polski kategorii prezentowanych zjawisk (np. ryc. 9, s. 38; ryc. 13-14 ze s. 47-48 z podziałem krajów według poziomu innowacyjności), chociaż w towarzyszącym tym ilustracjom tekście autor dokonał takiej translacji. Niezbyt zrozumiałe z punktu widzenia czytelności wykresu jest też przedstawienie liczby porozumień klastrowych na ryc. 24 (s. 128) według kolejnych sekcji PKD, a nie według malejącej liczby tych porozumień (ewentualnie według sektorów II i III) czy też podział ryc. 26 na dwie części prezentowane na kolejnych stronach (s. 130-131). Wątpliwości budzi także potraktowanie treści prezentowanych na s. 45 jako rycina (ryc. 12), gdy w istocie jest to sam tekst (czyli raczej tabela).
Praca zawiera poprawnie sporządzony bardzo obszerny spis wykorzystanej literatury przedmiotu. Brak w nim jednak pewnej konsekwencji w układzie alfabetycznym autorów (np. pozycje autorstwa G. Gorzelaka, J. Grzeszczaka czy S. Piotrowskiego). Zestawienie ponad 280 pozycji drukowanych mylnie (inaczej, niż w tekście samej pracy) podaje także odniesienia do kilku prac, np. Toffler 1986, s. 31, a w spisie 1980, 1990, 2006; Chojnicki, Czyż 2004, s. 33, a w spisie 2006 i 2008). W treści autor podaje też źródła, których potem nie umieszcza w spisie (np. Koszel 2015, s.17; Truskolaski 2014, s. 29; Rogers 1983, s.39; Jensen i in. 2007, s.43; Gordon i McCann 2000, s.69; czy Schrader 1991, s. 80). Nie potrafię inaczej tego wytłumaczyć, chyba tylko zbyt pospiesznym przygotowywaniem rozprawy do druku.
Nawet przedstawiona powyżej lista drobnych niedociągnięć nie zmienia ogólnie wysokiej oceny przygotowania pracy pod względem językowym, wraz z opracowaniem graficznym.
Wniosek końcowy
Pomimo wzmiankowanych powyżej zastrzeżeń, należy stwierdzić, że praca mgr. Wojciecha Dyby jest wartościowym opracowaniem, posiada wiele zalet. Do głównych zaliczam:
i) dogłębne przedstawienie tła teoretycznego zagadnienia przepływu wiedzy między przedsiębiorstwami;
6