Jan Brzechwa
Barwność opisów i niezwykłe gry wyobraźni oraz włączanie tego, co znane z baśni, w baśń nową czynią utwór Jana Brzechwy atrakcyjnym dla dzieci. Akademia pana Kleksa kryje w sobie jednak pewną trudność dydaktyczną: otóż zakończenie utworu to zwycięstwo złej, bezdusznej lalki i nie tylko koniec Akademii, ale też uczynienie z niej tylko opowieści, w którą uwierzyło zasłuchane i zaczytane dziecko.
O ile kuchnia pana Kleksa, sposób prowadzenia lekcji i wiele innych wątków to wspaniała inspiracja do zajęć z uczniami, o tyle sama konstrukcja utworu z brakiem szczęśliwego zakończenia (czy może wprost - z zakończeniem nieszczęśliwym, przeczącym konwencji baśni) jest komplikacją. Tym poważniejszą, że zwielokrotnioną, bo i historia księcia Mateusza nie ma happy endu. Czy można wykorzystać tę trudność na lekcji? Jeśli zaś można - jak to uczynić? Co zaś najistotniejsze - czy warto tę trudność dostrzegać? Pominięcie jej byłoby nieuczciwością wobec młodych czytelników i omawianiem innego utworu niż ten Jana Brzechwy, utworu nieistniejącego, wymyślonego, powstałego na skutek pominięcia charakterystycznej konstrukcji i szczególnej fabuły.
Wyjściem może okazać się zaproponowane w niniejszej publikacji wykorzystanie tego zgoła nietypowego zakończenia do podjęcia tematu trudnego, lecz potrzebnego: związku opowiedzianej w książce historii z życiem, które także bywa różne. Nie zawsze dobro zdobywa się na walkę ze złem, ponieważ - podobnie jak profesor Kleks - nigdy nie chce niszczyć. Dobro jest cierpliwe, daje szansę i czeka, powściągając swe siły i hamując słuszny gniew. Są to wartości niemodne we współczesnym świecie, niemal obce tekstom kultury popularnej (w których ze złem po prostu walczy się), a potrzebne do wychowania człowieka czującego i rozumiejącego. Inne przesłanie można odczytać z nieszczęśliwej historii Mateusza, która z kolei podejmuje problem bycia obcym. Może więc warto potraktować Akademię pana Kleksa jako utwór nie tylko barwny i wspaniale baśniowy, oryginalny w kreowaniu fantastycznego świata, ale też - głęboko refleksyjny.
Druga trudność polega na zamknięciu opowieści o Akademii w granicach snu, podobnie jak to miało miejsce w Alicji w Krainie Czarów. Jednak to nie przekonanie, że wszystko było nieprawdą, ostatecznie określa charakter utworu Brzechwy. Ostatnia scena - sprawiająca niektórym czytelnikom przykre rozczarowanie - podpowiada bowiem zagadnienie na lekcję języka polskiego: możemy pokazać, co dzieje się z uważnym czytelnikiem, zafascynowanym słuchaczem, odbiorcą literatury.
4