Piskorski (SD), Marek Jurek (Prawica Rzeczypospolitej), Janusz Korwin-Mikke (UPR oraz Wolność i Praworządność), Mariusz Blaszczak (PiS). Nie wszyscy potrafią znieść dobrze krytykę na swoich poletkach Facebooka.
Mają stosunkowo niewielką widownię - choć zdarzają się profile polityków o blisko pięciu tysiącach obserwujących33 i strony mające ich nawet o wiele więcej34. Facebook jest przede wszystkim miejscem kontaktów towarzyskich i rozrywki.
Partie polityczne i związane z nimi organizacje młodzieżowe przede wszystkim informują o swej działalności. Nie wywiązują się dyskusje, nie ma za wiele komentarzy.
Tworzone na Facebooku grupy i spotkania służą także organizowaniu się nieformalnych ruchów i demonstracji. Dzięki temu serwisowi można w krótkim czasie zebrać kilkaset osób, które wezmą udział w ulicznym proteście czy podpiszą petycję.
Dyskusje o polityce
„Jakąś nadzieję można pokładać w powiększaniu obszarów racjonalnej dyskusji poprzez Internet” - stwierdza profesor Andrzej Kisielewicz35, krytycznie oceniając debatę polityczną w Polsce, w tym szczególnie dziennikarzy, którzy „zamiast dyskusji politycznych, przepytywania polityków, urządzają widowiska, w których politycy pełnią rolę napuszczanych na siebie psów”. Większość przekonań politycznych obywateli zbudowana jest na emocjach, a nie na rzetelnym rozeznaniu.
Podobnie jak w innych miejscach w Internecie, polityka jest częstym tematem dyskusji na Facebooku. Serwis ten udostępnia dwie najważniejsze funkcjonalności przeznaczone do tego celu: komentarze pod wpisami i grupy dyskusyjne. Wpisy na mikroblogach dotyczące polityki często zamieniają się w długie, zacięte dyskusje.
Komunikacja polityczna na Facebooku jest nierówna w potencjale: potężni politycy i dziennikarze przeciw zwykłym ich wyborcom. Ale ten potencjał nie jest wykorzystywany, albo wykorzystywany tylko w niewielkim stopniu. Dużo lepiej wyglądają natomiast dyskusje pomiędzy wyborcami, prezentując całe bogactwo poglądów i opinii. Ścierają się ostro, często używając nieparlamentarnego języka.
Na profilach i na stronach w Facebooku poświęconych polityce większość autorów komentarzy stanowią osoby, które zgadzają się, popierają i bronią poglądy czy wizje danej
33 Powyżej tej granicy politycy zakładają dla siebie stronę na Facebooku. Tak postąpili między innymi Wojciech Olejniczak i Grzegorz Napieralski.
34 Rekordzistą wśród polityków wydaje się Janusz Korwin-Mikke, którego strona miała 3 czerwca 2011 roku 56 665 obserwujących.
35 Jarosław Zieliński, Media i błogi. Demopol.pl. 8 kwietnia 2011, za: Andrzej Kisielewicz, Kisielewicz: O dziennikarzach, blogerach i racjonalnej dyskusji. Salon24.pl. 20 listopada 2010.