ROCZNIKI FILOZOFICZNE Tom XXI, zeszył 1 — 1973
Omawiany Komentarz jest drugim i zarazem ostatnim pismem Eriugeny z zakresu egzegezy biblijnej. Oba dziełka, ogłoszoną w r. 1969 Homilię na Prolog Jana oraz obecny Komentarz do Ewangelii Jana, wydał krytycznie E. Jcauncua1. Obie publikacje cechuje więc pewnego rodzaju jedność wewnętrzna, podobny układ materiału, kontynuacja pewnych rozważań, których początki znajdujemy już we wstępie do Homilii. Jest to także podyktowane bliskim pokrewieństwem obu pism Szkota. To jednak, co wydaje się najbardziej cenne dla edytorskiej pracy Jeauneau, to jego wysiłek w ustalaniu źródeł i dziejów tekstu oraz znaczenia terminów'.
Książka składa się z czterech części: wstępu (s. 1 i-87), krytycznej wersji tekstu z francuskim tłumaczeniem (s. 93-367), apendyksów (s. 369-402) i indeksów (s. 403-470). Sam Komentarz Eriugeny nie zachował się w całości. Nie został on nigdy ukończony i uchodzi za ostatnie dzieło tego autora. Kończy się na w'ierszu 14 rozdziału VI Ewangelii Jana. Ałc i ten niekompletny tekst nie jest pozbawiony luk : brakuje przede wszystkim początku Komentarza, J I 1-10. Dwie dalsze luki obejmują następujące partie Ewangelii: J I 30-TI 25 i IV 28 b -VI 4. Wszystkie te luki spowodowane są zagubieniem zeszytów (z których pierwszy, obejmujący początek Komentarza, zginął w czasie między w. XV a końcem w. XVJl). Luk tych nic można będzie, zdaje się, nigdy już zrekonstruować, bo wyjęte zeszyty przepadły, a rękopis 81 z Biblioteki Miejskiej w Laon we Francji jest jedynym przekazicielem tekstu Komentarza, nigdy, o ile wiadomo, nie kopiowanego.
Sam rękopis (Laon 81) jest poważnym problemem dla historyków. Pochodzi on z w. IX. Komentarz napisany jest jedną ręką. Ta sama ręka skryby naniosła potem sporo poprawek. Paleografo-wie wyróżnili także drugą rękę („irlandzką”), która również dokonywała poprawek, zwłaszcza w ostatniej partii tekstu. Poprawki te uznaje się za typowe dla korekty autorskiej. Czy więc w wypadku Komentarza mamy do czynienia z autografem Jana Szkota ? Spór w tej sprawie trwa nieustannie od początku obecnego wieku i nie został jeszcze rozstrzygnięty. Szczęśliwie dla omawianej tu książki, dla jej zwięzłości i jednorodności, Jeauneau nic podjął się paleograficznej analizy rękopisu Laon 81, porównywania pisma Komentarza z pismem innych rękopisów, co do których toczy się spór analogiczny. W książce Jeauneau znajdujemy natomiast dokładne omówienie samego sporu i zajętych stanowisk (s. 70-77). W edycji Komentarza Eriugeny uwzględniona jednak została owa „ręka irlandzka", a wszystkie jej poprawki i uzupełnienia wyróżnione zostały „drukiem tłustym”. W aparacie krytycznym zaznaczone są poprawki obu rąk. Takie rozwiązanie wydaje się przy obecnym stanie zagadnienia najprostsze i najsłuszniejsze. Zwolennicy autografu łatwo odnajdą uzupełnienia dokonane ręką Szkota, przeciwnicy nie bedą mieli trudności z wyeliminowaniem tego, co ich zdaniem jest późniejszym, nieautentycznym wtrętem do Eriugenowego Komentarza. Samego rozstrzygnięcia sporu nie można oczekiwać zbyt szybko.
Omawiane tu wydanie nie jest pierwsze. Po raz pierwszy opublikował Komentarz Szkota do Ewangelii Jana odkrywca tekstu, F. Rataisson (1849 i 18532), a H. J. Floss powielił tę edycję w Patrologii ladńskiej (PL 122. 297-348 w lalach 1853 i I8652). Obecne wydanie różni się od poprzednich
Zob. „Roczniki Filozoficzne” T. 20 :1972 z. 1 s. 129-131.