plik


ÿþszukaj GA LERIA LINKI KO NTA KT RSS Jeste[ tutaj: dzikie |ycie / numery dzikiego |ycia Wprowadzenie ArtykuBy numeru: 11/65 1999 Joanna Numery Dzikiego {ycia Alternatywni... Czy Listopad 1999 KpiDska spoBeczeDstwo XXI wieku tworzy si u WAS? 1999 Poka| Podziel si Rozmowa z Julie Freitaz GrudzieD 1999 / styczeD matk zamordowanego 2000 aktywisty Wilki i ludzie Listopad 1999 Dlaczego ekologia Pazdziernik 1999 gBboka nie jest New Age WrzesieD 1999 ilk - zwierz otoczone legend. Aowca tak silny, |e mo|e przewróci ofiar Pogromcy reklam Lipiec / sierpieD 1999 kilkakrotnie od siebie ci|sz, tak inteligentny i bystry, |e czBowiek W Ekologia rewolucyjna C zerwiec 1999 pierwotny pod|aB za nim, aby zbiera resztki zabitych przez niego zwierzt. Aowca, który z powodu swoich sukcesów zostaB wypdzony w najbardziej odlegBe i Maj 1999 Wilki i ludzie niego[cinne okolice. W ilk musi by nieustpliwy, znosi nie tylko najsurowsze KwiecieD 1999 PozostaD tam gdzie warunki na ziemi, jak równie| wrogo[ ludzi. W bajkach przedstawiano go jako jeste[ czyli o tym, co Marzec 1999 wynika z budzc groz besti, jednak w rzeczywisto[ci bardzo ró|ni si od naszych przeprowadzenia si na Luty 1999 wyobra|eD. U|ywajc sBów zazwyczaj stosowanych do ludzi mo|na powiedzie, |e wie[ Sprzeda| / prenumerata wilk jest serdeczny, przyjacielski, radosny. Pierwotni mieszkaDcy Ameryki nazywaj Listy go nauczycielem. Ich podania gBosz, |e zwierzta s dziemi ziemi. Dziecko o O Dzikim {yciu Rzecz o bogactwie imieniu W ielkie Usta, którego wyciem rozbrzmiewaBy lasy, potrafiBo rozmawia ze ZespóB redakcyjny [wiatem duchów. Dzi[ stosuje si metody naukowe, aby lepiej zrozumie natur Niespodzianka Jak mo|esz pomóc? wilków. One jednak s tak czujne i nieuchwytne, |e by mo|e nigdy nie poznamy Donosy caBej prawdy o ich |yciu. Patronaty medialne Polsko-sBowacka praca dla ratowania lasów Kolumny ekologiczne karpackich WFOZiGW Katowice Jednak w miar rozwoju cywilizacji ludzie zaczli systematycznie tpi zwierzta, DzieD bez samochodu Kontakt których si bali i których nienawidzili. W Europie, gdy pierwsi rolnicy wycieli lasy, wilki zasmakowaBy w misie bydBa. Niewinne jagnitko i dziki wilk staBy si symbolami, za Dzikie my[li pragmatyczne pomoc których Ko[cióB staraB si zobrazowa istnienie szatana, dlatego na wilki polowano bez lito[ci. Ten wytrawny Bowca sam staB si ofiar ludzi. WspaniaBe i Stare drzewa czczone niegdy[ zwierz powszechnie zostaBo uznane za szkodnika. FaBszywe Szeptane na puszczy przekonania sprawiBy, |e wilki zamieszkaBy w ludzkiej wyobrazni jako symbol zBa. W koDcu wypdzono je z wielu europejskich lasów, ale irracjonalny lk przed nimi pozostaB. Negatywne nastawienie do wilków utrzymywaBo si przez caBe stulecia. W czasach plag morowych w Europie zwierzta te posdzano o wykopywanie ciaB z pBytkich grobów. W 1697 roku ukazaB si we Francji  Czerwony Kapturek , chyba najpowa|niejsze oskar|enie wilka w literaturze dziecicej. Przesdy powdrowaBy wraz z ludzmi na zachód. Europejczycy przywiezli ze sob do Ameryki obraz zBo[liwego i krwio|erczego demona, którego nale|aBo zniszczy. Przesdy te zakorzeniBy si w Stanach Zjednoczonych na tyle gBboko, |e wkrótce zyskaBy wsparcie rzdu. Rozpoczto nagonk, szacuje si, |e midzy 1850, a 1900 rokiem zabito okoBo póB miliona wilków. W 1907 roku na skutek nieustajcych skarg farmerów rzd postanowiB o ostatecznej eksterminacji gatunku. Na skutek trucia, WpBa darowizn odstrzaBów i zncania si wilki niemal caBkowicie wyginBy. W wikszo[ci stanów Ameryki od niepamitnych czasów byBy cz[ci naturalnego porzdku, by w cigu Wesprzyj miesicznik niecaBych stu lat znalez si na skraju egzystencji. Tak jak w Europie, wilk staB si Dzikie {ycie uciekinierem. Teraz jedynie w najbardziej odlegBych i najdzikszych zaktkach ziemi sBycha jego przejmujce wycie. ZostaD czBonkiem Pracowni Wilki, jak wszystkie drapie|niki, stanowi ogniwo wa|ne dla zachowania naturalnej równowagi w przyrodzie. Stanowi klucz do zrozumienia funkcjonowania caBego ekosystemu. Przyroda nie znosi pró|ni, gdy brakuje du|ych drapie|ników powikszaj si stada jeleni i Bosi, które pustosz swoje siedliska. Na przykBad w Górach Skalistych osikom grozi wyginicie. Powodem jest brak drapie|ników, które regulowaBy liczebno[ Bosi. Je|eli przez Bosie wygin osiki, ucierpi nie tylko ptaki [piewajce, ale wszystkie gatunki zwierzt, ro[lin i owadów zale|nych od tych drzew. To samo dotyczy [wierka i wierzby. Dzikie wilki maj swój wkBad w proces ewolucji. RozwijaBy si równocze[nie ze swoimi ofiarami. To dziki obecno[ci wilków, a nie przez ich brak, jelenie staBy si silne i rcze, podobnie bizony, W Parku Narodowym Wood Buffalo |yj obok siebie stada bizonów i wilków. Dziki wilkom converted by Web2PDFConvert.com bizony s silne i zdrowe: Eliminujc osobniki sBabe, chore i stare wilki przyczyniBy si do utrzymania licznej populacji bizonów. Zwierzta zamieszkujce tereny Parku Narodowego Wood Buffalo s obecnie najwa|niejszym stadem bizonów na Ziemi. Równie| wilki, które ewoluowaBy razem z bizonami odniosBy korzy[ s dzisiaj najwikszymi wilkami na [wiecie. W miar jak bizony stawaBy si wiksze i silniejsze, polujce drapie|niki musiaBy przystosowa si do zabijania coraz pot|niejszych, bardziej niebezpiecznych zwierzt i w wyniku selekcji naturalnej osignBy szczytow form. Czy w sytuacji, gdy zabraknie wilków, ludzie przejm ich rol selekcjonerów? Nie wydaje si mo|liwe, aby mogBo si to sta bez szkody dla przyrody. Pomidzy my[liwymi a ofiarami nie ma prostej, antagonistycznej zale|no[ci. Wspomniane wilki i bizony z Wood Buffalo |yBy obok siebie przez niezliczone wieki, doskonalc metody ataku i obrony. Dziki temu staBy si najdoskonalszymi przedstawicielami swego gatunku, podczas gdy europejscy osadnicy po przybyciu do Ameryki wybili prawie wszystkie bizony w cigu 30-tu lat. Najpierw pozbyli si bizonów, potem wilków. Ale nie zawsze i nie we wszystkich kulturach wilk byB prze[ladowany. OdgrywaB ogromn rol w |yciu Indian. ByB dla nich wzorem Bowcy, ale bardziej ni| za zdolno[ci my[liwskie czczony byB jako wierny czBonek stada - wysoce zorganizowanej spoBeczno[ci, i silna indywidualno[. Te dwie cechy budziBy najwy|szy szacunek. W stadzie wilków gwarancj sukcesu s silne wizi rodzinne. Tylko dziki wspólnocie wilki s sprawnymi drapie|nikami. W stadzie obowizuje [cisBa hierarchia, ale nie ma miejsca na przemoc. Na wolno[ci wilk nie jest nigdy dyktatorem ani tyranem. Profesor Eric Zimen badaB szczegóBowo kwesti, w jaki sposób w stadzie zapadaj decyzje. Odpowiedz jest zaskakujca: |aden czBonek stada nie postanawia sam o wyruszeniu na pochód, o przerwie na odpoczynek, o kierunku i prdko[ci marszu.  Nie istnieje wszechwBadny wilk przewodnik. Woli wikszo[ci nie mo|e przeciwstawi si nawet dowodzcy basior . Niektóre zwierzta, jak wBa[nie szef, jego zastpca i samica alfa, maj wikszy wpByw na podejmowanie decyzji, ni| pozostali czBonkowie stada i tak zwani zwolennicy. O tym, kto decyduje, przesdza w du|ym stopniu sytuacja. Gdy np. zwierz, które w czasie polowania na zdoln do obrony zwierzyn zostaBo zranione i jest zbyt wyczerpane, aby w drodze powrotnej dotrzyma innym kroku, nie jest pozostawione samo sobie - wataha dostosowuje si do jego mo|liwo[ci. W stadzie istniej te| specjali[ci od tropienia drobnej zwierzyny Bownej, od obserwowania nieprzyjacielskich wilków w ssiedztwie, od odkrywania padliny, przechodzenia przez rzek i tym podobnych spraw. Ci specjali[ci s przewa|nie tak zwanymi inicjatorami, pomysBodawcami w swojej dziedzinie. Lecz o tym, czy ich propozycja zostanie przyjta, decyduje caBe stado, nigdy sam wilk przewodnik. Jemu nie zale|y te| wcale, aby dla zasady zawsze stawia i demonstrowa innym, |e on tu jest szefem. Ten motyw dziaBania, który w spoBeczeDstwie ludzi jest niestety powszechnie przyjty, w [rodowisku naturalnym okazuje si [miertelny. BBdne decyzje podjte przez przywódc z uporu lub  dla zasady , przynoszce stadu szkod, na dodatek powtarzajce si cz[ciej w cigu krótkiego czasu, sprawiaj, |e dni szefa s policzone. W tedy bowiem zostaje przepdzony i jest ju| na zawsze skazany na ndzne, samotnicze |ycie. Oczywi[cie w stadzie zawsze znajduje si jaki[ silny basior, który wykroczenia podwBadnych przeciwko reguBom |ycia w spoBeczno[ci karze napa[ci, gniewnym warczeniem i szczerzeniem zbów, niekiedy równie| ukszeniem. Lecz tylko powierzchowni obserwatorzy uwa|aj go za przywódc. W rzeczywisto[ci wedBug obserwacji profesora Ericka Klinghammera z Kanady, jest on tylko zastpc, stra| przyboczn szefa,  psem wartownikiem i wykonawc kar. Nigdy nie mo|e awansowa na szefa! Prawdziwy przywódca bowiem traktuje czBonków swego stada zawsze niezwykle uprzejmie. Do gBównych zadaD wilka przewodnika nale|y utrzymanie grupy drapie|nych z natury zwierzt w solidarnej wspólnocie, w której ka|dy za ka|dego skoczyBby w ogieD. Gdyby budziB postrach, caBa jego wataha rozpierzchBaby si w cztery strony [wiata i |adne zwierz nie odniosBoby ju| bezcennych korzy[ci ze wspólnego polowania. W szystkie wilki zginByby marnie - Bcznie z przewodnikiem. Czasem jednak trzeba ostro reagowa na wykroczenia przeciwko reguBom |ycia w spoBeczno[ci, np. gdy jakie[ zwierz zachowuje si aspoBecznie, albo lekcewa|y seksualne tabu. Wtedy szef zleca wykonanie kary swemu zastpcy. W ten sposób przywódca nie traci popularno[ci ani spoBecznej aprobaty i w atmosferze przyjazni utrzymuje jednoczc wiz stada. Natomiast ten drugi [ciga caB nienawi[ na siebie i traci wszelk szans na to, aby  zaBoga zaakceptowaBa go kiedykolwiek jako przywódc, gdyby zabrakBo przewodnika wataha uciekBaby od niego! Nowym basiorem przywódc zostaje jakie[ inne zwierz ze stada. Zastpca natomiast. pozostaje tym, czym byB i dobrowolnie wiecznie drugim. Równocze[nie - jak zbadaB to profesor Erik Zimen - zastpca jest te|  instancj za|aleD czBonków stada, rozBadowuje ich agresj i Jest  buforem w przypadku walk o awans zwierzt ni|szych rang. Zbuntowane zwierz kieruje swe ataki nie przeciwko przywódcy, lecz próbuje najpierw przeciwstawi si zastpcy, który musi converted by Web2PDFConvert.com niejako zaBatwi caB brudn robot, gdy szef tymczasem zajmuje si przyjemniejszymi sprawami. W trakcie pojedynku buntownik i zastpca mog niekiedy zacz si niebezpiecznie ksa. Wtedy musi wkroczy wilk przewodnik i zaBagodzi walk w imieniu jedno[ci stada. Dokonuje tego w sposób, który charakteryzuje caBe jego zachowanie spoBeczne. Nie warczy i nie skacze winowajcy do gardBa, ale dziaBa bez zBo[ci, pogró|ek i kary. Raczej taDczy zwinnie i uprzejmie wokóB walczcych i proponuje silniejszemu z obu osobników podjcie zabawy. Zaproszone zwierz czuje si wyró|nione i wdaje si od razu w wesoBe igraszki z szefem. W ten sposób zagra|ajce spójno[ci stada niebezpieczeDstwo za|artej walki znika, zmieniajc si w zabaw i przyjemno[. Równie| w innych trudno[ciach |ycia wilków zabawa jest skuteczn metod rozwizywania problemów. Na przykBad, gdy wataha biegnie gsiego przez wysoki [nieg, znajdujcy si na czele zastpca przejmuje mczcy obowizek przecierania szlaku, inni za[, z szefem w [rodku, stpaj dokBadnie po [ladach poprzednika. Mo|e si przy tym zdarzy, |e zastpca obierze jaki[ kierunek, a szef zwietrzy niebezpieczeDstwo. Nigdy jednak nie u|ywa siBy, aby skBoni zastpc do zmiany kursu. Zamiast tego przywódca proponuje mu  zabaw w Bapanego , udaje, |e ucieka i prowadzi nastpnych w po|danym kierunku. Jednak gBówny egzamin skuteczno[ci wilk przewodnik. zdaje w czasach niedostatku po|ywienia. W takiej sytuacji szef wyrusza sam na poszukiwania, a pozostali czekaj w jakiej[ jamie. Dwa do trzech dni i nocy basior wdruje w poszukiwaniu Bupu. Gdy wytropi padlin lub chor zwierzyn, intonuje pot|ne wycie, w którym stado wtóruje mu ju| z daleka, zanim nadbiegnie. Je[li za[ natrafi na [lad zdrowych zwierzt, potencjalnych ofiar, musi zachowywa si ostro|nie, wróci po stado osobi[cie i zaprowadzi je na wBa[ciwe miejsce. W tedy to pojawia si w obozowisku z wysoko podniesionym ogonem na znak sukcesu. W szystkie zwierzta witaj go entuzjastycznie. Skacz na niego, li| go po twarzy i taDcz wokóB niego rado[nie. Zdarza si, |e w stadzie wilków mo|e doj[ do tyranii, tyle |e nigdy w[ród zwierzt |yjcych na swobodzie, prawie zawsze natomiast w[ród tych z ogrodów zoologicznych. W zwierzyDcu Nindorf w Niemczech zaobserwowano tak sytuacj: przywódca stada ostro zaatakowaB ni|szego rang basiora. Ten rzuciB si natychmiast na ziemi demonstrujc ulegBo[ i w ten sposób powstrzymaB agresj szefa. Jednak po chwili szef zaczB od nowa szykanowa pokonane zwierz. Najpierw oddaliB si nieco, lecz gdy tylko sBabszy basior chciaB si podnie[, przywódca przyskoczyB do niego i przyparB ponownie do ziemi. TrwaBo to 72 minuty. W warunkach naturalnych wilk przewodnik nie ma nigdy czasu na tak dBugie drczenie innych. O wiele wa|niejsze s: polowanie, obrona terytorium, wychowanie mBodych, [rodki zaradcze dla utrzymania zwarto[ci stada - wszystkie czynno[ci, jakich w zwierzyDcu nie trzeba wykonywa. Wówczas zajcia te zastpuj d|enie do wy|szej rangi w hierarchii i wikszego presti|u. Podobnie jak u innych zwierzt, tak i u wilków, zauwa|a si degeneracj naturalnych zachowaD spoBecznych spowodowan nienaturalnymi warunkami |ycia. Na swobodzie warunki bytowania zmuszaj wilka przewodnika do jak najbardziej spoBecznych zachowaD wobec czBonków stada. W zoo dzieje si co[ wrcz przeciwnego: zachowanie spoBeczne zmienia si w aspoBeczn |dz wBadzy, w gnbienie i szykany. W warunkach naturalnych przywódcy grup utrzymuj swoj pozycj tylko tak dBugo, jak dBugo z korzy[ci dla wszystkich speBniaj okre[lone obowizki: broni grupy, unikaj wrogów, wyszukuj i zdobywaj po|ywienie, Bagodz spory w gromadzie, wychowuj dzieci i wiele innych. Je[li zawodz, zostaj pozbawione funkcji. Rzdy terroru w czystej postaci nie wystpuj w [wiecie zwierzt (chyba tylko wyjtkowo np. w przypadku przegszczenia): Nie inaczej jest w przypadku wychowania mBodych. W prawdzie szczenita musz nauczy si posBuszeDstwa i wspóBdziaBania z grup ale ojciec wilk nie tresuje swoich dzieci. Uczy je podczas zabawy, dba o rado[ i satysfakcj, a tym samym o zapaB do wspólnej sprawy. Karami interweniuje tylko wtedy, gdy które[ z jego dzieci zachowuje si bezwzgldnie wobec innego. Wilk nie zaliczyB ani jednego semestru na wydziale pedagogiki, a mimo to sposób w jaki traktuje swoje mBode mo|e by wzorem dla nas ludzi i powodem do wstydu dla wielu tzw. toksycznych wychowawców i rodziców, których metody wychowawcze (tzw. czarna pedagogika) s zgubne dla psychiki dzieci, a tym samym szkodz caBemu spoBeczeDstwu. Niedawno Indianie z Gór Skalistych zaproponowali, by na ziemie ich plemienia wypuszczono 35 schwytanych dzikich wilków. Oto sBowa starego Indianina:  Kiedy przybyBy pierwsze wilki zjawiBem si, |eby je przywita. ByBem gotów by da im swoje bBogosBawieDstwo. MiaBem mo|liwo[ zajrzenia do klatki i pozdrowienia wilka. SpojrzaBem mu w oczy, a on popatrzyB na mnie, zwróciBem si do niego w swoim jzyku, powiedziaBem mu: ciesz si, |e wróciBe[ mój bracie i |e jeste[ tu znowu, nie byBo ci bardzo dBugo. Takimi sBowami przemówiBem do niego. Ju| go wicej nie widziaBem, ale mam nadziej, |e spotkamy si znowu pewnego dnia . Gdzie indziej jednak wilk cigle nie jest mile widziany. Na obszarze Alaski rozpoczBa si ostatnio brutalna eksterminacja wilków. PóBnocna Ameryka jest rajem dla my[liwych. Tu nadal na zwierzyn mo|na polowa wykorzystujc helikoptery. Przed atakiem z powietrza nie uchroni wtedy nawet zwinne cztery Bapy. Powodem wojny czBowieka z wilkami na Alasce jest zbie|no[ interesów. W ilki poluj na Bosie i converted by Web2PDFConvert.com czBowieka z wilkami na Alasce jest zbie|no[ interesów. W ilki poluj na Bosie i renifery, podobnie jak ludzie, ale miejsca jest tylko dla jednych. Dlatego urzd do spraw Bowiectwa zdecydowaB o zmniejszeniu stanu populacji wilków. Sposób jest prosty, na wilczych szlakach urzdnicy rozstawili setki drucianych puBapek, obok wnyków zostawili przynt. Gdy wilk lub inne zwierz wpadnie w puBapk drut bByskawicznie zaciska si i dusi ofiar. WedBug sBów Mike'a Makariana - obroDcy wilków - stan Alaska zatrudniB pBatnych morderców, aby zgBadzi wilki. Pierwotnie na obserwowanym przez Makariana obszarze byBo ich 200, tylko w 1998 roku paDstwo zabiBo prawie 100 osobników, a w tym roku z pozostaBych zostaBo zabitych jeszcze prawie 75%. Na caBym [wiecie, z wyjtkiem Alaski, taka metoda polowaD jest zabroniona. Dla wilka oznacza [mier. Za ka|de zabite zwierz Bowcy dostaj urzdowe premie. Polowanie to du|y interes na Alasce, Urzd stanowy chce sprzeda jak najwicej zezwoleD na polowanie, a Bowcy grubej zwierzyny s gotowi pBaci du|e sumy za licencje. Urzdnicy wierz, |e gdy w ich kraju bdzie wicej Bosi i reniferów, bd wicej zarabiali. Przez stulecia wilk pozostawaB w spokoju na stra|y swojego rewiru, przynajmniej na Alasce. Teraz i tu z Bowcy, z miesica na miesic, coraz bardziej zamienia si w ofiar, Zwierzta, które dostan si we wnyki s Batwym Bupem dla innych. Zanim umr trwa to czsto kilka dni, to powolna, sztucznie przedBu|ana [mier, nie mo|na nazwa tych Bowów ludzkimi. Raz w miesicu urzdnicy robi przegld terenu, gdzie rozstawione zostaBy wnyki. Maj jeden sposób na uwolnienie zwierzt od cierpieD   lito[ciwy strzaB. Ale my[liwi s zle wyposa|eni. Kaliber ich broni jest zbyt maBy, by jednym strzaBem przynie[ zwierzciu ulg. Po ka|dym strzale musi nastpi przeBadowanie i dopiero nastpny strzaB. Dopiero trzeci strzaB zwala zwierz z nóg, lecz nadal nie pozbawia go |ycia. Pracownik paDstwowego urzdu potrzebuje a| czterech naboi, aby zakoDczy |ycie wilka. Miso zabitych w ten bestialski sposób wilków jest bezwarto[ciowe, równie| i skóra nie przynosi wysokiego zysku, Jednak ka|dy Bo[ lub renifer niezagryziony przez wilka przynosi kilkaset dolarów zysku czBowiekowi! Obecnie na Alasce |yje 4-7 tys. wilków. Jest to jedyny stan w Ameryce, gdzie wilki nie s w stanie zagro|enia. Jednak je[li urzdy bd nadal postpowaBy w taki sposób, wilki tak|e i tu bd gatunkiem na wymarciu. Niektórzy uwa|aj, |e metody polowaD wilków s szokujce. Ale one nie dostaj jedzenia z puszek jak nasze psy. W ilk mo|e by tylko wilkiem - poluje, aby |y. CzBowiek robi to dla zysku i mo|e jeszcze z paru innych plugawych powodów, o których nie warto nawet wspomina, bo i tak nie znajduj dla nich |adnego usprawiedliwienia. Mo|liwe, |e wilki i ludzie nie mog |y w harmonii obok siebie, ale dla spokoju sumienia i dla zachowania równowagi w przyrodzie musimy im da szans (póki nie jest za pózno), jeste[my im to winni. Joanna KpiDska Na podstawie: - Jeff and Sue Tum er BBC production in association wjth Thirteen/WNET series editor Neil Nightingale; - Jerry Thom pson Telefilm Canada British Colum bia Film The National Film Board of Canada; - Vitus B. Dröscher PIW Warszawa 1997 "BiaBe lwy m usz um rze". Kontakt Jak mo|esz pomóc? Dzikie |ycie zale|y od Ciebie  © Pracownia na rzecz Wszystkich Istot 2008-2013 Jeste[my Organizacj przeka| 1% podatku Pracowni na rzecz Wszystkich Istot. Po|ytku Publicznego KRS 0000120960 Realizacja: Maszyna.pl | Statyw | Statystyki converted by Web2PDFConvert.com

Wyszukiwarka