bardziej godnym człowiekiem, niezależnie od tego gdzie mu przyjdzie żyć i z jakimi przeciwieństwami przyjdzie mu się mierzyć.
Rodzice powinni wręcz sztucznie wytwarzać sytuacje sprawdzające u dzieci icli siłę woli i ducha.
„Dziecko w domu rodzinnym powinno zdobyć poprzez ćwiczenie, takie wartości jak siła woli i odporność w pokonywaniu różnorodnych trudności, umiejętność obcowania, oraz rozumienia i szacunku dla drugich, samodzielność i odpowiedzialność, obojętność wobec dóbr materialnych, kulturę mówienia i słuchania, dostrzegania piękna w świecie, słowem tężyznę fizyczną i duchową, której ideałem jest odważny wprawdzie żołnierz, ale przede wszystkim mądry żołnierz”.
Chryzostoma ideałem wśród młodzieży jest „żołnierz dla Chrystusa”, stąd był u niego upór we wpajaniu rodzicom, by „Zanim jeszcze dzieci odczują złą skłonność, nauczyć ich trzeźwości, czujności, gotowości w modlitwie, przyzwyczajcie je czynić znak krzyża przed każdym słowem czy czynem. Przyzwyczajcie dzieci do szacunku dla Pisma św. I refleksji nad jego wypowiedziami”.
„Synu mój, bój się tylko Boga, a poza Bogiem nie bój się niczego! Ta zasada wychowa młodzieńca na mądrego i szczęśliwego mężczyznę.”
„Nic tak, bowiem nie ogłupia, jak przywiązanie do bogactwa, potęgi i sławy. Do mądrości wystarcza bojaźń Boża i odpowiadający mądrości osąd spraw ludzkich. Kto się wyrzekł dziecinnych głupot tego świata, ten posiadł szczyt mądrości”.
„W wartościach religijnych człowiek osiąga najwyższą wartość humanistyczną jaką jest mądrość. ”
Ojciec jako główny wychowawca dzieci powinien bacznie obserwować zachowania wychowanka, by mógł w chwilach najbardziej stosownych, tzn. takich, w których najłatwiej ojcu jest przekazać, a dziecku przyswoić wpływ wychowawczy, aby wypracować w nim takie przyzwyczajenia, które byłyby dla niego tak trwałe, jak jego własne.
Chryzostom wręcz nakazuje rodzicom stwarzać dogodne i korzystne środowisko do wychowywania swoicłi dzieci. „Ma to być twarda szkoła życia, miejsce ich wysiłku, ćwiczenia woli, zmagań i walki z samym sobą, oraz zwycięstwa nad emocjami, odruchami”. „Niecli ojciec rządzi zawsze jak pan i sędzia, wobec przestępstw niech będzie surowy i stanowczy, przy zachowaniu przykazań łagodny i uprzejmy, niech też nagrodzi syna za zwycięstwo. Tak Bóg wychowuje łudzi - groźbą kary piekła i obietnicą nagrody nieba.
Dziecko dojrzewa i wchodzi w samodzielne i odpowiedzialne życie, przez wypracowane dobre przyzwyczajenia, które kształtują się w domu rodzinnym.
2