Wtorek, 16 listopada 201 Or.
W POWIECIE
Bernard Debich wykorzystuje swoje doświadczenie geodety, by od 20 lat godzić zwaśnionych sąsiadów w gminie Pabianice. Nic dziwnego, że wdzięczni mieszkańcy wnioskowali o nadanie
BARTOSZ JÓZEFIAK b.jozefiak@mm.pabianice.pl
Pan Bernard w swojej pracy częściej niż fachową wiedzą musi się wykazać... zdolnościami psychologicznymi. To on, jako ekspert od wyznaczania granic działek, pierwszy styka się ze skonfliktowanymi sąsiadami. Częste na wsi spory o miedzę przyjmują niezwykłe formy: o to, że kura wbiegła komuś w zboże, o to, że ktoś zaorał pługiem czyjeś pole, że nowo postawiony płot zajmuje kilka centymetrów więcej ziemi sąsiada.
- Dwójka sąsiadów przez 5 lat procesowała się o to, do kogo należy warty 50 złotych kawałek topoli - opowiada pan Bernard.
Geodeta do wsi Jadwinin wprowadził się 20 lat temu. W Jadwininie i okolicach zdobył sobie szacunek i uznanie, szybko zaprzyjaźniając się z wiejską społecznością. W częstych sporach o miedzę to on jest dla mieszkańców pierwszym ekspertem. Jego początkowym zadaniem jest powstrzymanie sporu, zanim wejdzie na drogę prawną.
- Powtarzam ludziom: łatwiej jest zmienić żonę czy męża niż sąsiada. Spędzicie ze sobą całe życie. Chcecie żyć z taką zadrą? - mówi pan Bernard.
Gdy to nie wystarcza, sąsiedzi spotykają się w urzędzie gminy lub sądzie. Wte-
dy już formalnie trzeba wytyczyć granice działek, co często nie jest łatwe, wymaga przekopania się przez archiwalne, różnorodne dokumenty. Werdykty geodety rzadko bywają w gminie podważane.
- We wsi jest tylko jeden sąsiad, który
od lat nie odpowiada mi na „dzień dobry” bo jego zdaniem źle wyznaczyłem granicę - mówi pan Bernard.
Rozsądzanie sąsiedzkich sporów to tylko wierzchołek góry lodowej ze wszystkich spraw, którymi zajmuje się szanowany mieszkaniec Jadwinina. Bezpłatne udzielanie porad prawnych, pomoc w sporządzaniu fachowej dokumentacji, niezliczone interwencje na prośbę urzędu gminy przy wyznaczaniu granic dróg, chodników, budynków, kanalizacji. Pan Bernard od początku lat 90-tych wspierał rozwój prywatnych przedsiębiorców, którym szczególnie na początku ciężko było przebić się przez urzędowe procedury.
Podczas wręczania mu tytułu na uroczystej sesji Rady Gminy, skromny starszy pan mówił, że traktuje nagrodę jako uznanie dla wszystkich pracujących w gminie geodetów. Mieszkańcy w uzasadnieniu wniosku o przyznanie tytułu podkreślają: „Uważamy, że nominowany jest jednym z niewielu, którym należy się tytuł Honorowy Obywatel Gminy Pabianice”.