plik


ÿþ LATOPIS HUSTYCSKI Edycja komputerowa: www.zrodla.historyczne.prv.pl Mail to: historian@z.pl MMII® Badacze nie potrafili do dzi[ ustali imienia autora tego latopisu, powstaBego na pocztku XVII w. Jak ju| wspomniano we Wstpie, zabytek ten stanowi kompilacj Powie[ci minionych lat, Latopisu kijowskiego, Latopisu halicko- woByDskiego oraz kronik polskich1. Podajemy z niego relacje koDcowe, najbardziej samodzielne. Strony w nawiasach na koDcu opowiadaD odnosz si do: PoBnoje sobranije russkich letopisiej, t. II, Pribawlenije k Ipatjewskoj letopisi, S.- Pietierburg 1843. 1. Walki z Tatarami i z Rosj Roku 7020 [1512]. Mindikerej, Tatarzyn, nie pamitajc, |e dwukrotnie pokój przyrzekB królowi [Zygmuntowi Staremu], przyszedB w dwadzie[cia tysicy i rozBo|yB si midzy Buskiem i Oleskiem, i std rozpu[ciB zagony swoje. Król za[, usByszawszy o tym, posBaB szybko dru|yn swoj na niego. I zanim od króla przyszli, LanckoroDski, starosta kamieniecki, zebrawszy si ze swoimi, wybiB do koDca jeden zagon u BiaBki, wegnawszy ich w bBota. A potem poBczyli si hetman polny MikoBaj Kamieniecki z Lachami i Konstanty, kniaz Ostrogski, hetman litewski, z Rusi i Litw, przyszli na Mindikereja i bili si z nim krzepko. I wtedy okr|eni zostali nasi przez mnóstwo Tatarów, ale tako| bili si z Tatarami, chocia| i nie równo ich byBo. A potem jeden puBk przebiB si przez Tatarów do ich kosza i tam zaczli pojmanych ludzi rozwizywa, których byBo sze[dziesit tysicy, i mówili im, aby pomagali im przeciwko Tatarom, jak kto mo|e. I tak pokonali Mindikereja pod Wi[niowcern nad Horyniem, |e ledwo sam z niewielk dru|yn uciekB. Potem za[ niezadBugo przysBaB Mindiekerej do króla, |aBujc tego co uczyniB, i daB w zakBad syna swojego Dzaladina, ponawiajc pokój, który przedtem z królem zawarB. Lecz ten Dzaladin nie zadBugo umarB, tako| i pokój ten ze zBym czBowiekiem ustaB, poniewa| i król ju| daniny nie chciaB im da. Roku 7021 [1513]. Carowi perekopskiemu znów danin obiecali dawa, aby od niego w spokoju siedzie i na Moskw pomocnika [mie]. Tego roku królowa Helena [|ona Aleksandra JagielloDczyka], córka Iwana, kniazia moskiewskiego, zmarBa i poBo|ona zostaBa w cerkwi; a król przez zim szykowaB si na Moskw. Roku 7022 [1514], Wasyl Iwanowicz, kniaz moskiewski, zaraz na wiosn posBaB przed sob [MichaBa] GliDskiego, zdrajc litewskiego, który próbowaB grody litewskie bra, lecz nie mógB, bili go bowiem krzepko. I potem sam kniaz [Wasyl] przyszedB z wielk siB pod SmoleDsk i zdobywaB go przez tygodni 12, lecz nie mógB wzi, chocia| i ognistymi kulami strzelaB. I potem ze wstydem poszedB od niego, tylko wBo[ci okoliczne spustoszyB. GliDs ki za[ pocieszaB go, obiecujc mu zdoby SmoleDsk, co i uczyniB. PrzyszedB bowiem ku SmoleDsku i zaczB pochlebstwami przekupywa SmoleDszczan, tak|e i gro|c, je[li nie poddadz si. I potem przekupieni zostali, otwarli gród i wpu[cili Moskw lipca 30-go, a nazajutrz sam kniaz moskiewski do SmoleDska przyszedB i co w nim znalazB piknego u ludzi, wszystko pobrawszy, na Moskw odesBaB. I potem, wbiwszy si w dum, posBaB wojska osiemdziesit tysicy a| ku Wilnu, a kajdany posBaB wozami, w nie za[ chciaB panów polskich i litewskich zakuwa i cudzoziemcom dawa. ChciaB wtedy Leon Dziesity, papie|, pogodzi Moskw z królem, lecz nie mógB, i tak posBaB król Zygmunt na Moskw swoje wojsko, gdzie najpierw poraziB Moskw nad rzek Berezyn, ostatecznie za[, resztk, nad Kropiwn. W tym czasie Tatarzyn Mindikerej nie pomagaB Lachom, lecz gdy zobaczyB Moskw pokonan, poszedB w moskiewsk ziemi, któr ogniem i mieczem a| 15 mil od stolicy spustoszyB, a ludzi bez liku w niewol powiódB. Wtedy i kniaz moskiewski GliDskiego, zdrajc litewskiego, wtrciB do ciemnicy. I potem, cho i wypuszczony zostaB, jednak [mier jego okrutna byBa 2. Roku 7023 [1515]. Przyszli Tatarzy na Podole ku Trembowli, lecz stamtd ich Tworowski odstraszyB i przegnaB. Tego| roku Mindikerej, jak obiecaB królowi, poszedB w Moskw, a| 14 mil od stolicy oparB si, pustoszc ogniem i mieczem, a ludzi bez liku powiódB w niewol. Tego| roku byB mór wielki w Krakowie (s. 366 367). 2. O pocztku Kozaków3 Roku 7024 [1516]. Zygmunt, król polski, chcc pokoju z Moskw, prosiB cesarza niemieckiego, aby go z kniaziem moskiewskim [Wasylem III] pogodziB, lecz nie mógB [da sobie rady z tym kniaziem] dumnym i upartym. Król tedy zaczB szykowa si na wojn, posBaB po Mindikereja, cara tatarskiego, aby poszedB z nim na Moskw. Lecz on, obBudnym bdc, i od króla, i od kniazia dary braB i obydwóm pomaga obiecaB. Król za[, cho i nie dowierzaB temu psu, jednak|e my[laB, |e je[li i zechce on co[ szkodzi jakim[ zagonem w naszej ziemi, to maj nasi odstraszy go od tego, i powiadomiB swoich, by strzegli si Tatarów. Wszystk siB bowiem miaB Tatarzyn pój[ w jego [Wasyla] ziemi. [Ale, jak si obawiano,] tak te| i uczyniB przeklty Mindi kerej, gdy| posBaB czterech carków z czterdziestoma tysicami Tatarów, i rozBo|yli si koBo Buska, i zagony po WoByniu i Podolu rozpu[cili, wszdzie ogniem i mieczem pust czynic ziemi, i odprowadzili samych ludzi w niewol okoBo pidziesiciu tysicy, oprócz innego mienia. ZebraBo si na nich nieco naszych, lecz nie [mieli na takie mnóstwo pokusi si. Tego roku zaczli si na Ukrainie kozacy, o nich za[, skd i jak pocztek swój wzili, nieco powiemy. Od pocztku swojego ten nasz naród ruski wojnami zawsze posBugiwaB si, i od pocztku u nich ta sztuka byBa, or|a i wojny [...] Potem, gdy zaczli by kniaziowie, nastaB u nich lepszy Bad i obyczaje przy zwoitsze w ziemi naszej. Jednako| ten naród nasz, lubicy wojny, nie przestaB czyni wojen, je[li nie z ssiednimi narodami  to jest Grekami, a potem PoBowcami, Pieczyngami, to sami midzy sob, jak w tym Latopisie jest widoczne, dopóki nie przyszedB Batu-chan, car tatarski, który ziemi nasz rusk pust uczyniB, a naród nasz pomniejszyB i ukorzyB. Do tego za[ jeszcze i przez Lachów, i Litw, i Moskw, tako| i wojnami domowymi bardzo nkani i pomniejszani byli, a potem i kniaziowie u nich zubo|eli. Wtedy ten nasz naród troch uspokoiB si. Roku za[ wy|ej wymienionego, gdy król zabawiaB si z Moskw, a Mindikerej spustoszyB ziemi nasz, jak o tym wy|ej [byBo], posBaB król Zygmunt posBa do Mindikereja, mówic:  Dlaczego, pokój majc ze mn, spustoszyBe[ moj ziemi?" Mindikerej za[ odpowiedziaB: ,,Bez mojej woli to warchoBowie jacy[ uczynili, których ja nie mogBem pow[cign". Król Zygmunt, chcc mu t drwin odpBaci, posBaB PrzecBawa LanckoroDskiego na Ukrain zbiera ludzi i tak samo Tatarom szkodzi. On za[, zebrawszy ochotników kilkuset, poszedB z nimi a| pod BiaBogród i tam zabraB mnóstwo mienia i koni, i owiec tatarskich i tureckich, i wróciB z nimi. Tatarzy za[ i Turcy, poBczywszy si, poszli za nimi i do[cignli ich a| pod Oczakowem u Owidowego Jeziora, i bili si z nimi. Lecz nasi pokonali ich i z wielkim dobytkiem w zdrowiu powrócili. I potem ten wojny miBujcy naród, zasmakowawszy sobie w zdobyczy, ustanowiB sobie przywódc spo[ród siebie, nazywanego kozak, od niego za[ i sami potem kozakami nazwali si i zaczli sami czsto w tatarsk ziemi chodzi i stamtd mnogie zdobycze przynosi. Z dnia za[ na dzieD przybywaBo ich, tak z czasem namno|yli si i a| dotd nie przestaj szkody czyni Tatarom i Turkom. A przywódc sobie wybieraj spo[ród siebie, m|a chrobrego i mdrego, wedle swojego starego obyczaju. {yj za[ zawsze na Zaporo|u, ryby Bowic, które bez soli na sBoDcu susz. A na zim rozchodz si ka|dy do swego grodu, tylko z kilkuset zostawiaj w kureniu strzec strzelb i czóBen, a na lato znów zbieraj si. I w ten sposób kozacy pocztek swój wzili. Tego roku po[wicony zostaB Jonasz MiDski na metropoli kijowsk przez patriarch Pachomiusza. Za dni [panowania] Maksymiliana, cesarza niemieckiego, roku 7023 [1515] powstaB w ziemi saskiej wielki heteryk Marcin Luter, który przedtem byB mnichem, ksidzem i kaznodziej. I potem porzuciB stan mnisi i pojB sobie |on Katarzyn, tak|e mniszk, i zaczB naucza i pisa herezje przeciwko papie|owi i Ko[cioBowi rzymskiemu. Zbierali za[ przeciwko niemu wielokrotnie sobór z nakazu papie|a Leona i spierali si z nim na soborach, lecz nie mogli mu poradzi, dopóki w tym grzechu i nie umarB roku 7052 [1544]4. MiaB i uczniów, i zwolenników swojej herezji: Zwinglego, Ko lompadiusa, Kalwina, Melanchtona, Korolostadulsa i in. Lecz niezadBugo ci wszyscy, porzuciwszy nauk Lutrow, ka|dy swoj herezj wymy[liB i ludzi po swojemu uczyB, których herezje i dotd w niemieckich ziemiach przebywaj (s. 367 368). 3. O wprowadzeniu nowego kalendarza5 Roku 7090 [1582]. Grzegorz XIII, papie| rzymski, nie zadowalajc si Paschali wyBo|on przez Zwitych Ojców, zapragnB Ko[cioBowi rzymskiemu stworzy inn Paschali. I na t spraw, z wielkim kosztem, zebraB z caBego [wiata najmdrzejszych astronomów i astrologów, którym za[ byB zwierzchnikiem i przewodniczcym jezuita Clavius, który z wielk staranno[ci w tym dziele trudziB si przez caBe dziesi lat. I powiadaj, |e znalezli w starej Paschalii liczne bBdy w sBonecznym biegu, to jest rocznym obiegu, dni 365 i godzin sze[ nie caBkowitych, jak w kalendarzu JuliaDskim i starej Paschalii [wiadczone jest, lecz tylko dni 365 i godzin 5, i minut 49, i sekund 16, brakujcych do caBkowitych godzin minut dziesi i sekund 44 i kilka niepodzielnych. Tak|e i w ksi|ycowym biegu, powiadaj, brakuje nieco uBamków, z nich za[ po trzystu dwunastu latach dzieD jeden niepotrzebny [dodatkowy] w krgu ksi|ycowym przybdzie. Cho bowiem i wszystkim wiadomo jest, |e ksi|yc po 19 latach biegu swojego w te same dni i daty narodzenie swoje ma, jak i przed 19 laty, jednako| nie w te godziny, [z powodu] wielu minut brakujcych, dla których ka|dego 19-go roku zacznie bieg swój wyprzedza. Z tej przyczyny za lat trzysta i dwana[cie o dzieD jeden bieg swój wyprzedzi. I powiadaj, |e z powodu tego to bBdu ciaB niebieskich Paschalia od zwykBego swojego biegu o dziesi dni odstaBa i Wielkanoc nie w swoim czasie zaczBa bywa, jako |e nie tylko po równonocy po drugiej peBni ksi|yca, lecz i po ostatniej kwadrze. Wszystko za[ to wy|ej wspomniani astronomowie dobrze zbadawszy, odrzucili z kalendarza dziesi dni, które z tych uBamków niepotrzebnie [dodatkowo] narosBy, i utworzyli sobie inn Paschali. Jeszcze za[ przy tym postanowili ka|dego 312 roku z ksi|ycowego biegu dzieD jeden wyrzuca, a w sBonecznym biegu, to jest rocznym obiegu, czy Paschalii, w ka|de trzysta lat trzy dni wyrzuca, a w czwarte sto  nic nie wyrzuca. Po zakoDczeniu za[ tej nowej Paschalii zaraz odBczyli si od [wit greckich o dziesi dni roku 7090 [1582] i zaczli wielkie gwaBty czyni Rusi, chcc by z nimi ich [wita Ru[ [wiciBa. Lecz potem na |dania Rusi król Stefan [Batory] w roku 7092 [1584] i w roku 7093 [1585], lutego 15 i in., przywilejami swoimi zabroniB Lachom, by nie czynili wstrtu i przemocy wobec Rusi o [wita, a Rusi daB wol wedBug starego kalendarza swoje [wita [wici (s. 368 369) 4. O unii, jak zaczBa si w ruskiej ziemi6 Roku 7096 [1588], za królowania w Polsce wielkiego króla Zygmunta Trzeciego, a papie|a rzymskiego Klemensa Ósmego, i za metropolity kijowskiego Onezyfora Dziewoczki, przyjechaB do naszej ziemi ruskiej naj[witszy powszechny patriarcha kon stantynopolski Jeremiasz, który pierwszy od chrztu Rusi odwiedziB swoich wiernych. I przyjty byB przez wszystkich z wielk czci i rado[ci. Roku 7097 [1589], król Zygmunt, na |dania kniazia Ostrogskiego, zwBaszcza |e i sam widzc, |e jest on [patriarcha] prawdziwym pasterzem rosyjskiego wschodniego obrzdku, daB mu przywilej wolno[ci, aby bez |adnej przeszkody i zakazu zajB si i zarzdzaB sprawami cerkwi wschodnich i owcami swojej owczarni w caBym swoim [króla] paDstwie, tak w Koronie Polskiej, jak i w Wielkim Ksistwie Litewskim. I wtedy patriarcha znalazB wielki nieporzdek w[ród duchownych, nie tylko w[ród ni|szych, lecz i u samego metropolity. Ten bowiem metropolita Onezyfor Dzieweczka, dwu|eDcem bdc, o[mieliB si, na pokus innowiercom, dzier|y tron metropolii ruskiej kijowskiej. Jego za[ dobrze wybadawszy, wedle reguB, usunB go z tronu metropolitalnego, na jego za[ miejsce wybraBa Ru[ MichaBa Rahoz, czBowieka uczonego. Duch Zwity, dziaBajc w patriarsze, nie sprzyjaB mu [Rahozie] i nie chciaB go wy[wici patriarcha. Lecz w koDcu przez bBaganie wielu przekonanym bdc, rzekB:  Je[li godzien jest, jako wy mówicie, niech bdzie godny, je[li niegodzien jest, ja czysty jestem od tego, sami zobaczycie". I tak wy[wiciB go. Tako| i Timofieja, archiman dryt supraskiego, za zabójstwo i inne nieprawo[ci odsunB i w jego miejsce innego postawiB. Jeszcze za[ chcc odnowi miBo[ apostolsk, ustanawiaB po miastach bractwa cerkiewne, we Lwowie za[ i w Wilnie stauropigie7 ustanowiB, które potem królowie przywilejami swoimi utwierdzili. I to cz[ciowo poprawiwszy, pojechaB [patriarcha] tak|e do Moskwy, by odwiedzi owce swoje, gdzie, jako dobry pasterz, jak dBugo byB, na dobre urzdzaB i poprawiaB. Wtedy i patriarch pierwszego w Moskwie, Hioba, za zgod i bBogosBawieDstwem pozostaBych trzech patriarchów, wy[wiciB. Po nim drugim patriarch na Moskwie byB Ignacy, trzecim  Hermogen, czwartym  Filaret, ojciec cara MichaBa, pitym  Nikon, szóstym  Joasaf. Po niedBugim za[ czasie wróciB si [patriarcha] z Moskwy na Ru[ i kazaB MichaBowi, metropolicie kijowskiemu, zebra sobór, na nim za[ by wszystko jeszcze nie dokoDczone poprawiB i warchoBów pokaraB: sByszaB bowiem o rozpa-saniu Cyryla, biskupa Buckiego, i innych. Lecz Cyryl  jako i inni warchoBowie  bojc si soboru, okBamywaB metropolit, by z dnia na dzieD odkBadaB zebranie soboru. Tak|e i metropolita [zwlekaB], poniewa| i sam czujc co[ na sobie, baB si soboru. Patriarcha za[ w Zamo[ciu niemaBy czas |yjc, nie mógB si doczeka soboru i widzc, |e z dnia na dzieD pomniejsza mu si to [pienidze], co w Moskwie zebraB byB, dlatego zapragnB pojecha do siebie. I napisaB list do metropolity, dajc mu caBkowit wBadz, by zebra sobór i Cyryla Terleckiego, biskupa Buckiego, i innych awanturników w jego imieniu sdzi i wedle spraw ich kara, o sobie za[ powiedziaB, |e  nie majc z czego |y, odje|d|am do WoBochów i tam nieco zabawi, oczekujc, co bdzie na soborze". I ten list posBaB przez Grzegork do metropolity, który wtedy |yB w Wilnie. SByszc za[ o tym Cyryl Bucki wystraszyB si i przyjechaB do naj[witszego patriarchy z Gedeonem BaBabanem, biskupem lwowskim, usprawiedliwiajc si, |e niewinnie przed nim oczerniony zostaB,  z tego za[ chc przed tob na soborze usprawiedliwi si". I tak obaj ci biskupi odprowadzili patriarch a| do granicy woBoskiej, a za Grzegork posBaB Cyryl zaufanych swoich, którzy dognali go za PiDskiem i nie tylko listy patriarsze odebrali, lecz ze wszystkiego ograbili i, poraniwszy, ledwie |ywego zostawili. RozprzestrzeniBa si ta nieprawo[ Cyrylowa wszdzie. Melecjusz za[ BoguryDski, biskup wBodzimierski i ar chimandryta pieczerski, wszystko to o Cyrylu napisaB do patriarchy. Patriarcha za[ posBaB Dionizego, swojego egzarch, z listami do Melecjusza, biskupa wBodzimierskiego, dajc mu wBadz zupeBn, i ze swoim egzarcha [nakazaB] zebra sobór, je[li nie zechce metropolita, i na nim Cyryla i innych warchoBów w jego imieniu ukara, nawet [wBcznie] do samego metropolity. Potem ten egzarcha pojechaB i do metropolity i co nakazane byBo mu, wykonywaB. I potem upomniaB si u metropolity wynagrodzenia tego, co naj[witszy patriarcha, |yjc w Zamo[ciu straciB, oczekujc na sobór; lecz z niczym odprawiony byB od metropolity. NiezadBugo za[ Melecjusz, biskup wBodzimierski, bdc w jednym miejscu z Cyrylem Buckim, niechccy wyjawiB, |e  mam  rzekB  co[ na ciebie od patriarchy". Cyryl za[ sBuchajc tego sBowa i widzc, |e o niego chodzi, wystraszyB si wielce i, jako |e chytry i przewrotny [byB], nie przestaB chytrzy koBo Melecjusza, podpijajc z nim, dopóki u pijanego nie ukradB kluczyków, nimi za[ w nocy, gdy wszyscy spali, otworzyB szkatuBki jego i tam pozabieraB listy patriarsze i inne, które tam znalazB. W ten|e czas zdarzyBo si temu Cyrylowi powadzi si z niejakim dworzaninem kniazia Ostrogskiego, który jego wszystkie bezeceDstwa znaB i wszystkim rozpowiadaB, to jest: o jedzeniu misa, o dwu|eDstwie, o zabiciu malarza Filipka, |e w cudzoBóstwie |yje z |on brata swojego, |e ze zBodziejami przyjazD ma, którzy kradnc przywodz mu woBy; miaB te| i wybite faBszywe czerwonce zBote i in. A wic i sam kniaz, wezwawszy, udowodniB mu to i odtd nie lubiB go. NiezadBugo za[ zmarB Melecjusz BoguryDski, biskup wBodzimierski, archimandryta pieczerski. I wybrano na biskupa wBodzimierskiego Pocieja, czBowieka wysokiego rodu i uczonego, jednakowo| wielce niestaBego, jako |e ka|dej wiary spróbowaB i w niej czas [jaki[] po|yB, mniemam, |e i |ydowskiej, i tureckiej [próbowaB]. Nie sprzyjaBa mu te| Baska Bo|a, co cudem okazaBo si: gdy bowiem Cyryl Bucki postrzygaB go w mnichy we WBodzimierzu, to w sam ten czas, gdy wedle obyczaju we wBosiennicy przyszedB przed carskie wrota, gdy zamknite wtedy byBy drzwi, nagle powstaB w cerkwi niezwykBy wicher i podwiaB mu pod wBosiennic, któr a| na gBowie jego poBo|yB, tak |e caBy zad jego a| do szyi ludziom pokazaB si. I potem, wedle obyczaju, postawiony zostaB na biskupstwo. Ten Pociej z pocztku, po wy[wiceniu swoim, we wszelkiej cnocie gorliwym okazaB si, to jest w postach, w modlitwach, czuwaniach i in., lecz niezadBugo Cyryl Bucki na swoj go wiar i zwyczaj przemieniB i wszelkim faBszem napoiB. ZjednaB za[ i Grzegork, którego to potem biskupem poBockim swoim staraniem uczyniB i Hermanem nazwaB. Lecz i temu Bóg nie sprzyjaB, który widziaB serca ludzkie, przejrzaB jego faBsz, co strasznym cudem wszystkim pokazaB: gdy bowiem wprowadzali na biskupstwo tego Hermana, napadB na niego bies i rzuciB nim o ziemi, co wszyscy widzieli, i le|aB bez pamici nieprzytomny, jak martwy, przez caB msz. Lecz jednak faBszywców nie przywiódB do opamitania ten straszny cud. Cyryl bowiem, przebiegBy niczym bies, umy[liB oderwa si od patriarchy, bojc si, |e kiedy[ za rozpasanie swoje wpadnie w rce jego. I zaczB usilnie stara si, kuszc innych biskupów, aby ich mógB oderwa od patriarchy. I najpierw Gedeona BaBabana skusiB, biskupa lwowskiego, oczerniajc patriarch, mówiB, |e  ten patriarcha przyszedB byB do nas nie jako ojciec, lecz jako grabie|ca i buntownik, i nie dla porzdku, lecz dla wa[ni: oto, bowiem pozbawiB czci metropolit Onezyfora Dziewoczk i odebraB mu wBadz wbrew obyczajowi naszemu. A w naszej ziemi obyczaj jest, |e z przywileju królewskiego ka|dy na swojej wBo[ci do [mierci przebywa. UstanowiB te| i bractwa, i stauropigie, aby nasze owce nie sBuchaBy nas. A to jeszcze i na nas jakie[ kBamstwa wymy[la, szuka winy, jakby i z nas kogo[ pohaDbi, i pienidze dla siebie zdoby, jako i metropolicie nakazaB dawa sobie nienale|ne pienidze. I je[li nie bdziemy dba o siebie, jeszcze wicej uczyni nam buntu i zamtu". Takowe i wicej od tego rzucaB oszczerstwa ten obBudnik na sprawiedliwego. I tak BaBaban, biskup lwowski, skuszony, przystaB do niego, gniewaB si bowiem i ten na patriarch za stauropigie lwowsk. W taki sposób skusiB i Pocieja, biskupa wBodzimierskiego, który niestaBy byB, i MichaBa przemyskiego, który wtedy w kltwie byB od metropolity, tako| i metropolit, i innych. A |e na sercu miaB, aby pokBoni si papie|owi, nikomu tego nie powiedziaB. I tak podjudziwszy wszystkich na patriarch, roku 7099 [1591], ubBagali metropolit, |e zebraB sobór w Brze[ciu Litewskim, na którym za[ niczego godnego nie byBo, tylko Cyryl jako bies nie przestaB oczernia patriarchy. DodaB te| i to, |e ,,my, Bu[, wiary greckiej, i cerkwie nasze wiele wstrtu od Lachów ponosz, teraz my umy[lili[my jednogBo[nie przyBczy si do tego i prosi króla i caBy senat, aby nas zachowali przy przywilejach, wedle praw naszych" itd. Ta mowa luba byBa wszystkim i jednogBo[nie na to zgodzili si wszyscy i prosili Cyryla i Pocieja, by zabiegali o to jako najbieglejsi bdcy, obiecujc im we wszystkim pomaga. Cyryl za[ i Pociej skusili wszystkich, |e na goBych pergaminach, podpisawszy si rkoma swymi, dali je w rce Cyrylowi i Pociejowi, by na nich napisali, co trzeba bdzie. Ci za[ faBszywi biskupi, dostawszy to, co im potrzebne byBo, po soborze zaraz pobiegli do Bernarda Maciejows-kiego, biskupa Buckiego [katolickiego] i odkryli mu swoj tajemnic, |e chc odstpi od patriarchy i pokBoni si papie|owi rzymskiemu. A biskup zaraz posyBa [wie[] o tym do króla, tak|e i król, nie zwlekajc, posyBa po tych biskupów, to jest po Cyryla Buckiego i Pocieja wBodzimierskiego. Roku za[ 7100 [1592] Cyryl Bucki i Pociej wBodzimierski, wszelkiego zBa wynalazcy, znalazBszy dla swojego grzechu odpowiedni czas, napisali na tych pergaminach pro[b do króla w imieniu metropolity i wszystkich biskupów, aby im drog pokazaB, jak by mogli pokBoni si papie|owi rzymskiemu. A na innych pergaminach napisali do samego papie|a. Król za[ chtnie od nich t wie[ przyjB i obiecaB im w tym pomocnym by, jeszcze te| wszelkie przywileje i miejsca w senacie [przyobiecaB], tak samo jak i rzymskim duchownym, na które zaraz i przywilej im daB. W odpowiednim za[ czasie posBaB król posBa swojego do papie|a z pro[b w sprawie tych biskupów, z nim za[ i tych biskupów na swój koszt posyBa do Rzymu. Papie| za[, z polecenia królewskiego, przyjB godnie tych biskupów, a oni w imieniu caBej Rusi oddali mu pismo, chcc unii z Ko[cioBem rzymskim i papie|owi pod bBogosBawieDstwo i wBadz poddajc si na wieki. Tylko dla siebie wyprosili, by wedle swojego greckiego obyczaju msz i pienia w cerkwiach swoich odprawia i [wita wedle starego kalendarza [obchodzi]. I te wszystkie przyrzeczenia w ko[ciele [witego Piotra przysig zatwierdzili, a papie| daB im list swojego bBogosBawieDstwa po wieczne czasy, który napisany jest roku 7103 [1595], i odpu[ciB ich z pokojem i z darami wielkimi. Oni za[ wrócili, niosc niezwyczajne dla Rusi bBogosBawieDstwo papieskie. Metropolita za[ i pozostali biskupi, usByszawszy o tym, wzburzyli si wielce, tako| i kniaz Ostrogski i caBa ruska szlachta nie chcieli tej unii z papie|em, i powstali na Pocieja i Cyryla. I byB przez to bunt wielki w Rusi. Roku 7104 [1596] na sejmie panowie ruscy i szlachta caBa, i niektórzy z heretyków [tzn. protestantów], nie chcieli niczego na sejmie pocz, dopóki za[ Ru[ w wierze uspokojona nie bdzie. Lecz biskupi [katoliccy] i jezuici pomagali Cyrylowi i Po ciejowi. Król za[, chcc pokój w swojej ziemi mie, nakazaB metropolicie z caBej Rusi zebra sobór, pazdziernika 6-go w Brze[ciu Litewskim, aby tam w sprawie wiary mogli si pogodzi i do poBczenia doj[. Tego| roku w wy|ej wymienionym czasie, w pazdzierniku, zebraBo si do Brze[cia wielkie mnóstwo tak duchownych, jak i [wieckich panów i szlachty. Z duchownych ci naj[wietniejsi byli: najpierw Nicefor  prosyngel, didaskal i [jednocze[nie] egzarcha od naj[witszego patriarchy Jeremiasza konstantyno-poBskiego, Cyryl od naj[witszego Melecjusza  patriarchy aleksandryjskiego, Aukasz  metropolita belgradzki, Gedeon BaBaban  biskup lwowski, MichaB Nehrebecki  biskup przemyski. Tako| i archimandryci: Nicefor  archimandryta pie-czerski, Makary ze Zwitej Góry monasteru [witego Szymona Piotra  od Paisjusza, biskupa weneckiego, Mateusza ze Zwitej Góry monasteru [witego Pantelejmona  od Amfilocha, biskupa mukackiego, Gennadiusz  archimandryta dermaDski, Hilarion supraski, Jelisiej piDski, Wasyl BubieDski, Tymoteusz drohobuski, MichaB Bawryszewski, Izaak stefaDski, Szymon Rosowski  peroDski Grek, Sergiusz  ihumen smolnicki i innych kapBanów, ihumenów i protopopów bez liku. Ze [wieckich za[ byB sam kniaz Konstanty Ostrogski i innych panów i szlachty i posBów powiatowych niemaBo, tak|e od prawosBawnych. A [ze] strony wBadyków unitów: najpierw MichaB Rahoza  metropolita kijowski, skuszonym bdc ju|, Cyryl Terlecki  biskup Bucki, Hipacy Pociej  biskup wBodzimierski, Leoncjusz PeBczycki  biskup piDski, Herman-Grzegorka  biskup po Bocki, Dionizy Zbirujski  biskup cheBmski, Jan SokoBowski [Solikowski]  arcybiskup lwowski, Bernard Maciejowski  biskup Bucki, StanisBaw GomoliDski  biskup cheBmski, Piotr Skarga  jezuita, i od króla jacy[ szlachcice Lachowie, a od Rusi nie byBo przy nich ani jednego. Gdy za[ nadszedB wyznaczony czas soboru, metropolita i inni jego stronnicy nie tylko nie chcieli z prawosBawnymi soboro wa, ale nawet cerkwi nie dali im na soborowanie. PrawosBawni za[ nie mogc mie cerkwi, zasiedli do soboru wedle swojego obyczaju w domu jednym wielkim, którym przewodniczyB najmdrzejszy w teologii didaskal [nauczyciel-kaznodzieja] Nicefor, protosyngel i egzarcha od naj[witszego Jeremiasza, patriarchy tronu Konstantynogrodu, z wy|ej wymienionymi biskupami i archimandrytami in., osobno za[ panowie i szlachta, i posBowie powiatowi. I przez trzy dni soborowali i posyBali, proszc do siebie na sobór metropolit z innymi jego biskupami. Oni za[, wedle nauczania biskupów [katolickich] i jezuitów, nie szli na sobór do prawosBawnych. Nicefor za[, majc zupeBn wBadz od naj[witszego patriarchy, ze wszystkimi wy|ej wymienionymi hierarchami i z caBym soborem, czwartego dnia soboru, pazdziernika 10-go, MichaBa Rahoz metropolit ze wszystkimi jego zwolennikami unitami z godno[ci hierarszej, jako krzywoprzy sizców patriarszych, zdjli i kltwie oddali. Do tego za[ i pro testacj w grodzie Brzeskim o nieposBuszeDstwie na nich zanie[li. To za[ byBo pazdziernika 10-go, roku 1596. Metropolita za[ nic o to nie dbaB, lecz po odrzuceniu kltwy, która na niego [byBa], uczyniB swój sobór w cerkwi ze swoimi zwolennikami, wBadykami i z wy|ej wymienionymi biskupami [katolickimi], i oblókBszy si w hierarsze szaty, zasiadB; i najpierw kazaB archidiakonowi na ambonie czyta list papieski, po czytaniu za[ rzekB metropolita i wszyscy jego zwolennicy:  Niepotrzebny nam jest ju| sobór patriarszy, jako ju| raz pokBonili[my si papie|owi i jemu siebie w posBuszeDstwo dali[my, przy tym i teraz stoimy i z Ko[cioBem jego caBujemy si". I to rzekBszy, powstali wszyscy i objwszy si, caBowali si z biskupami [katolickimi] i ksi|mi, i zaraz liturgi zaczli, i wedle obyczaju rzymskiego sBu|yli, na ektenii [modlitwie powszechnej] papie|a i biskupów wspominajc. Gdy za[ przyszedB czas Komunii, cudem Boskim znalazBa si w kielichu Boska krew w wod przemieniona, cho i nie dolewali wody wedle obyczaju rzymskiego, |e a| z domu, w innym kielichu, przynie[li wina; nie wiem jak o[wiecili [konsekrowali]8. I przyjwszy Komuni oraz skoDczywszy liturgi, poszli z cerkwi z krzy|ami do ko[cioBa i tam pie[ni swoje od[piewawszy, sobór zakoDczyli, weselc si. I to uczyniwszy, posBali od swojego soboru do króla, a pra wosBawni tako|, od ka|dego grodu, protestujc. I nie przyjto ich protestacji w Warszawie, lecz oni jednako| w Radziejowie zanie[li protestacje. Metropolita za[, po zdjciu go [przez sobór prawosBawny], wraz ze swoimi, nie tylko nie pokajali si, lecz jeszcze bardziej, z pomoc duchownych Bckich, wzniecili na prawosBawnych wielkie prze[ladowanie, jakie byBo w dni HadriaDskie lub Neronowe. Jak potem roku 7105 [1597] i Nicefora, protosyngela [tu: peBnomocnika] patriarszego, który na soborze Brzeskim zrzuciB metropolit z jego zwolennikami wBadykami, liczne na niego [Nicefora] i niesBuszne oszczerstwa rzuciwszy, na sejmie w Warszawie bezwstydnie osdzili i do Malborka na uwizienie posBali, gdzie jako dobry wyznawca prawdy zmarB 9. Ci za[ apostaci, rzymscy unici, a| i dotd, oderwawszy si od Wschodu, w tym rozdzieleniu przebywaj, nieustannie prze[ladujc cerkiew Bo|. KONIEC LATOPIS HUSTYCSKI przypisy 1 Nieco szersz charakterystyk tego latopisu zob. H. Suszko, Polskie za interesowania.  Latopisem hustyDskim",  Slavica Wratislaviensia", z. 21: 1980, s. 21 28. 2 Ksi| MichaB GliDski (1470 1534), b. marszaBek nadworny Aleksandra JagielloDczyka, usunity z tego stanowiska przez Zygmunta I, udaB si do Moskwy i tam, po okresie Bask, zostaB stracony. 3 TytuB opowiadania w tej postaci figuruje w tym miejscu w latopisie. 4 W rzeczywisto[ci Luter zmarB w 1564 r. 5 Ten tytuB tak|e wzity jest z oryginalnej wersji Latopisu. 6 TytuB wzity z oryginaBu. Opowiadanie niniejsze koDczy tekst Latopisu hustyDskiego. 7 Stauropigia  bezpo[rednia zale|no[ od patriarchy lub synodu, autonomia za[ wobec wBadzy biskupiej. 8 W biaBoruskiej Kronice barkuBabowskiej z lat trzydziestych XVII w. te| napisano, |e po dokpnaniu unii brzeskiej, gdy Hipacy Pociej odprawiaB nabo|eDstwo, to w czasie konsekracji  wino zamieniBo si w prost gorzk wod" (zob. PoBnoje sobranije russkich letopisiej, t. 32, sost. N. N. UBaszczik, Moskwa 1975, s. 181). 9 Kim byB Nicefor w istocie  bli|ej nie wiadomo. Sejm polski w r. 1597 osdziB go jako szpiega tureckiego i kazaB zamkn w Malborku, gdzie te| |ycie zakoDczyB (zob. ks. T. Zliwa, Ko[cióB unicki w Polsce w latach 1596 1696, w: Historia Ko[cioBa w Polsce, t. l, cz. 2, PoznaD 1974, s. 268).

Wyszukiwarka