19
im tematyki polskiej, z szerzeniem „idei słowiańskiej” i zachęcaniem Polaków, by pamiętali o tym, że są Słowianami16).
Już od roku 1863 obok sekcji historycznej i filologii klasycznej wyodrębniona została sekcja języków słowiańskich17, w której zapewne ustalano relację przedmiotów rusycystycznych wobec innych. S. Kieniewicz podaje w tym samym miejscu, że obsada tej sekcji był najsłabsza spośród wszystkich trzech. Do sekcji tej jako wykładowcy przypisani byli Henryk Struve i Jan Papłoński. Drugi z nich był nauczycielem języka rosyjskiego w Warszawie, wykładał gramatykę porównawczą języków indo-europejskich, uwzględniając w wykładzie języki południowosłowiańskie: bułgarski i inne (nie wiemy jednak jakie), a także łużycki. Wiedzę jego w tej materii określa wybitny uczeń - Jan Baudouin de Courtenay -jako powierzchowną18 (skądinąd już posiadanie takiego ucznia może jednak w pewnym stopniu rehabilitować wykładowcę). Wykład gramatyki starosłowiańskiej prowadził Jan Kotkowski, lekarz (!). Szczególnie warte odnotowania jest pojawienie się w styczniu roku 1863 utalentowanego wykładowcy gramatyki języka czeskiego, dra Franciszka Bolemira Kveta19, doskonale przyjętego przez polską młodzież akademicką, odróżniającą widocznie akceptowane słowianofilstwo od odrzucanego panslawizmu. (Nie jest jasne, czy wymieniony jako następca zmarłego w Warszawie 18 lipca 1864 r. Kveta Władysław Choroszewski także wykładał język czeski, co wynikałoby z kontekstu20).
Panslawistyczny charakter studiów, narzucanie języka rosyjskiego jako obowiązkowego oraz propagowanie preparowanej dla potrzeb ideologii imperium carskiego wiedzy o Rosji i podporządkowanych jej narodach słowiańskich, nie zachęcały ani nie tworzyły podatnej gleby do uprawiania zainteresowań Słowiańszczyzną przez Polaków. Opory pokonywali tylko ci, którzy umieli i na tym obszarze dostrzec dla siebie ciekawe perspektywy naukowe. Do takich wyjątków należeli słuchacze Szkoły Głównej,
16 Tamże, s. 372.
17 Tamże, s. 296.
18 Tamże, s. 299.
19 Obszerniejsze informacje o tej postaci znaleźć można w rozprawie W. Kota, Bronisław Grabowski a Słowiańszczyzna Zachodnia (Kraków 1959, s. 6 i 8). Rozprawa ta to zarazem ważny rozdział z dziejów warszawskiej slawistyki i bohemistyki, której Bronisław Grabowski, zainspirowany przez F. Kvóta, był pionierem.
20 Dzieje..., op. cit., s. 300.