bibsy.pi 100 obrazków na minutę
Pewnego wieczoru postanowiłyśmy z przyjaciółką spożyć trochę procentów po ciężkim tygodniu. Co miałyśmy wypiłyśmy u niej w domu i ruszyłyśmy na miasto, stanęłyśmy sobie pod ścianą w tunelu i spontanicznie zaczęłyśmy śpiewać hit ubiegłych lat o jakże romantycznym tytule "Miliony monet". Nagle podeszło do nas dwóch chłopaków, gadka szmatka, w końcu musiałyśmy lecieć, bo robiło się późno, ale przyjaciółka zdążyła zgarnąć numer jednego z nich.
Następnego dnia wybrałyśmy się do galerii na obiad, w międzyczasie odezwał się kolega poznany ubiegłego wieczoru, wyrażał chęć spotkania się z nami, oczywiście wziął też kumpla. Kiedy ujrzałyśmy ich na horyzoncie, zgodnie stwierdziłyśmy - było ciemno, a my byłyśmy pijane, nie wyglądali zachęcająco, ale co się stało, to się nie odstanie. Przysiedli się do nas zaczynając z grubej rury rozmowę o nowym, babcinym swetrze jednego z nich, przy okazji prezentując braki uzębienia i kilka innych odrzucających aspektów. Przyjaciółka siedząca obok napisała do mnie SMS-a dołączając błagalne spojrzenie - "wymyśl coś". Niewiele myśląc wklepałam szybko w Google "jak pozbyć się natręta", skorzystałam z pierwszej odpowiedzi, przerwałam namiętną pogadankę o swetrze klepnięciem dłonią w stół i wypaliłam jak gdyby nigdy nic:
- Kiedyś miałam na imię Sebastian.
Chłopaki zawinęli się szybciej niż przyszli, a kontakt dziwnie szybko się urwał :D
Morał'? Dziewczyny - nigdy nie bierzcie numerów od facetów, kiedy jest ciemno, a wy jesteście pijane.
speedway4her i dzien temu Odpowiedz Nietypowy Seba:-)
Arena123 i dziei temu Odpowiedz
Mnie kiedyś natręt chciał podrzucić z imprezy do domu, powiedziałam mu że super, ale wcześniej skoczymy do apteki po leki na grzybicę pochwy. Zniknął niż zdążyłam pomyśleć o ciastku z jagodami