Sposoby zawierania małżeństw 111
Nie wolno mężatkom wyprowadzać panny. To jest taki zakaz... (Les. 1)
3. Porwanie w pełni tego słowa znaczeniu (prawdziwy chwyteł, ćaćuno chwy-tel) — konfliktotwórcze, zaplanowane przez zainteresowanego dziewczyną chłopaka, bez jej wiedzy i zgody, często również bez wiedzy i zgody rodzin obojga, nazywane przez Warmijaków „raptem”.
Po kilku dniach nieobecności chłopak wraca z porwaną dziewczyną:
...przyjeżdża do swoich i mówi, że to już jest jego żona i wiedzą, że to już się stało po wszystkim. Zbierają się w auto i jadą do jej rodziców. Cześć oddaje, podchodzi i w rękę całuje zięć teścia i teściową. No i mówią: co się stało to się nie odstanie, żeby byli ze sobą. Chyba, że chłopak jakiś reputację ma złą, czy jakiś łobuz. Wtedy jej ojce zgody nie wyrażają, chyba, że ona chce... (Gal.)
Po powrocie młodych do domu rodzice obu stron uzgadniają warunki zawarcia małżeństwa (miejsce zamieszkania, ewentualna pomoc dla młodych). W takiej sytuacji nie organizuje się już wesela. Urządza się jednak przyjęcie, które swoim rozmachem i liczbą zaproszonych gości może być porównywalne z weselem. W ramach przyjęcia (nie wesela) po błogosławieństwie i przewiązaniu młodym rąk nie podrzuca się ich do góry16. Wynika to z tego, że w czasie zaślubin nie są młodą parą, ponieważ przez porwanie stali się małżeństwem (Jag. 3).
U Warmijaków w przypadku porwania dziewczyny (wbrew jej woli) zbierają się starsi i „rozszyfrowują” chłopaka i jego rodzinę, czyli sprawdzają, czy miał wcześniej żonę. Jeżeli miał — to starają się dowiedzieć, co było przyczyną jego rezygnacji ze związku. Rozmowy te prowadzone są pod nieobecność młodych, a więc jeszcze przed ich powrotem do domu. Jeżeli uznaje się chłopaka za „porządnego”, to po powrocie pary organizuje się przyjęcie zaślubinowe. Zazwyczaj unika się rozdzielania młodych, szczególnie wtedy, kiedy chłopak ma dobrą opinię — nawet, jeżeli dziewczyna jest niechętna zaślubinom. Wynika to ze starań o przedmałżeńską „czystość” dziewczyny i jej dobrą opinię. Fakt, że kiedyś była porwana, a nie założyła rodziny, może zostać źle oceniony przez ewentualnych kolejnych kandydatów i ich rodziny. Dlatego np. respondenci pochodzący z Bosaków i spokrewnieni z nimi Romowie z Gałicjaków są zdania, że porwanie nieodwołalnie wiąże młodych ze sobą. Twierdzą oni, że nawet rodzice dziewczyny nie mogą tego zmienić (Bos.). Oczywiście — mogą oni rozbić związek, ale nie zmienią tego, że dziewczyna będzie odtąd postrzegana jako mężatka (Gal.l, 2).
Porwanie dziewczyny nigdy nie jest czynnością wcześniej nieprzemyślaną. Chłopak porzucający porwaną wcześniej dziewczynę, która po prostu już się jemu nie podoba, jest narażony na zemstę ze strony jej rodziny, w świetle bowiem rom-skiej obyczajowości przez porwanie stała się już mężatką i straciła na „wartości” dla nieżonatych Romów (Bos.). W tej sytuacji dziewczyna może liczyć tylko na związek z wdowcem lub rozwodnikiem. Potwierdza to tezę J. Okeley, która uznała deflorację za akt zanieczyszczający i porównywalny z takimi wydarzeniami, jak narodziny i śmierć17. Przemawia za tym umiejscowienie aktu poza terenem zamieszkania przez społeczność oraz to, że stosunek seksualny traktowany jest jako
16 O czynnościach związanych z weselem piszę w następnym rozdziale.
17 J. Okeley, op. cit., s. 65.