26123

26123



Sytuacja rzeczywista jest uzgadniana ad hoc, dla pojedynczego uczestnika oznacza to, że sytuacja stawia go wobec oczekiwań. Presja wystarcza, by oczekiwania zostały zaspokojone. Społeczeństwo istnieje dzięki częściowym chociaż zbiegom interesów. Przy rozbieżności oczekiwań występuje konflikt społeczny lub dezorganizacja (patrz wykład, na który studenci przychodzą pić piwo). Rola może być zdefiniowana jako typowa odpowiedź na typowe oczekiwanie. Rola dostarcza wzorców, im bardziej skomplikowana, tym bardziej wymagająca i całościowa, ale także wytwarza pewne uczucia i postawy (rozpłomieniamy się całując, pokorniejemy klęcząc). Wchodzimy w rolę i po pewnym czasie zaczynamy się czuć „wcieleni”. Rzadko kiedy świadomie. Nawet bardzo inteligentni ludzie w obliczu wątpliwości co do roli, zagłębiają się w nią jeszcze bardziej: wątpiący teolog bardziej się udziela w kościele i więcej się modli etc. Zazwyczaj człowiek się staje tym, kogo odgrywa. Każda rola niesie ze sobą pewną tożsamość, jednak nawet ta tożsamość, którą uznajemy za własne „ja” została określona przez społeczeństwo, np. role seksualne. A więc podsumowując: z perspektywy socjologicznej tożsamość jest nadawana społecznie, potwierdzana społecznie i przekształcana społecznie. Dziecięca nauka ról oparta jest na kontakcie z innymi ludźmi -dziecko przyjmuje najpierw role swoich vis-a-vis (znaczących innych), a potem odkrywa „uogólnionego innego”. Stajemy się tacy, jakimi widza nas inni - tę ideę oddaje Gooleyowska jaźń odzwierciedlona. Nasza tożsamość musi być systematycznie potwierdzana, jeśli społeczeństwo cofa swoją „akredytację”, człowiek się chwieje - np. nagłe aresztowanie.

Nasze życie toczy się w skomplikowanej sieci uznania i jego braku. W odpowiedzi na oczekiwania kształtuje się nasza inteligencja, poczucie humoru, talenty manualne, pobożność, a nawet potencja seksualna. Człowiek stara się ze wszystkich sił manipulować więziami, by potwierdzały upragnioną przez niego tożsamość. W uprzedzonym otoczeniu trzeba walczyc, by nie stać się ucieleśnieniem uprzedzenia (np. Żyd w towarzystwie antysemickim). Godność ludzka jest sprawą społecznego przyzwolenia.

Każda zmiana tożsamości (alteracja) wymaga obecności grupy, która wywołuje metamorfozę. Antropologowie nazywają sytuację zmiany rytuałem przejścia, współczesne społeczeństwa łagodzą przejścia np. pomiędzy stanem kawalerskim, a stanem zamężnym okresem zaręczyn. Psychoanalityk też sztucznie kreuje siebie jako osobę, która może wywrzeć alterację tożsamości. Terapia grupowa opiera się na tym samym założenia Przy „łamaniu” zwartej grupy też trzeba wytwarzać brutalną motywację do zmiany osobowości (zmiana ma być trwała - nowa osobowość ma nie ulegać dalszym alteracjom).

Ujmując rzecz socjologicznie człowiek jest sumą masek, które musi zakładać w grze społecznej, a jaźń nie jest ciągłym, niezależnym bytem, lecz procesem. Model przypomina model wszesnobuddyjskiej filozofi, w której świadomość podobna jest do szeregu świec, a jedna gasnąc zapala drugą. Tzrba dodać, że społeczeństwo wymaga ciągłości jaźni, spójności ról. Ludzie o jaźni nieciągłej postrzegani są jako chorzy (o zwielokrotnionej osobowości). W celu utrzymania jedności człowiek oddziela role od siebie. Normalności zagraża spotkanie ludzi znających inne wcielenia tej samej osoby (rozmowa sekretarki (platonicznej jak mniemam) i żony). Anonimowość wielkomiejskiego życia sprzyja oddzieleniu ról. Na przykład homoseksualny masocliista „chowa” tę tożsamość w momencie, gdy wraca do żony jako wzorowy mąż, a nawet czuły kochanek. Procesy te przeważnie zachodzą nieświadomie. Rozmyślne wprowadzanie w błąd członków społeczeństwa wymaga wysokiego stopnia psychologicznej samokontroli. Szczerość jest psychologicznie najłatwiejsza. Dawid Riesman ujął to tak: „Człowiek szczery to taki, który wierzy we własną propagandę”. A robert Musil (pisarz) powiedział: „W sercu każdego mordercy jest miejsce w którym jest on wiekuiście niewinny”.

Każda struktura społeczna dobiera te osoby, które są jej potrzebne i eliminuje zbędne. Jeśli kogoś brakuje, trzeba go wyszkolić: żołnierze pojawiają się, bo istnieje armia, pobożni ludzie, bo istnieją kościoły itd. Ten proces jednakże może być sabotowany i napotyka na przeszkody.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
czyli relacja wzajemna nie jest wprost proporcjonalna, ale potęgowa z wykładnikiem 1.25. Oznacza to,
68833 SNB14118 dla ujęć teoretycznych. Oznacza to, że opracowania teoretyczne w zakresie karania i n
KPP 3/2007 Michał Królikowski 66 katalogu17. O ile statuty międzynarodowych trybunałów karnych ad ho
DSC06903 ad hoc, dla rozwiązania jakichś zagadnień, nie będą grupami pierwotnymi (podstawowymi), bo
oznacza to, że ta forma reklam jest bardzo ciekawa zarówno dla reklamo-dawców jak i użytkowników int
Obraz (140) P od osi prowadnicy jest większa niż e , czyli dła zakresu iegr<e < gmin, to spraw
Obraz070 spektywa ta jest co najmniej równie prawdziwa i powinna być interesująca dla pracownika soc
177 2 3.4. Granica ciągu 177 Oznacza to, że ciąg (an) jest malejący. Wtedy dla każdego n e N mamy 0
43026 skanowanie0023 (49) (liczba podziałów jest swoista dla gatunku) podzieli się podziałami wzajem
img004 Wskaźniki: inferencyjne w postaci zachowań werbalnych respondentów w sytuacjach pytaniowych.
kscan02 stanów. Oznacza to, że wartości energii stanów oscylacyjnych dla oscylatora harmonicznego m

więcej podobnych podstron