178 PARADOKSY 1 OGÓLNIKI
działanie myśli indywidualnej, która za pośrednictwem swych paradoksalnych przejaskrawień rozstraja dawne harmonie ideowe, niezdolne dostroić ją wzbogaconą nowymi pierwiastkami do wyższego tonu, do większej pełni życia.
Jest pewna analogia między nadprodukcyą intelektualną i nadprodukcyą przemysłową naszych czasów. W jednej i drugiej dziedzinie robota fabryczna obliczona głównie na ilość i na pośpiech. Wyrabiają się przedmioty użytku i zbytku metyle przez naturalne zapotrzebowanie wywołane, ile coraz to nowe rodzaje sztucznych zapotrzebowań wywołujące. A gor towa zawsze na usługi całej tej masywnej wytwórczości pośredniczka-reklama znajdzie zawsze sposoby wtłoczenia spożywcy tego nawet, co najmniej mu potrzebne lub na nic zgoła nieprzydatne.
Nikt nie zdoła zaprzeczyć, że obok tych fabrycznie wyprodukowanych i reklamiarsko rozpowszechnionych ogólnikowych doktryn i paradoksalnych fantazmagoryi w życiu inte-łektualnem naszej epoki, jak po wsze czasy, nie brak też mnie-mań-uogólnień i przeciwmniemań-paradoksów, zalecających się wewnętrzną swą prawdą czy to pod ciśnieniem mądrości wieków powolnie wykrystalizowaną, czy też tryskającą nagłym rozbłyskiem geniuszu twórczego; ale to pewna, że w tej czy w owej swej postaci napotyka ona dziś więcej niż kiedykolwiek współzawodnictwa różnych półprawd, ćwierćprawd, lub nawet całych fałszów, zalewających nasz rynek intelektuali-styczny istną powodzią płytkiego doktrynerstwa, czy to w ogólnikowo wyblakłem czy paradoksalnie przejaskrawionem jego zabarwieniu,
•l
Ktoś. co powołany jest do wypowiadania' swych myśli i sądów przed mniej lub więcej szerokim ogółem społecznym— o ile nie ma pewności geniuszu czy pretensyi zarozumialca, że należy do liczby wybranych jego rzeczników i mistrzów — zawsze i wszędzie żywić może wątpliwości, czy to co głosi, zawiera w sobie świeże żywotwórcze zasady prawdy, czy też martwe, zeschłe jej łupiny, lub zbyt wybujałe, jałowe jej pędy?