3147162924

3147162924



maciarzami, było to poprzedzone kilkoma latami słuchania zespołów, od których większość zaczyna, czytaj Mctallica. Amon Amarth czy jakieś badziewie. Im więcej zespołów poznawałem tym bardziej chciałem poznać coś co by strzeliło mnie w pysk od pierwszej sekundy no i stało się to, gdy odkryłem Slaye-ra. a konkretnie zaczęło się to od kawałka "Black Magief, potem już z górki. Po jakimś czasie drugi policzek nadstawiłem Venom. no i zaczęła się jazda z muzyką na pograniczu thrashu. black i heavy, która jara mnie do teraz. Nie przepadam za amerykańskim thra-shem, zawsze bardziej mnie jarała ta niemiecka strona tj. Sodom czy Kreator, a czymś co mogę słuchać na okrągło jest black thrash reprezentowany przez japoński Sabbat.

Czy black/speed jest dla was gatunkiem rozwojowym czy konserwatywną twierdzą wymagająca od muzyków wierności ideałom wypracowanym pomiędzy 1983 a 1992 rokiem? Da się tu zrobić coś na kształt Voi-vod/ tak jak niegdyś w tharshu czy Death-spell Omega i Bal Sagoth w blacku? Armagh/M: Dziękuje za zadanie tego pytania. Metal z założenia hołduje pionierom i dawnej formule, więc bez wierności tym ideałom materiał black speedowy nie miałby prawa zaistnieć. Na tej bazie można robić swoje i zagrać coś inaczej, niż ktoś wcześniej, ale Elvis i Wagner muszą być z tyłu głowy. Armagh/E: W żadnym wypadku nie może być mowy o latach 1983-1992. Obchodzi mnie tylko rok 1985.

Armagh/M: Jeśli by się skoncentrować na tym co czyni brzmienie unikatowym zamiast odgrzewać kotlety to tak.

Armagh/E: Coś wyklepiemy Necromanzer/KonDon: Mnie osobiście głęboko pierdoli, czy to co gram będzie odkrywcze, czy dostanę za to Nobla, czy chuj wie co. Gram to co lubię i staram się to robić w taki sposób, żeby utrzymać ducha tej muzy. Necromanzer/Pepi: Chłop musi coś robić. Gallowrer/Nocturnitier: Personalnie nie widzę potrzeby nic w tym gatunku, ani w żadnym innym zmieniać. Nie jestem fanem udziwmień i unowocześnień w metalu, nie widzę nic złego w graniu ciągle tak samo jak grało się 30/40 lat temu. Kucharze trzymają się receptur i po 50 lat i zawrsze smakuje dobrze, po co zmieniać pierogi ruskie skoro są zajebiste? W ten sam sposób postrzegam muzykę, nowoczesność, "świeżość" i próba bycia jak najbardziej oryginalnym nie są dla mnie żadnym wyznacznikiem kapeli. Wiem, że w dzisiejszych czasach dla większości ludzi właśnie to co wymieniłem wyżej jest wyznacznikiem, ale ja tego tak nie postrzegam i pewnie dlatego nie trawie polskiej sceny black metalowej (chociaż w ogóle nie specjalnie przemawia do mnie ten podgatunek). Gallower/Tzar: Również uważam, że old school w dalszym ciągu robi robotę i te gatunki istniały, istnieją i będą istnieć bez jakiś urozmaiceń, weźmy na przykład Toxic Holocaust. Zespół tworzony przez Joela wyrobił sobie swój toksyczno-nukleamy styl, a przy tym słychać tam pobrzmiewanie klasycznego speedu z surowością blacku i punkowym cru-stem, a to wrszystko bez zbędnych ozdób. Tak powinno to wyglądać.

Wasz gatunek u swego zarania był tworem bardzo obrazoburczym. Czy uważacie/ że




straszenie przedstawicieli klasy średniej szatanem odzianym w skóry i ćwieki ma dziś taką samą moc jak w czasach debiutu Venom?

Armagh/M: Uważam, że nie.

Armagh/E: Trudno wskazać coś skuteczniej wywołującego odruch wymiotny i pulsującą żyłkę na skroni u świętoszkowatych biznesmenów niż rock’n'roll. Myślę, że nigdy nie powstało.

Necromanzer/KonDon: Dzisiaj na moje oko wygląda to raczej tak, że trudniej jest szokować, bo każdy stara się to robić żeby zdobyć swoje 5 minut sławy. Jeśli chodzi o odbiór naszej muzy, to gówno mnie obchodzi czy to się w ogóle komuś podoba czy nie. Necromanzer/SnowNigga: Totalnie nie. Tzn. w naszym kraju dużo łatwiej wzbudzić jakieś głębokie emocje posługując się jakimiś obrazoburczymi treściami aniżeli w zachodniej części starego kontynentu, co nie zmienia faktu, iż takich emocji i bólu dupy już nie powtórzy się raczej. Chociaż patrząc z drugiej strony ludzi dzisiaj triggerują zupełnie inne rzeczy związane z seksualnością i płcią ale nie chce mi się wr to zagłębiać... Necromanzer/Pepi: Ludzie mają wszystko gdzieś, a zwłaszcza muzę. Liczy się w-szystko poza nią, otoczka i jakieś pierdoły jej towarzyszące.

Gallower/Nocturnitier: Zdecydowanie nie ma! W tamtych czasach był to szok, teraz ludzie przyzwyczaili się do wszechobecnego okultyzmu, ot chociażby przez takie platformy jak Netflix czy masową produkcję horrorów, które obdzierają temat z jej pierwotnej tajemniczości. Na pewrno wpływ na odbieranie takich rzeczy ma coraz bardziej rosnący odsetek ateistów, ludzie dookoła, szczególnie zatwardziali w wierze, widzą że świat się zmienia i przyzwyczajają się do rzeczy, które kiedyś wystraszyłyby większość społeczeństwa. Skóry i ćwieki, stały się czymś prawie normalnym, na pewrno nie są takim szokiem jak kiedyś.

Gallower/Tzar: Nigdy nie odbierałem tej muzyki jako obrazoburczej, nawet gdy jej nie słuchałem. Uważam, że nie trzeba odwróconych krzyży i diabla na koszulkach żeby lu-gwiazdeczki pop bywają bardziej nachalne w odbiorze i są tak samo piętnowani jak metalowcy przez różne środowiska, tak jak inne środowiska są wyczulone na diabelskie znaki. Myślę, że możemy co najwyżej nastraszyć parę babć z kola różańcowego i nic poza tym.

W ostatnich latach w metalu pojawiają się próby cenzury. Dość przypomnieć kluby/ które z przyczyn ideowych nie zgadzały się aby grał u nich Destroyer 666. Tom Warrior zapytany przed jednym z gigów Hellham-mer nie potrafił odpowiedzieć na pytanie czy niektóre treści w metalu powinny być cenzurowane. Jakie jest wasze zdanie na ten temat?

Armagh/E: Świńskie łby i gołe baby są tutaj -wskazane

Necromanzer/KonDon: Artystom wolno wszystko.

Necromanzer/Shrekster: Nie, jak się nie podoba to spadowa!

Necromanzer/Pepi: Bez kontrowersji nie ma kontrowersji. Teraz to wręcz nie wypada nie objąć jakiegoś skrajnego stanowiska w kwestii obyczajowych rewolucji, politycznego bałaganu i ogólnie, tych wszystkich gorących tematów na które entuzjastycznie pierdoli się naokoło. Niech se każdy pisze o czym chce, przecież i tak opinia publiczna, co najwyżej to zeżre, przetrawi i wysra. Minie trochę czasu i nikt nie będzie pamiętał o co chodziło. "Mądra" głowa stwierdzi, że wszystko i tak rozbija się o nazizm, rasizm, x-izm czy też publiczną masturbację albo pedofilię w jakichś tam elitarnych kręgach, ale to wszystko chyba już niespecjalnie szokuje. Wywołuje jedynie

HMP


ARMAGII, GALLOWER, NECROMANZER



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
P3090260 Zbiór Mandeibrota to zbiór punktów c na płaszczyźnie zespolonej dla których ciąg generowany
Ogółem na obszarze parku wyróżniono 208 zespołów roślinnych, z których większość to nieleśne.
w stanie niezmienionym, a gdyby me było to możliwe, należy stan ten utrwalić w inny sposób np. poprz
stamentalnych hymnów80: „Podczas jednej z takich przechadzek - było to właśnie przed kilkoma dniami
zapewnić krajowi bezpieczeństwa granic. Na początku lat trzydziestych było to możliwe jedynie poprze
CCF20130114017 Było to w 1918 roku, w Żytomierzu, na Ukrainie. Po cofających się Niemcach weszła do
•    Zawieranie umów poprzez zabijanie zwierząt (było to modne+ wspólny posiłek) •
IMAG0334 PRZYSZŁOŚĆ SPOŁECZEŃSTWA OBYWATELSKIEGO 245 ści, by robić wszystko w taki sposób, w jaki za
basztowych wygląda ci Barszczanin, co zacznie prażyć i surmy księdza Markowe ku zaborcy wieść. Było
Było to na tle złotawego nieba Podola, była cisza ni ©zamącona, jeno echo o skały Uszyckie niekiedy
34 Badanie powierzchni ziemi. Pozbyć się pomyłki tak niesłychanej, nie było to zadanie łatwe nawet d
img058 (8) W religii mojżeszowej zawsze istniał) silne zakazy skierowane przeciwko homoseksualizmowi

więcej podobnych podstron