80 Osiedla miejskie w okresie kapitalizmu
nowcu. Poza Ciechanowcem głównym przedmiotem obrotu było bydło rogate, które dominowało i w Suchowoli. Do Augustowa i Ciechanowca spędzano przede wszystkim konie. Na targach lub jarmarkach spędzano: do Suwałk — bydło, do Łomży — bydło i trzodę chlewną, do Brańska — konie i trzodę chlewną, do Zambrowa — konie i do Narwi — owce. Mniej ożywione ośrodki targowe rozrzucone były dość równomiernie, stosunkowo gęściej w zachodniej i południowej części woj. białostockiego.
Pewną formą handlu, który stanowił dość intratne źródło dochodu mieszkańców pogranicza, był przemyt.
W Bakałarzewie przedmiotem przemytu z Prus był ,,purkM (spirytus), sacharyna, kamienie do zapalniczek, rodzynki i bakalie, w zamian za drób i mięso.
W Filipowie około 20 osób trudniło się przemytem zawodowo. Prawdopodobnie sprawę ułatwiał znakomicie fakt, że do pracy w położonych tuż po drugiej stronie granicy Mieruniszkach chodziło około 100 osób — robotników rolnych. Suwałki były centralą ich handlu przemytniczego. W Przerośli i Wiżajnach przemyt miał zasięg lokalny. W Przerośli 20—30 mieszkańców osiedla, głównie bezrolnych, przenosiło z Polski do Prus artykuły żywnościowe i marki niemieckie, skupy-wane w okolicy, a z Prus — spirytus, eter, brzytwy i inne artykuły przemysłowe. Mieszkańcy Wiżajn (około 20 zawodowych przemytników) szmuglowali z Litwy wódkę i sól, z Polski gęsi i artykuły żywnościowe. Wielu Litwinów zakupywało artykuły tekstylne i wyroby ze szkła.
Handel mieszkańców miasteczek przygranicznych bywał też i legalny: jeden z kupców żydowskich z Przerośli eksportował gęsi przez Raczki do Prus.
Żeby ocenić rolę przemytu dla miast, należy stwierdzić, że dawał utrzymanie 8—20°/o ludności (przemytnicy i kupcy organizujący ten proceder razem z rodzinami); rola nie dominująca, ale dość znaczna.
Handel stanowił jedną z podstawowych funkcji miejskich ośrodków lokalnych Białostocczyzny.
Drugą funkcją, typową dla tych ośrodków, było rzemiosło mające w zasadzie profil urozmaicony i reprezentowane przez warsztaty produkujące rozmaite wyroby na użytek wsi lub też nastawione na remonty i konserwacje. W niektórych jednak przypadkach małomiasteczkowe rzemiosło miało charakter bardziej wyspecjalizowany. Na przykład w Knyszynie i Ciechanowcu szczególnie dużo było szewców, w Czy-żewie — krawców i producentów dewocjonalii żydowskich, w Bielsku Podlaskim — producentów wojłoków, w Krynkach i Sokółce — garbarzy, przy czym w tej ostatniej w garbarstwie skór owczych specjalizowali się mieszkający tam Tatarzy.