uświadamiać stan faktyczny, że działa umyślnie z zamiarem bezpośrednim, niezależnie od tego, jak to nazywa.
Możliwa jest sytuacja, że sprawca przewiduje, iż zrealizuje znamiona czynu zabronionego i nie ma to nic wspólnego z jego znajomością Kodeksu karnego. Jak strzela do kogoś z odległości 5 m w klatkę piersiową, to wiadomo, że go zabije. Przyczyny należy rozpatrywać w kwestii motywu. Ważne jest to, że on wie, że osiągnie ten skutek opisany w prawie karnym jako zabroniony. To jest zamiar bezpośredni pierwszego stopnia. Jest on najbardziej typowym i sztandarowym wyobrażeniem o woli i świadomości sprawcy.
Jest jeszcze zamiar bezpośredni drugiego stopnia. Ktoś wcale do tego skutku zabronionego przez prawo kanie nie dąży, ale uważa, że musi go zrealizować, gdyż dąży do innego skutku z nim powiązanego. Ma to być nieuniknione następstwo jego działania. Zamiar ten charakteryzuje się tym, że sprawca ma inny cel, ale to co nie jest objęte tym celem przewidywane jest jako konieczny skutek uboczny, konieczny skutek alternatywny. Sprawca działa tak, że ten skutek na pewno osiągnie.
Zamiar ewentualny jest scharakteryzowany w Kodeksie karnym w drugiej części art. 9 §1 ARTYKUŁ 9
§1 Czyn zabroniony popełniony jest umyślnie, jeżeli sprawca ma zamiar jego popełnienia, to jest chce go popełnić albo przewidując możliwość jego popełnienia, na to się godzi.
Sprawca ma przewidzieć możliwość popełnienia czynu zabronionego. Co z tego wynika? Wynika z tego, że nie wchodzi w grę nieuchronność. Zamiar ewentualny może wystąpić tylko wtedy, kiedy sprawca tę możliwość przewiduje. Jeżeli przewiduje nieuchronność lub konieczność, to mamy zamiar bezpośredni. Możliwość popełnienia czynu jest cliarakterystyczna dla zamiaru ewentualnego (wynikowego). W płaszczyźnie woli nie ma mowy o chceniu, lecz o godzeniu się na to. „Godzi się na to” nie jest szczęśliwym określeniem ze względu na zaimek. Nie wiadomo co to ma być owe godzenie się. Godzenie się to postać woli. Zamiar polega na świadomości woli. Jeśli świadomość polega na tym, że sprawca przewiduje możliwość, to znaczy, iż przewiduje godzenie. Psychologia nie zna takiego pojęcia, które określałoby wolę jako godzenie się. Godzenie się w psychologii występuje jako określenie emocji, a nie woli. Na ten temat powstało w nauce kilkadziesiąt teorii. Jeżeli mamy się ograniczyć do polskich teorii, to należy zwrócić uwagę na 3 takie teorie.
Pierwsza teoria to teoria Makarewicza. Makarewicz był w nauce prawa kaniego nie tylko gwiazdą pierwszej wielkości, ale był powszechnie uznawany za jednego z głównych autorów Kodeksu kaniego z 1932. Wpłynął na kształt jego podstawowych przepisów. Według niego, godzenie się to również chcenie, ponieważ nie ma innej postaci woli, jak chcenie. Wola może być albo chcenia albo niechcenia (brak woli). Jest to wola warunkowa. Sprawca chce, ale tę wolę swoją zawiesza do momentu nastąpienia skutku. Teoria ta jest zła, mimo jej rozpowszechnienia w okresie międzywojennym. Ożywia coś, co już dawno przeszło do liistorii prawa karnego - formę zamiaru następczego. Kiedyś mówiono, że wystarczy aby ktoś objął wolą to, co uczynił. To było traktowane jako odmiana zamiaru następczego. Zorientowano się, że to nie jest żaden zamiar, gdyż interesuje nas zamiar sprawcy z chwili podejmowania decyzji o działaniu, a nie jego stosunek do czynu. Stosunek ten może być interesujący jedynie w przypadku badania wnętrza sprawcy. W XIX wieku powszechnie