uznawane tam za grzech, otoczenie musi uznać, że nim jest. Jak zatem widać, jest tu zupełnie inna filozofia życia. Chrześcijanie grzech przeżywają. Zły postępek męczy chrześcijanina. Z indywidualizmem mamy do czynienia wtedy, gdy jednostka uświadomi sobie swoją odrębność. Poczucie odrębności kreuje się w jednostce, kiedy dana jednostka zacznie się kierować zasadą pierwszeństwa korzyści własnej. Przeciwieństwem jest kolektywizm- sytuacja, gdy więź w grupie jest silniejsza wobec zobowiązań indywidualnych. Suwerenność jednostki wobec państwa, władzy państwowej, politycznej i religijnej ujawniła się. Suwerenność jest wtedy, gdy sami możemy decydować, czy podporządkować się komuś, czy też nie. Im bardziej suwerenna jednostka, tym bliżej demokracji. Im mniej suwerenna, tym bliżej do totalitaryzmu. W średniowieczu mieliśmy do czynienia z totalitaryzmem lutlerowskim. Pełne podporządkowanie jednostek wynikało z silnej władzy monarszej. Ale władza monarsza w średniowieczu traktowana była w jakiejś mieize jak władza boska. Uważano, że władzę królewską należy szanować i się do niej stosować, bowiem uważano, że to, co mówi monarcha jest zgodne z normami religijnymi. Nie wyobrażano sobie innego urządzema świata niż ten, w którym się żyło. Religia nakładała się na stosunki społeczne i je legitymizowała. Przeciwstawienie się władzy to grzeszenie. To była epoka funkcjonująca na innych zasadach, stąd trudno było wypracować inny model alternatywnego życia społecznego. Totalitaryzm średniowieczny był głęboko zakorzeniony w myśleniu społeczeństw średniowiecznych, które nie znały innych form życia. I dlatego ludzie nie mieli poczucia, że ich myśli i uczynki są totalnie opanowane. W przeciwieństwie do tego, w totalitaryzmie hitlerowskim ludzie znali alternatywę- demokrację funkcjonującą w innych rejonach świata (np. Polacy wiedzieli, że jest inne życie społeczne). Totalizm średniowieczny jest głęboko wbudowany w toku myślenia jednostek Im większy był związek instytucji władzy świeckiej z instytucjami władzy religijnej, tym większe było prawdopodobieństwo utrzymania systemu totalnego panowania. Jednakże potem nastąpił konflikt władzy świeckiej- cesarza z władzą duchowną- papieżem. Władza świecka i religijna przestały być tożsame. Władze te zaczęły ze sobą konkurować. Ludzie zyskali możliwość wyboru i mogli się opowiedzieć po jednej albo po drugiej strome, władza świecka zaczęła oceniać władzę religijną. Kościół zaczął stawiać się w roli recenzenta i popierał, albo krytykował władzę świecką. Przez ocenianie władzy świeckiej, bądź religijnej, ludzie zaczęli się włączać w pewne wspólnoty. To wszystko razem pozwalało stopniowo na przeciwstawianie władzy do jednostki. W pewnym momencie dochodziło do podporządkowywania władzy jednostce. Żadna z tych władz ( świecka i religijna) nie zdobyła panowania nad grupą. Na wschodzie w kręgu kultury prawosławnej nigdy nie udało się podporządkować władzy religijnej pod władzę świecką. Demokracja ni nie zaistniała, bo demokracja narodziła się na zachodzie.