BioLetyn
1/IV/2010
idziatem...
Już po raz drugi w tym roku SKNB zorganizowało imprezę skierowaną specjalnie do studentów Biotechnologii naszej Uczelni. „Biotech Party", bo tak brzmi oficjalna nazwa wydarzenia, jest dla studentów tego kierunku swoistego rodzaju inauguracją t
tów innych kierunków łatwo można było odnaleźć najbardziej zagorzałych młodych biotechnologów. Zastanawiacie się, jakie znaki charakterystyczne sprawiły, iż rozpoznanie ich nie sprawiło większych problemów? To oczywiste: specjalnie uprane (czego nie robi się zbyt
jącego już w najlepsze roku akademickiego. Impreza odbyła się dnia 21 października br. (czwartek) w Klubie Studenckim „Program". Można rzec, iż udało się w ponad stu procentach zrealizować plan, jakim była nie tylko rewelacyjna rozrywka przy muzyce, ale także konkursy, w których można wygrać smakowite nagrody.
Impreza, tak jak poprzednim razem, cieszyła się bardzo dużym powodzeniem. W gąszczu zainteresowanych zabawą studen
często) i uprasowane (co robi się jeszcze rzadziej) na tę okazję białe kitle laboratoryjne. Wyśmienita zabawa trwała do samego rana, a najbardziej
t
bacK to tbe lab again
Studenci w fartuchach laboratoryjnych - lzł Studenci Politechniki Śląskiej - lzł Studenci innych uczelni - 5zł Reszta świata - lOzł
Planowane konkursy z nagrodami!
Każdy dzień jest dobry żeby wybrać się do Programu. Niektóre dni są lepsze, a inne jeszcze lepsze. Do tych ostatnich zdecydowanie należy zaliczyć 21 października 2010 i drugą Imprezę Biotechnologów.
Jak to jest, że biotechnologia na Politechnice gości jako kierunek już kilka ładnych lat, a impreza dopiero druga? ... My stawiamy na jakość, jakkolwiek górnolotnie by to nie zabrzmiało. Jak się bawiliśmy? Konkrety. No więc... hmm... O godz. 22:00 już nikogo nie wpuszczano, w lożach pełno, na parkiecie tłum podrygujących, zgniecionych sardynek (bardzo zadowolonych sardynek), przed Programem kolejki spóźnionych biotechnologów. Na plakacie informującym o zabawie można było przeczytać o konkursach. No i owszem, były... dwa. Czemu tak mało? No bo który facet chciałby startować w konkursie, kiedy dookoła tyle dziewczyn? A która dziewczyna w ogóle miała
i zdeterminowani za udział w konkursach mogli pochwalić się zdobytymi nagrodami.
Bez większej przesady można stwierdzić, iż impreza, która odbyła się w przedostatni czwartek października należeć będzie do jednych z najlepszych imprez w całym tym oszronionym, zimowym semestrze.
; myśleć o konkursie? Jednym słowem... przednia zabawa.
Szkoda, że władze klubu nadal nie chcą zmienić zdania i klub zamknięto o trzeciej nad ranem. Szkoda też, że nie zakończono tej imprezy przyjemniej. Nie rozumiem polityki uśmiercania zabawy kiepską muzyką, gdzie przez większość wieczoru DJ sprawował się całkiem nieźle. Przy takiej frekwencji Biotech Party mogłoby przecież trwać do rana.
Słaby koniec zostawił lekki niesmak, jednak nic nie przyćmi rewelacyjnej całości. Kto nie był, niech żałuje. Dziękujemy organizatorom za świetny wieczór. Mam nadzieję, że na następną imprezę biotechnologów nie będzie dane nam tak długo czekać. Chociaż nie wiem, czy Biotech Party vol. 3 może być jeszcze lepsze...
1500