Drugi etap rozwoju pracy socjalnej - pojawiający się obok ortodoksji, w miejsce ortodoksji lub jako synteza utartego myślenia i działania ortodoksyjnego z nowymi ideami - można określić mianem heterodoksji. Charakteryzuje się ona odejściem od jednowymiarowego, „sprawdzonego”, niepodlegającego dyskusji modelu pracy socjalnej jako zaspokajania potrzeb w stronę różnych przyjętych wariantów oraz dróg pomocy i samopomocy. Inspiracją dla heterodoksji było - i jest nadal - przede wszystkim sięgnięcie do źródeł polskich i zagranicznych, przywołanie i propagowanie rozmaitych modeli pracy socjalnej zaczerpniętych z przeszłości lub sprawdzonych praktycznie w różnych rejonach Europy i świata. Heterodoksyjna praca socjalna na nowo odkrywa, definiuje i redefiniuje dziedzictwo Heleny Radlińskiej, sięga również do idei feministycznych okresu międzywojnia. Fascynuje się możliwościami działania terapeutycznego, ale także profesjonalną interwencją i specjalistycznym wsparciem, racjonalizacją praktyki pomocowej. Heterodoksyjna praca socjalna otwiera się, z jednej strony, na różne impulsy płynące z innych krajów, z międzynarodowego ruchu pracy socjalnej, z drugiej zaś strony - traci swoją elastyczność, emancypuje się i izoluje od innych dyscyplin. Rozszerza repertuar zasad, środków, procedur, staje się coraz bardziej sformalizowana,zhierarchizowana i zróżnicowana. Prowadzi to do powstawania wąskich specjalności w pracy socjalnej (specjaliści w zakresie pracy z dziećmi, z osobami niepełnosprawnymi czy z uchodźcami).
Nasila się tendencja standaryzowania kształcenia do pracy socjalnej i kształcenia w pracy socjalnej, standaryzowania usług socjalnych, standaryzowania kosztów, szukania wymiernych wskaźników efektywności pracy socjalnej - nie tylko przez ewaluację. Heterodoksyjna praca socjalna dysponuje dużym dorobkiem i doświadczeniem, działa na wielu polach, uruchamia różne instytucje i środki.Charakteryzuje się jednak ogromnym poczuciem braku bezpieczeństwa zawodowego, braku sprawczości. Coraz szerszej standaryzacji, obejmującej różne pola pracy socjalnej, towarzyszy rosnący deficyt pewności działania. W tej sytuacji działania pracowników socjalnych koncentrują się na wypełnianiu formalnych zadań, reprodukowaniu przyjętych norm i rozwiązań. Praca socjalna coraz bardziej się różnicuje, jednocześnie jednak staje się mało wydajna, kostyczna, pochłania coraz więcej środków.
Trzeci wyróżniony etap to heterogeniczność pracy socjalnej. Wprowadza on zmienność, wielość, różnorodność, pluralizm, demokrację różnych stylów, modeli myślenia i działania w pracy socjalnej. Zmienność i wielość są cechami immanentnymi pracy socjalnej, które istotnie ją zmieniają. W ten sposób praca socjalna i pracownik socjalny tracą swoją zawodową kotwicę. Nie mogą się już ukryć za paragrafami czy standardami. Są zdani na wciąż nowe nękające ich zadania i wymagania. Ich pracy towarzyszą sprzeczności, paradoksy, niepewność. Ustawicznie balansują na granicy prawa, wydolności ekonomicznej instytucji i systemu socjalnego, na granicy norm społecznych, kulturowych, etycznych i religijnych. Rodzi to poczucie niepewności, któremu towarzyszy rosnąca odpowiedzialność. Trywializując, można powiedzieć, że mamy do czynienia z paradoksalną sytuacją. Oczekuje się bowiem, że pracownik socjalny znajdzie się zawsze tam, gdzie pojawią się problemy społeczne, że będzie w stanie im zapobiec, odpowiednio zadziałać, że jest za nie odpowiedzialny. Jednocześnie pracownik socjalny nie ma takich środków prawnych, finansowych, komunikacyjnych, które pozwalałyby mu na sprawne i skuteczne działanie w każdej
16 II Praca socjalna jako edukacja ku zmianie