12 marca 2015 r.
Numeralbumu:
Inżynieria biomedyczna
Wydział Podstawowych Problemów Techniki
Każda, z jakże licznego grona jednostek społecznych posiada własne, odmienne cele, swój indywidualny światopogląd czy priorytety. Im bardziej są one zróżnicowane, tym ciekawsze staje się środowisko, a także wzajemne relacje i oddziaływania między jednostkami. Skala zróżnicowania jest tak wielka, iż można by śmiało stwierdzić, że nie ma dwóch identycznie usposobionych jednostek. Podobnie jak mieszają się między sobą narodowości, kultury, religie, rasy, płci itd. mieszają się również oczekiwania i możliwości intelektualne czy finansowe poszczególnych jednostek. Moim zdaniem nie ulega wątpliwości fakt iż, bez względu na wiek, pochodzenie, kolor skóry, zamożność czy poziom wykształcenia istnieją potrzeby i oczekiwania powszechne, choćby w niewielkiej części dla każdego społecznego indywiduum. Mimo, iż każdy z nas posiada indywidualnie ukształtowane preferencje co do np. planów na przyszłość czy potrzeb materialnych, to jednak łączy nas jedna bardzo ważna wspólna cecha, a mianowicie upór i bezwzględność zaspokajania swojego zapotrzebowania i interesów. Egoistyczny interes prywatnego producenta, w warunkach wolnej gospodarki rynkowej, przekształca się w dobro publiczne.
Wszyscy, kierujący się własnym interesem, mogą najlepiej zaspokoić potrzeby całego społeczeństwa. Nierzadko dzieje się tak, że własne dobro i korzyści stają się dla nas najważniejsze. I choć często skupiamy się wyłącznie na sobie, realizacji swoich planów, oczekiwań i potrzeb, tak naprawdę nie zdajemy sobie do końca sprawy z tego, że najzwyczajniej w świecie działamy także dla dobra ogółu. Prawda jest taka, że ta nieświadomość sprawia, iż skuteczność naszych działań jest znacznie większa niż w sytuacji, gdy dążenia te byłyby skupione i motywowane wyłącznie dobrem ogółu.
Zatem każda z istniejących jednostek społecznych, mniej lub bardziej efektownie, kieruje się ku maksymalizacji swojego dochodu. Wydaje się to zachowaniem naturalnym, mało tego, nikogo nie gorszy fakt, iż dla żadnej pojedynczej jednostki, maksymalizacja dochodu ogółu celem nie jest.
Każdy człowiek ma w sobie coś z egoisty, dlatego podświadomie, na każdym kroku chce coś zyskać: "...jednak w tym, jak i w wielu innych przypadkach, jakaś niewidzialna ręka kieruje nim tak, oby zdążał do celu, którego wcale nie zamierzał osiągnąć...
1 Adam Smith, Bogactwa Narodów (rozdział II, księga IV)