PROFESJONALIZM W MEDYCYNIE ■
Będę pisał o empatii z perspektywy etycznej a nie psychologicznej. Kilka zatem słów o tej perspektywie, czyli o etyce. Pojęcie „etyki”, wywodzące się z greckiego „ethos”, jest szerokie i wieloznaczne. Niekiedy oczekuje się od etyka, że będzie głosił jakieś „naukowe kazanie”, bądź też „świeckie kazanie”. Takie oczekiwanie jest nieuprawnione; nie istnieją bowiem „naukowe kazania”. Są oczywiście etycy, którzy mają skłonność do moralizowania, do pouczania, osądzania i wskazywania drogi, ale im
dalają się od nauki. Dlaczego?
Zacznijmy od najprostszego i najbardziej fundamentalnego podziału związanego z etyką. Etyka dzieli się na opisową i normatywną. Opisowa opisuje, a zatem próbuje docierać do faktów, rekonstruować „stan rzeczywisty”, a zatem niewątpliwie należy do nauki. Co prawda fakty, które próbuje poznać, są niezwykle złożone; tym niemniej jest to trudność - by tak rzec - techniczna, a nie zasadnicza. Jakie to fakty? Związane z występującą w świecie ludzkim, w kulturze, sferą ocen i wyborów. W różnych społeczeństwach występują różne - nieraz powiązane ze sobą i zawsze zmieniające się - systemy normatywne (czyli takie, w których występują normy pojęte jako zasady postępowania oraz oceny, sankcje, wzorce) obejmujące różne piętra gmachu kultury. Wymieńmy - jako przykłady - zwyczaje, obyczaje, prawo państwowe (pozytywne), różne kodeksy etyczne przypisane do różnych zawodów, wreszcie - najbardziej fundamentalne i w tradycyjnych społecznościach ściśle ze sobą powiązane - religię i moralność. Ten ostatni system normatywny jest pod szczególną pieczą badaczy, dlatego też etyka opisowa bywa określana
logów”? Albowiem w moralności występuje coś kluczowego i zasadniczego, jeśli idzie o sferę wyborów i ocen; zawiera ona w sobie wzór porządnego, zacnego, dobrego człowieka (jaki panuje w danej społeczności w danym czasie). W moralności pojętej jako zjawisko społeczne znajduje się - innymi słowy - charakterystyczny dla danej społeczności i dla danego czasu wzór cnoty, który staje się - niczym metr z Sevres - podstawą etycznego mierzenia ludzi; od niegodziwców, etycznych karłów, do herosów i świętych, etycznych olbrzymów.
Etyka normatywna zaś - jak sama nazwa wskazuje - nie opisuje, ale normuje. Etyk normatywny nie zastanawia się, co ludzie sądzą o dobru, ale co dobrem jest naprawdę; nie zastanawia się, jakie ludzie mają poglądy na temat dobrego życia, ale jakie życie jest dobre; nie zastanawia się, jak jest, ale jak być powinno; nie opisuje realnie występujących moralności, ale poszukuje moralności
(bądź etyki) słusznej, „prawdziwej”. Są tu zresztą dwie możliwości; może wskazać jedną z realnie istniejących (np. chrześcijańską, islamską, buddyjską) i uzasadniać swój wybór (tym się różni od tylko „wierzącego”), może też projektować jakąś nową moralność (czy etykę), odmienną od wszystkich istniejących, która miałaby być -w jego pojęciu - uniwersalna i zgodna z obiektywnymi normami moralnymi, które ów etyk - jak mniema - odkrywa w Bogu lub w prawie naturalnym. Nietrudno spostrzec, że zadanie etyka normatywnego jest dużo bardziej ambitne niż zadanie etyka opisowego; a zatem i praca etyka normatywnego - o ile postępuje odpowiedzialnie - jest dużo trudniejsza niż praca etyka opisowego. Stąd ta trudność? Mówiąc najogólniej i najkrócej stąd, że wkracza on na teren pośredni pomiędzy nauką a religią, czyli na teren filozofii. Próbując bowiem odpowiedzieć na pytanie, czym jest dobro, dociera do jednego z fundamentalnych pytań filozoficznych, które tym się cechują, że nie ma na nie jednej bezdyskusyjnej odpowiedzi (ku radości filozofów zresztą). Skoro wszyscy niemal filozofowie i moraliści usiłowali wyjaśnić, czym jest dobro i sprawiedliwość, należy sądzić - jak zauważył
MEDYK BIAŁOSTOCKI • NR 119
19