Julian Dybiec Uniwersytet Jagielloński
Historia wychowania wobec wyzwań współczesnych czasów i nowych "Standardów kształcenia" na studiach pedagogicznych
Niedługo obchodzić będziemy 150-lecie słynnego wystąpienia Ewarysta Estkowskiego "Czy potrzeba uczyć historii pedagogiki po seminariach26". Jubileusz to znamienny, gdyż znów pojawiają się pytania czy należy uczyć historii wychowania na studiach pedagogicznych skoro pojawił się na nich ogrom zatomizowanych i autonomicznych przedmiotów uważanych czasami za ważniejsze od historii. Pytanie to powraca także podczas lektury ankiet wypełnianych przez studentów uważających ten przedmiot za mało przydatny w karierze zawodowej. Wraca ono także w szerszych wypowiedziach dyskusji społecznych akcentujących powszechną tendencję utylitaryzmu, opowiadających się za tym, co przynosi doraźną korzyść i zastosowanie, za kształceniem specjalistycznym, ściśle zawodowym. Podnoszone bywa także przez ludzi opowiadających się za "nowatorstwem pedagogicznym" odcinających się od tradycji, pragnących tworzyć teorię i praktykę wychowawczą i edukacyjną niemal od podstaw, pedagogię przyszłości. Stanowisko kompromisowe w tych dyskusjach przyjmują autorzy obowiązujących ostatnio "Standardów kształcenia dla kierunku studiów Pedagogika", którzy w grupie drugiej, przedmiotów "kierunkowych" wymieniają "Historię myśli pedagogicznej", bez określenia szczegółowej liczby godzin. Jest to stanowisko kompromisowe z dwu powodów: nazwy i liczby godzin. Nazwa podkreślająca historię myśli pedagogicznej zdaje się sugerować preferowanie teorii nad praktyką, myśl bowiem zawsze jest czymś abstrakcyjnym, dotyczy sfery wyobrażeń, projekcji. Taka nazwa oznacza zawężenie bogactwa przeszłości tylko do jednej dziedziny. Wiadomo bowiem, że dzieje edukacji to zarówno historia idei, myśli jak i praktyki oraz pewnych norm prawnych, kodyfikacji zasad. Przeciw temu ograniczeniu przedmiotu należałoby się zdecydowanie opowiedzieć wnioskiem do odpowiednich instytucji za reaktywowaniem dawnej, właściwszej i adekwatnej nazwy przedmiotu. Kompromisowość wynika także z nieokreślenia godzin, co w praktyce wyraża się redukowaniem zajęć do minimum.
26 E. Estkowski. Czy potrzeba uczyć historii pedagogiki po seminariach, "Szkoła Polska" 1849, toż w: E. Estkowski, Wybór pism pedagogicznych, opracował i wstępem poprzedził M. Szulkin, Warszawa 1953, s. 105-120.
13