276 ROCZNIKI ADMINISTRACJI I PRAWA. TEORIA I PRAKTYKA. ROK XII
dzając, że jego przedmiotem „(. •.) mogą być tylko niższe usługi tzw. operae illiberales (np. usługi ręczne), nie zaś operae liberale, usługi umysłowe (np. usługi adwokata, lekarza, nauczyciela) (...)”ć. Wolny obywatel Rzymu zmuszony, zazwyczaj niekorzystną sytuacją materialną, swoją odpłatną pracę opierał na kontrakcie locatio conductio operarum. W roli wykonującego zobowiązanie występowali ludzie wolni - wolni najemnicy (mecennarii)7. Zazwyczaj przedmiotem omawianego kontraktu były prace dorywcze i sezonowe. Zobowiązanie conductora polegało na zapłacie za usługi nawet wówczas, gdy odmówił przyjęcia usług. To właśnie ten element obligacyjny najsilniej łączy locatio conductio operarum ze współczesną umową o pracę.
Rozpoczynając analizę zagadnienia locatio conductio operarum i umowy o pracę, należy stwierdzić, iż wspólną cechą obu tych kontraktów jest ich dwustronność. Zarówno w czasach antycznych, jak i współcześnie, w kontraktach dotyczących pracy występują dwie strony. W rzymskim locatio conductio operarum podmiotami stosunku prawnego byli: locator - ten, kto użyczał własną osobę i siłę roboczą (se locare, operas suas locare) oraz conductor - na nim spoczywał obowiązek uiszczenia wynagrodzenia. W umowie o pracę tradycyjnie wyróżnia się pracownika i pracodawcę jako dwie strony umowy o pracę8 (art. 2 i 3 kodeksu pracy9).
Zarówno locatio conductio operarum, jak i umowę o pracę można określić mianem zobowiązania wzajemnego. Swoistą cechą rzymskiego kontraktu konsensualnego jest to, iż dochodzi on do skutku przez porozumie stron (consensus) oraz fakt bycia zobowiązaniem bona fidei (czynnością dobrej wiary)10. Analogiczny mechanizm funkcjonuje w umowie o pracę. Może być zawarta bądź w formie pisemnej, bądź też perfacta concludentia. Obie formy stanowią o jednakowej ważności umowy. Współczesna umowa o pracę jak i locatio conductio operarum mogą być charakteryzowane poprzez cechę wzajemności - każda ze stron stosunku pracy posiada określone uprawnienia, którym odpowiadają obowiązki drugiej strony11. Charakterystyka antycznego i obecnego stosunku pracy daje obraz porozumienia stron jako wspólnej przesłanki kontraktu traktującego o zatrudnieniu.
Kolejną wartą omówienia właściwością obu umów jest ich ekwiwalentność. Locatio conductio operarum jako umowa wymienna traktowana była, jak pisze w swoim opracowaniu E Zoll12, jako rodzaj kupna-sprzedaży. W tym miejscu nasuwa się pytanie, czy współczesna umowa o pracę również posiada przymiot ekwiwalentności. Myślę, że jest to kwestia dyskusyjna, ponieważ obowiązujące w tej materii regulacje charakteryzują się ograniczonym zakresem ekwiwalentności. Wprawdzie w podstawowym wymiarze dotyczącym świadczenia pracy i wynagrodzenia należy przyjąć istnienie synalagmatyczności umowy o pracę, to jednak kompleksowo rzecz ujmując, istnieją też szerokie płaszczyzny, gdzie pracownik otrzymuje wynagrodzenie nie świadcząc pracy. Przykładem tu może być choćby płatność wynagrodzenia w okresach urlopów wypoczynkowych lub macierzyńskich. Żaden
6 W. Litewski, Rzymskie prawo prywatne, Warszawa 1990, s. 193; J.R. Long, Notes on Roman Law: Law ofPersons, Law ofContracts, bez miejsca wydania, 2008, s. 75.
7 K. Kolańczyk, Prawo rzymskie. Warszawa 1997, s. 399.
8 M. Włodarczyk, Problem podmiotowości pracowniczej, PiZS 1983, nr 4, s. 3 i nast., M. Wujczyk, Pojęcie pracownika. Studia z zakresu prawa pracy i polityki społecznej, red. A. Świątkowski, Kraków 2010, s. 24 i nast.
9 Pomijam w tej kwestii regulacje szczególne dotyczące pracowników tymczasowych.
10 W. Osuchowski, Rzymskie prawo prywatne..., s. 347.
11 K.W. Baran, B.M. Cwiertniak, D. Dórre-Nowak, K. Walczak, Prawo pracy, Warszawa 2010, s. 136.
12 F. Zoll, Prawo pracy..., s. 253.