12
KS. KONRAD FEDOROWSKI
kazaniu, funkcjonariusze UB przesłuchali dwóch świadków, natomiast pozyskane informacje miały służyć „wykorzystaniu operacyjnemu”27. Jeden ze świadków potwierdził „wrogie” wystąpienie, natomiast drugi oświadczył, że nie słyszał kazania, ponieważ stal z dala od ambony. Przesłuchano kolejnych trzech świadków, ale nie potwierdzono „wrogich” wypowiedzi. Po zebraniu materiałów, szef PUBP w Sandomierzu Wojtal oraz jego zastępca Krawczyk udali się do ks. Króla w celu zwerbowania go do współpracy. On jednak nie zgodził się i oświadczył, że „nie chce być szpiclem i że na żadnego księdza nic nie powie”. Próba werbunku nie powiodła się, jednak agentura podjęła działania mające na celu rozpracowanie ks. Króla28. Również po wypowiedzi ks. Tomasza Kucharczyka - proboszcza z parafii Łukawa, przesłuchano świadków. W treści kazania wygłoszonego 29 IV 1951 r. padło stwierdzenie, że „obecnie są tacy, którzy starają się odciągnąć od miłości Maryi lecz im to się nie uda”. Dalej w kazaniu ks. Kucharczyk mówił o tych, którzy „za pół litra wódki mówią ludziom różne głupstwa”. Przesłuchiwani świadkowie potwierdzili treść kazania, dodając, że w dniu 3 maja ks. Tomasz Kucharczyk wygłosił kazania, w których wzywał do szacunku dla tego dnia, ponieważ przodkowie nasi „przelewali krew i walczyli za ojczyznę”. Ksiądz Kucharczyk żalił się, że nie przyznano mu cementu na odbudowę kościoła. Wyraził też wdzięczność za pomoc otrzymywaną od Polonii amerykańskiej. Za „wrogie” wypowiedzi ks. Kucharczyka bezpieka w czerwcu 1951 r. podjęła próbę werbunku agenta, który miał go „rozpracować”29.
Aparat bezpieczeństwa rejestrował wypowiedzi duchowieństwa na temat stosunków społeczno-politycznych w PRL. Duchowni w czasie kazań niekiedy wypowiadali się na temat sytuacji politycznej, często poddając ją krytyce. Inicjatywy te zwalczała bezpieka, która takie wypowiedzi określała jako „wrogie do obecnej rzeczywistości”. Już w maju 1945 r. „zauważono ze strony polskiego duchowieństwa wypadki „kontrrewolucyjnych” wypowiedzi wśród ludności przeciwko demokratycznemu ustrojowi państwa polskiego”. Na dowód tego w jednym ze sprawozdań przytoczono fragment wypowiedzi agenta „Ignacki” według której proboszcz Olbierzowic miał powiedzieć: tak już długo nie potrwa, dalej demokratyczny rząd istniał nie będzie. Ziemia która była zabrana wkrótce zostanie zwrócona. Kto przyczynił się do rozgrabienia majątków będzie ukarany i bity jak pies. Według źródła proboszcz z parafii Olbierzowice (ks. Łobodziński) był związany z byłymi członkami AK, uzbrojonymi w pistolety30. Z kolei na początku września 1945 r. ks. Kwaśniak ze Staszowa naraził się władzom wypowiedzią podczas pogrzebu jednego z żołnierzy. Miał wówczas powiedzieć: żołnierzu Polaku! Ty jesteś polskim z krwi i kości i teraz na zawsze zostaniesz miedzy Polakami. Kto ci teraz
27 Tamże, s. 539-540. Raport specjalny PUBP w Sandomierzu z dn. 11IX 1950 r. z odpustu w Sulislawicach skierowany do naczelnika Wydziału V WUBP w Kielcach.
28 Tamże, s. 532-533.
29 AIPN Kr, sygn. IPN Kr 0258/932, t. 2, s. 119-120.
30 AIPN Ki, sygn. IPN Ki 018/88, s. 37. Agent „Ignacki" dostarczy! te infonnacje do PUBP w Sandomierzu w dn. 20 V 1945 r.