1352737933

1352737933



/

242 OD 8. DO 15. GRUDNIA 1914 R.

Armaty grały przez cały dzień bezustannie od wczesnego rana do późnej nocy, a oprócz tego kulki karabinowe ze wszech stron jak grad na-nas leciały. Moskale odpowiadali Austryakom na ich strzały z rowów strzeleckich i z karabinów maszynowych, ustawionych na murze ogrodowym. Widać było z zewnątrz jak nabijali ładunki do tasiem magazynowych. Armaty rosyjskie ustawione tuż za klasztorem, od 6-ej z rana do samego wieczora, grzmiały straszliwie. Trzask i huk był prze-okropny, niczem najstraszniejsze pioruny. Zdawało się, że mury klasztorne się rozpadną i że wszystkie szyby z okien wy-

.Vi

lecą; mnóstwo kul padało na dziedziniec klasztorny świszcząc przeraźliwie.

Pod gradem kul ludzie całej wsi wynosili z domów swych

*

manatki, co kto mógł zabrać na plecy, jak: wory wiktuałów, pościel, niemowlęta z kołyskami, kury, gęsi, indyki i całą chudobę ; wszystko to posuwało się długą procesyą do klasztoru, jakby do arki Noego, prosząc mię o schronienie w tej krytycznej chwili.

Naturalnie całą tę gromadę przyjęłam z otwartem sercem, dając im przytułek. Umieścili się na pokojach konwiktor-

*

skich, gotowali w kuchni zakonnej, zaś dzieciom wszystkim kazałam dawać posiłek z naszej spiżarni. Rzewny to był widok, kiedy ten drobiazg gromadnie otoczył pełne misy przed sobą stojące i łapczywie zajadał, nie zdając sobie zupełnie sprawy z niebezpieczeństwa, jakie mu w każdej chwili groziło. Wszystkie pokoje w klasztorze do tego stopnia były zapełnione uciekinierami, że dzieci ich na noc leżały jedno przy drugiem na po-dłodze nie tylko w pokojach, ale i na korytarzach na gołych kamieniach, okrywszy się lichą sz mariną. Nawet krowy wieśniacze zapędzono do klasztoru przez główną furtę, aby je schronić przed rabunkiem. Ciężko chorych z całej wsi przyniesiono także do klasztoru, by mieli obsługę i jakie takie bezpieczeństwo. Pokoje szkolne i korytarze klasztorne roiły się od ludzi i dzieci, które hałasowały, a niemowlęta przeraźliwym płaczem napełniały klasztor, nie czując się u siebie. Matki pro-



Wyszukiwarka