plik


ÿþhttp://rcin.org.pl '" S* 'i**».**.' -- . " » " " * . » * » . . . ' % »*. '" "t. i  % »* U f f * » - ». i | > I W « n . " " " .* . M « t ^ r* i, " »-»» -o»** *-*«" »!" "ft » % M 't ' * »v ,  »«iüH http://rcin.org.pl CfT7. « ' h i ^ n l n y I B l R Z U T O K A n a LITERATUR; 2Y10WSK. PrzekBad z niemieckiego. i WARSZAWA Niklidtm luigirzi G Ceststrntrm . oL Manulkotika 143. http://rcin.org.pl . http://rcin.org.pl I RZÜT OKA «1 LITERATURE M ISKI http://rcin.org.pl http://rcin.org.pl G u sta w Karpeles. DU Ii m f f l E  2YD0WSKA P rz e k Ba d z niem ieckiego. I NST YT UT BAD ' C L! 7L ' ' ^ ~ H ^AN : B ! B L - O T E K A 1 00-330 Warszawa, ul. Nowy S>wi*B f ° Tel, 26-^-63 6 W ARSZAW A N akBadem k si g arn i G-. C entnerczv;era ul. MarszaBkowska 143. 1 8 9 6 . http://rcin.org.pl ^ ,o 3 B o^ eH o U e im y p o io . B a p m a B a 23 Iio jih , 1896 ro jja . z a , » 6 ! Druk M. LewiDskiego. Warszawa, MarszaBkowska 141. http://rcin.org.pl P R Z E D M O W A . Prosz kochanego czytelnika, aby zechciaB wraz ze mn cho4by pobie|nem obdarzy spojrzeniem jak si to czyni z wspaniaBym krajobrazem, piknem malowidBem, twarz drogiej osoby, gdy pragniemy je utrwali w pamici, jedn z najstarszych, a jednocze[nie przecie| i najmBod­ szych literatur ludzko[ci. Mo|e si rzut ten opBaci, mo|e si w tym lub owym z czytelników obudzi ch bli|szego poznania pi[miennictwa |ydowskiego: temu polecam moj obszern  Historj lite­ ratury |ydowskiej (Berlin 1886 11). Praca niniejsza ukazaBa si po raz pierwszy w  Zeit­ schrift für allgemeine Geschichte (Rok 1884). Bo przecie| literatura, o jakiej tu mowa, stanowi równie| czstk do­ robku ogólnoludzkiego ducha; tote| z tego tylko stanowiska szkic ten nakre[liBem i pragn, by go z takiego równie| punktu widzenia sdzono. Wschód i Zachód jednakow Ciesz si opiek Boga; Lask On zarówno zsyBa Na poBudnie i na póBnoc. Berlin, w Sierpniu 1893. G. K. http://rcin.org.pl . ' . http://rcin.org.pl W czasie, w którym duch badawczy usiBuje zgrun- towa najtajniejsze gBbie kultury ludzkiej, kiedy tam, gdzie milcz ludzie, kamienie poczynaj gBo[no i wyraznie przemawia, a zmurszaBe pomniki opowiadaj nieznan lub zdawna zapomnian historj ludów zaginionych, w cza­ sie takim, sdz, nie bdzie od rzeczy sign te| wzrokiem w dzieje ducha owego ludu, co jedyny zpo[ród caBego szeregu staro|ytnych narodów cywilizowanych zdoBaB prze­ trwa do dzi[ dnia, któremu te| z tego powodu Goethe pierwsze w litja.tUEZfi [wiata wyznrtczrB miójSce.' O tem, *7]ak po królewsku Dawid [piewaB przy harfie , pierwszy ton zabrzmie winien w przybytku literatury powszechnej. A jednak pi[miennictwo, na które tu rzuci chcemy przelotne spojrzenie, dotd pozostaje prawie |e nieznanem. Nieznanem jest nawet badaczom i uczonym, nawet dzie­ ciom plemienia, które je wydaBo, którego wBasno[ci zawsze jeszcze zostaje, pomimo i| nietylko nale|y do najstarszych literatur, lecz te|, |e dziki swym tworom, jakote| szcze­ gólnym kolejom zdolnem jest zbudzi ogólne zaintereso­ wanie. Chcemy mówi o literaturze |ydowskiej. Wiadomo, jakimi to niezbyt pochlebnymi przydomkami uczciB Henryk Heine swe wspóBwyznawczynie, a to z powodu braku wiadomo[ci o wielkim okresie zBotym narodowej icBi poezji. Nie miaB on atoli |adnej chyba w tym wzgldzie sBuszno[ci. yródBa, z których sam Heine czerpaB sw wie­ dz, byBy to zródBa czysto naukowe, a zatem niezbyt przystpne dla jego ,,wspóBwyznawczyD . A prawdziwie popularnego obrazu caBej tej literatury nie posiadali[my http://rcin.org.pl do niedawna wcale! Obraz taki zreszt nie mógB nawet zgoBa istnie, albowiem najcelniejsze skarby tej literatury hebrajska Pompeja wykopane zostaBy z po[ród pyBu i stchlizny bibljotek dopiero w przecigu bie|cego stulecia, a wic od lat pidziesiciu zaledwie mo|na wogóle mówi 0 badaniu historji literatury |ydowskiej. W przecigu wszelako tych pidziesiciu lat pra­ cowano tak gorliwie i gruntownie nad t literatur, i| dzi[ mo|liwem ju| jest obj jej ogóln posta swobodnym rzutem oka, jakkolwiek dotychczas pojedyncze dziaBy po­ zostaj jeszcze nieco ciemnymi. Nie nale|y si przeto dziwi, i| i wybitni uczeni utrzymuj wprost, |e:  organiczna historja, spoisty rozwój olbrzymiej literatury nowohebraj- skiej nie istnieje wcale' , podczas gdy inni, obznajmieni ju| z nowszemi dociekaniami, w najlepszym razie mówi, tylko o piknym  ponownym rozkwicie literatury hebrajskiej. Oba te zdania niesBuszne s i nieprawdziwe! Literatura |ydowska ulegaBa rozwojowi organicznemu; miaBa ona w tym rozwoju swój okres rozkwitu, okres upadku, oraz odrodzenia. Jeden to szczegóB z osobliwych owych losów, jakie przechodziBa ta literatura; o nim samym mo|naby napisa zajmujc ksig. Je[li ju| sama przez si dziwn jest okoliczno[, |e lud bez ojczyzny i staBego dachu, w ucisku 1 w prze[ladowaniu zdoBaB stworzy tak pot|n literatur narodow, to dziwniejsz jeszcze, |e i jak si ta literatura utrzymywaBa i rozpowszechniaBa, jak nastpnie ulegBa za­ pomnieniu i uprzedzeniu, a| j czasy nowe zbudziBy z odr­ twienia i do nowego powoBaBy |ycia. ¡yman rlyj^B pn, znali[my dotd z tej literatury, gdy przed 50 laty i poBowy ich nie znali bibljografowie; a i dzi[ jeszcze znaczna ilo[ czeka na wskrzeszenie w wielkich bibljotekach Anglji, WBoch i Niemiec. Literatura ta nie posiadaBa nawet miana, któreby zy­ skaBo powszechne uznanie. Jedni nazywali j literatur rabiniczn poniewa| w wiekach [rednich ka|dy uczony http://rcin.org.pl |ydowski zwaB si Rabbi, inni noicohebrajsk. Inni znów utrzymywali, i| to literatura czysto teologiczna. A jednak wszystkie te trzy nazwy s bBdne. Jedynie odpowiedni, sdz, byBaby nazwa literatury |ydowskiej, ile |e obejmuje ona caBkowite pi[miennictwo |ydów od najdawniejszych cza­ sów ich historji a| do terazniejszo[ci, bez wzgldu na form, je|yk, tndzie| przynajmniej w wiekach [rednich, na tre[ tego pi[miennictwa. Gdy[my ju| ustalili zakres tej literatury, to mo|e uda si nam nakre[li ogólny jej obraz, tu naturalnie, zgruba tylko i szkicowo. Poznamy wtedy, i| literatura ta .,pozostaje w jaknaj[ci[lejszym zwizku z kultur staro­ |ytnych, z powstaniem i rozwojem chrze[cjaDstwa, naukow dziaBalno[ci wieków [rednich- i |e biorc udziaB w umysBo­  , wych prdach [wiata starego i ur.glwLr7i <lu K i .J[i.órych A ' walki i iiLerpieaia -podrwBtt; otm jednocze[nie uzupeBnienie literatury powszechnej, lecz o organizmie swoistym, organizmie, co zgBbiany podBug praw ogólnych przyczynia si z swej strony do poznania tych praw. Leopold Zunz. Humboldt wiedzy |ydowskiej, bardzo sBusznie zauwa|yB:  Je[li caBo[ umysBowych zabiegów porównamy do morza, to literatura |ydowska jest wBa[nie jedn z rzek, morze to wod sw zasilajcych; i w niej te| dostrze|emy najszlachetniejsze uczucia, któremi wezbrane byBy dusze, ideaBy, do których d|yBy; i ona przejawia ró|norodn prac badawczego ducha. A je|eli dzi[ jeste[my [wiadkami i dziemi wiecznie trwajcej dziaBalno[ci, to wszak i nasza terazniejszo[ jest tylko pocztkiem przyszBo[ci, a zatem ogniwem midzy poznaniem a |yciem. IdeaBy ducha, po­ jmane i odczute, udziel my[li swobody, uczuciu pikna; |eglowanie po jednej rzece mo|e doprowadzi do zródBa, z którego wszystek duch wytryska i dokoBa którego, jakby dokoBa staBego bieguna, wszystkie wiruj prdy . Fundamentaln ksig literatury |ydowskiej stanowi Biblja] literatura, któr nazywaj starotestamentow lub http://rcin.org.pl  10  biblijn, jest wic pierwsz, a zarazem najwa|niejsz cz[ci |ydowskiego pi[miennictwa. Cignie si ona mniej wicej do drugiego wieku przed Chr., pisan jest przewa|nie w jzyku hebrajskim, i najdokBadniej, najwierniej oddaje pierwotny charakter ludu |ydowskiego. Biblijn t litera­ tur zajmowaBy si wszystkie narody i stulecia. Do wieku 17 wiedza biblijna posiadaBa cech czysto dogmatyczn i dopiero za przykBadem Herdera zaczto zwraca uwag na pierwiastek estetyczny obok dogmatycznego, a nawet i pominiciem tego ostatniego. Z punktu widzenia wy­ Bcznie literacko-historycznego zapatrywali^ si i joztrzasali ksigi starego testamentu tylko Ernest Meier i Teodor Nóldeke. Pomimo wszak|e charakteru dogmatycznego  wstpnej wiedzy biblijnej, traktowano [wit dla dwu religij ksig z wielk samowol. Od czasu dokonanych przez Spinoz prób racjonalistycznego komentowania, zrobiono z Biblji aren najdziwaczniejszej egzegezy, najryzykowniejszych hypotez, najszaleDszych przypuszczeD. {adnego z BaciDskich lub greckich klasyków nie o[mielono si tak bezwzgldnie szarpa i rozczBonkowywa, |adnego z [redniowiecznych poetów nie interpretowano tak dowolnie, jak Biblj. Pier­ wiastek estetyczny musiaB oczywi[cie w takich warunkach na coraz to po[ledniejsze usuwa si plany. W nowszych dopiero czasach poczto wydrwiwa t manj budowania hypotez i torowa drog rozwa|nemu badaniu. Uspra- wiedliwionem byBo szyderstwo, jakiem powitano jeden z gBo[niejszych tworów tej kategorji, mianowicie obja[nie­ nie  Psalmów Ilitziga: Nie wyrzekajmy si nadziei, |e bystry ten badacz przy drugiem wydaniu swego komentarza znajdzie si w przyjemnej mo|no[ci podania równie| do­ kBadnej co do dnia i godziny daty ka|dego psalmu. Dogmatem biblijnej tej krytyki byBa dwuduszna teorja picioksigu, która od czasu sBynnego odkrycia lekarza fran- cuzkiego, Astruca, w r. 1753, do niedawna stanowiBa Cre­ do wszelkiego badaniaT^Iblijnego. Astruc mianowicie odkryB, http://rcin.org.pl  l i ­ |e picioksig (5 ksig Moj|eszowych) skBada si z dwu równolegBych dokumentów: opowie[ci Jehowistycznej i opo­ wie[ci Elohistycznej, a na odkryciu tem odtd [miaBo bu­ dowano dalej. Nie byBo do[ póznej epoki, do którejby nie odnoszono powstania picioksigu. Gdyby nie' istniaB historyk Józef Flawjusz, gdyby Jezus Chrystus nie mówiB ,,o prawie i o prorokach , jakote| o tem, ,,co napisano w zakonie Moj|esza, w prorokach i psalmach , chtnie by podawano Biblj za utwór jednego z wieków pochrystu- sowych. Tak daleko w kierunku tym si posunito, i| tacy dwaj wytrawni krytycy, jak Ewald i Hitzig, ró|ni si w okre[leniu czasu powstania którejkolwiek z ksig biblij­ nych nie mniej, ni| o tysicolecie. Obok tego mieszano ustawicznie badanie staro|ytno[ci biblijnych, egzegez i dociekania gramatyczne z historj literatury, na czem ta ostatnia, rzecz prosta, zle bardzo wychodziBa. Podczas gdy ze stanowiska religijnego przyj­ mowano czysto boskie pochodzenie Biblji, pogld przeciw­ legBy widziaB w ksidze [witej co[ gorszego od spóBczesnych romansów. Gdy jedni wzywali pomsty niebios, sByszc, |e Moj|esza zw pierwszym autorem, inni we wzniosBych opowiadaniach biblijnych odkrywali  szczegóBy sprosne, dzikie, ba, nawet kanibalskie . Nowy punkt widzenia byBby to trzeci okres komentowania Pisma, nastpujcy po pierwszym, bezwgldnie wierzcym, i drugim, czysto racjonalistycznym, winien wprost przeciwne sobie pogldy czysto boskiego i czysto ludzkiego pochodzenia Biblji zla w wy|sz jedno[ i w ten sposób pogodzi. Ernest Meier ma, niestety, sBuszno[, skar|c si w swej  Historji poezji narodowej Hebrajczyków , i| podobne zadanie na­ le|y dotd caBkowicie do przyszBo[ci i stoi przed nami obecnie jako nierozwizane. A przecie| dla rzetelnego zrozumienia literatury bi­ blijnej takie jedynie stanowisko jest prawdziwem. Zwite dokumenty, co przez tysice lat zródBem byBy zbawienia i pociechy dla caBej ludzko[ci cywilizowanej, nie strac nic http://rcin.org.pl na swem wzniosBem pochodzeniu, ani na boskiem znacze­ niu, je[li przypu[cimy, |e poezja zlaBa si w nich z historj w ow wielk harmonj, która im wBa[nie udzieliBa tej wysokiej warto[ci. ChBop, który w surowych krainach alpejskich notuje w ksidze pasterskich dziejów Abrahama gBówne szczegóBy wBasnego |ycia lata i dni urodzeD swej rodziny; ka|de dzieci, zaliczajce do pierwszych wra|eD mBodocianego swego |ywota  foljant brunatny i przechowujce w swej pamici przedewszystkiem  Mdrców i bohaterów, O których w ksidze ksig Natchnieni mówi wieszcze; Oblubienice pikne. Ich sBowny opiewane; {ywoty patrjarchów, Zwyczajów ich prostot, Jak ich na ka|dym kroku Anieli otaczaj ... naród wreszcie caBy, co przez stulecia |yB z t tylko ksig i przez ni jedynie, wszystko to dostateczny stanowi do­ wód wiecznej, nieznikomej doniosBo[ci wielkiego dzieBa, gdzie obok najprostszych opowiadaD pasterskich, najna­ iw niejszych legend znajdujemy najgBbsze sentencje mo- / ralne, najwspanialsze obrazy poetyckie, obok idealnej bu- / dowy socjalistycznego paDstwa przyszBo[ci, najhumanitar- / niejsze, najczystsze [wiatopogldy, obok najwznio[lejszych dzwików poezji natury rozkoszne tony liryki erotycznej; ^ najserdeczniejsze, peBne |aru pie[ni szcz[cia i cierpienia narodowego, ponure gBosy rozpaczliwego pessymizrnu i ra­ dujce si Bogu hymny wzniosBej teodycei zlewaj si tu w jedn wspaniaB caBo[, któr jaknajsluszniej nazwano ,,ksig ksig i jako tak czczono. Z tego literacko-historycznego stanowiska najlepiej da si podzieli literatur biblijn na pisma historyczne, http://rcin.org.pl  13  poetyckie i prorocze. Do ksig historycznych zaliczyli­ by[my Picioksig^ któi y z kolei dzieli si na pi cz[ci (Genesis, Exodus, Leviticus, Numeri, Deuteronomium), na­ stpnie ksigi Jozuego, Sdziów, Samuela, Królów, Ezry, Nehemjasza, oraz Kroniki. Wi| si z niemi opowiadania poetyczne: Rut, Estera i Jonasz. Ksigi poetyckie Biblji obejmuj Psalmy, Przypowie[ci Salomona, jakote| Treny, Pie[D nad pie[niami i Kaznodziej; pisma prorocze zawie­ raj mowy Jezajasza, Jeremjasza, Ezechjela i maBych pro­ roków: Ozjasza, Joela, Amosa, Obadji, Michy, Nachuma, Habakuka, Cefanjasza, Haggai, Zacharjasza, Malachjasza oraz Daniela. Najdonio[lejsz cz[ literatury biblijnej stanowi naturalnie Picioksig,  Zakon , czyli Tora, ...SkBada si on z piciu ksig Moj|eszowych, z których pierwsza rozpo­ czyna si historj stworzenia i koDczy si wywdrowaniem Izraela do Egiptu, druga opowiada o wyj[ciu z Egiptu, o zdarzeniach na górze Synaj i zawiera pocztek prawo­ dawstwa, trzecia mówi przewa|nie o prawach, dotyczcych lewitów i kapBanów, i o sBu|bie ofiarnej; czwarta zamyka prawodawstwo i historj wdrówki przez pustyni; pita zawiera powtórzenie prawa i bogobojne napominania ludu. SBowy:  Na pocztku stworzyB Bóg niebo i ziemi  niech sobie nauka, jakimi chce, zarzutami obala t kosmogonj rozpoczyna si dla nas szereg opowie[ci, które zawsze odczytujemy z jednakow lubo[ci, z tein samem wci| wysokiem zaciekawieniem, opowie[ci, wprowadzajcych nas w wielkie tajemnice pot|nego [wiata prastarego, podnie­ cajcych sw fantazj nasze zmysBy, przejmujcych nas owym podniosBym dreszczem, jaki powstaje pod swoistym wpBywem biblijnej mowy. Otwiera si przed nami raj. Siedzimy za prostem, w naiwno[ci swej wzniosBem opowiadaniem, tak przedziwnie dostrajajcem si do pierwotnych stosunków pierwszych ludzi. SByszymy syk w|a, sBuchamy skarg Kaina, potop z szumem toczy przed nami swe fale, arka Noego wynurza http://rcin.org.pl  l i ­ si zpo[ród zniszczenia, przygldamy si zdumieni wie|y Babel i z nat|eniem przebiegamy dzieje trzech praojców, uchodzcych za wzory dla swego plemienia, zarówno jak dla Greków wzorami byli bohaterzy pie[ni homerowskich, wielkodusznego wodza pasterskiego, Abrahama, peBnego prostoty Izaaka, dzielnego Jakóba. Przesuwa si przed nami jedna z najbardziej uroczych powie[ci historja Józefa; bBogosBawieDstwem wreszcie konajcego ojca pokoleD, Jakóba, zamyka si efektownie pierwsza cz[ owej wielkiej epopei. Teraz staje przed nami Moj|esz, naprzód jako mBo­ dzian, nastpnie jako m|, jako  m| bo|y , jak go po mistrzowsku oddaBo dButo MichaBa AnioBa. Widzimy go w [wietlnej jutrzence historji oraz w romantycznym póB­ cieniu poezji, w rozmowie z swym Bogiem, z swym ludem,, który w[ród cudownych znaków wyzwala z wizów Micraimu i w dziwnych pochodach wiedzie przez pustyni. Ten |y­ ciorys sam przez si now stanowi epope, peBn wspa­ niaBego polotu i porywajcej barwno[ci! ]Va Horebie po­ czyna si posBannictwo jego, na Synaju dosiga ono zenitu, na Nebo dobiega koDca. Lecz co za bogactwo tre[ci |y­ cia zamyka si midzy temi trzema górami, zanim Moj|esz, sBuga Bo|y, zmarB na rozkaz Pana w krainie Moabu. ,,I pochowaB go On w dolinie, w krainie Moabu, i |aden czBowiek nie zna grobu jego po dzi[ dzieD . W tym obrbie zawarto caBe wielkie prawodawstwo, 613 nakazów i zakazów, majcych kierowa ludem na ka|dym kroku jego |ycia i wznie[ gmach paDstwa uspoBecznionego, jaki i dla dzisiejszej polityki stanowi ideaB odlegBej przyszBo[ci. W tym te| obrbie zamknito historj bBdnych wdrówek wzdBu| i wpoprzek puszczy, mowy, nauki i pie[ni Moj|esza, którego posta, wkraczajc z dziedziny poezji w sfer hi­ storji, przybiera tak olbrzymie rozmiary, |e innego po- ^ dobnego przykBadu bodaj czy mo|e dostarczy historja [wiata. Bo te| ksiga ta przedstawia ja m ojjros hphaterów^ r Czego nie sdzono Moj|eszowi mowa o podbiciu ziemi obiecanej tego miaB dokona Jozue: zwalczyB on http://rcin.org.pl  15  i zwyci|yB Kanaanitów. Historja wic jego, jako uzupeB­ nienie, [cisBe siTczy z Picioksigiem. Z ni znów ko­ lej wi|e si ksiga Sdziów, obejmujca dzieje od [mierci Moj|esza do [mierci Jozuego, historj nowych walk z Ka- naanitami i rozmaite inne epizody. W ksidze Samuelar która si pierwotnie z dwu ksig skBadaBa i dopiero w 16 w. ponownie na dwie cz[ci zostaBa podzielon, opowiedziano w dalszym cigu historj Izraela od czasów proroka Sa­ muela a| do pierwszych lat rzdów królewskich. Samuel posta to szlachetna i imponujca; namaszcza on osobi[cie dwu bohaterów, Saula i Dawida, na królów Izraela. Ksigi Królów zawieraj dzieje wszystkich królów, panujcych po Dawidzie, do uprowadzenia ludu na wygnanie; rozpoczynaj si wic od wstpienia na tron Salomona i zamykaj upad­ kiem paDstwa. Z Salomonem poczyna si dla Izraela nowa doba cywilizacyjna, wielkiej doniosBo[ci stosunek ze [wiatem, którego nastpstwem rozkwit sztuk i wiedzy. Za sy­ na jego Roboama paDstwo si rozpada: Jerobeam staje na czele Izraela, gdy Roboamowi dochowuj wiary tylko pokolenia Judy, Jerozolima, oraz kraj Benjamina. Odtd dwa paDstwa, Judzkie i Izraelskie, staj wrogo naprzeciw siebie. Losy ich a| do upadku opowiadaj ksigi Królów,, to z epiczn rozwlekBo[ci i szczegóBowo[ci, to znów z zwizBo[ci kronikarsk. Okresem, nastpujcym po wygnaniu babiloDskiemr er wskrzeszenia religijnego ducha, zajmuj si ostatnie ksigi historyczne Biblji Kroniki, jakote| obie ksigi Ezry i Nehemjasza, które prawdopodobnie tworzyBy pierwotnie jedn caBo[; powtarzaj one raz jeszcze historj od stwo­ rzenia i zamykaj si odbudowaniem spoBeczeDstwa |y­ dowskiego. Jako skromni maroderzy, nastpuje szereg opowie[ci poetyckich: pierwsza, maBa ksiga Ruty, milutka sielanka najczystszej wody, malujca w sposób i[cie idyliczny, jako moabitka Rut, prababka króla Dawida, wraz z sw te[cio­ w przybyBa do Betlehem i tam zawarBa zwizek maB|eDski; http://rcin.org.pl  IG  draga, ksiga Jonasza, proroka, który otrzymaB od Boga nakaz udania si do wielkiego miasta Niniwy, aby tu na­ woBywa do pokuty; trzecia, osobliwa, z trudno[ci da­ jca si obja[ni ksiga Estery, tre[ której pewnie wszy­ stkim dobrze jest znan. Obok historycznych staj po­ etyckie ksigi Biblji. WspaniaBe pie[ni, wyborne sentencje, modlitwy poetyczne spotka mo|na równie| w utworach historycznych; pierwszy wszak|e zbiór mamy w PsaBterzu, zawierajcym w 5-ciu ksigach 150 psalmów. W dziedzin poezji dydaktycznej wiod nas PrzysBowia Salomona, podczas gdy Pie[D nad Pie[niami stanowi dramatyczn idyll burzli­ wej miBo[ci, petn dziecicej prostoty i tkliwo[ci uczucia, [miaBych obrazów i namitnego |aru, szczerego porywu i polotu wyobrazni. Powa|nie a ponuro kontrastuje z dra­ matem tym miBosnej wiosny ów pot|ny utwór dydaktyczny, znany pod nazw Hioba i od dawien dawna zaprztajcy umysBy wszystkich badaczów Biblji. Do tego| cyklu, do tego| dydaktyczno-poetycznego kierunku nale|y te| Kazno­ dzieja Salomona Kohelet którego bez wtpienia przy­ pisa wypada pózniejszej epoce, gBbszemu na [wiat po­ gldowi. Na nim dobiega kresu poezja biblijna; echo jej narodowe budzi si jeszcze raz tylko w Trenach, które tradycja przypisuje prorokowi Jeremjaszowi. Wszystko to, co w naszej ,,Ksidze ksig poznajemy jako sztuk  %poetyck Hebrajczyków, nale|y do pierwszych objawieD genjuszu poezji wszech[wiatowej. Urocza a naiwna poezja ta mie[ci w sobie przedziw­ n sztuk, nieopisan potg, gBbok prawd, szczere natchnienie, oraz tak pogBbione ujcie natury, jakie rzadko mo|na znalez gdzieindziej w staro|ytnej poezji. Rzecz naturalna, i| twórczo[ poetycka wszdzie nie­ mal przybiera tu szat religijn. Natchnionymi tony wy­ chwala przedewszystkiem jedno[ Boga, moc jego i wspa­ niaBo[. Lecz i pie[ni ludowe o niewtpliwej potdze uczucia, hymny narodowe, poezje patrjotyczne, pie[ni, sBa­ wice miBo[, wino, rozkosze |ycia i natury wywieraj http://rcin.org.pl  17  urok nieprzeparty, ilekro otwieramy [wit ksig, która, podBug piknych sBów Goethego, po to tylko dan nam byBa,  by[my w niej, jak w innym [wiecie, mogli nabra do[wiadczenia, by[my w niej bBdzili, o[wiecali si i do­ skonalili . Okres wielko[ci narodowej Izraela byB zarazem i dob rozkwitu poezji hebrajskiej. Poezja ludu atoli stanowi nie tylko koron jego kultury, lecz po wikszej cz[ci równie| zródBo |ycia duchowego. Do poezji hebrajskiej twierdzenie to stosuje si w caBej rozcigBo[ci. Wywdro- waBa ona wraz z tym ludem na wygnanie i wróciBa z nim do ziemi ojczystej. Jest ona zatem poezj narodowo-re- ligijn w istotnem sBowa tego znaczeniu, ile |e wiara w Bo­ ga, wBadc [wiata i kierownika losów Izraela, stanowi jej znami zasadnicze, a wszystkie jej utwory przenika uczu­ cie bogobojne. A obok wielkich poetów spotykamy si w Biblji z wzniosBymi prorokami, którzy w caBej literaturze staro|ytnej równych sobie nie maj! Nie s to wró|bici lub jasnowidzcy, lecz szlachetni demagodzy, przez Boga natchnieni trybuni, obwieszczajcy ludowi sBowo bo|e, ka|cy zwyrodniaBej epoce o ideach ducha i o moralnej wolno[ci czBowieka. Wiara ich w przyszBo[ ludzko[ci [wit jest i niezniszczaln. Jdrnemi i energicznemi sBowy maluje Jezajasz [wity pokój ludów, Ezechjel czyni to z ognist fantazj, tkliwie i serdecznie Jeremjasz, z religijnem ciepBem Habakuk i inni prorocy; wszyscy .przeniknici s jednym duchem, wyprzedzaj przeto nie tylko swe czasy, lecz i caBe stulecia, i, jako peBni bóstwa wieszcze, widz to, co dopiero ma zi[ci przyszBo[ odlegBa. Ostatnim z proroków Izraela jest Malachjasz. IdeaBem kapBana jest dlaD ,,m|, w ustach którego przebywa nauka prawdy, którego wargi nie wydaj faBszu, który w pokoju i sprawiedliwo[ci chodzi przed Panem i wielu od bBdu odwodzi . Ostatni z proroków zamyka swe przepowiednie napomnieniem, by przestrzegano prawa boskiego palla- Rzut oka na literatur |ydowsk. 2. http://rcin.org.pl - 18  djum Izraela:  Pomnijcie na nauk Moj|esza, sBugi mojego, któr mu daBem na Horebie, jako ustaw i prawo dla caBego Izraela! Otó| po[l wam proroka Eljasza, zanim nadejdzie dzieD Pana, wielki a straszny; nawróci on serca ojców ku dzieciom, a serca dzieci znowu skBoni ku ojcom! Subtelny to rys poetycki, i| ostatni z proroków zakoDcza sw dziaBalno[ wspomnieniem o pierwszym i |e literatura profetyczna zamyka si aluzj do ery mesjanicznej, która miaBa zi[ci ideaB proroków. Ksiga [wita, w której zgromadzono czcigodne resztki tej poezji, z Batwo[ci mogBa sta si podwalin wielkiej literatury. Wszystko si w przyszBo[ci musiaBo podporzd­ kowa wy|szym jej widnokrgom; zostaBa ona kierowniczk |ycia, zwierciadBem twórczo[ci ludu, którego losy nader '[ci[le byBy zwizane z jej losami. Nie wiadomo, w jaki sposób i kiedy pisma biblijne poBczone zostaBy w jedn caBo[, w  kanon . Przypuszczaj nie bez pewnej sBusz­ no[ci, i| dokonali tego uczeD i 3 ofgrim, \pkrnsje__2j}0 ^ 150 r. przed Chr. Pierwsze greckie tBomaczenie Biblji, bdce jednocze[nie pierwszym przekBadem w literaturze powszechnej, zwane Septuayinta od 70 czy 72 tBomaczów, jacy podBug podania przeBo|y mieli Pismo w Aleksandrji za Ptolomeusza Filadelfa, zawiera ju| Picioksig, Pro­ roków i wszystkie inne pisma biblijne. Tu rozpoczyna si drugi okres literatury |ydowskiej, który nazwa mo|na ,,|ydowsko-hellenistycznym . Jzyk he­ brajski przestaje by jzykiem ludu; jest on odtd tylko jzykiem [witym i uczonym. Duch |ydowski poraz pierwszy stanB wobec greckiego. Sem z Jafetem albo si sobie po bratersku rzucali w objcia, albote| wrogo stawali na­ przeciw siebie. Gdy atoli nauki Hellady wcisnBy si do podbitej Palestyny, gdy filozofja jej nciBa ku odstpstwu, gdy nawet usiBowano przemoc wprowadza kult pogaDski, duch |ydowsko-proroczy rozwinB si naraz przed zdu­ mionymi filozofami. Z mieczem i sBowem wstpiono w szran­ ki w obronie judaizmu; jzyk ludowy, wówczas aramejski, http://rcin.org.pl  19  na którym grecczyzna w wielu rzeczownikach wycisn zdo­ BaBa swe pitno, nie przyjB |adnego czasownika greckiego, a wreszcie prawda Izraela, pod postaci nauki Chrystusa, podkopaBa dumny gmach poganizmu. Oto najtrafniejsza charakterystyka owego okresu literatury, który cignie si przez trzy mniej wicej wieki, bo do 100 lub 150 r. po Chr., który wszak|e na rozwój nastpczy literatury |ydow­ skiej wybitniejszego nie wywarB wpBywu. Na epok t przypadaj wszystkie apokryfy, których, jako przechowanych ju| tylko w przekBadzie greckim, nie wcielono do Kanonu Starego Testamentu. Tu nale|: Ksiga mdro[ci syna Syracha, Ksiga mdro[ci Salomona, Ksigi Barucha, Tobja- sza, historja bohaterskiej Judyty, trzecia ksiga Ezry, dodatki do ksig Estery i Daniela, cztery wreszcie ksigi Macha- beuszów. Pod wzgldem estetycznym pisma te nale| cz[ci do poezji dydaktycznej, cz[ci do literatury historycznej. Od wikszo[ci pism tych wieje duch jaki[ obcy, ju| nie ów czysty, biblijny; w szczegóBach swych historycznych trc mocno pierwiastkiem legendowym, ba, ró|nicy mi­ dzy celowo zmy[lon historja a prawdziw, istotn, nie mo|na w bardziej pogldowy uprzytomni sposób, jak wBa[nie porównywujc apokryfy z biblijnemi ksigami hi- storycznemi; a przecie| niejedno z pi[miennictwa tego za­ sBugiwaBoby mimo to na wiksz uwag, ju| choby dla religijnego swego charakteru, a przedewszystkiem ksiga mdro[ci Jozuego, syna Syracha, której warto[ etyczna stawia j tu| obok Pisma [witego. Ksiga Judyty jest jednym z najpikniejszych pomników starej literatury |y­ dowskiej. Bohaterka ta, to |ydowska Joanna d Arc. UczciBa j nietylko poezja wspóBplemieDców, lecz i wi­ zerunki artystyczne znacznie pózniejszych czasów. Wikszo[ pism innych ma za przedmiot oczekiwania mesjaniczne; nad caB literatur ci|y powiew zaduszny, jak przed zbli­ |ajc si burz, a jednocze[nie duch bolesnej rezygnacji, jaki drgaB niewtpliwie w sercach ludzko[ci w okresie, gdy stare religje chyliBy si ku upadkowi, a zpo[ród ich ruin http://rcin.org.pl  20  nowa si wyBaniaBa wiara, wobec zwycizkiej potgi której zbledn musieli i zblakn tak niegdy[ serdecznie czczeni bogowie. SBusznie porównano apokryfy do zBotego pier[cienia, Bczcego Nowy Testament z Starem Przymierzem. Ogni­ skiem |ycia umysBowego byBa teraz ju| nie Palestyna, lecz ABeksandrja w Egipcie, gdzie podówczas przemieszkiwaBo d to literatur t nazwano równie| utucz, uu mej najlepsi nowoplatonicy, a przedewszy- stkiem Filo, (ur. okoBo 20 r. przed Chr., zm. okoBo 54 po alegoryczny wykBad Biblji oraz |ydowska filozofja religijna, Arysteas, Pseudophokylides, na­ stpnie beletry[ci, jak Ezechjel, dramaturg, Jazon, Filo starszy, Arystobul, krzewiciel filozofji arystotelicznej, Eupo- lemos, historyk, a wreszcie mo|e i Sybilla |ydowska, która, pragnc obwieszcza prawdy Judaizmu, posBuguje si wy- roczniow form pogan i widzenia swe apokaliptyczne gBosi w obrazach greckich. Frazesami biblijnymi, a z po­ lotem proroczym przepowiadaBa ta Sybilla przyszBo[ Izra­ ela i ludów, które kiedykolwiek zostawaBy z nim w sto­ sunkach. Burza dziejowa rozwiaBa wszystkie niemal te utwory i oszczdziBa z caBej literatury hellenizmu |ydow­ skiego szczupBe zaledwie szcztki. Lecz i z tych ubogich [wiadectw dziwnie ruchliwej, wzburzonej epoki pozna mo|emy wybitnie swoistego ducha, przenikajcego |ydowsko- hellenistyczn literatur, która obok wiernego przechowania tradycji religijnej, torowaBa drog wy|szemu, duchowemu pojmowaniu zakonu i filozoficznemu zgBbieniu sBowa bi­ blijnego, która wreszcie usiBowaBa broni judaizmu przeciw napa[ciom pogan. Najznakomitsz postaci owego czasu jest niewtpliwie |yd Filo, w którym hellenizm |ydowski ze[rodkowuje si ~ze wszystkiemi swemi zaletami i wadami. Teozofj, na któr zBo|yBy si filozofje Grecji i Wschodu, Bczy on w jednolity system, a jego wykBad alegoryczny Biblji http://rcin.org.pl  21  [wiadczy o dojrzaBo[ci umysBu, zarówno jak i gBbokiej wierze. Idea Boga nosi u niego wybitne pitno filozoficzne. Bóg jest stwórc wszech rzeczy. Atoli jako stwórca [wiata wystpuje on z swej jazni i uto|samia si z  logosem , stanowicym ogniwo midzy dwiema wBasno[ciami boskie- mi potg a dobroci. Dalszy rozwój tego systemu byB prawie niemo|liwy na gruncie judaizmu, odbywaB si na­ tomiast na innym gruncie; latoro[le idei logosu wpBywaBy zapBadniajco na filozoficzny [wiatopogld jeszcze w wie­ kach [rednich. {e si ten prd umysBowy rozpBynB pózniej w chry- stjanizmie, wynikBo to prawdopodobnie gBównie z winy obcych pierwiastków, którymi zwolna nasikaB, i które zbyt pohopnie zaszczepiaB tradycyjnym swym pogldom. Niezale|nie wszak|e od tego w Palestynie zcicha a skutecznie dziaBaBo sBowo biblijne; badanie jego i tBo- maczenie stanowi dziedzictwo domu Jakóbowego, który nie daB si usidli syrenim dzwikom hellenizmu. Badanie Midrasz zwane, zwolna rozpada si na Halach7 która porzdkuje i ustala prawne postanowienia zakonu i Hagade, opracowujc sBowo biblijne podBug motywów etycznych i historycznych. Oba te kierunki umysBowe prowadz w dalszym cigu prac Zakonu i Proroków. Halacha za­ wiera tak tradycyjne, uzupeBniajce sBowo Pisma twierdze­ nia, które, jako prawo ustne, istniaBy równolegle obok pisanego, jak i rozprawy, wywoBane w akademjach i uczel­ niach przez d|enie do ostatecznego twierdzeD tych usta­ lenia. Hagada natomiast mie[ci podania, legendy, ba[nie, gnomy, parabole; jest ona poetyczn, gdy pierwsza pra­ wodawcz cz[ci literatury talmudycznej, w której rozlegBe kru|ganki wstpujemy wBa[nie, a która w przecigu lat prawie tysica wypeBnia peBen doniosBo[ci trzeci okres pi­ [miennictwa |ydowskiego. Samo si przez si rozumie, i| okresy te w rzeczy­ wisto[ci nie daj si tak dokBadnie odgraniczy, jakby mo|na http://rcin.org.pl byBo sdzi z szematycznego przedstawienia rzeczy. Na progu np. tej epoki stoi sBynny historyk |ydowski, Józef Flgwjusz (ur. w 37 r. um. po 95 r. po Chr.), |yd zapalony i jedno­ cze[nie przyjaciel Rzymian, historj swego ludu spisujcy po grecku, posta tak dziwna, jak caBa epoka ówczesna, w której to w[ród szyderczego [miechu takiego Lucjana zapadaB si stary [wiat bogów Olimpu, [witynia Jerozo­ limska ginBa w pBomieniach i wyBaniaBa si nowa nauka syna cie[li z Nazaret!-' Naprzeciw tej dwuznacznej postaci w peBnym blasku staj koryfeusze literatury talmudycznej, Hillel (ur. okoBo 75 przed Chr. um. okoBo 5 po Chr.) i Szcimaj, Jochanan syn Zakkaja, Gamaljel (um. 88 r. po Chr.), Jozue syn Cha- nanji, sBynny Akiba (um. 135 po Chr.), pózniej Jeliuda (135 219 po Chr.), ksi| (nassi), przyjaciel cesarza-filo- zofa, Marka Aureljusza, redaktor Miszny, miarodajnego kodeksu praw, co zpo[ród wszystkich zbiorów misznowych jeden tylko zdoBaB zachowa moc obowizujc; nastpnie Meir bajkopisarz, Szymon syn Jochaja, któremu niesBusznie przypisywano pózniej wprowadzenie mistyki KabbaBy, dalej jeszcze Chija, Rab, Samuel, równie wybitny jako lekarz, jak i nauczyciel prawa, Jochanan, domniemany redaktor talmudu jerozolimskiego, Asze i Abina. Asze byB prawdo­ podobnie redaktorem talmudu babiloDskiego, który, w prze­ ciwstawieniu do talmudu jerozolimskiego, sam tylko za­ chowaB powag w[ród {ydów, jakkolwiek dzieBo to nigdy nie doczekaBo si kanonicznego zamknicia. Pod wzgldem wewntrznego rozwoju, rozpada si okres literatury talmudycznej na cztery wielkie epoki, w [cisBym pozostajce zwizku z r o z kwli'em  sTudj ów nad Zakonem. Pierwsz jest epoka Tanaitów; cignie si ona przez dwa wieki, poczynajc mniej wicej od upadku paDstwa |ydowskiego i zaBo|enia akademji w Jabneh, a| do Jehudy I. Aczkolwiek ju| i wczesm^"'TTSTywaDo Ta- naitami wybitnych nauczycieli prawa, wpByw wywierajcych na metodyczny rozwój systemu swej nauki, a to od cza­ http://rcin.org.pl  23  i sów Szymona Sprawiedliwego, je|eli jednak chodzi o sBusz­ no[ historyczn, sprzgn nale|y pocztek tej epoki z imieniem Jochanana syna Zakkaja, wielkiego nauczyciela, który po upadku paDstwra powoBaB judaizm do nowego |ycia. Doba ta obejmuje cztery pokolenia; wyrazem jej i uwieDczeniem Miszna. Epoka druga oBejmuje czasy moraitów, mówicych, a cignie si od zakoDczenia Miszny i zaBo|enia wielkich akademij w Babilonie do ukoDczenia Talmudu, w którem to dziele olbrzymiem zamknli Amoraici prac umysBow wBasn i wszystkich poprzedzajcych czasów. Epoka ta, na któr si zBo|yBo sze[ pokoleD moraitów, trwa trzy niemal stulecia. Po zamkniciu Talmudu badacze i nauczyciele Prawa mianuj si ju| tylko Saboraitami, t. j. mniemajcymi. Nauczajcych zastpili skromnie mówicy, tych za[ mnie­ majcy. DziaBalno[ Saboraitów rozpo[ciera si na póBtora wieku. Po nich nastpuj Gaonowie, nauczyciele Zakonu, duma i ozdoba Izraela w okresie Rozproszenia. Znamie­ niem charakterystycznem tej epoki jest o|ywiona praca na polu gromadzenia i porzdkowania materjaBów w ró|nych kierunkach. A wic do dwudziestu pokoleD pracowaBo spoBem i bez przerwy nad owem niezmiernem dzieBem; nauczyciele i uczniowie, ksi|ta i rzemie[lnicy, |ydzi babiloDscy i pa­ lestyDscy z caBem zamiBowaniem, z jednakowem po[wi­ ceniem pracowali nad Talmudem. Talmud! SBowo Batwe do napisania, tak popularne, a jednak tak trudne do wytBomaczenia. Porównywano go z czasopismem, z protokóBami posiedzeD wielkiej aka- demji nauk, z wieloma innymi utworami, a jednak nie dotknito jdra rzeczy. Bo te| w swej osobliwej, dziwnej swoisto[ci Talmud nie mo|e by dokBadnie zrozumiaBym dla spóBczesnego umysBu; wcale si te| nie dziwi domi- nikanowi 16 w., Henrykowi ze Sjeny, który go uwa|aB http://rcin.org.pl  24  za rabina i uczony o nim traktat rozpoczB od sBów:  Ut narrat Rabbinus Talmud . Zewntrznie stanowi talmud rezultat sze[ciowiekowej przeszBo gorliwej pracy umysBowej, nieprzerwany komentarz do Miszny, co prawda, ani metodyczny, ani systematyczny, lecz swobodny, niekrpowany, taki wBa[nie, jakiemi byBy w uczelniach dyskusje o Prawie biblijnem. Zdumiewajca bystro[, drobiazgowa subtelno[ dyskusje te znamionuje. Obok gBbokich, doniosBych my[li znalez tu mo|na naj­ dziwaczniejsze przepisy i naiosobliwsze mniemania, szczytne [wiatopogldy kojarz drobnostkowo[ci, a wszystko to przeplataj opowie[ci poetyczne, wdziczne legendy, drastyczne anekdoty, oraz niezliczone, a peBne polotu sentencje. Najdziwniejszy to pomnik literatury ze wzgldu na swe koleje; |adnej bowiem ksi|ki nie nie­ nawidzono tyle i nie prze[ladowano, nie zapoznawano i nie pogardzano, a z drugiej strony |adnej tak nie uwiel­ biano i nie czczono a przedewszystkiem tak maBo nie pojmowano, jak nieszczsny ten Talmud. Dla {ydów i ich literatury byB on niewtpliwie nie­ zmiernej doniosBo[ci. Mo|na powiedzie [miaBo, bez obawy spotkania si z uzasadnionym zarzutem, i| Talmud to wBa[nie, byB podpor judaizmu! Prawda to, i| zajmowanie si nim nadmiernie absorbowaBo energj umysBow, |e na­ daBo {ydom zbyt jednostronny kierunek my[lowy, nie mniej wszak|e prawdziwem jest i to, co wypowiedziaB sBusznie jeden z historyków literatury:  Gdziekolwiek wskutek nie­ przyjaznych warunków zbywaBo na ogólnej dziaBalno[ci naukowej, gdziekolwiek wogóle {yd wyBczonym byB od udziaBu w publicznem, politycznem |yciu, tam studja nad Talmudem o[wie|aBy i czyniBy zdolnym do pracy ducha |ydowskiego; chroniBy go one od niebezpieczeDstwa pogr­ |enia si w jaBowych szperaniach lub apatji umysBowej. Studja talmudyczne po wikszej cz[ci wrogo stawaBy na­ przeciw mistycyzmu; najznamienitsi natomiast znawcy Tal­ mudu w czasach lepszych niejednej doniosBej dokazali http://rcin.org.pl  25  rzeczy równie| w dziedzinie nauk. Je[li si {ydom po­ wiodBo najci|sze prze|y czasy, zachowa sw wiar wobec najsro|szych prze[ladowaD i z podziwu godn spr|ysto[ci umysBu przyj udziaB w duchowej pracy swego czasu z pierwszym promieniem [wiatBa, jaki przeniknB do za­ sklepionego Getto, zawdziczaj to oni w wikszej cz[ci stu.djom nad Talimidem. W tym to tylekro zapoznawanym Talmudzie, a obok niego i w Midraszu zakwitB kwiat Hagady... ,,Gdzie przepikne stare klechdy, Rajskie ba[ni i legendy, MczeDstw ciche opowie[ci, Zpiew solenny, zdania mdrców, Hyperbole takie dziwne Wszystko jednak wiar tchnce, W iar wrzce... Jak to l[niBo, Jak obficie si pleniBo!... I szlachetne serce chBopca ZdjBa naraz dzika jaka[, Osobliwa jaka[ sBodycz, Ból przedziwny, a rozkoszny; Tajemniczym zdjB go dreszczem Zwiat ów bBogi, niepojty Olbrzymiego objawienia, Co poezji miano nosi ... Je[li surow Halach porównano do |elaznej twierdzy, okalajcej Prawo |ydowskie, dla jakiego ka|dy z tego ludu, którego przodkowie stali u stóp Synaju, chtnie i ra­ do[nie oddaBby ostatni krwi kropl, to u[miechnita Hagada wydaje si jako labirynt bujnych a peBnych won­ no[ci ogrodów ró|, snujcy si po[ród pier[cienia murów Talmudu. Stosunek pierwszej do ostatniej uzmysBawia wdzicznie jedno z opowiadaD midraszowych: ZeszBo si przypadkowo w pewnem mie[cie dla gBoszenia swych nauk dwóch rabinów, Chija b æ ^ S E ^ u i Abbachu, pierwszy http://rcin.org.pl  26  halachista, drugi hagadysta. DokoBa ostatniego cisnBy si tBumy, Chija za[ z sw Halach byB niemal osamotniony. Wówczas Hagadysta pocieszyB zmartwionego Rabbi nast­ pujc przypowie[ci: PrzybyBo do miasta dwóch kupców i wystawili swe towary na przeda|. Jeden miaB perBy i drogocenne kamienie, drugi pstre ozdoby BaDcuszek, pier[cionek, wst|eczk. Do kogo si te| lud cisnB? Dawniej, gdy troska o |ycie nie stanowiBa jeszcze gorzkiego musu, mogBo by do[ ochoty do gBbokiego sBowa nauki, dzi[ lud szuka rozradowania w bBogosBawieDstwach i po­ ciechach! W swobodzie, jak tchnie Flagada, spoczywa istotna przyczyna jej wdziku. Nie byBa ona, jak Halacha, skr­ powana form i wyrazami. ByBa swobodn, jak swobodn by rnusi wszelka poezja, aby peBnym dzwikiem rozlega si mogBa. ZawBadnBa caB Biblj ze wszystkimi jej tonami i barwami, caBa Biblja byBa dla niej nieskoDczonym szeregiem tematów do najcudowniejszych, najkapry[niej- szych warjacyj. Emanuel Deutsch, doskonaBy znawca Talmudu i Midraszu w nastpujcy sposób przedstawia czynno[ Hagady:  Ka|dy wiersz (Biblji), ka|da cz[ wiersza mogBa by dla niej ram nieba i ziemi, do[ byBo na to jednego wyrazu, byleby j zastanowiB doniosBo[ci swej tre[ci. ZatapiaBa wzrok swój w Biblji coraz gBbiej i gBbiej i, jak z purpurowego dna morza, wzniosBa si obfito[ zdarzeD, które przeczuwaBa, o jakich marzyBa caBy przebrzmiaBy przepych Syonu, góra Morja z nieopisanie wspaniaB [wityni, kapBani odprawiajcy prze[wit sw sBu|b, tryumfalne chóry lewitów, [wietlny orszak wieszczów, królowie z bByszczcemi koronami, blade postacie ojców i matek, [wita Jerozolima w ruinach, siedzca samotnie w nocy i tonca w nieustannym pBaczu, Syon wreszcie w Dniu ostatnim, gdy sztandar Jehowy znowu w glorji powiewa z gór jego, gdy wszystkie, wszystkie ludy pByn ku niemu o|ywione jedn my[l sBu|enia jedynemu Bogu, wszystko to i wiele, wiele innych jeszcze rzeczy. Lecz jako http://rcin.org.pl  27  trwo|ny chór finaBowy coraz to w[ród tych obrazów rozbrzmiewaBo: Nad wodami Babilonu siedzieli[my i pBa­ kali[my, harfy nasze zwisaBy z wierzb |aBobnych... Wizerunek ten przekonywa nas, i| w tym midraszu [witnicy staro|ytnej |ydowskiej poezji ludowej ukrywa si co[ w rodzaju literatury zbiorowej, nie majcej nic sobie równego. W poezji tej wszak|e tkwi równie| zal|ki naszego rytuaBu modlitewnego. Wszystko, co do tej nale|y dzie­ dziny, przemawia do nas powa|nie i uroczy[cie. CeremonjaB sBu|by bo|ej w [wityni wraz z swem skupieniem i ze­ wntrzn [wietno[ci (Aboda) stanowi punkt wyj[cia tej poezji. Poezje sztuczne s wyBczone; nie znajdujemy nigdzie przykBadu [wiadomego opracowania przedmiotu poetyckiego. Pie[ni te s jeszcze wolnemi dziemi natury; s to proste, przezrocze, pozbawione ozdób formuBy mod­ litewne, legendy tradycyjne, opowiadania bajeczne. Zrzadka tylko nie[miaBo i wstydliwie wznosi czoBo jaki pczek liryczny; utajona przecie| poezja Hagady wiksz ma warto[ i gBbsze znaczenie, ani|eli lkliwe próby poezji sztucznej. Za tBo jej sBu|y stale wspaniaBo[ Syonu; do niego wysto­ sowane s skargi i |ale, do niego caBa si zwraca nadzieja. Wiersz psalmu:  Je|eli ci zapomn, Jerozolimo jest odtd zwrotk, która si jak ni czerwona snuje po przez caB t poezj czy nazywa ona Izraela winn latoro[l, drze­ wem oliwnem, albo goBbk, czy wysBawia nauk Syonu jako [wiatBo, lub jako ró|, czy prawi o radosnej mBodo[ci i staro[ci bezsilnej, o bBogo[ci |ycia i o jego znikomo[ci, czy szuka pierwszej pie[ni, jak czBowiek ku czci Boga zanuciB, lub te| pierwszej modlitwy, z któr w strapieniu serdecznem zwróciBa si kobieta do NajmiBosierniejszego, czy wyrzuca ludom, |e wznosz hymny radosne, gdy Izrael brnie w[ród fal morskich, czy idzie za rad odwa|nego wieszcza i przez jego usta woBa do ludu nieszczsnego: ,,Idz i spocznij, a| nadejdzie kres, |e powstaniesz w swym udziele na koDcu dni; oto bowiem ci, co spali pod ziemi, http://rcin.org.pl  28  przebudz si, ci, co wiedli wielu do poznania, zaja[niej,, jak [wiatBo niebieskie, a ci, co mog wspóBdziaBa w dobrem, zapromieniej, jak [wietlne gwiazd orszaki! W zwizku te| z poezj, zgromadzon w Midraszu, rozwija si i nadal liturgja Judaizmu; wyrabia si styl wznio[lejszy, w prostych formach swych zwrotów bardzo zbli|ony do poezji biblijnej, a pod wzgldem porywajcego swego dziaBania po[redni midzy wielkiemi tradycjami liryki psalmów a nowotworami poezji modlitewnej, jakie spBo­ dziBy potrzeby religijne pózniejszych pokoleD. Poezj t,, poczynajc od okresu zamknicia Biblji, nazywaj nowo- hebrajsk, w przeciwstawieniu do zebranej w Biblji poezji starohebrajskiej. Bezimienna ta poezja ludowa snuBa swój wtek tysic lat przeszBo, a z pBodów jej zestawiono pózniej wiele dzieB obszernych, z dodaniem rozmaitych tytuBów: Midrasz Rabba, Pezikta, Tanchuma i t. p. Zbieranie to rozpoczBo si okoBo 700 r., a wic kawaB czasu po ukoDczeniu Talmudu; wprowadza nas ono niepostrze|enie dj3 czimto okresu literatury |ydowskiej, w jej wielk, ¿tOTer,Trwajc mniej wicej od 9 do 14 w. i noszc w sobie zgodnie z prawami wszelkiego ludzkiego czynu i bytu, zawizek, kwiat, oraz uwid. Widowni okresu tego jest Azja Zachodnia, Afryka, pocz[ci WBochy i Francja, przedewszystkiem za[ Hiszpanja, gdzie dziki Arabom rozwinBo si bujnie |ycie kulturalne, które nieoceniony wpByw wywarBo na caB nasz o[wiat. ,,Poraz ju| drugi wcignici zostali {ydzi do wielkiego ruchu narodowego; w 200 lat po Mahomecie tak w Kairo- wanie, jak w Bagdadzie, jednym mówili jzykiem, miano­ wicie arabskim. I znowu zostaB jzyk po[rednikiem midzy literaturami "|ydowsk a wszech[wiatow, i wy|sze umysBy obu narodów z jego pomoc wzajem na si oddziaBywaBy. Jak niegdy[ po grecku, pisali {ydzi dla braci swych obecnie po arabsku; jak wówczas, tak i teraz cywilizacja panujca w na[ladowaniach swych i kontrastach wytworzyBa po- http://rcin.org.pl  29  dobn| w[ród {ydów cywilizacj. Jakkolwiek ciekawem byBoby dotkn tu wyników owego niezmiernej doniosBo[ci procesu oddziaBywania, mo|emy wszak|e zaj si tylko literatur |ydowsk. Na progu okresu tego i tym razem stoi posta znakomita my[liciel Saadja (892 942), pier­ wszorzdny pisarz i filozof religijny, wielce uzdolniony gramatyk i poeta. Czasy jego peBne s ustawicznych walk z nowopowstaB sekt |ydowsk karaitami, którzy od czasu wystpienia Anana (751) rozpoczli kampanj przeciw zwolennikom Talmudu. HasBo Anana:  Badajcie gorliwie Pismo |ywy znalazBo oddzwik w koBach |ydowskich. Aczkolwiek Karni ci zaskorupili si pózniej w swych dogmatacli7" maj oni : jednak t zasBug, i| wysunli ponownie na plan pierwszy t studja biblijne, |e oddawali si egzegezie i filozofji religij­ nej, i |e przez sw polemik zmuszali przedstawicieli {y- dowstwa rabinicznego do pracy naukowej. W osobie Saadji znalezli oni pot|nego przeciwnika. Zasad jego w dzie- A d|inie filozofji stanowi pogodzeni« i zBczenie wrogo wobec siebie stojcych idei; dla Karaitów tylko nie zna on lito[ci, przeciwko nim wystpuje z najostrzejsz broni polemiki, któr je[li mniej udolnie, z niemniejsz wszak|e odpierali zaciekBo[ci. Saadja byB te| midzy rabinami pierwszym tBomaczem Biblji na j zyk arabski. Z tBomaczenia jego i komentarzy pojedyDcze tylko drukowano cz[ci. MiBo[nik swobody i szczero[ci w |yciu, traktowaB on równie| i w swem tBo- maczeniu sBowo Pisma tak swobodnie i nieprzymuszenie, jak tego zdaniem jego wymagaB  wdzik arabskiego j­ zyka ; stawia on sobie, jako zasad naczeln, i|  wszystko, cokolwiek si w Pi[mie [witem znajduje, nale|y rozumie podBug znaczenia naturalnego i prostego sBów tBomaczenia . Nie przeszkadza mu to jednak wielu miejscom odmienne, Bagodniejsze nadawa znaczenie. Zasady swe podstawowe w polemice streszcza on krótko a wzBowato w nastpu- jcem zdaniu:  Oprócz sBowa biblijnego, dwa tylko jeszcze http://rcin.org.pl posiadamy zródBa poznania: jedno sBowo to poprzedza jestto zródBo rozumu, drugie po niem nastpuje to zródBo tradycji . Nastpuje po nim Szerira, któremu zawdziczamy pierwiastki historji literatury talmudycznej, a za nim dBu­ gim szeregiem, prócz syna H ai Gaona (930 1000), prawo­ wiernego nauczyciela Zakonu, d| sBawni lekarze, nauczy­ ciele prawa, leksykografowie, badacze Talmudu i grama­ tycy. KoBo, jakie literatura |ydowska zatacza, nader jest rozlegBem: mie[ci ono teologj i filozofj, egzegez i gra­ matyk, poezj i prawoznawstwo, a nawet astronomj i chronologj, matematyk i medycyn. A wszystko to podporzdkowuje si duchowi judaizmu i z niego bierze natchnienie. Szkic niniejszy wygB^dUllry jak suchy katalog, gdyby[my chcieli wymieni bodaj najwybitniejszych tylko uczonych owego czasu. Musimy poprzesta na ogólnikowem naszkicowaniu caBego obrazu i wymienimy filary tylko tego okresu, o ile najbardziej przyczyniBy si do rozwoju filozofji, teologji lub poezji. Aczkolwiek Semitom wrcz zaprzeczaj udziaBu w czysto filozoficznej pracy my[loicej, na to jednak ka|dy si zgodzi, i| {ydzi to pierwsi wnie[li do Europy filozofj greck, |e j tam rozpowszechniali i opracowywali, zanim jeszcze kierunki te znalazBy wybitnych przedstawicieli w[ród Arabów. UsiBujc nastpnie przedewszystkiem pogodzi filozofj z wBasn religj i broni jej przeciwko nowopowstaBej sekcie Karaitów, nadali oni nauce arystotelesowej pitno zupeBnie swoiste, dziki któremu filozofja ta staBa si dla nich niejako narodow. Niezaprzeczenie równie| dziel. {ydzi z Arabami zasBug zachowania i krzewienia w cigu caBych stuleci wiedzy filozoficznej, oraz wywierania przez dBugie czasy cywilizacyjnych wpBywów na [wiat europejski. {e {ydzi nie zbyt gorliwie przykBadali si do dziejo­ pisarstwa i historji literatury, nie nale|y upatrywa w tem zaraz braku zmysBu historycznego. Nale|aBoby raczej objaw ten przypisa cierpieniom i prze[ladowaniom, na jakie http://rcin.org.pl  31  byli wystawieni. Zanim, ochBonwszy po jednej klsce, mogli przystpi do spisania swych cierpieD, nowa nad ich gBowami wybuchaBa burza. Dzieje literatury [rednio­ wiecznej |ydów stanowi jednocze[nie wBasn ich historj, której drogowskazem s tylko krwawe [lady i zdroje Bez. U zródeB wszak|e tych Bzawych potoków siedzi, zawodzc |ale, genjusz poezji |ydowskiej.  Wschód jest na wygnaniu po[ród krajów Zachodu; z Bez tsknoty za ojczyzn s czy si poezja |ydowska , wyrzekB piknie Franciszek Delitzsch, pierwszy, co z zamiBowaniem zwróciB si ku tej poezji. Trójgwiezdzie: Salomon Gabirol, Jehuda Halewi, Moj|esz hen Ezra stanowi koron tej poezji. Za skromne pier­ wiosnki pobo|nej twórczo[ci mog uchodzi noeci Abitur i A dija, jakote| poetka Kasmuna; pierwszy brajskim, dwoje osiatruch w "ar¡llWkltn opiewali chwai Boga i cierpienia swego ludu. Rzecz prosta, |e poezja |ydowska odznaczaBa si prze- wazme a|nie, lecz nie wy- Bcznie. Gmach tej poezji liturgicznej budowali wielcy my­ [liciele, m|owie, uzbrojeni w wiedz filozoficzn, genjalni poeci. Tre[ci jej byBo wysBawianie Pana i |al za Syonem. Nigdy mo|e ból z powodu straconej ojczyzny nie przy­ bieraB barw gortszych, dzwików gBbszych, ni| to ma miejsce w tej poezji, która, idc to za prorokami, to za psalmist, dzieli si na Piut i Selicha. W ró|nobarwnym szeregu przewijaj si pie[ni nadziei i rozpaczy, hymny zemsty i pokoju ludów, skargi z powodu pojedyDczych prze[ladowaD i |ale za zburzonym grodem Syonu; o ma- terjaB historyczny, sBu|cy za podwalin wszystkim tym utworom, a| nazbyt gorliwie troszczyli si wBadcy i kapBani [redniowieczni  tak w paDstwie mahometaDskiego króla królów, jak w paDstwie apostolskiego sBugi sBug . Losy wic nadaBy poezji tej klasyczn, wybitnie narodow cech. To, co my nazywamy ,,homerycznem , historja literatury, mówic o pewnych synagogalnych pie[niach, oznacza mia­ nem  kaliryzmu ; miano to pochodzi od mitycznego prawie http://rcin.org.pl  32  poety Eleazara ha-Kalir (ok. 800), w[lad za którym w nie­ skoDczonym szeregu do 16 czy 17 wieku d| poeci francuzcy i niemieccy. W utworach tych tre[ nieraz przerasta form i j przygniata. Podobne s one do owych gigantycznych po­ mników, sterczcych jako [wiadki szarej przeszBo[ci, do  martwych, wielograniastych kawaBów skaB, nieregularnych, lecz przedziwnie z sob spojonych, cementem i wapnem skutych, jakby dBoni olbrzyma, |e Bcz si wzajem, ta­ jemnicze w swem przeznaczeniu i caBej swej postaci. Kalir wic jak si rzekBo wzorem staB si dla niemiecko- francuzkiej poezji synagogalnej, podczas gdy rytuaB |ydów hiszpaDskich uchyliB si od jego wpBywu. W ten sposób dwa powstaj prdy w poezji religijnej w ró|nych krajach, gdzie {ydzi now znalezli ojczyzn. Ró|nica cechujca oba te gBówne kierunki twórczo[ci polega, |e u|yjemy piknego wyra|enia Rapoporta, na tem, i| w utworach hiszpaDskich dusza przemawia do swego Stwórcy, w piutach za[ fran- cuzkich i niemieckich lud izraelski modli si do swego Boga. Obok tej religijnej rozkwitBa wszak|e i [wiecka poezja; przyswoiBa ona sobie rym i prozodj, uprawiaBa wszelkie gatunki twórczo[ci i do zakresu swego wcieliBa wszelki materjaB poetycki. Pierwszym jej przedstawicielem jest Salomon Gabirol...  SBowik ów, co pieszczotliwie Swe miBosne piosnki dzwoniB Po[ród cieniów, jakie sBaBa Zredniowieczna mroczna noc; SBowik on rozmy[laB tylko O swym boskim oblubieDcu, Przed nim miBo[ swoj kwiliB, Jemu chwalby swoje wznosiB ... Salomon Gabirol (1020 1070) jest te| pierwszym poet  weltszmercu!  Hymny i [piewy, pie[ni pokutnicze i mod - litwy, treny oraz peBne nadziei i tsknoty pienia przyszBo[ci tworzyB on w najró|norodniejszych zwrotach i postaciach http://rcin.org.pl  33  Znamieniem, nawskro[ je niemal przenikajcem, jest ponura powaga, surowy ascetyzm, wyrzekajcy si bezwzgldnie wszelkiego blasku, wszelkich o[lepiajcych barw |ycia, tudzie| peBne pokory, z gBbi [wiadomo[ci duszy ludzkiej wytry­ skajce oddanie si Bogu. Lecz i wybitnym my[licielem jest Gabirol; jego  yródBo |ycia przeBo|yB, przy pomocy chrzczonego {yda, Jana Ayendaetha, archidjakon Dominik Gundifalvi w r. 1150 na jzyk BaciDski, przeksztaBciwszy imi autora na Avencebrol, zkd powstaBo pózniej naz\yisko Avicebron. DzieBo to byBo kamieniem wgielnym filozofji scholastycznej, jakkolwiek |aden ze Skotystów, czy Tomistów, chwalc je, lub zwal­ czajc, nawet si nie domy[laB, i| pod mianem Avicebron ukrywa si {yd. Badaniom dopiero nowszych czasów, do jakich zachciB S. Munk, sdzono rozwiza zagadk i zdj z Gabirola cudz sukienk. Nie do[ wszak|e na tem! Podobnie|, jak scholastyczni filozofowie Zrednich wieków, tak te| i pessymistyczny my[liciel czasów nowych nie mo|e z póB pessymistycznego swego pBaszcza otrzsn niena­ wistnego |yda. Gabirol bowiem uprzedziB Schopenhauera niech si ten ostatni, ile chce, oburza, i przeciwko temu protestuje w nauce o woli o lat o[mset z gór. Co do jego poezji, dotd za miarodajny uchodzi sd Chariziego, o którym jeszcze pomówimy:  Salomon Gabirol zwie siebie w swych utworach maBym; wszyscy jednak wielcy s wobec niego mali; podobnego mistrza sBowa nie znalez nikomu. W porównaniu z nim |aden z poetów jego czasu nie posiada tre[ci; ów maBy jest pod wzgldem potgi je­ dynym ksiciem. DosignB on najwy|szego szczytu sztuki twórczej. ZrodziBo go krasomówstwo i wraz z rozumem koBysaBo na kolanach; powijajc go nici purpurow, za­ woBaBo: Naprzód, synu pierworodny, krocz ku zwyciztwom! Pie[D poprzedników ndzn jest wobec jego pie[ni, z na­ stpców |aden mu dzielno[ci nie sprosta. Pózniejsi piewcy byli uczniami natchnionymi jego wieszczym duchem, on Rzut oka na literatur |ydowska,. 3. http://rcin.org.pl  34  za[ pozostaB królem, wzniosBym, wielkim, pie[D nad pie[niami nale|y do Salomona. Obok Gabirola stoi Jefaida Halewi (ur. okoBo 1086), jedyny mo|e poeta |ydowski, którego zna i historja lite­ ratury powszechnej; losy jego wszystkim s wiadome cho­ by z poetycznej relacji Henryka Heinego...  O tak, byB on wielkim piewc, Czasów swych pochodni, gwiazd, ZwiatBem, sBoDcem swego ludu; ByB to pie[ni sBup ognisty, Przecudowny sBup olbrzymi, Co w pustyni rozproszenia Bolejcym karawanom Izraela drog [wieciB. Czyst, szczer, niesplamion ByBa jego pie[D i dusza; Gdy t dusz tworzyB Stwórca, DzieBu swemu uradowan, UcaBowaB pikn dusz, I caBunku sBodkie echo W ka|dej drga poety pie[ni, Lask ow u[wiconej... W utworach jego  odzwierciedla si niebo poBudniowe, lecz te| i maty zielone, rzeki lazurowe, burzliwe morze. Obrazy natury s u niego wzniosBe i barwne, pie[ni mi­ Bosne skromne i tkliwe. Wychwala on wino i mBodo[, szcz[cie i kochank, przedewszystkiem wszak|e lud swój i Syon. PerB jego pie[ni jest...  Owa rozsBawiona skarga, Jak lud Jakóba nuci W swych namiotach rozproszonych... Tak, to owa pie[D Syonu, Któr Juda ben Halewi http://rcin.org.pl  35  - Umierajc ju| wy[piewaB Na ruinach Jeruzalem..  A wszystka poezja religijna, nie wyBczajc Miltona i Klopstocka, nie mo|e si poszczyci utworem, któryby wy|ej mo|na byBo postawi nad t syonow*1elegj , mówi jeden z nowszych, nie|ydowskich historyków literatury. W dziele  Kuzari przedstawiB si Jehuda Halewi równie| jako wybitny my[liciel. Trzeci z wielkiego trójli[cia wieszczów, Moj|esz hen Ezra (zm. 1138), jest z nich najbardziej [wieckim. WysBa­ wia on w swych wymownych, lecz tu i owdzie pozbawio­ nych dzwiczno[ci pie[niach wysokich swych protektorów, wino, niewiern kochank,  rozkoszne |ycie pod balda­ chimami z li[ci i przy [piewie ptaków ; skar|y si na rozBk z ukochan i brami, biada na krótko[ |ycia doczesnego, na zbli|anie si staro[ci. Muza jego wszak|e nie ma tego wzniosBego nastroju, jaki widnieje u jego to- warzyszów-pie[niarzy; nie ma go tam nawet, gdzie uderza w struny liry na cze[ i chwaB swego ludu. Epok epigonów poezji |ydowskiej w pocztku 13 w. otwiera Jehuda Charisi (1170  1230). Poeta  wBóczga, bBdzi po wszystkich krajach, opiewajc tych, co mu hojnie nagród udzielali, z igrajc Batwo[ci wiersza. W jego  Tachkemoni, na[ladujcym Makamy Harirego, pstrym szeregiem nastpuj po sobie nuty powa|ne i |artobliwe, rado[ i cierpienie, wzniosBo[ i poziomo[. Dzi[ opiewa on jzyk hebrajski, jutro ukszenie pchBy; dopiero byB w nastroju uroczystym, religijnym, za chwil szydzi ju| i wydrwiwa wszystkich, co mu na drodze z Hiszpanji do Egiptu odmówili wsparcia. Jzyk wszak|e, tak oporny zazwyczaj, jest dlaD instru­ mentem, w wBadaniu którym niema sobie równego. Rzecz to wogóle zdumiewajca, jak si z jzykiem tym obcho­ dzili poeci i filozofowie |ydowscy. Tysice pie[ni, hymnów, trenów, psalmów pokutnych, napominaD oraz refleksyj na­ pisano mow psalmistów a jzyk w budowie swojej http://rcin.org.pl  36  jednak|e zostaB niezmienionym. Rozwój jego, przeksztaB­ cenie w nowohebreizm, byB dla jednego z znakomitszych etnografów sBusznem stwierdzeniem  w dziedzinie jzy­ kowej zdolno[ci cywilizacyjnych, bystro[ci pojcia, uni­ wersalnego zmysBu i wirtuozowstwa plemienia |ydowskiego, które zdoBaBo pomno|y i zbogaci ubogi wzgldnie zasób wyrazów za pomoc dowcipnych kombinacyj, wyzyskania rozporzdzalnego materjaBu jzykowego i wcielenia obcych lub pokrewnych pierwiastków . A obok tego uniwersalizmu, jakiego przedstawicielk Hagada, zdradza szczególny ten lud w literackim swym rozwoju wybitn podmiotowo[, jaka z kolei znamionuje Halach.  Nie pogr|a si on w zewntrznych zjawiskach, nie oddaje si im bez szczególnych powodów, wszystko raczej do siebie odnosi i podporzdkowuje swojej energicznej jazni; nie jest on te| zrodzony do rozwizywania zawikBa- nych zagadnieD filozoficznych, do szperaD i dociekaD meta­ fizycznych; ztd wic {ydzi |aden to naród filozofów; wzili oni wspóBudziaB w literaturze filozoficznej [wiata wówczas dopiero, gdy si zetknli z grekami. Tyle Jellinek, który wszak|e natychmiast podnosi z kolei rys uniwersalizmu literatury |ydowskiej: arabska bowiem filozofja nowy fer­ ment wprowadza w Bono plemienia |ydowskiego, a ten zwa|my, i| dzieje si to w wieku 12 daje pohop do roz­ woju filozoficznego [wiatopogldu, który punktu swego kulminacyjnego dosiga w nastpnem zdaniu, wypowiedzia- nem przez dwu najwybitniejszych my[licieli:  Chrystjanizm i mahometanizm to zwiastuny przyszBej religji [wiata, to przesBanki wielkiej, wszystkie ludy ogarniajcej syntezy religijnej. Dwaj filozofowie, którzy si odwa|yli wypowiedzie owo nader rozlegBej doniosBo[ci zdanie to Jehuda Halewi i Moj|esz Majmonides. Okres okwitania poezji |ydowskiej wydaje romanse erotyczne, utwory satyryczne, bombastyczne hymny i epopee http://rcin.org.pl  37  humorystyczne; tak i| w istocie trudno poj, jak mo|na byBo literaturze |ydowskiej nadawa miano teologicznej. Salomon hen Sakbel tworzy w makamowych ksztaBtach ro­ mans satyryczny, bohater którego, Aszer ben Jehuda, drugi don Kiszot, d|y do celu swego w[ród najdziwniej­ szych przygód; Berachja Ilanakdan hebraizuje ba[nie Ezopa i Lokmana; niejedno odeD zapo|yczyB Lafontaine; Ibrahim ibn Sahal pisze pie[ni miBosne, a za ka|d skpi Arabowie pBacili po dziesi sztuk zBota; Santob de Carrion gBo[nym byB trubadurem hiszpaDskim; wolno mu byBo mówi prawd nawet królowi; Józef ibn Sabara napisaB romans komiczny, Jehuda Sabbatai epos satyryczne o  Sporze midzy bo­ gactwem a mdro[ci, oraz  Dar nieprzyjaciela kobiet . Inny tworzyB  Wojn Prawdy, trzeci  Chwalc kobiet . Niepospolitym satyrykiem jest prowansalczyk Kalo- nymos, którego ucieszny  KamieD probierczy przeBo|ono te| na jzyk niemiecki, zarówno jak i ksi|k makamow  Ksi| i derwisz Abrahama ibn Chisdai, hebrajskie opra­ cowanie powszechnie znanego romansu  Barlaam i Jozafat. Po krainie szwabskiej wdruje minezenger |ydowski Süsskind von Trimberg, w Strassburgu |yd Samson Pine pomaga poetom niemieckim kontynuowa  Parsifala , a pózniej, we WBoszech, Moj|esz Rieti tworzy w tercynach hebrajski  Raj . Objawem rozkBadu, nastpujcego po ka|dym roz­ kwicie artyzmu, jest dziaBalno[ Imanuela ben Salomo, Manoella, jak go zwali WBosi, poprzednika Boccaccia i przy­ jaciela Danta, poety pBochego lecz wysoce utalentowanego. SparodjowaB on w jzyku hebrajskim Bosk Komedj, pisaB pierwsze hebrajskie sonety i nowelle. Zbyt wiele mu wszak|e wy[wiadczaj zaszczytu ci, co go nazywaj Heinem  [rednich wieków lub nawet  |ydowskim Wol­ terem . Swywolno[ i brak wiary nie czyni jeszcze Heinego, ani Woltera, trzeba tu czego[ wicej, i wBa[nie tego, na czem lekkomy[lnemu Manoellowi zbywaBo. Zdrojem dowcipu w poezji nowohebrajskiej jest tak zwany styl mozaikowy; poetyczn t technik wy|wy- http://rcin.org.pl  38 - mienieni epigonowie doprowadzili do szczytu doskonaBo[ci artystycznej. Styl mozaikowy dziwne stanowi zjawisko w poezji hebrajskiej; wyzyskuje on ukryt w Biblji skarbnic my[li wraz z ich szat zewntrzn, bdz w ich pierwotnem, bdz te| przeno[nem znaczeniu. W tym ostatnim wypadku otrzymujemy pod postaci dawno znanych sBów my[l zu­ peBnie now, co poetycznemu temu jzykowi samo przez si nadaje pewne pitno humoru. Styl ten czerpie z artystyczn swobod przedewszyst- kiem z Biblji, lecz równie| i z pózniejszego pi[miennictwa; stare wyrazy i zdania wciela on w zakres wBasnych idei, nadajc im sens nowy. Im wicej si rozwija technika, tem [mielsz jest i swawolniejsz gra sBów i przeksztaBcanie my[li. W now a doniosB faz wchodzi styl mozaikowy pod piórem pózniejszych poetów, dziki kontrastowi z pier­ wotnem znaczeniem sBów zródBa. Poezja na tem niewiele zyskaBa, albowiem pod brzemieniem epoki zródBo jej ju| wyschBo: lodowe tchnienie racjonalizmu i grobowe mroki KabaBy spBoszyBy twórczo[ poetyck. Towarzyszyli[my poezji |ydowskiej a| do kraDców zBotego jej okresu; pozostaje nam jeszcze do nadmienienia, i| okres ten i w dalszym swym przebiegu posiadaB zna­ komitych filozofów, nauczycieli prawa, moralistów i badaczów Biblji. Na ich czele stoi Moj|esz Majmonides (1135 1204), wielki systematyk nauki |ydowskiej, znakomity po[rednik midzy arystoteliczn filozofj grecko-arabsk a filozofj scholastyczn wieków [rednich. Jest to mo|e najpot|niejszy umysB w |ydowskiej literaturze [redniowiecznej; dzieBa jego niezmierny wpByw wywarBy na |ycie i nauk {ydów. Jego  Przewodnik bBdzcych jest ciekawym systemem religijno- filozoficznym na tle arystotelesowskiem. Kim byB Majmonides? pytaBa przed laty caBa uczona Francja, gdy akademja za temat do nagrody ogBosiBa opracowanie filozoficznych jego zasad. Moj|esz Majmuni, w koBach |ydowskich, z inicjaBów hebrajskiego nazwiska http://rcin.org.pl  39  (Rabi Mosze ben Majmon) znany i czczony jako Rctmbam, byB to wybitny my[liciel,' umysB peBen gBbi i polotu, ba­ dacz Bagodny i skromny. UporzdkowaB on i usystematy­ zowaB zagmatwane masy literatury talmudycznei. wykre[liB drog i cel studjom religijno-nilf^owym, zaprowadziB wreszcie, o ile si daBo, pewn harmonj mTctzy Judaizmem a fi- lozofj i uBo|yB w ten sposób wieki majce przetrwa warunki zasadnicze, dziki którym filozoficzne dociekania mogBy si rozwija obok wiary religijnej bez zwalczania si wzajemnego. Ju| pisma mBodzieDcze zdradzaBy plan podstawowy dziaBalno[ci caBego jego |ycia, przedstawiajcej si potom­ nym jako jednotliwy obraz ogólny. Systematyczno[ me­ tody my[lenia i pracy przebija si przedewszystkiem w na­ pisanym po arabsku komentarzu do Miszny, który [wiad­ czy, |e trzydziestoletni podówczas m| stanB ju| u szczytu swej potgi twórczej. DoniosB te| prób jest wyszcze­ gólnienie gBównych zasad czyli artykuBów wiary r eligji |y­ dowskiej. ArtykuBów tych ustanowiB Maimuni trzyna[cie; dotycz one, rzecz prosta, przedewszystkiem istoty Boga, a mianowicie: 1) bytu, 2) jedno[ci, 3) duchowo[ci, 4) wieczno[ci, 5) wyBcznego prawa czci, gdy| wszystko, co jest, jemu swój byt zawdzicza; nastpnie mówi 0 objawieniach: 6) o objawieniu przez proroków wogóle, 7) o wielkiem. objawieniu przez Moj|esza w szczególe, 8) o boskiem pochodzeniu zakonu, 9) o jego doskonaBo[ci 1 wieczystej trwaBo[ci; gBosz wreszcie rzdy Boga nad [wiatem, a to: 10) opatrzno[ bosk, 11) nagrod i kar na tym i tamtym [wiecie za czyny ludzkie, 12) przyj[cie obiecanego Mesjasza, 13) zmartwychwstanie. Ta próba Majmuniego wywoBaBa wprawdzie |ywe protesty, zasadnicze przecie| twierdzenia jego zjednaBy sobie wielk powag, a nawet przeszBy w cz[ci do liturgji; obowizujcego wszak|e ogóB znaczenia nie udaBo si im pozyska. Drugiem gBównem dzieBem Majmuniego, a jednocze[­ nie jedynem, jakie napisaB w jzyku hebrajskim jest http://rcin.org.pl  40  Kodeks caBego prawodawstwa |ydowskiego, uBo|ony syste­ matycznie i logicznie przeprowadzony. PracowaB on nie­ zmordowanie przez dziesi lat nad dzieBem tern, jakie nie ma nic podobnego sobie nawet w literaturze talmudycz- nej; ju| sama ta ksiga winna by byBa zapewni mu nie­ spo|yt sBaw. Rzecz wszak|e najwy|szej wagi pozostaje zawsze filozoficzny jego [wiatopogld. Jego  Przewodnik bBdzcych przetBomaczono na jzyk BaciDski w niespeBna lat 50 po jego [mierci.  Rabbi Moj|esz z Egiptu  tak nazywali go [redniowieczni my[liciele chrze[cjaDscy, którzy takie w nim pokBadali zaufanie, i| w wszelkiej donio[lejszej kwestji uciekali si do powagi jego dzieBa. ByB on pierw­ szym arystotelikiem, co z wielkiem powodzeniem podwa|yB dowody Arystotelesa, |e [wiat nie zostaB stworzony. Wy­ warB on zreszt wielki wpByw nie tylko na scholastyk;, wielu czytaBo go i korzystaBo zeD i pózniej, jak np. Leibniz i inni; nawet Hegel uwa|a prac jego za dzieBo prawdzi­ wej metafizyki. CaB twórczo[ wzniosBego tego my[liciela scharakte­ ryzowa mo|na w my[l wBasnego jego o[wiadczenia, jakie przeciwstawiB wszelkim zarzutom, które budziBo religijno- filozoficzne jego dzieBo:  Taka to ju| moja natura; kiedy mi my[l jaka prze, a mog j tylko w ten sposób odda, |e na dziesi tysicy jednego tylko my[lcego zadowolni i pouczy, gdy caBej masie wyda si mo|e niejasn,  musz otwarcie i [miaBo wypowiedzie sBowo, które rozumnego m a o[wieci, chobym si miaB narazi na nagan ciemnego tBumu . Wprawdzie jeszcze przed Majmunim Bechai ibn Pakuda i Józef ibn Cadyk (zm. 1049) przedsibrali badania teozoficzne, w których usiBowali skojarzy filozofje arabsk i greck, Majmuniemu wszak|e tylko przeznaczonem byBo uwieDczy pikne to dzieBo. Wszystkie promienie zacho­ dzcej zBotej epoki hiszpaDsko-arabskiej raz jeszcze zlaBy si w nim w harmonijny a [wietny obraz. Z tego| okresu nale|y wymieni jeszcze zdumiewajco wolnomy[lnego Abrahama ibn Daud (1110  1180), który http://rcin.org.pl  41  w swej  Najwy|szej wierze równie| odwa|a si na prób pogodzenia religji z filozofj, i Abrahama ibn Ezra (ok. 1093  1167), polemist bystrego, lecz bezBadnego, który daB po­ cztek racjonalistycznej egzegezie biblijnej. Ten Ibn-Ezra jest jedn z najoryginalniejszych postaci Zrednich wieków. Pióro jego odznacza si jdrno[ci i tryskajcym dowcipem. Rozdwojenie midzy my[leniem a wiar uwydatnia si w nim wyrazi[cie. Zbywa mu przeto na owej zgodno[ci z samym sob, która u Majmuniego tak bBogo oddziaBywa. Dzi[ jest gBboko wierzcym, jutro ju| wolnomy[lnym, dzi[ poet  jutro krytykiem. Tu jest powa|nym, nawet skruszonym, tam dowcipnym i szyderczym. To go pociga w swe objcia poezja religijna, to znów pochBaniaj wa|ne problematy matematyczne i gramatyczne kwestje. Docie­ kaniom atoli biblijnym bez ustanku po[wica swe siBy. Literacki to ptak wdrowny, co poBow swego |ycia spdza na podró|ach. Jako poeta, wicej jest dowcipnym, ni| gBbokim. Wogóle pierwszy to dowcipny pisarz w litera­ turze |ydowskiej, a ruch, który zapocztkowaB, trwaB jeszcze dBugo po nim; oddziaBaB on nawet zapBadniajco na Spi­ noz i w wir swój wcignB wiele innych ruchliwych umysBów. Na dBugo przedtem prawowierne badanie biblijne wybitnych znalazBo pracowników w Raszirn (Salomon ben Icchak 1039  1105) i Samuelu ben Meir; obaj dziaBali w Francji. {ydzi we Francji i Niemczech byli, rzecz prosta, zupeBnie odmienni od hiszpaDskich i wschodnich. Pod panowaniem krzy|a nie dziaBo im si tak dobrze, jak pod póBksi|ycem. Przez caBy czas trwania okresu [rednio­ wiecznego bez przerwy tu ich prze[ladowano i przepdzano z miejsca na miejsce. W takich warunkach nie mogBo by mowy o zbawiennym rozwoju duchowym. CaBy ruch umysBowy, caBa twórczo[ kr|y naokóB Talmudu i wskutek tego pogr|a si w pewnej martwocie. Dopiero w wieku X ukazuj si w Niemczech i Francji nie[miaBe [lady http://rcin.org.pl  42  dziaBalno[ci naukowej. Na schyBku wieku rozbrzmiewa tu sBawa Gerszoma hen Jehuda (9 60  1028) jako  [wiatBa wygnania . Znaczenie jego polega na przepisach, za pomoc których uregulowaB byt spoBeczny swych wspóBwierców. Mo|na go sBusznie uwa|a za jednego z pjonierów cywi­ lizacji w[ród niemieckich i francuzkich |ydów. We Francji póBnocnej caBa praca umysBowa ze[rod- kowuje si gBównie w wykBadaniu Pisma. Pierwszym w tej dziedzinie autorem jest wy|ej wymieniony Easzi. Obok Majmuniego najwpBywowsza to posta w historji [rednio­ wiecznej literatury |ydowskiej. OgarniaB on caBy obszar |ydowskiej wiedzy religijnej, a d|no[ci pracy jego byBo uprzystpnienie i spopularyzowanie za pomoc komentarzy rozlegBej tej dziedziny. Z naiwn swobod podejmuje on swe olbrzymie zadanie i rozwizuje je umiejtnie i subtelnie. Komentarz jego do Biblji uBatwiB {ydom naturalne, proste i jasne rozumienie sBów Pisma, a sobie zjednaB popularno[, jak niewiele cieszy si dzieB tego odBamu literatury. ByBa to pierwsza hebrajska ksi|ka, jaka si ukazaBa w druku; sBu|yBa ona a| do poBowy bie|cego stulecia za podrcznik szkolny, otwierajcy mBodzie|y drog do sBowa biblijnego, a jednocze[nie za dzieBo naukowe, zapoznajce z niem starszych, dla wszystkich za[ za wiernego przyjaciela, za­ ufanego doradc, miBego towarzysza w wdrówce po biblijnej i talmudycznej literaturze. Jeden z najznaczniejszych egzegetów chrze[cjariskich, MikoBaj de Lyra, studjowaB i skwapliwie korzystaB z Ra- szi ego. Mnich ten franciszkaDski wpBynB z swej strony pot|nie, co do pojmowania Biblji, na Marcina Lutra; wpByw wic egzegezy i [lady, jakie pozostawiBa po sobie o|ywcza praca naszego Raszi ego, daj si stwierdzi nawet na jdrnym przekBadzie Biblji Lutra. PrzykBad takiego m|a musiaB oddziaBa pot|nie na uczniów i nastpców. To te| uczniowie mistrza, zwani pózniej Tossajistami (glossatorami), dwa niemal stulecia pracowali wzorem i w duchu wielkiego swego nauczyciela http://rcin.org.pl  43  nad krzewieniem studjów talmudycznych i dokBadnem tBo- maczeniem tego dzieBa. Wnuk wszak|e Raszi ego, Samuel hen Meir (ur. ok. 1085, zm. ok. 1158), jako komentator Pisma, jest bezspornie umysBem samodzielnym, nie obawiajcym si zstpi ze [cie|ki znakomitego przewodnika i nowych szuka dróg. I jego celem jest wykBad Biblji podBug reguB mo|liwie najprostszej egzegezy; dziaBalno[ jego stanowi zenit rozwoju szkoBy egzegetycznej pólnocno-francuzkiej, jakiego pózniej nigdy ju| nie dosiga. NajmBodszy brat Samuela, Jalcób hen Meir, zwany Rabbenu Tam (ur. ok. 1100  zm. 1171) znanym byB wicej z talmudycznej swej uczono[ci. Na Józefie Bechor Szorze zamyka si godnie dziaBalno[ tej szkoBy egzegetów. Dwa wielkie prdy, które napozór niezale|nie pByn przez |ycie |ydów podczas wieków [rednich, zlewaj si wzajem tylko we Francji poBudniowej, w piknej Prowancji. W ten wic sposób Prowancja staje si ogniwem midzy cywilizacj |ydów hiszpaDskich a religijnemi studjami |y­ dów Francji póBnocnej i Niemiec. Jako przewodnik w dzie­ dzinie studjów talmudycznych, wystpuje tam Abraham ben Dawid (1125  1199) z Posuieres. M| to surowy, naka­ zujcy szacunek, umysB wojowmiczy, którego krytyka rzuciBa w wir epoki pot|ne zarzewie. Przedewszystkiem napada on namitnie na Majmuniego, a sBowa jego taki wpByw wywarBy, i| przeszBo sto lat spór nad wyraz zacity dzieliB caBy [wiat |ydowski na dwa wrogie obozy: strona jedna broniBa Majmuniego i prawa wolnego badania, druga z równ stanowczo[ci walczyBa pod sztandarem Abrahama ben Dawid w imi bezwzgldnej prawowierno[ci. Wynik walki Batwym byB do przewidzenia. Filozofja nie byBa do[ pot|n, by przemódz religijny pierwiastek plemienny |ydów. MiaB on te| poparcie w sile zewntrz­ nych okoliczno[ci, tak fatalnych dla przyszBego uksztaBto­ wania si |ycia umysBowego. Ju| za |ycia musiaB si Majmonides broni przeciw niejednokrotnym napa[ciom. http://rcin.org.pl  44  Natychmiast po jego [mierci zwróciB si Meir ben Todros Halewi Abulafia do uczonych Prowancji, z wyrazem swych skrupuBów co do majmonidesowej nauki o nie[miertelno[ci. Sztuka poetycka musiaBa równie| zacign si w szeregi walczcej teologji,  lube dzieci miBujcej pokój Muzy, w pancerz si i przyBbic przyodziawszy, miecza dobyBo . Warto[ estetyczna tych pie[ni bojowych jest oczywi[cie maB, znamionuj one wszak|e usposobienie epoki, która je wydaBa, a przenikajcy je nastrój wojowniczy rozlegB si oddzwikiem entuzjastycznym w wierzcych sercach. Gdy przeto trzech rabinów francuzkich: Salomon ben Abra­ ham, Jonasz ben Abraham Gerundi i Dawid ben Saul, wystpiBo otwarcie, jako matadorowie poniekd kierunku talmudycznego, przeciw Majmuniemu i zagroziBo wielk kltw (1232) ka|demu, ktoby czytaB cz[ci filozoficzne pism jego, lub te| wogóle zajmowaB si jakkolwiek nauk po za Biblj i Talmudem, a tembardziej temu, ktoby usiBowaB wbrew tradycji nadawa odmienne znaczenie sBo­ wom Pisma i wykBada je wedBug wBasnego pogldu  to krok ten posBu|yB za hasBo do jawnej wojny. Wikszo[ rabinów francuzkich podaBa dBoD owym przewódcom, pod­ czas gdy inteligentne gminy Prowancji powstaBy przeciw temu protestowi i nawzajem wyklBy trzech prowodyrów ortodoksji. PBomieD walki objB wszystkie niemal gminy Hiszpanji i Francji. Stronnicy owych trzech rabinów nie poprzestali na turnieju naukowym. Po raz to pierwszy w historji literatury |ydowskiej ucieknito si do obcej pomocy. Zwrócono si mianowicie z denuncjacj do mni­ chów bosych i dominikanów, którzy podówczas sprawowali sdy inkwizycyjne przeciw kacerskim Albigensom,  proszc, by zwalczali te| herezj w Bonie judaizmu. Mnisi a| nazbyt chtnymi si okazali do podania pomocnej dBoni nabo|nym rabinom. Pisma Majmuniego spalono publicznie w Mont­ pellier i Pary|u. Zaj[cie to przecie| oprzytomniBo gminy; oburzenie wywoBane zachowaniem si przeciwników zwróciBo si http://rcin.org.pl  45  przedewszystkiem na chor|ych ruchu. Oskar|ycielom udo­ wodniono potwarz, poczem, wedBug straszliwych obyczajów owego czasu, poddano ich okrutnej karze: ur|nito im jzyki. Jednego wszak|e z trzech przewódców tknBy gorzkie wyrzuty sumienia, co skBoniBo go do poddania si publicznej pokucie; zapragnB on odprawi pielgrzymk do grobu Majmuniego, aby tam w siedmiodniowych mo­ dBach wy|ebra jego przebaczenie, umarB jednak podczas wdrówki w Toledo. Zmier jego uBagodziBa do pewnego stopnia rozgoryczone umysBy, zwBaszcza, i| nadcigajca zzewntrz burza prze[ladowaD, a przedewszystkiem spalenie Talmudu w Pary|u, stBumiBy ju| same wewntrzn nie­ zgod, a przynajmniej skBoniBy do chwilowego zawarcia pokoju w obliczu niebezpieczeDstwa. Zawa|yB wówczas na szali szczególnie gBos jednego z rozjemców, imi którego i po za szrankami owego sporu, dziki twórczym pracom na polu badaD biblijnych, szeroki rozgBos zyskaBo. ByB nim Moj|esz hen Nachman, zwany R amban (1 1 9 4 -1 2 7 2 ). WpByw jego na pi[miennictwo |ydowskie rozpo[cieraB si szeroko a| do zeszBego wieku. W przeciwieDstwie do Majmuniego, który, zapatrujc si ze stanowiska filozofji, judaizm z t ostatni pogodzi p ra g n  B, Ramban stoi na gruncie surowego wierzenia i ztd dopiero poddaje filozofj [cisBemu badaniu, te tylko jej wyniki uznajc, które ani na jot nie krzy|uj si z tradycj. Egzegeza jego biblijna Bczy ostro|ny racjonalizm z pogldami etycznymi i peBnymi uczucia; umiaB on nawet powabn opi zasBon mistyczne wyrocznie, ku którym chtnie si skBaniaB. ByB on zatem w walce owej naturalnym po[rednikiem. W cyrkularzu do gmin hiszpaDskich usiBuje przedewszy­ stkiem nakBoni do pokoju, poczem rzuca dziwn pro­ pozycj, aby zdj kltw z teologicznych dzieB Majmuniego, utrzyma za[ j w mocy odno[nie do filozoficznych. Po­ jednawcza ta propozycja nie zyskaBa wszak|e posBuchu. http://rcin.org.pl  46  Prawdziwa to ironja, |e midzy owymi czterdziestu cenzorami, co w Pary|u skazali Talmud na spalenie, znaj­ dowaB si tak|e sBynny Albertus Magnus, który pchnB na nowe tory filozofj scholastyczn, lecz przytem czstokro wiadomo[ci swe czerpaB w dzieBach i przekBadach |ydów, których prze[ladowaB. UpBynBo lat pidziesit z gór, gdy poraz drugi obóz |ydowski spór podzieliB na dwa wielkie wrogie stron­ nictwa; lecz w przecigu tych pidziesiciu lat w stosun­ kach wzajemnych obu partyj widoczna zaszBa zmiana, odtd bowiem ju| i zwolennicy tradycji znajduj si pod wpBywem idei Majmonidesa, a przeto nie [mi przeciw wzrastajcemu jego autorytetowi tej samej u|y broni, co ich poprzednicy. To te| walka skierowan jest raczej przeciw wybrykom stronników filozofji, raczej przeciw uczniom, ani|eli prze­ ciw mistrzowi. Tymczasem przecie| i tajemnicza nauka mistyki zd­ |yBa wielkie uczyni postpy. Ju| u Abrahama ben Dawid, uczonego a wojowni­ czego rabina z Nimes, daje si wyraznie dostrzedz pewna skBonno[ do mistycyzmu. Mistycyzm ten |ywo kontrastuje z poziomym racjonalizmem nastpców Majmonidesa, którzy postacie biblijne pragnli rozwia w szematy filozoficzne i czcze abstrakcje. W[ród |ydów zwBaszcza niemieckich, surowo[ religijna których staBa si przysBowiow, znalazB mistycyzm grunt podatny do rozwoju. W okresie tym spotykamy si naprzód z Rabbi Jehud Pobo|nym (Hachasyd, ok. 1200); mistyczny wszak|e kierunek jego nie wynikaB bynajmniej z opozycji przeciw filozofji, gdy| ta obc prawie byBa |ydom niemieckim,  byB on nastpstwem bólu |y­ ciowego, cierpieD epoki. Zwiatopogld jego ma co[ z ko­ chania si w Bogu mistyki chrze[cjaDskiej, która podówczas poczBa rozwija swe skrzydBa. Przypisuj mu tak zwan  ksig pobo|nych , w której obok najtkliwszych nut czy­ stej miBo[ci i szlachetnego humanizmu rozlegaj si ponure dzwiki najdziwaczniejszego przesdu oraz peBnej zwtpienia http://rcin.org.pl  47  0 [wiecie mistyki. Etyczny tylko [wiatopogld tych ludzi stanowi jedyne dzwono, jakie Bczy jeszcze dwa te o caBe niebo oddalone od siebie kierunki. Jehuda, jak i uczeD jego Eleazcir ben Jehuda, od sBynnego swego dzieBa zwany Rokeach, oraz wszyscy inni niemieccy nauczyciele Zakonu 1 tBomacze Talmudu  s nietylko mistykami i badaczami prawa, lecz te| i nauczycielami moralno[ci. Zaznaczenie tego szczegóBu w dziejach prze[ladowa­ nego plemienia jest wa|nem.  Jak pot|ne i czyste byBy ich przekonania obyczajowe, [wiadczy zarówno poezja religijna, jak i praktyczna wiedza prawna; póBideaBy, od­ czuwane w pierwszej, w tej ostatniej staj si namacalnym, istotnym faktem; to, co wypowiadaj natchnione utwory Samuela Pobo|nego i innych hymnologów,  w czyn si obleka i nabiera |ycia w responsach Jehudy ibn Cohen, Salomona ben Izaak i Jakóba ben Meir, w wyrokach Izaaka ben Abraham, Eliezera ha-Lewi, Izaaka ben Moses, Meira ben Baruch, oraz ich nastpców, w kodeksach Eliezera z Metz i Moj|esza z Coucy . Przed stu mniej- wicej laty pewien profesor niemiecki, przejrzawszy kilka prac tego rodzaju, zawoBaB z protekcyjnem uznaniem:  Podobnych nauk moralnych, jakie |yd ten przepisuje i prze­ kazuje swym wspóBwiercom, niktby si w owych czasach nawet po chrze[cjanach nie mógB spodziewa! Rzecz prosta, |e w tym, jak i w nastpnym okresie, wiksz cz[ literatury |ydowskiej wypeBniaj responsa, oraz liczce si na setki komentarze do Talmudu. Bez celu wszak|e byBoby wymieni tu choby tylko najgBo[niejszych autorów; dziaBalno[ ich nale|y przewa|nie do historji wiedzy, na genetyczny za[ rozwój literatury nader rzadko wybitniejszy wpByw wywieraBa. Pierwsz powag rabiniczn tego czasu jest niewtpli­ wie Rabbi Meir b. Baruch (1225  1293) z Rothenburga na Tauberze, wsBawiony tak|e niezwykBemi kolejami |ywota. On, co, jak utrzymuj, miaB by  pierwszym nadrabinem http://rcin.org.pl  48  paDstwa niemieckiego , padB ofiar chuci Bupieskiej ówcze­ snych mocarzy i zmarB jako wizieD w Ensisheim. Wielka cze[, jak znakomity ten m| ju| za |ycia si cieszyB, wzmogBa si jeszcze dziki jego losom. Niektóre z jego poezyj synagogalnych zajBy trwaBe miejsce w sBu|bie Bo|ej, zwBaszcza jego pie[D Syonu, która namitnemi sBowy opBakuje spalenie Tory. Zreszt zródBo poezji wyschBo tak w Niemczech, jak w IBiszpanji, a i w nauce pojawiaj si tylko maruderzy, mianowicie tBomacze i komentatorowie, których znaczenia nie nale|y, co prawda, lekcewa|y, ich to bowiem komen­ tarze posBu|yBy zachodowi za klucz do zrozumienia filozofji greckiej i arabskiej. Dokonano równie| przekBadu najcel­ niejszych dzieB przyrodniczych, astronomicznych i mate­ matycznych. {adnej chyba gaBzi wiedzy ludzkiej nie po­ minito w tym okresie tBomaczeD; zdumienie ogarnia nas przy szperaniu w odno[nych katalogach. Nawet podrcznik leczenia koni, hippiatryk, uwa|ano za godny przekBadu, niemniej te| traktat o sztuce krajania potraw i zastawiania stoBów monarszych. Musimy te| pomin milczeniem licznych lekarzy |y­ dowskich i pisarzy medycznych, jakkolwiek i oni nale| do historji literatury |ydowskiej. Jest to wBa[nie chara­ kterystyczn cech tego pi[miennictwa, |e na jego pier­ wiastkowych utworach szczep |ydowski budowaB caBy swój nastpny rozwój.  Czego do[wiadczyB na wdrówkach swo­ ich, co zebraB, zdobyB, filozofje greck i arabsk, wyniki scholastyki BaciDskiej, wszystko to ukBada si w warstwy na fundamencie biblijnym. Nadaje to najwa|niejszej cz[ci pózniejszego pi[miennictwa |ydowskiego znami swoiste i wyodrbnia je w dziejach literatury powszechnej . Podró|ników tylko wspomnimy tu jeszcze, którzy przewa|nie w interesie wspóBplemienników spostrze|enia swoje kre[lili. Szereg ich otwiera ju| w dziewitym wieku Eldad bajecznym opisem podró|y na ksztaBt Odyssei. http://rcin.org.pl  49  Na wiksze zaufanie zasBuguj Benjamin z ludeli (ok. 1175) r i Petachja z Regensburga. I Charisi przyczyniB si do zbogacenia pi[miennictwa podró|niczego. Zreszt do lite­ ratury tej zaliczy mo|na wikszo[ pisarzy |ydowskich, gdy|  wedBug Steinschneidera  ci|ka dola ubóstwa byBa zdawien dawna dla literata |ydowskiego wichrem, co po wszystkich krajach zasiew wiedzy roznosiB, podczas gdy z drugiej strony uczono[, jak szata honorowa, okrywaBa i ochraniaBa wdrownego autora  |ebraka. Nadto roz­ przestrzenienie |ydów, ich handel i stosunki, zachowanie akademij wzmagaBy ch i potrzeb podró|owania. Te tylko okoliczno[ci obja[niaj zdumiewajco szybkie i pot|ne rozkrzewienie literatury |ydowskiej w wiekach [rednich. Rabin, który dzi[ nauczaB i pisaB w Kanadzie, niebawem za[ w Rzymie, a nastpnego roku w Pradze lub w Kra­ kowie, nie stanowi bynajmniej rzadkiego wyjtku w dzie­ jach tych uczonych. A tak i pi[miennictwo |ydowskie jest |ydem wiecznym tuBaczem w literaturze powszechnej... Przera|ajcym akordem koDczy si okres czwarty, [wietny okres tego pi[miennictwa:  wypdzeniem |ydów z Hiszpanji, która staBa si dla nich drug ojczyzn, gdzie z Bona swego wydali ministrów i ksi|t, profesorów i poetów. W dniu, w którym 300,000 |ydów opu[ci musiaBo Hiszpanj, wyruszyB Krzysztof Kolumb w pierwsz sw podró| dla odkrycia krajów nieznanych. Igraszka to dzie­ jów [wiata, przejawiajcych si zazwyczaj wyrazniej w takim przypadkowym zbiegu okoliczno[ci, ni| w doniosBych naukach moralnych, którym narody przecie| posBuchu nie daj. Teraz zachodzi zmiana w widowni tego pi[miennictwa. Francja i WBochy, zwBaszcza za[ wschód sBowiaDski wy­ stpuj na plan pierwszy  zmiana bynajmniej nie zba­ wienna dla rozwoju literatury, jak o tem [wiadcz trzy blizko wieki upadku i zastoju. Znamienn dla tego okresu jest ju| sama nazwa, któr mu nadano: literatura rabiniczna, albowiem gBównym przedmiotem jego byB rozwój i ustalenie rabinizmu. Rzut oka na literatur |ydowsk. | http://rcin.org.pl  50  Wpierw jednak dziaBaj wprawdzie jeszcze pojedyncze okoliczno[ci, które obraz ten uzupeBniaj. {ydzi hiszpaDscy przenosz swoj kultur na wschód i do krajów europejskich które ich go[cinnie przyjBy, zwBaszcza do Holandji. Rozchodzi si sztuka drukarska;  pierwsze jej prasy we WBoszech drukuj ksigi |ydowskie. Wreszcie wschodzi sBoDce hu­ manizmu i reformacji i pojedyDcze swe promienie rzuca równie| na skromn prac umysBow |ydów. Filozofja arystotelesowska nie zadawalniaBa ju| umy­ sBów. TskniBy one za nowemi objawieniami i pogr|yBy si przeto z lubo[ci w mistyce, która odtd zakwita bogat literatur. Ukazuje si  Sohar , biblja mistycyzmu, przypisywana jednemu ze staro|ytnych rabinów, jakkolwiek istotny jej autor |yB prawdopodobnie w owych czasach i nazywaB si Mose de Leon (1300). Po stronie wolno- my[lnej spotykamy dwie rodziny literackie, Tibbonidów i Kimchidóiu, których przedstawiciele rozwijaj po|yteczn dziaBalno[ jako tBomacze i gramatycy; dotyczy to zwBaszcza Dawida Kimchi (1160  1232) i Judy Ibn Tibbona (1167), w którego testamencie  |e zauwa|ymy to mimochodem  znajduje si ju|, rzecz dziwna, do[ jasno wypowiedziane zdanie:  wBasno[ jest kradzie| ; dla Proudhona byBby to w ka|dym razie nowy dowód (?) prawdziwo[ci jego tezy. Prd liberalny podtrzymuj nastpnie: Jakób ben Abamari Anatoli (1232), który |yB w Neapolu za Fryderyka II; przy­ jaciel monarchy i MichaBa Scotusa, w swym komentarzu do Pisma [wr. przytacza jednego z cesarzów niemieckich, jako krytyka biblijnego, dalej Lewi ben Abraham (1258), m| niezwykle wolnomy[lny, Szemtob Paluera (1264), jeden z najuczeD&zych |ydów tego wieku, Jedaja Penini (1305), filozof i poeta pessymistyczny, którego  Rozmy[lanie o [wiecie Mendelsohn tBomaczyB, a Lessing i Gete chwa­ lebnie wzmiankowali, i w. i. Silniejszem i wicej wpBy- wowem jest wszak|e stronnictwo przeciwne, do którego skBania si ostatecznie i talmudysta Salomon b. Aderet (1 234 1310). http://rcin.org.pl  51  Salomon b Aderet zajmuje w swym czasie to| samo miarodajne stanowisko, jakie niegdy[ zajmowaB Majmuni. Trzyma si on w statecznej odlegBo[ci od KabaBy, której nie przyznaje |adnego wpBywu na teorj i postpowanie. Z drugiej znowu strony sdzi równie|, |e  badanie, o ile zagra|a podwalinom wiary, w karby uj nale|y . Wnoszc z dokumentów, w tej drugiej fazie walki spór si toczyB przewa|nie o  kazanie racjonalistyczne i o  wykBad Pisma alegoryczny . Odwa|ny i uczony m|, Aba Mari b Mose z Prowancji, rozdmuchaB spór ten znowu i zawezwaB Ade- reta, aby stanB na czele prawowiernych i ponownie podjB walk przeciw filozofji. Za rozprawami poszBy wnet czyny. Rabini wezwali do uroczystego o[wiadczenia, |e nikomu przed trzydziestym rokiem |ycia nie wolno czyta ksig filozoficznych. Przedstawiciele tradycji pozyskali z Niemiec, które dotd staBy na uboczu, dzielnego sprzymierzeDca w osobie znakomitej powagi talmudycznej, Aszera hen Jechiel (prac. 1306  1327). ByB to aljant nader po|dany dla pobo|nych, którzy z coraz wiksz energj wystpowali. Wreszcie pewnej soboty roku 1305 w synagodze BarceloD- skiej rzucono kltw na tych, coby si studjom filozo­ ficznym przed dwudziestym pitym rokiem |ycia oddawali. Nagle w[ród walczce stronnictwa uderzyBo zzewntrz jak.piorun zdarzenie, które wewntrznym wa[niom rychBo kres poBo|yBo: Filip IV wypdziB |ydów z Francji. O po­ wrocie nadal mowy by nie mogBo. Kierunek talmudyczny odniósB wogóle zwyciztwo. W[ród tych wszystkich walk wielk te| graj rol w literaturze wspóBczesnej dysputy z duchownymi chrze[c- jaDskimi o talmudzie. Ju| Nachmanidesa znaglili do takiej dysputy jeneraB dominikanów, Rajmund z Penjaforte, i król Jayme ArragoDski; broniB on swego przekonania z godno[ci i stanowczo[ci, tak i| sam król musiaB przy­ zna, |e nigdy jeszcze  nie sByszaB, aby zBej sprawy bro­ niono z tak bystro[ci umysBu . Lecz wyniki tej, jak i wszystkich nastpnych dysput, byBy jednak dla |ydów http://rcin.org.pl  52  fatalne. Wa|n zwBaszcza byBa wielka dysputa w Pary|u, której rezultat ju| znamy. Aadunek dwudziestu czterech wozów z egzemplarzami talmudu zabrano i oddano na pastw pBomieni na jednym z placów Pary|a. Tylko serca pobo|ne, niezwykBa wy­ trwaBo[ w wierze mogBy znie[ z poddaniem i bez nie­ nawi[ci owe cierpienia, które w[lad za spaleniem talmudu nawiedziBy Izraela. Lecz cierpienia te utorowaBy drog prdowi, co z wy|yn my[li do' gBbin uczucia prowadziB  mistyce. O Kabale tej, której zwizek ze starsz literatur teozoficzn jest oczywisty, wypowiada swe zdanie dosko­ naBy znawca literatury i w nastpujcy sposób streszcza nauki zasadnicze systemu kabalistycznego. Wszystek byt pochodzi od Boga, zródBa [wiatBa wiekuistego, sam on jest poznawalny tylko w swych przejawach. Jest przedwiecznym, najtajniejszym z tajemnych, lub te| Niczem, gdy| caBe stworzenie z niczego powstaBo. To Nic jest jednotliwe, niepodzielne i nieskoDczone  en sof.  Bóg wypeBniB prze­ strzeD, sam on jest przestrzeni; aby si przejawia, by tworzy t. j. by si przez wypByw (emanacj) rozwija, skupiB si w sobie celem opró|nienia przestrzeni. Tak przejawiBo si en sof po raz pierwszy w prototypie stwo­ rzenia, makrokosmie, zwanym  synem bo|ym , czBowieku pierwotnym, jak ta posta ludzka ukazuje si na wozie tronowym Ezechjela. Z tego praczBowieka wypBywa stwo­ rzenie w czterech stopniach: Azilah, Beriah, Jezirah, Asijah. Azilah (emanacja) reprezentuje czynne wBasno[ci praczBowieka; s to moce czyli inteligencje, które zeD wy­ pBywaj i zarazem s jego istotnemi wBasno[ciami i na­ rzdziami, któremi pracuje. WBasno[ci tych jest dziesi; tworz one [wit dekad sefirot, pojcie, które z pierwo­ tnego, liczbowego, zwolna przeszBo w pojcie sfery. Trzy najwy|sze sefirot s inteligencjami, siedem innych atry­ butami. Zazwyczaj przestrzegany bywa nastpujcy po­ rzdek sefirot: 1) Keter (korona), 2) Chochma (mdro[), http://rcin.org.pl  53  3) Bina (poznanie), 4) C'hesed (Baska) lub Gedidla (dobro), 5) Geburah (dostojeDstwo), 6) Tiferet (wspaniaBo[), 7) Nezah (zwyciztwo), 8) Hod (sBawa), 9) Jesod (podstawa), 10) Mal- chut (panowanie). Z tego pierwszego [wiata Azili emanuj trzy inne [wiaty, z których Asijah najni|szy szczebel zajmuje. W tych trzech [wiatach bierze udziaB czBowiek, który jako mikrokosmus tern jest w rzeczywisto[ci, czem praczBowiek w idei; mianowicie w Asijah przez swój pierwiastek |yciowy (nefesz), w Jezirah przez rozsdek (ruach), w Beriah przez rozum (neszama); ten ostatni jest pierwiastkiem nie[miertelnym w czBowieku i cz[ci Bóstwa. Podobne teorje musiaBy oczywi[cie w naturalnym swym biegu wyprowadzi swych zwolenników po za granice Judaizmu bdz do nauki o trójjedno[ci, bdz te| do pan- teizmu. Lecz w rzadkich tylko wypadkach zdawali sobie z tego spraw kabali[ci. Nadomiar smutne okoliczno[ci ówczesne nadzwyczaj sprzyjaBy krzewieniu ich nauki, która po rugach hiszpaDskich  trzeciem wygnaniu  bujne pu­ [ciBa pdy. Je|eli wymienimy jeszcze ostatnich badaczów filozo­ ficznych: Levi ego ben Gerson (1288 -1344), znanego [wiatu chrze[cjaDskiemu równie| pod imieniem magistra Leona z Bagnolu, którego prace astronomiczne przeBo|ono dla papie|a Klemensa VI na jzyk BaciDski, którego jeszcze Kepler pilnie studjowaB, a którego nowsi badacze przekBa­ daj jako logika nad Maimuniego, Józefa Kaspi, Moj|esza Narboni w Francji poBudniowej, która zdawna byBa siedli­ skiem nauki |ydowskiej, jakote| Józefa b. Szemtob, Chasdai Crescas (1377), którego  ZwiatBo Bo|e wywarBo wielki wpByw na Spinoz i jego filozofj, nastpnie rodzin D uran, z której zwBaszcza Profiat Duran (1444) odznaczyB si jako apologeta Judaizmu przeciw odszczepieDcom i chrze[cjanom, wreszcie Józefa Albo, który w gBównem swem dziele  Ikarim caBy Judaizm sprowadza do trzech prawd zasadniczych: do wiary w istno[ Boga, w objawienie i wiary w nagrod i kar,  to |egnamy si z ostatnimi promieniami okresu http://rcin.org.pl  54  zBotego i mo|emy si zwróci caBkowicie ku nowemu perjo- dowi, u bram którego spotykamy znowu niezwykBe zja­ wisko, Izaaka Abarbanela, (1437  1508), jednego z naj­ lepszych i najpopularniejszych komentatorów Biblji. ByB on ministrem katolickiego króla, pózniej wdrownym lite­ ratem, na wygnaniu, które dzielili z nim synowie. Jeden z nich, Jehuda, znany jest jako autor  Dialoghi di amore . Nale|y te| uczyni tu wzmiank o Abrahamie Zacuto, niegdy[ profesorze astronomji w Salamance, znakomitym historyku literatury hebrajskiej, który po wypdzeniu |ydów z Por- tugalji udaje si z wygnaDcami na Wschód. Tam te| wywdrowali uczeni jego ludu: Józef ibn Verga, Amatus Lusitanus, który niemal odkryB kr|enie krwi, Izrael Nagara, najutalentowaDszy poeta swego wieku, którego hymny ciesz si powszechnem uznaniem, a który byB ogniskiem grona epigonów poetyckich na Wschodzie, pózniej Józef Karo (1488  1575), najbardziej wpBywowa osobisto[ wieku szesnastego, który w swym  Szulchan Aruch zamknB kodyfikacj nauki |ydowskiej, i wielu innych. W Salonikach kwitnie ju| wówczas wielka gmina |ydowska, gdzie Jakób ibn Chabib, pierwszy, co zebraB Hagad talmudyczn, a pózniej Dawid Conforte, (zm. 1680), powa|any historyk, |yj i n a ­ uczaj. W Jerozolimie dziaBa Obadja z Bertinoro (1488), sBynny komentator Miszny, obok wielu nauczycieli oddanych Kabale, z których wymienimy tu tylko Salomona Alkabez, autora powszechnie znanej pie[ni sabatowej  Lecho daudi . Wdrówka do Jerozolimy byBa w tym okresie rozkwitu KabaBy i faBszywych Mesjaszów, rzecz prosta, bardzo o|y­ w io n  lecz dla literatury |adnych nie wydaBa owoców, chyba |e za owoc taki uwa|a bdziemy dzieBo Jezajasza Humcitza (zm. 1626),  Dwie tablice przymierza , które po dzi[ dzieD cieszy si wielkiem uznaniem i stanowi rodzaj encyklopedji wiedzy |ydowskiej, lecz na podstawie mistycznej. Przyjazniejszem okazaBo si poBo|enie |ydów we WBo­ szech, równie| ze wzgldu na ich literatur. Odrodzenie nauk i im te| korzy[ przyniosBo, a powoBane do nowego http://rcin.org.pl  55  |ycia studja klasyczne nie omieszkaBy wywrze wpBywu na ich twórczo[ umysBow. Po raz to trzeci duch |y­ dowski zetknB si z greckim.  Nauka [wiciBa swoje zmartwychwstanie i, o ile pozwalaBa na to klska narodowa, nie pozostali w tyle i |ydzi. Niedola ich wprawdzie nie zmniejszyBa si nawet w czasach, w których, wedBug Erazma, |y byBo rozkosz. Przeciwnie, przyjmowaBa coraz okrop­ niejsze rozmiary. Jakkolwiek studja hebrajskie [cigaj na siebie uwag, która zreszt dotyczyBa tylko sBowa, nie za[ ludu Bo|ego, jakkolwiek Pico da Mirandola zatapia si w Kabale, a gramatyk |ydowski Eliasz Lewita (1472  1549) zostaje nauczycielem kardynaBa Egidio de Viterbo, pózniej za[ PawBa Fagiusa i Sebastjana Munstera, który dzieBa jego przekBada na Bacin; chocia| papie|e i suBtanowie z upodo­ baniem wybieraj na swych lekarzy przybocznych |ydów, którzy te| odznaczaj si w literaturze swej specjalno[ci; jakkolwiek |ydzi przekBadaj z hebrajskiego i arabskiego na BaciDski zwBaszcza pisma filozoficzne; chocia|, co wiksza, Eljasz del Medigo otrzymuje zaproszenie, jako uczony roz­ jemca, w sporze uniwersytetu padewskiego,  niemniej wszak|e wszystko to nie mo|e powstrzyma upadku, i |yda wraz z jego talmudem pal na stosach, pomimo energicz­ nych protestów Jana R.euchlina. Jan Reuchlin (1455  1522),  feniks Germanji , byB pierwszym zpo[ród humanistów niemieckich, którego go­ rce pragnienie wiedzy zaprowadziBo do zródeB pi[mien­ nictwa |ydowskiego. Ale w koBach obskurantów, którzy w dzieBach i d|no[ci humanizmu widzieli niebezpieczeDstwo dla chrze[cjaDstwa, krzywem okiem patrzono zwBaszcza na studja hebrajskie. Wietrzono w nich sprzyjanie juda­ izmowi, i wnet te| dla walki przeciw tym d|no[ciom znaleziono posBuszne narzdzie w osobie chrzczonego |yda, Jana Pfefferkorna. W tym samym czasie, gdy Reuchlin pracowaB nad wielkiem swem dzieBem o  Sztuce KabaBy , Pfefferkorn ogBosiB cztery jadowite pamflety przeciw |ydom:  ZwierciadBo |ydowskie ,  Spowiedz |ydowsk ,  Ksig http://rcin.org.pl  56  wielkanocn i  Nieprzyjaciela |ydów , poczem go cesarz upowa|niB do skonfiskowania wszystkich ksig |ydowskich. Rozkazowi temu nie chciaB si wszak|e podda arcybiskup moguncki; nastpiB nowy mandat cesarski, aby dla narady zawezwano siedmiu profesorów uniwersytetów: mogunckie- go, koloDskiego, erfurckiego i heidelbergskiego, nadto Reuchlina, Wiktora v. Carben i Jakóba v. Hochstraten. Z nich wszystkich sprzyjaB |ydom jeden tylko Reuchlin; Hochstraten byB  mistrzem kacerskim w Kolonji, gdzie z koBa dominikanów caBy ten ruch wyszedB. Przedstawiciele uniwersytetów zbyB maBo znali si na rzeczy. Opinje ich byBy ostr napa[ci na |ydów i na talmud. Reuchlin tylko usiBowaB zgBbi kwestj. Opinja jego jest wa|nym do­ kumentem dla historji literatury |ydowskiej. Przeciw tej opinji powstaB teraz Pfefferkorn z grubjaDsk zaciekBo[ci. W sporze Reuchlina z obskurantami byB wic talmud i literatura |ydowska gBównym szyboletem, jakkolwiek oczywi[cie gBbszej przyczyny szuka nale|y w walce midzy teologj a nauk o prawo swobodnego my[lenia wobec inkwizycji wszdzie wietrzcej kacerstwo. I ta walka nie miaBa dodatnich rezultatów, raczej ujemne, bo gdy ostatecznie odwoBano si do sdu papie|a, to z tego samego Rzymu, w którym tak ceniono jzyk hebrajski i literatur, gdzie humanizm i renesans podaBy sobie rce, wyszedB edykt, potpiajcy religj |ydowsk, ogBaszajcy literatur hebrajsk za spaczon, atakujcy humanizm i skazujcy Reuchlina. W tych ponurych czasach pisze Portugalczyk Samuel Usque (1551) swe dzieBo  Consolacion as Tribulacoes de Ysrael , a Józef Cohen (1496  1575) sw kronik  Dolina |aBoby , najznakomitsze dzieBo historyczne |ydowskie od czasów Józefa Flawjusza. Bo te| plemi to odznacza si niespo|yt wytrzymaBo[ci i z bohatersk siB znosi cier­ pienia. Nawet kobiety bior coraz cz[ciej w tym czasie |ywy udziaB w pracy umysBowej swego narodu; tak Deborah AscarellL, tak utalentowana poetka Sara Copia Sullam i inne, http://rcin.org.pl  57  które wszak|e szeregu pisarek |ydowskich bynajmniej jeszcze nie zamykaj. Jednym z najznakomitszych umysBów swego czasu jest w tym okresie [miaBy krytyk i badacz, Asarjah de Rossi (1511  1578), który studjami swemi poBo|yB podwalin historji literatury |ydowskiej; prace jego dzi[ jeszcze maj warto[ i powag si ciesz. Rossi przewy|sza nietylko sw epok, lecz caBe [rednie wieki |ydowskie a| do dni wielkich my[licieli, którym wprawdzie zbywaBo na krytyce historycznej, lecz którzy t krytyk zastpi umieli filozoficzn. Schodzi on zarówno z szerokiej drogi dawnych nauczycieli Zakonu, jak i este­ tycznych uprawiaczy literatury piknej, oraz niewybrednych kronikarzy, i kroczy wBasnymi torami. Wyprowadza czy­ telników ze swego czasu, a nawet z wieków [rednich do owych dni, w których zródBo pi[miennictwa wydaje si niemal zasypanem. Okazuje im tam [wie|o wykopane skarby i uczy ich stosowania krytyki historycznej w odró|nianiu prawdy od ba[ni i w porównywaniu ró|nych dzieB literatury. Sekunduj mu Abraham de Portaleone (ur. 1542), wytrawny staro|ytnik, który |ydom przypisuje pierwsze zastosowanie lecznicze zBota, Daicid da Pomis, autor znanej apologji lekarzy |ydowskich, dalej dziwna i wewntrznym rozterkiem trawiona posta Leona de Modena, rabina we­ neckiego, którego duch borykaB si nieustannie midzy wiar a niewiar, i który pisaB dzieBa przeciw kabale, a nawet przeciw tradycji rabinicznej, jakkolwiek sam byB kabalist i rabinem. Podobne stanowisko zajmuje w li­ teraturze Józef del Medigo (ur. 1591), literat wdrowny, który kabaB to zwalcza, to wysBawia. Wy|ej stoj Izaak Aboab (ok. 1625), którego  No- mologja usiBuje broni tradycji |ydowskiej przed wszelkiemi napa[ciami, Samuel Aboab (1610  1694), znakomity znawca Zakonu, Asarjah Figo, sBynny kaznodzieja, zwBaszcza za[ zmarBy w mBodocianym wieku Moj|esz Chaim Luzzatto (zm. 1747), pierwszy dramatopisarz |ydowski, je|eli po­ http://rcin.org.pl  58  miniemy dawniejsze bezwarto[ciowe próby. Lecz i on daje si uwikBa w sidBa kabaBy i pada tragiczn jej ofiar. Dramaty jego [wiadcz o talencie poetyckim i niezwykBem opanowaniu jzyka hebrajskiego, który ludowi |ydowskiemu wiernie towarzyszyB we wszystkich jego przygodach. Rozterk midzy wstrzsajcymi te czasy |ywioBami a genjuszem poetyckim, który je opiewa musi, nie sprzyjaB powstawaniu poetów, a tam, gdzie si pojawiali, skazywaB ich na przedwczesn zagBad. UmysBem i wiedz przewy|szaj znacznie |ydzi icBoscy tego okresu swych wspóBwierców w innych krajach, lecz pod wzgldem charakteru i czysto[ci obyczajów o wiele ni|ej od nich stoj. Na pierwszy plan znaczenia literackiego wystpuj odtd |ydzi polscy. Literatura rabiniczna znajduje tam swych najgorliwszych i najuczeDszych przedstawicieli, i liczne akademje krzewi studja talmudyczne w nowej, Jakóbowi Pollakoici przypisywanej formie pilpulu, solistycz­ nego traktowania przedmiotów talmudycznych. Za naj­ znakomitszych uchodz Salomon Luria (zm. 1573), Moj|esz Isserles, Joel Sirkes (zm. 1639), Sabbatai Cohen, który po­ zostawiB te| dzieBa historyczne i poetyczne; piszcy niniejsze sBowa poczytywaBby sobie za zaszczyt, |e ród swój odeD wywodzi, gdyby w rzeczypospolitej naukowej istnie mogBa duma rodowa; dalej Samuel Edels (zm. 1631) i wielu innych, z których wymienimy jeszcze tylko wolnomy[lnego Eljasza Wilna (1720  1797), gdy| byB on zacitym przeciwnikiem kabaBy i wyszBego z jej Bona chasydyzmu, który okazaB si jednako wrogim i zgubnym tak dla judaizmu, jak dla nauki |ydowskiej. Co si tyczy wzmiankowanej powy|ej metody studjum talmudycznego pilpulu, jest on prawdopodobnie swoistym, z wszelkich praw etnologji szydzcym pBodem poBczenia ducha |ydowskiego z sBowiaDskim. SkojarzyBy si tu w spo­ sób dziwnie oryginalny wyobraznia, bystro[ umysBu i dow­ cip |ydów z burzcym si, |ywym, szybko zapalnym, lecz te| równie| szybko gasncym temperamentem sBowian, http://rcin.org.pl  59  i wpByw skojarzenia tego wycisnB swe pitno charakte­ rystyczne na studjach talmudycznych owego okresu. Nauce prawa religijnego po[wicono zdumiewajce zasoby dowcipu i drobiazgow uczono[. Nowa wT metoda odnosiBa szak|e si wicej do przedmiotu, ni| jego formy. Nie bez sBuszno[ci nadano jej miano  pilpul t. j.  pieprzenie , ile |e wBa­ [ciwym jej |ywioBem byBa ustawiczna gra sBów, wspóBubie- ganie si o lepsze w dowcipie, turniej kazuistyki. Z fataln jednostronno[ci coraz to bardziej kierunek ten doskonalono kosztem wszystkich innych. NiesBychane powodzenie, jakie w krótkim stosunkowo czasie zdobyBa metoda pilpulowa, wyparBo wszystkie inne d|enia. Niezmiern energj umysBo­ w w cigu wieków ze[rodkowywano w dziedzinie Talmudu. Rozum i dowcip, przenikliwo[ i pomysBowo[ miaBy tu obfite |niwo w postaci zagadnieD, kwestyj, zdaD sprzecznych, kunsztownych wzBów i niemniej kunsztownych rozwikBaD. I takim to studjom po[wiciBy si umysBy przodujce. Niewielu tylko zdoBaBo unikn zakltego koBa kabaBy i wkroczy na [cie|k, któr niegdy[ torowali dla nich praojce. Jednym z tych niewielu byB wBa[nie Eljasz Wilna (1720  1797), którego wspóBcze[ni uczcili mianem Gaona. On to pierwszy odwa|yB si zerwa z utartym kierunkiem i nakBania do metodycznego traktowania studjów talmu­ dycznych, on pierwszy zawiódB sw^ych uczniów ponownie do Biblji i nauczaB ich zdawna zaniedbanej gramatyki hebrajskiej. On te| o[mieliB si wystpi z stanowczym protestem przeciw szaBowi kabalistycznemu, przeciw' orgjom [wie|o rozkwitBego chasydyzmu. Dotychczas nie odkryto zródBa, z którego pocztek wziBy prdy chasydystyczne. Ze staro|ytnymi chasydami czyli eseDczykami nie mieli oni nic wicej wspólnego nad miano; co dziwniejsza, usByszano o nich wtedy dopiero, gdy sekta ogarnBa ju| szerokie obszary i jako potga wyst­ powa zaczBa. Zarówno jak pocztek sekty, tajemnicz jest biografja jej zaBo|yciela. ByB nim, wedBug ogólnego zdania, Izrael z Midzyborza, zwany zazw7yczaj Baal-Szem. http://rcin.org.pl  co  W mrocznych, bezdro|nych rozpadlinach skaB, na ustron­ nych brzegach wielkich rzek objawionemi mu byBy wrze- komo wszystkie tajemnice natury i |ycia ludzkiego. Nie miaB on atoli |adnego chyba zamiaru utworzenia nowej sekty; odczuwaB tylko, jakby instynktownie, konieczno[ zaspokojenia tych potrzeb duszy, jakie nie znajdowaBy karmi w doprowadzonej do przesady djalektyce pilpulowej. Ruch chasydystyczny poczB si krystalizowa dopiero za nastpców Izraela. Ci gBosz ju| widzenia prorocze i opo­ wiadaj o czynach cudownych; teorj o  cadyku , tj. m|u prawdziwie pobo|nym, tak wyszrubowano, i| go niemal otoczono aureol [wito[ci. Cadyk jest wcieleniem caBego |ywota tej sekty. Twierdz, i| zostaje on w [cisBych sto­ sunkach z Bogiem, który oznajmia mu wszystkie tajnie [wiata i ludzi; ka|de dotknicie si jego osoby rodzi bBo­ gosBawieDstwo i zbawienie dla czcicieli tego [witego. Nie warto wchodzi w szczegóBy zasad tego [wiatopogldu mi­ stycznego; je|eli zawieraB jakie pikne i moralne idee filozoficzne, to zawdziczaB je temu wBa[nie judaizmowi talmudycznemu, przeciw któremu powstawaB; samodzielne za[ jego pierwiastki nie dorównywaBy nawet starej kabale  nic w nich nie byBo prócz egzaltacji i szaBu, lub te| pro­ stego oszustwa. Idee zasadnicze [wiatopogldu chasydycz- nego maj naturalnie swe wBasne pi[miennictwo, które wszak|e trudno podda jakiejkolwiek krytycznej ocenie. S to kazania i dzieBa moralne, cudowne opowie[ci i le­ gendy nie nale|ce ju| wBa[ciwie do literatury i czstokro w odpisach tylko rozpowszechniane midzy zwolennikami tego lub owego cadyka. GBbszego rozwoju duchowego nie doczekaB si chasydyzm. Stosunek jego do talmudyzmu, a szczególnie do rabinicznego prawa obrzdowego, zupeBnie byB dowolny. Zpo[ród wszystkich zboczeD, o jakich zacho­ waBy pami dzieje religji |ydowskiej, to byBo najszko­ dliwsze, sekciarze bowiem pozostali w Bonie gminy, by w niej, przynajmniej na wschodzie sBowiaDskim, gBbokie wywoBa ska|enie i wprawi j w stan, którego kresu http://rcin.org.pl  61 dotychczas niepodobna przewidzie. Jak przed wiekiem, tak i dzi[ chasydyzm jest krain ciemnoty i przesdu. Rado[niejszy ju| przedstawiaj obraz |ydzi holenderscy. Ogólne wyksztaBcenie zlewa si tam z tradycj w pewn harmonj, a prze[ladowanemu plemieniu przy[wieca sBoDce tolerancji. Promienie jego przenikaj równie| w uczelnie Amsterdamu i w serce mBodzieDca, który porzuca foljaBy Talmudu i wystpuje, aby zdumionej ludzko[ci zwiastowa ewangelj nowej filozofji. Imi jego  Baruch Spinoza (1632  1677). Tam te| |yli Manasse hen Izrael, który w jzyku hebrajskim i BaciDskim walczyB za emancypacj swego ludu i jego literackie znaczenie, Dawid Neto, dzielny pracownik na polu filozofji, Benjamin Mussafia, Orobio de Castro, Dawid Abenator Melo, tBomacz Psalmów na jzyk hiszpaD­ ski, Daniel de Barrios, pBodny poeta i krytyk, i inni, którzy ju| w jzyku krajowym broni swego ludu. O wiele ju| wcze[niej, w Niemczech, mieszanina jzyka niemieckiego z hebrajskim, t. z. |argon |ydowsko- niemiecki, zrodziB bogat literatur ludow, która przed Lutrem jeszcze wydaBa na [wiat dwa wielkie przekBady Biblji i mnóstwo pism etycznej, poetycznej i historycznej tre[ci, a nawet w zakres swej dziaBalno[ci wBczyBa najcie­ kawsze cykle niemieckich ba[ni [redniowiecznych. Pocztek tego wtórorzdnego prdu literackiego gubi si w zaraniu wieków [rednich, albowiem ju| w glossach i responsach z 11, 12 i 13 stuleci spotykamy si z wyrazami i przysBowiami niemieckiemi. Na granicy midzy okresami minezengerów i majsterzengerów stoi osobliwa  Ksiga Samuela w której strof Nibelungów wy[piewaBa |ywot Dawida |ydówka  Litta z Regensburga. Pózniejsza literatura iydowsko-niemiecka ma na oku przedewszystkiem pBe |eDsk, oraz wiek mBodzieDczy. Najciekawszymi jej utworami s t. zw.  Ksiga Maase (opowiadaD) i  Zeena  Ureena . Oba te dzieBa sBu| ku zbudowaniu dla [wiata kobiecego; postylle to domowe, http://rcin.org.pl  62  mieszczce pstr mieszanin bajek, klechd i opowiadaD 0 celu moralnym. Nie brak nawet pie[ni ludowych, ani ballad. W sto lat po niemieckiej literaturze ludowej, posiadBa i |ydowsko- niemiecka wBasne ksi|ki ludowe, poczynajc od  Dworu króla Artusa , do SowizdrzaBa i Mieszczan z Szyldy; nie brak i komedyj, cho, co prawda, byBy to wyBcznie prawie farsy karnawaBowe, przeznaczone na [wito Purymu. Zakres pi[miennictwa tego maBym jest i szczupBym, lecz za to obejmuje on gBówne kierunki literatury powszechnej, to te| 1 w tych utworach zna tsknot ducha ludzkiego, wydzie­ rajcego si naprzód ku poznaniu najwy|szych tajemnic. Jednocze[nie studja nad Talmudem wstpuj w swe naturalne prawa; dopiero z wiekiem o[wiaty poczyna si i tu nowe |ycie. Je|eli wymienimy historyka Daicida Gansa, badacza Talmudu Abigedora Kara, uczonego Jakóba Jozuego Falka, Jakóba Emdena, Jonatana Eibenschiitza, Jaira Chaima Bacharacha, oddajcego si równie| wiedzy ogólnej, Cewi Hirsza Aszkenaziego, Jomtob Lipmanna Hellera, zjawisko niepospolite w tem kole, autora sBynnego komentarza do Miszny,  Tossafot Jomtob , Chiski de Silva, rycerza w walce o Sabatjanizm  sekt mistyczn, zaBo|on przez faBszywego Mesjasza, Sabattaja Cewi  Ezechjela Landau, a wreszcie bibljografa Bassist  to mo|emy na tem po­ przesta. Nic wicej nad imiona nie mogliby[my przy­ toczy o owych harcownikach talmudyzmu, a i one zreszt prdko ulotniByby si z pamici. Pocieszajce wra|enie sprawiaj w tym okresie uczeni chrze[cjaDscy, którzy zwracaj wreszcie piln uwag na tak dBugo zaniedbywan przez si literatur |ydowsk, jak obaj Buxtorfowie, Bartolocci, Wolff, Surrenhuys, de Rossi i inni. Zainteresowanie si t literatur ze strony nie|ydowskiej bierze pocztek, lecz te| wkrótce i koniec wraz z wymie­ nionymi uczonymi; rzecz to po|aBowania godna, i| nawet najznaczniejsi teologowie naszego czasu, ze szkod wBasnych http://rcin.org.pl  63  prac, zadawalniaj si mtnemi zródBami pomocniczemi, miast czerpa z wBa[ciwych zródeB tej literatury. Przystpujemy do szóstego i ostatniego okresu naszej literatury, sigajcego do terazniejszo[ci, a wic jeszcze niezamknitego. Mo|naby mu nada miano okresu odro­ dzenia literatury |ydowskiej. PrzeksztaBcaj si w nim charakter, tre[, posta i jzyk tej literatury, w nim to Niemcy po raz pierwszy obejmuj przewodnictwo. Na progu epoki, jako zjawisko najbardziej uderzajce, stoi Mendelsohn (1729  1786); daje on |ydom wraz z swymi uczniami,  biurystami Wessely m, Dubno, ffombergiem, Euchelem, Friedldnderem, i inn. Biblj niemieck. Po gBbokim upadku wielkie nastpuje wzniesienie; wzniesieniu temu sprzyja zzewntrz duch czasu, a podno­ szce wszdy czoBo idee humanizmu i wolno[ci pot|nie naD oddziaBywuj. Atoli Moj|eszowi Mendelsohnowi prze- znaczonem byBo emancypowa |ydów w paDstwie ducha; byB on germanizatorem |ydowstwa niemieckiego i odno­ wicielem powszechnego. DaB |ydom niemieckim Biblj, czynic w ten sposób dla wspóBwyznawców swych to samo, co Luter uczyniB dla ludu niemieckiego. Jak iskra piorunu, dzieBo to wznieciBo po|ar i o[wieciBo mBodzie|, która w ra- dosnem uniesieniu pod|yBa ku wzniosBemu celowi, co po­ ntnie wabiB j zdaBa. O tak, przekBad Biblji Mendelsohna nie byB zwykB ksi|k,  byB to czyn, wielki, doniosBy czyn w dziedzinie ducha. Niezmierny przewrót, jakiego to dzieBo byBo zawiz­ kiem, przejawiB si naturalnie naprzód w reformie naucza­ nia mBodzie|y. ZaBo|ono szkoBy, w których uczono Biblji podBug przekBadu Mendelsohna; wychowaDcy tych szkóB odmienne, rzecz prosta, od swych przodków obierali za­ wody, rzucajc si zarówno do rzemiosBa, jak do sztuk i nauk. Lecz te| i na umysBy dorosBych usiBowaB Mendel­ sohn wywrze wpByw bezpo[redni. http://rcin.org.pl  64  DziaBalno[ jego ró|ne w[ród |ydów wywoBaBa sdy. Starzy, nie umiejc zrozumie dostatecznie jej ducha, odwracali si odeD z stanowcz niechci. MBodzi za[ niebawem wyszli po za obrb idei Mendelsohna i nie mogli si ju| pogodzi z jego pojmowaniem Zakonu. On wszak|e niewzruszenie pod|aB sw drog. WspóBwierców swych pouczaB:  Kochajcie, a bdziecie kochani . Do wszystkich za[ wspóBczesnych zwracaB si z hasBem caBego swego |ywota i pracy:  O[wiata! Wy|wymienieni uczniowie Mendelsohna, zwani te| z powodu pisma, w którem pierwotnie utwory swe umie­ szczali, Measjim,  dali si po wikszej cz[ci pozna ju| za |ycia swego mistrza rozmaitemi pracami; poBczyB si z nimi caBy szereg pisarzy, cigncy si a| do pierwszej wierci bie|cego stulecia, a zwany ogólnie szkoB Men­ delsohna. SzkoBa ta miaBa naturalnie na pierwszym planie te| cele, co i sam mistrz. I ona walczyBa w imi o[wiaty, i ona usiBowaBa uprzystpni ogóBowi rozumienie Biblji, i ona popieraBa prac nad jzykiem hebrajskim; popieranie to mo|na jej nawet poczyta za gBówn zasBug. Niewielu wszak|e pozostaBo na religijnem stanowisku mistrza, wikszo[ pod|yBa w kierunku zupeBnie obcym Mendel- sohnowi, drog, którby ten niewtpliwie zganiB. ZbywaBo im na zmy[le historycznym. Prawo rozwoju historycznego nie wzeszBo jeszcze dla nich, dziaBalno[ ich przeto byBa przedewszystkiem rozkBadow, rozprzgajc. Wyniki prze­ cie| ich usiBowaD t miaBy dobr stron, i| jednym dodaBy bodzca do pracy naukowej, innych za[ nauczyBy ceni j­ zyk hebrajski i zachciBy do studjów nad nim. Po szkole tej dopiero  zpo[ród wszystkich prdów minionej epoki wyosobniB si nowy, bdcy wyrazem od­ rodzenia wiedzy judaistycznej; nie zamknB on jeszcze wszystkich swych d|eD, pracy swej nie ukoDczyB, wpByw jego atoli na samych |ydów okazaB si ju| nader dobro­ czynnym. WspaniaBe to odrodzenie, do którego zastosowa http://rcin.org.pl  G 5  mo|na sBowa poety:  Swit rumieni si na wschodzie  oto stary czas mBodnieje! Lecz co to za wiedza?  mogliby si wówczas pyta |ydzi i chrze[cjanie. Na to dal Leopold Zunz (1794 1886) wyczerpujc odpowiedz. Wiedza ta byBa od wieków pust, nieuprawian krain. Kto przez t pustyni chciaB sobie drog utorowa, musiaB by czBowiekiem energicznym, peBnym wiedzy i [wiadomym swego celu. A takim wBa[nie byB Zunz; okre[liB on z dziwn jasno[ci a wszechstronnie zadania tej wiedzy, przeprowadziB granice midzy ni a ssiedniemi dziedzinami, oceniB posiadane przez ni skarby. OrBem spojrzeniem objB Zunz caBy jej obszar, podniósB pojedyDcze, rozproszone na wsze strony szcztki studjów i prac do godno[ci literatury, sBuszne dzi[ roszczcej prawo do zajcia poczesnego miejsca obok literatur narodowych innych ludów. Jest on twórc stylu naukowego w literaturze |ydowskiej. Co wicej, przywiódB on swych wspóBwierców do samo- poznania i nauczyB ich szanowa samych siebie. M| ten zapocztkowaB dob pot|nego rozwoju, którego nastpstwem byB zupeBny przewrót w pojciach o Judaizmie i jego |yciu duchowem. Szcz[liwem zrzdzeniem losu, jednocze[nie prawie i gdzieindziej mBodociany ten rozkwit znalazB poparcie. Po[pieszono z pomoc nawet z kraju, na który krzywo patrzono zazwyczaj, odkd prd chasydyczny dosignB w nim niezmiernej przewagi. Obok Zunza bowiem za twórc nowszej wiedzy |ydowskiej uwa|a nale|y Salomona Jude Rappoporta ze Lwowa; on to pierwszy potrafiB uczyni po|yteczn dla wiedzy tej bogat skarbnic uczono[ci tal- mudycznej. Z wielk umiejtno[ci zastosowaB on nowsz metod historyczn do dziejów literatury |ydowskiej. AV tem to szcz[liwem poBczeniu wiedzy talmudycznej i ogólnej, subtelnych kombinacyj i krytyki historycz­ nej tkwi wpByw, jaki Rappoport w cigu caBego |ycia wywieraB na wspóBczesnych. Rzut oka na literatur |ydowsk. 5. http://rcin.org.pl  66  Trzeci z badaczów, torujcych drogi nowej umiejt­ no[ci, pochodzi z WBoch  z kraju, gdzie tradycje przeszBo[ci klasycznej zcicha wci| jeszcze dziaBaj,  oraz z rodziny, która literaturze |ydowskiej niejednego ju| daBa wybitnego poet i my[liciela. Mówimy o Samuelu Dawidzie, Luzzatto (1800  1865). Sfer jego byBo badanie Biblji i dzieje li­ teratury. ByBo w nim co[ z ducha dawnego Odrodzenia; byB on jednocze[nie wolnomy[lnym i pobo|nym, a prócz tego posiadaB rzadki dar [cisBego i jasnego ujcia przed­ miotu. Dziki pomy[lnemu zrzdzeniu losu, który opieko­ waB si i pi[miennymi utworami |ydów na ich tuBactwie, wikszo[ ich, i to najwa|niejszych, znalazBa si we WBo­ szech. MiaB wic Luzzatto dogodn a po|dan sposobno[ czerpania z skarbnicy duchowej zamierzchBej doby roz­ kwitu i wszechstronnego jej o[wietlenia. Trójli[ takich badaczów, jak Zunz, Rappoport i Luzzatto, potrafiB wskrze­ si zamarBe ju| niemal zamiBowanie Judaizmu i odkopa dla chtnie si garncych uczniów zasypane [cie|ki wiedzy. Organem, sBu|cym za drogowskaz i podwalin tej wiedzy, s  Die Gottesdienstlichen Vorträge der Juden Zunza, które si ukazaBy w 1832 r. W[lad za nimi poszBy inne dzieBa tego| autora, a nastpnie badania Zacharjasza Frankla (1801  1875), J. M. Josta (1793  1860), M. Sachsa (1808  1864), J. S. Reggio (1784 1855), 8. MunJca (1805 1867), A. Geigera (1810  1873), L.H erzfelda (1810  1884), H. Grätza (1817  1891), J. Fwrsta (1805  1873), L. Bukesa (1810  1891,), M. Steinschneidera (ur. 1816), D. Cassela (1818  1893), S. Holdheima (1806  1860), J. Derenbourga (ur. 1811), i mnóstwa innych badaczów i nauczycieli, którzy budzili nauk i literatur z jej snu zakltego. Odtd roz­ poczyna si bogaty i o|ywiony ruch umysBowy, wywierajcy na rozwój samego |ydowstwa wpByw jaknajzbawienniejszy. Ozdob tej nowowskrzeszonej literatury s sBynni kazno­ dzieje, przedewszystkiem Ad. Jellinek (1821 1893), na­ stpnie G. Salomon, E. Kley, J. N. Mannheimer i in., bystrzy my[liciele, jak Steinheim, Hirsch (1808  1888), Krochmal, http://rcin.org.pl  67  wybitni uczeni, jak M. Lazarus (ur. 1824), II. Steinthal (ur. 1823), wyborni publicy[ci, jak Gabryel Eiesser (1806 1863) i Ludwik Philippsohn (ur. 1811). Gabryel Riesser byB odwa|nym szermierzem w imi wolno[ci obywatelskiej |ydów, a sBowa jego zapaB budziBy w[ród mBodzie|y i wspóBczesnych. Dziki entuzjazmowi dla sprawy |ydów, patrjotycznym uczuciom, nie mniej za[ dziki potdze sBowa i wiejcemu z nicli duchowi prawdy, pisma Riessera s tu| obok klasycznych prac Ludwika Bornego (1786  1837) najznakomitszym pomnikiem bo­ gatej, aczkolwiek pod wzgldem literackim maBo ciekawej literatury emancypacyjnej. Donio[lejsze ma tu znaczenie prd trzeci, zródBem którego walka pomidzy reform a tradycj. Najwybitniej­ szymi przedstawicielami tych kierunków byli Abraham Geiger i Samson Rafael Hirsch. Wystpienie ich byBo obja­ wem zbudzenia si |ycia religijnego, o|ywczem poruszeniem umysBów po smutnej epoce zastoju, ogólnego zbiegowstwa z pod sztandaru, jednostronnej negacji i [lepego na[la­ dowania wzorów obcych. W tem odrodzeniu miaBa swój udziaB i poezja. Pierw­ szym |ydowskim poet, piszcym po niemiecku, byB M .E .K u h (1731  1790), tragiczne losy którego tak porywajco opi­ saB Berthold Auerbach w  Poecie i kupcu . Celem tej poezji oczywi[cie musiaBo by wysBawianie wiary i po[wi­ cenia, jakie utrzymywaBy plemi judzkie za minionych po­ nurych czasów. Poeci, jak S. L. Sieinheim, L. Wihl (1807  1882), L. A. Franki (1810  1893), M. Beer (1800 1833), K. Beck (1817  1879), Th. Creizenach (1818  1877), M. Hartmann (1821  1872), S. M. Mosenthal (1821  1877), Henrjta Ottenheimer, Moryc Rappaport (1808 1880), L. Stein (1810  1882), wy[piewuj w pie[niach niemieckich melodj Syonu. A czemu| nie miaBby tu by wymienionym Heine (1799  1856), który w swem  Romanzero przejmujcemi strofy tak poetycznie oddaB wyraz zastarzaBych cierpieD |ydowskich ? http://rcin.org.pl Pie[D Syonu równie| rozlega si ponownie w dzwi­ kach starego jzyka. W[ród {ydów wschodniej Europy nowa poezja hebrajska zrzuciBa wizy, jakimi j skuBa szkoBa Mendelsohna przez narzucenie obcego materjaBu, i udaBa si w kierunku, form sw i tre[ci wielki zna­ mionujcym postp  wzgldnie do 5 wieków, jakie po­ zostawiB za sob,  usiBujc stan obok utworów okresu klasycznego. Pisarze, wBadajcy z zadziwiajc swobod mow hebrajsk, szerz za jej pomoc wiedz ogóln i spo|ytkowuj postpy kultury w interesie swego ludu. Z pisarzy tego szeregu nale|y wymieni P. SmoleD­ skiego, A . Gottlobera, Cli. SBonimskiego, K. Szulmana, S. J. Fina, J. Reifmana, N. SokoBowa, z poetów wschodu A. Lebensohna i przedwcze[nie zgasBego syna jego Mich, M. Letterisa, A. Mapu, a przedewszystkiem Leona Gordona. Umieli oni tchn nowe |ycie w jzyk, jakim ongi [piewano Psalmy, i prorocy w pot|nych a karccych przemowach zwracali si do Izraela; w jzyku tym rozbrzmiewa obecnie po dBugich, peBnych trwogi tysicoleciach pie[D tryumfalna nowej ery, hymn spóBczesnego [wiatopogldu. CaBy ten rozwój bie|cy mog tu oczywi[cie pobie|nie tylko zaznaczy,  opis jego nie do mnie ju| nale|y. Prac t podjBa historja literatury niemieckiej; wyrzekBa ju| ona w sprawie liryki |ydowskiej w jzyku niemieckim sBowo obrony i bezstronnej oceny. To| samo tyczy si pracy literackiej, jaka za zadanie sobie wziBa malowanie |ycia |ydów w czasach dawnych, ich stosunków rodzin­ nych i star z wspóBczesnemi ideami; zbogaciBa ona lite­ ratur niemieck nowym gatunkiem powie[ci  sielank |ydowsk. Mistrzem na polu opowiadaD z getto jest Leopold Kompert, (1822  1886); z uczniów jego  tak bo­ wiem zwa nale|y jego nastpców  opisywali z zamiBo­ waniem i znajomo[ci rzeczy |ydów poznaDskich A. Bern­ stein (1812  1884), polskich K. E. Franzos (1848  1895) i Herzberg-Fränkel (ur. 1827), morawskich  E. Kulk (ur. 1831), holenderskich  M. Goldschmied, heskich  Mosen- http://rcin.org.pl / i i I ) 1 - G 9  J tlial (p. w.), poBudniowo niemieckich M. Lehmann (nr. 1827), czeskich  S. Kohn (ur. 1825). Nie nale|y tu naturalnie pomin imienia Bertolda Auerbacha (1812  1882), który literaturze tej pierwsz wskazaB [cie|k, a i Henryk Heine znów nam staje na drodze, gdy| jego  Rabin z Bacharach byB pierwszym dla pisarzy powy|szych wzorem. Tak wic Judaizm i literatura jego w now wchodz faz, która mo|e w rozwoju obojga stanowi bdzie punkt zwrotny. Ma-| si ta literatura ku koDcowi, czy te| poezja |ydowska nowego doczeka si zmartwychwstania? Któ| to przewidzie w stanie? Wszak|e caBa historja plemienia tego wielk stanowi zagadk, a literatura wiecznym jest zna­ kiem zapytania; wszak|e plemi to tysic przeszBo lat bo­ rykaBo si, jak jego pradziad, z bogami i ludzmi, i wyszBo z walki tej zwycizko. Co do mnie, niewzruszon |ywi wT w przyszBo[ umysBowego jego |ywota. Mniemam, iar |em przedstawiB Baskawemu czytelnikowi obraz peBnej do­ niosBo[ci ewolucji literatury, co, poczynajc w zamierzchBej staro|ytno[ci od opowie[ci biblijnych, przejmowaBa kolej i przerabiaBa organicznie to idee religijne Persów, m­ dro[ Greków i prawo Rzymian, to poezj i filozofj Arabów, to wreszcie caBy obszar wiedzy europejskiej, która braBa udziaB w wszystkich niemal prdach pracy umysBowej [wiata,  w skarbnicy której, nie do[ jeszcze dokBadnie zbadanej i ocenionej, kryj si klejnoty poezji i filozofji, bogactwo wiedzy oraz do[wiadczenie wszystkich wieków. Wszystkie rzeki d| ku morzu, morze jednak|e, jak piknie mówi psalmista dalekiem jest jeszcze od przepeBnie­ nia. Tak te| i wszystkie prdy umysBowe znajduj uj[cie w literaturze wszech[wiatowej, która nie zna koDca, nie zna granic, i wszystkie je do siebie rado[nie przygarnia. Naj­ wy|szy jej rozkwit wówczas si dopiero rozpocznie, gdy  |e zakoDczymy sBowami proroka  poznanie prawdy tak przepeBni ziemi, jak wody wypeBniaj dno mórz! http://rcin.org.pl I NST YT UT b a c 'K l ! : \ f CH r a k4 B I B L I O T E K A 00-330 W arszaw a, ul. M owy Zwi-M 70 T e l 2Q-68-63 http://rcin.org.pl http://rcin.org.pl http://rcin.org.pl http://rcin.org.pl http://rcin.org.pl http://rcin.org.pl 22/0/ http://rcin.org.pl

Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
WA248909 F 22 106 Syonizm o
E book Rzut Oka Na Pozytki Netpress Digital
08 Rzut oka wstecz i przed siebie
Biblia (Ks Hioba 101 22)
WA248 958 F 22 063 jelenski na wsi o
t informatyk12[01] 02 101
TEMAT ARKUSZA NR 3 rzut cechowany
rzut poziomy panelobl
USTAWA O OCHRONIE OSÓB I MIENIA Z 22 SIERPNIA 1997 R
E 22 Of Domine in auxilium
BAZA PYTAŃ 22
Rzut ukośny z oporem powietrza

więcej podobnych podstron