Recenzje, omówienia i sprawozdania 231
wiem odnosi się do najbardziej żywotnych i aktualnych zagrożeń dotykających także ludzi wierzących. Proponowane środki zaradcze czy strategie profilaktyczne powinny być wykorzystane zwłaszcza przez teologów pastoralnych oraz duszpasterzy i osoby świeckie działające w organizacjach charytatywnych w ramach Kościoła lokalnego. Można również mówić o szansie wykorzystania książki w obszarze modnej dzisiaj w Polsce psychologii pastoralnej.
Redaktor naukowy książki prof. Zbigniew B. Gaś jest kierownikiem Zakładu Psychoprofilaktyki i Pomocy Psychologicznej w Wyższej Szkole Ekonomii i Innowacji w Lublinie, od wielu lata zaangażowany jest w tworzenie nowych programów profilaktyki uzależnień i pomocy społecznej.
Wyższa Szkoła Ekonomii i Innowacji w Lublinie jako wydawca tej cennej publikacji prowadzi od trzech lat studia na kierunku psychologia w ramach którego istnieje specjalizacja psychoprofilaktyki. W tym też kontekście organizowane są ogólnopolskie i międzynarodowe konferencje poświęcone m.in. problematyce uzależnień. Recenzowana praca jest pokłosiem takiej konferencji, w przygotowaniu zaś jest następna prezentacji o podobnej problematyce.
Ks. Marian Zdzisław Stepulak
Stanisław Krajewski
Heschel, Levinas i dialog międzyreligijny
W: Żydzi i judaizm we współczesnych badaniach polskich. T. V
Red. Krzysztof Pilarczyk
Kraków 2010, ss. 291-301
Profesor Stanisław Krajewski (Uniwersytet Warszawski) wymienia i omawia cztery możliwe efekty jakiegokolwiek dialogu, także międzyreligijnego: 1. poznanie - cenne, ale może zagrażać słabszej tożsamości; 2. consensus - możliwy tylko w niektórych sprawach; 3. zwycięstwo - nie może być celem dialogu; 4. brak efektu - czyli efekt zerowy. Rzecz zaskakująca: Krajewski, postać pierwszoplanowa w dialogu chrześcijańsko-żydowskim w Polsce, opowiada się za tym ostatnim: efektem dialogu ma być brak efektu: „najgłębszy może być dialog bez efektów, bez konkretnych celów. [...] chodzi o [...] zamierzony brak efektów, czyli o sytuację, w której druga strona jest w pełni afirmowana i nie oczekujemy od niej przemiany” (s. 292-293). Ależ to nie jest autentyczny dialog, jeśli nie afirmuję drugiej strony i oczekuję od niej przemiany! A może to ja się dobrowolnie zmieniam - i dialog nie jest już więc bezowocny? (Recenzent przyznaje, że podobnie jak jego katolicyzm wzbogacił się dzięki dialogowi z chrześcijanami innych konfesji, tak jego wiara