Lata ptaszek
Lata ptaszek po ulicy,
szuka sobie ziarn pszenicy.
Ale ziarnek ani śladu,
będzie ptaszek bez obiadu.
Daj kokoszko kilka ziarnek,
masz przed sobą cały garnek.
Nie dam, nie dam, mam niewiele,
dla kurczątek na niedzielę.
Sroczko, sroczko, warzysz kaszkę,
podziel się nią z małym ptaszkiem.
Nie dam, nie dam, proś kokoszkę,
może da ci kaszki troszkę.
Lata ptaszek po ulicy
szuka sobie ziarn pszenicy.
Tu poleci, tam poleci
dajcie jeść ptaszkowi dzieci.