Mikołaj Gogol „Martwe dusze”
Rozdział I
Bryczka wjeżdża do bramy hotelu, a w niej tajemniczy pan. Rozmowa dwóch rosyjskich chłopów. Pojawia się młodzieniec. Pan został przywitany w hotelu. Bagaże wnieśli stangret Selifan i lokaj Pietrek. Na obrazie w pokoju była nimfa z ogromnymi piersiami. Przyjezdny dopytuje się o wszystkich urzędników oraz bogatych ziemian.
Przyjezdny to: Paweł Iwanowicz Cziczikow. obywatel ziemski, w sprawach prywatnych.
Paweł Iwanowicz udał się na zwiedzanie miasta- wszędzie biła w oczy żółta farba. Najczęściej można było zobaczyć pociemniałe, dwugłowe orły państwowe.
Następny dzień pobytu spędził na wizytach u urzędników. Tam zapraszano go na prywatne wizyty. Na wieczorek z gubernatorem ubrał się we frak koloru borówek „z iskrą”.
Cziczikow rozmyśla na wieczorze u gubernatora o chudych i tłustych. Tłuści potrafią sobie lepiej radzić. „Chudzi są raczej urzędnikami do specjalnych poruczeń albo tylko figurują na liście i wałęsają się tu i tam: ich egzystencja jest jakaś nazbyt lekka, eteryczna i zupełnie niepewna. Tłuści zaś nigdy nie zajmują nieokreślonych miejsc. Zawsze tylko określone i jeżeli już gdzie zasiądą to pewnie i mocno, tak że raczej miejsce zatrzeszczy i ugnie się pod nimi, niż oni spadną”. Tłuści się bogacą, natomiast chudzi pzepuszcają majątek.
Zapoznał się Cziczikow z właścicielami ziemskimi Maniłowem i Sobakiewiczem.
Gość był bardzo ciekawski, ale także rzeczowy- pyta o „dusze” chłopskie w gospodarstwach.
Następnego dnia Cziczikow udał się na obiad i wieczór do policmajstra. Zapoznał się z właścicielem ziemskim Nozdrowiem. Kolejny dzień u prezesa sądu. Potem na wieczorze u wicegubernatora, na wystawnym obiedzie u dzierżawcy wódczanego i u prokuratora na śniadaniu.
Cziczikow zdobył łatwo sympatię wszystkich.
Rozdział II
Przebywał w mieście już więcej niż tydzień.
Pietrek uwielbiał czytać dla samego czytania, spać nie rozbierając się, nosić szczególny zapach.
Cziczikow chce złożyć wizytę Maniłowowi, myli nazwę wsi- nie jest to Zamaniłowka, ale Maniłowka. Maniłow i jego żona bardzo dobrze się dogadują. Żona Maniłowa zdobyła nauki na pensjach, gdzie podstawą był: język francuski, fortepian, robótki.
Cziczikow i Maniłow toczą rozmowę o urzędnikach i żonach urzędników, którzy są szanowani, mili i oczytani .
Idą do stołu, gdzie siedzą już dzieci maniłowa. Temistoklus ma lat 8, Alcydzio(Alcydes) lat 6.
Po obiedzie Maniłow zaprasza Cziczikowa do swego gabinetu. Cziczikow pyta go, ilu chłopów umarło w jego posiadłości od czasu ostatniej rewizji.
Na pytanie ekonoma, dlaczego ma rachować martwych chłopów, Cziczikow odpowiada, że pragnie kupić martwych. To znaczy tych, którzy wg rewizji byli żywi, ale są martwi. Chce kupić martwe dusze chłopów. Maniłow nie chce wziąć pieniędzy za martwe dusze, co ucieszyło Cziczikowa.
Rozdział III
Burza. Bohater zatrzymuje się w pewnej małej wiosce. Poznaj tam Anastazję Pietrowną Koroboczkę, sekretarzowi kolegialną. Od niej także pragnie zakupić martwe dusze chłopskie (18).Koroboczka sprzedała ich za 15 papierków.
Rozdział IV
Cziczikow przybywa do szynku. Tam spotyka Nozdriowa, który na jarmarku wszystko przegrał. Nozdriow zaprasza go do siebie. Narrator opowiada o Nozdriowie- wredny typ. Cziczikow daje się zaprosić do Nozdrowia na obiad i picie. Cziczikow także od niego chce martwe dusze chłopskie. Gdy Cziczikow nie chce grać w banczek, Nozriow oferuje mu, żebu coś od niego kupił, a on odda mu duszę. Cziczikow jednak nie chce, więc Nozdriow staje się bardzo niemiły. Rankiem Nozdriow znów chce grać, Cziczikow godzi się na grę w warcaby. Nozdriow oszukuje, a kiedy Cziczikow nie chce z nim grać- grozi mu. Cziczikowowa od pobicia ratuje kapitan- isprawnik, który oznajmia Nozdriowowi, że jest pod sądem.
Rozdział V
Cziczikow udaje się do Sobakiewicza. Rozmawia z Sobakiewiczem o urzędnikach- ten zdaje się, że za nimi nie przepada. Cziczikow pyta Sobakiewicza o martwe dusze. Ten chce je sprzedać za 100 rubli. Cziczikow proponuje 80 kopiejek. Sobakiewicz daje się namówić na 2,5 rubla za duszę.
Rozdział VI
Cziczikow udaje się do Pluszkina. Córka Pluszkina Aleksandra Stiepanowna uciekła ze sztabsrotmistrzem pułku kawalerii, syn zaciągnął się do pułku, córka zmarła. Pluszkin był człowiekiem bardzo skąpym. Pluszkin w końcu wybaczył córce Aleksandrze, ale dalej nie dawał pieniędzy córce. U Pluszkina zmarło 83 chłopów, ale do czasu przyjazdu Cziczikowa można naliczyć 120 martwych chłopów. Pluszkin ma 70 lat. U Pluszkina była jedna para butów, w których chodzili wszyscy chłopi. U Pluszkina były też zbiegłe dusze, ok. 70. Ojciec Karp i ojciec Polikarp- duchowni we wsi Pluszkina. Zbiegłe dusze kupił za 30 kopiejek.
Rozdział VII
Szczęśliwy podróżny, który dotrze do domu. Ten, kto ma bliskich.
Szczęśliwy pisarz, który ukazuje godne charaktery. Jest podwójnie szczęśliwy, ponieważ jednocześnie przebywa z rodziną, ludźmi równymi sobie, ale także wykracza na wyżyny. Poeta, który wydobywa głębie ze zwyczajnego życia jest poetą nieznanym.
Cziczikow ogląda spis martwych dusz i zastanawia się nad życiem poszczególnych chłopów.
Cziczikow spotyka Maniłowa. Udają się razem do urzędu, by sporządzić akt kupna martwych dusz. Sobakiewicz ma lat 50. Cziczikow kupuje chłopów na przesiedlenie do chersońskiej guberni. Już w czasie zakupu zaczyna się uczta. Urzędnicy chcą nawet ożenić Cziczikowa.
Rozdział VIII
Rozmowy na temat zakupów Cziczikowa. Prezes sądu znał na pamięć „Ludmiłę” Żukowskiego, a poczmistrz Iwan Andriejewicz zaczytywał się w pismach filozoficznych: „Nocne myśli” Younga, „Klucz do tajemnic natury” Eckarthausena. Niektórzy czytali Karamzina, niektórzy „Wiadomości Moskiewskie”. Cziczikow otrzymuje anonimowy list od jakiejś kobiety.
Cziczikow spotyka Nozdriowa, który zaczyna krzyczeć o nieboszczykach.
Do miasta przyjeżdża Koroboczka z podejrzeniem oszustwa ze strony Cziczikowa.
Rozdział IX
Pewna dama chce podzielić się w mieście N. nowiną. Dama miła odwiedza damę miłą pod każdym względem. Rozmowa o sukniach i materiałach. Damy to: Zofia Iwanowna, Anna Grigorijewna. Żona protopopa Cyryla powiedziała przyjezdnej, że przyjezdny to dobry gagatek. Wniosek z kupowania martwych dusz przez przyjezdnego: chęć porwania córki gubernatora. Całe miasto huczało od plotek. Otrzymano dwa papiery z sąsiednich guberni: o fałszerzu pieniędzy i o rozbójniku. Wszyscy myśleli, że chodzi tu o Cziczikowa. Od Selifana ludzie dowiedzieli się, że pan był kiedyś na służbie rządowej, w komorze celnej.
Wszyscy mieli zebrać się u policmajstra na spotkaniu.
Rozdział X
Poczmistrz oświadczył na zebraniu, że Cziczikow to Kapitan Kopiejkin.
Kapitan Kopiejkin, uczestnik kampanii roku 1812 Ten jednak nie miał prawej ręki i jednej nogi. Nie użyczył pańskiej łaski, więc został hersztem szajki rozbójników.
Następnie podejrzewali, że Cziczikow jest przebranym Napoleonem.
Postanowili jednak, że rozmówią z Nozdriowem. Nozdriow jednak potwierdził, że Cziczikow jest szpiegiem, fałszerzem pieniędzy, porywaczem i Napoleonem.
Cziczikow wyrusza na miasto, jednakże nikt nie chce go przyjmować. Spotyka Nozdriowa, od którego dowiaduje się o wszystkich podejrzeniach. Postanowił więc wyjechać z miasta.
Rozdział XI
Cziczikow wyjeżdża z miasta. Zwrot do Rosji. Autor tłumaczy, dlaczego nie wziął na bohatera poczciwego człowieka. Opowieść o dzieciństwie Cziczikowa, jego młodości. Był to człowiek wyrachowany, dbający tylko o swoje interesy, a ludzie służyli mu jako środek do osiągnięcia wcześniej zamierzonego celu. Cziczikow dbał o porządne posady. Bieliznę zmieniał co dwa dni, w lecie częściej.