PARADOKSY I OGÓLNIKI 18!
na rynku intelektualnym teorye i teoryjki, mniemania i doktryny. Gdy go stać na własne piórka, jak paw roztacza je dokoła siebie w postaci jaskrawych barwnych przeciwmniemań-paradoksów, które nic nie mówią ,nic nie tworzą w dziedzinie myśli, a mają tylko za zadanie zadziwiać, olśniewać w dziedzinie słowa i frazesu.
Kto o sobie zapomni, ten skuteczniej pamięta o tern, co ma w sobie. Jest sobą, bo bez troski o to, jak się wyda w sferze idei, troszczy się o to, czem jest w niej naprawdę, czem jest w swych uczuciach, myślach i słowach, jakie wysnuć z niej się dają.
s - i
Ostatecznie każdy człowiek, choćby najuboższy duchem, jeśli jest sobą, z siebie samego czuje, myśli, mówi, jest kimś w świecie ducha, jest indywidualnością duchową o nieobliczalnej cenie, bezgranicznej wartości. Nie ma dwóch listków na drzewie, zupełnie podobnych, nie ma dwóch dusz ludzkich, zupełnie jednakich. Każda, coby wypowiedziała z zupełną szczerością i prawdą swą treść wewnętrzną, swą istotę odrębną, staćby się musiała zajmującą dla myślącego umysłu, jako zjawisko jedyne w swoim rodzaju, a z ogółem wszech zjawisk ducha bezpośrednio złączone.
Najpowszedniej szy ogólnik; odczuty w głębi wewnętrznego życia duszy i z pełni tego odczucia z całą szczerością wyrażony, przestaje być pustym ogólnikiem-komunałem, a staje się bogatą w treść, zarazem ogólną i indywidualną prawdą życia. Najdziwaczniejszy paradoks, będący wyrazem samoistnego rzutu myśli szczerej, choćby nie zwiastował nam nowej prawdy wszech-ludzkiego znaczenia, podaje nam jednak jakąś drobną bodaj jej cząstkę, która w zbiorowym jej całokształcie coś przecież znaczy, coś istotnego prawdziwie żyjącego w niej wyobraża.
Nie wielu jest wybranych, którym dano objawić nowe prawdy przyszłości, tryskające samorzutnie z genialnego natchnienia, lub odsłonić dawne prawdy, ukryte w mądrości wieków minionych. Wszyscy są powołani do ujawnienia dusz swych w prawdzie i szczerości własnego, z głębi czucia i pełni myśli
i
zrodzonego, słowa.