3685665771

3685665771



radiowęzła podpadł w Komitecie Wojewódzkim partu. Zarzucono mu sabotaż, bo w czasie otwarcia lotniska szybowcowego w Lesznie, w czasie przemówienia marszałka Rokossowskiego ktoś poprzecinał kable. W ten sposób zamiast na studiach wf-u wylądowałem na jesieni w wojsku.

Jesionią 1953 roku wcielono mnie do wojska, do podoficerskiej szkoły radiotelegrafistów w Opolu. W wojsku poznałem śp Bogdana Froma, z którym się zaprzyjaźniłem. Bogdan był bokserem. Na Mistrzostwach Dywizji w boksie, w finale wagi lekkiej, stoczył piękną, poiywającą walkę z oficerem, który byłdywizyjną „gwiazdą'. Cała hala ryczała i kibicowała za Bogdanem. Wszyscy chcieli aby dołożył oficerowi. Dwie rundy były całkowicie wyrównane. Dopiero w trzeciej Bogdanowi zabrakło kondycji. Nic dziwnego - przy takim wyżywieniu. „Fizruk" dywizyjny organizował gimnastykom wspólne treningi i obozy. Tam poznałem Danka Perskiego, który przyszedł do wojska z II klasą sportową wgimnastyce. ja zaś miałem III. Dzięki Dankowi opuściłem wojsko z II, a Danek z I klasą. Po wojsku Danek też ukoóczyl zaocznie naszą uczelnię. Wdrugim roku służby wojskowej kpi. Ryś. dowódca naszego batalionu, mianował mnie w stopniu kaprala na oficerskie stanowisko instruktora wychowania fizycznego naszej jednostki. Jako instruktor wf uczyłem oficerów elementów III kl. sportowej w gimnastyce, żołnierzy zaś ogólnorozwojówki. Grałem tez w reprezentacji jednostki w koszykówkę. Kiedyś zgłosiłem się też do Mistrzostw Dywizji w pchnięciu kulą. Same wielkie chłopy, i ja mały .Kajtek' między nimi. Jeden z nich mówi do mnie: „Chyba się pomyliłeś, bo sprinterzy startują później'. Ja nic, czekam na swoją kolejkę. Na tych mistrzostwach pchnąłem kulą na odległość 10.72 m. zajmując II miejsce. W gimnastyce zaś w kl. II na Dolnym Śląsku należałem do czołówki zdobywając dyplomy i medale.

Karierę wuefraka zacząłem we wrześniu 1955 roku. W tym czasie zacząłem treningi w AZS-ie. Moim trenerem był mgr Kaczyński, późniejszy kierownik Zakładu Gimnastyki. Trenowałem solidnie 3 razy tygodniowo, przygotowując się do zawodów w klasie II. Wtym czasie w II klasie startowali ze mną asystenci Zakładu Gimnastyki: Ryszard Jezierski. Stanisław Maksymowicz. Bronisław Parszywka oraz Czesław Świerczyński. Na Dolnym Śląsku należałem do czołówki II klasy, zdobywając dyplomy i medale. Pamiętam, jak ogromny zawód sprawiłem mgr Kaczyńskiemu, który przez cały rok .wkładał duszę', aby przygotować mnie do startu w I klasie na Mistrzostwach Polski we Wrocławiu. W pieiwszym dniu przebrnąłem jakoś



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
IMG?64 ląj^lo/a Rybkę zarzuconego mu czynu" różni się jedynie S % Pcnd ich i Jak *rx
page0220 218 chał swoje przygotowania, ale Pan zarzucał mu tę trwożliwość przez proroka Banami, a Pi
Pahlavi mając duże wsparcie ze strony USA i Wielkiej Brytanii rozpoczął proces modernizacji Iranu. Z
NSZZ „SOLIDARNOŚĆ" REGIONU SŁUPSKIEGO (1980-1990) Tom 2: dokumenty Komitetu Wojewódzkiego
§1 - zachodzi uzasadniona wątpliwość co do jego poczytalności ( Art. 79 3 zarzucanego mu (Art. 79 §4
administracja nie zespolona - nie podlegają wojewodzie, a jedynie składają mu roczne informacje o sw
P1000677 WIRTUOZEM A PISARSKA UV kuratora, ale nawet będzie (i to z zupełną słusz. ndśdą) zarzucał m
20090126 173008 ca przestępstwa popełnia zarzucany mu czyn w obecności grupy społecznej, pod jej wpł
76507 IMG?75 1()btó
tpn w alpach i za alpami1201 g jakby od wszechwładnego przybywał nauczyciela, a gdy król do niego
Wileński Komitet Wojewódzki L.O.P.P
26967 IMG72 (11) uznaje oskarżonego Cezarego Pełecha za winnego popełnienia zarzuconego * mu czynu
Magazyn66901 261 BANKI Angielskiego — zarzucano mu przede-wszystkiem, że nie dość wcześnie podni
266 267 Rozdział 10. Konflikty społeczne pod Komitet Wojewódzki, ale nikt nie wyszedł do manifestują

więcej podobnych podstron