bliższym czasie dalszy rozwój produkcji w Europie południowej jest, z punktu widzenia makroekonomicznego, mało prawdopodobny.
Polska zapewnia wszystko, co w przyszłości dla wydajnej produkcji będzie wymagane. Te zalety to przede wszystkim tradycja w produkcji trzody chlewnej (z już istniejącym dużym potencjałem „know-how") oraz wysoka gotowość, a także zaangażowanie w zwiększenie jakości.
Ponadto ze względu na zagęszczenie ludności i regionalne występowanie du-żoobszarowych powierzchni, polska produkcja ma możliwość lepszego wykorzystania lokalnej bazy paszowej i zagospodarowania nawozów naturalnych niż inne regiony Unii Europejskiej. Do tego dochodzi bliskość do obu rynków: zarówno rynku krajów członkowskich Unii Europejskiej, jak i rynków wschodnich i południowo-wschodnich.
Aktualnie ważne jest, aby wielu polskich hodowców trzody chlewnej znalazło w sobie tyle odwagi, by zainwestować w rozwój strukturalny. W przeciwnym wypadku te polskie zalety wykorzystają międzynarodowe koncerny dla zabezpieczenia własnych, długoterminowych zysków, ograniczając tym samym możliwości rozwoju polskiego rolnictwa.
Czy jesteśmy gotowi zrobić krok naprzód?
Rolnicy w Polsce muszą zrozumieć, że w warunkach wolnego rynku, także w produkcji zwierzęcej, trzeba stale wprowadzać zmiany, by się nie cofać. Duża konkurencja ze strony innych krajów Unii i utrzymujące się od długiego czasu niskie ceny skupu żywca wieprzowego, sprawiają, że tylko optymalne zarządzanie, prowadzące do poprawy wydajności i jakości produkcji, może dawać perspektywy utrzymania się „na rynku". Trudno prowadzić nowoczesną produkcję, opierając się tylko na wiedzy i doświadczeniu zdobytym od wcześniejszych pokoleń. Kontynuowanie sposobu, w jaki pracował ojciec i dziadek, bez wprowadzania udoskonaleń i zmiany technologii, nie daje gwarancji na przyszłość. Dodatkowo, polskie członkostwo w Unii, wymusza na rolnikach respektowanie nowych przepisów („Cross compliance" - zasada wzajemnej zgodności) dotyczących zwłaszcza środowiska, dobrostanu zwierząt, bezpieczeństwa i jakości żywności.
Konkurencyjność na wolnym rynku zależy głównie od wydajności, jakości i cen wytworzonych produktów. Polscy producenci świń muszą więc wprowadzać takie technologie produkcji, które zapewnią, że ich produkty będą mogły być sprzedawane nie tylko w kraju, ale i za granicą. Dzisiaj obserwujemy wręcz odwrotną sytuację. To do polskich tuczarń trafiają warchlaki z Danii, Holandii czy
7