towe dla Studenckiego Kompleksu Dydaktycznego z zamiarem rozpoczęcia budowy w przyszłym roku. Aspirujemy do kilku innych inwestycji z zakresu badań i zaawansowanych technologii, w końcu przystąpimy do gruntownego remontu naszej Auli i uczcimy to z pewnością... balem karnawałowym. Chciałbym w tym miejscu złożyć najserdeczniejsze podziękowania dla Pana Wojewody Stanisława Łopatowskie-go za wspieranie wszelkich naszych starań rozwojowych. Panu Marszalkowi Henrykowi Gołębiewskiemu serdecznie dziękuję za życzliwość dla każdej naszej inicjatywy, a dla projektów naszej Uczelni zgłaszanych do Zintegrowanego Programu Rozwoju Regionalnego w szczególności. Szczególnie serdecznie dziękuję Panu Prezydentowi Dr Rafałowi Dutkiewiczowi za pomoc w kreśleniu nadziei i planów, gdzie Politechnika - stabilny i największy pracodawca w mieście - mogłaby się rozwijać.
Dostojni Goście, Panic i Panowie,
Przedstawiona w liczbach działalność Politechniki nie odtwarza prawdziwego wysiłku jej społeczności. Tym bardziej nie odzwierciedla wysiłku kierownictwa Uczelni poprzednich kadencji, a w ostatnimroku moich najbliższych współpracowników - prorektorów oraz dziekanów 12 wydziałów, którym składam serdeczne podziękowanie za współpracę i poświęcenie dla Politechniki. Dziękuję Wysokiemu Senatowi za wspieranie naszych wysiłków autorytetem i rozwagą. O wielkości Politechniki decyduje wielkość naszych uczonych, a o ich dokonaniach wysokie miejsce Politechniki w świecie, w kategoryzacji KBN, rankingach - nawet rankingach prasowych.
Politechnika, pomna wspólnych korzeni z innymi uczelniami akademickimi Wrocławia, pielęgnuje wspólnotę i działa na rzecz integracji środowiska. Interdyscyplinarność badań i wszechstronność wykształcenia absolwenta Politechniki jest możliwa dzięki współpracy między uczelniami naszego miasta. Składam serdeczne podziękowania Magnificencjom, kolegom rektorom uczelni naszego Miasta za wspólne działania i inicjatywy, za ogromną życzliwość, z jaką spotyka się Politechnika.
Wielce Szanowni i Dostojni Goście, Panic i Panowie.
Odwróciła się jedna z kart dziejów naszej Uczelni. Stoimy przed kartą białą, nieza-pisaną. Będą na niej kreślone losem ustępy pełne trosk obok radosnych. Na horyzoncie przyszłych lat dostrzegam wiele zagrożeń dla Politechniki. Prócz niedostatecznej troski Państwa o nasz byt, potęgującą się konkurencję w edukacyjnej i badawczej przestrzeni europejskiej, rosnący kon ikt interesów i dylematy etyczne uczonych, w końcu czynniki demograficzne. Wobec wszystkich tych uwarunkowań i niebezpieczeństw odciskających się wielce niekorzystnie na życiu akademickim i wypełnianiu naszej misji. Politechnika musi być monolitem, społecznością i strukturą odporną i spójną, zjednoczoną dla spraw najważniejszych w jej przyszłości. Pragnę ogłosić 59. rok akademicki, rok 2003/2004, rokiem integracji i konsolidacji Politechniki. Skupmy swe działania i talenty organizacyjne na integracji wspólnoty akademickiej; poczynając od kształtowania wzorców rzetelnej pracy i działaniach wychowawczych w najlepszym tego słowa znaczeniu, przez dostrzeganie potrzeb innych grup, jednostek i uczelni jako całości do przeciwdziałania wszelkim próbom tworzenia z Uczelni federacji wydziałów. Działajmy wedle zasady; jedność w tym, co konieczne, swoboda w tym, co wątpliwe, a we wszystkim życzliwość.
Przy pełnej akceptacji uniwersalnych wartości w życiu akademickim naszym wspólnym celem jest:
- wzrost jakości kadry naukowej dzięki doskonałemu systemu motywującego do karier akademickich oraz rozwój studiów doktoranckich,
- indywidualizacja i interdyscyplinarność studiów; najwyższa dbałość o jakość kształcenia, utworzenie studium generale, poprawa warunków studiowania,
- opracowanie długoterminowych planów inwestycyjnych i rozwoju Politechniki,
- zwiększenie aktywności w projektach badawczych, przedsiębiorczość i otwartość wobec potrzeb regionu,
- rozwój kształcenia ustawicznego i podyplomowego.
Wszelkie inicjatywy i działania w tym zakresie będą miały priorytet w nadchodzącym roku akademickim.
Dostojni Goście, droga mi Społeczności Akademicka Politechniki,
Praca nasza wymaga przede wszystkim spokoju. Jako „niepoprawni idealiści” z pokorą przyjmujemy niedostateczne wsparcie finansowe naszych uczelni, pogodziliśmy się z rocznym opóźnieniem tzw. II etapu poprawy wynagrodzeń. Szczególnie czuli jednakże jesteśmy na taki stan rzeczy, który godzi w ciszę naszych pracowni i sal wykładowych, budzi poczucie niepewności i tymczasowości regulacji prawnych. Oczekujemy stabilnych zasad finansowania, w proporcji do jakości nauczania, wysiłku naukowego oraz uzyskiwanych tytułów i stopni naukowych. Uczelnie akademickie dźwigają ciężar kształcenia kadr i trójstopniowego nauczania. Mamy nadzieję, że opracowany z inicjatywy rektorów akademickich szkól polskich projekt nowego prawa o szkolnictwie wyższym, znajdzie swe czołowe miejsce w tłoku legislacyjnym Parlamentu i zostanie uchwalony przed dniem wstąpienia do Unii Europejskiej. Tak jak środowiska akademickie wspomagały społeczeństwo i polityków w okresie przed referendum akcesyjnym, tak teraz oczekujemy, że społeczeństwo i politycy wesprą wspólnoty akademickie, aby miały nowoczesne prawo przed dniem przystąpienia do Unii.
Nie mamy wątpliwości, że Państwo nasze coraz bardziej zdejmuje z siebie odpowiedzialność za wykształcenie następnych pokoleń, nie zapewnia dostatecznych nakładów na naukę stanowiącą fundament uczelni akademickich, z niezależną intelektualnie społecznością i nowoczesnym kształceniem. Kluczowym problemem dla nas jest, aby uznanie społeczne dla uczelni nie spadało. A spada, bo władza w naszym Kraju nie interesuje się nauką i jej rozwojem. Autorytet uczelni akademickich podupada też wskutek sporów wewnątrz naszego środowiska i działań opartych na fałszywych przesłankach. Nie ulega wątpliwości, że fala dyskusji na temat wieloetatowości nie przysporzyła autorytetu profesorom. Wieloeta-towość to nie tylko rozproszenie możliwości i skuteczności, zmniejszenie aktywności twórczej stanowiącej podstawę akademickości, to często wejście w kon ikt interesów, najczęściej miedzy uczelnią akademicką i nieakademicką. Czy sumienie nie cierpi, kiedy konkurencyjna działalność profesora przysparza jego Alma Mater zmartwień i coraz poważniejszych kłopotów finansowych ? Przypomnieć wypada, że nasze zatrudnienie na zasadach mianowania oznacza w dosłownym znaczeniu „przyjęcie do służby”, a więc poświęcenie się Uczelni i jej misji bez reszty. W odbiorze społecznym, w oddziaływaniu na środowisko studenckie, najważniejszą sprawą jest wychowanie przez przykład. Wysoki poziom etyczny wspomaga i buduje autorytet Uczelni - stąd tak ważne są wszelkie działania w tym względzie. Ufam, że Kodeks Etyczny Politechniki, uchwalony przez Senat, pomoże naszej wspólnocie w utrzymywaniu wysokiego autorytetu społecznego Politechniki Wrocławskiej.
Drodzy Państwo,
Pozwólcie, że zwrócę się do młodzieży akademickiej, na początek do tej, która prze-
październik 2003