dalez* kształcenie się, wobec prawa* któro obowiązuj** 4© nauki tylko do 16 roku życia. Należy zaznaczyć, że większ oeó naszych dzieci jest spalonych w nauce o kilka lat, t. j. o lata ©pędzone w Rosji, w wyniku czego dzieei-alernt.y, które przekroczymy 16-ty rok życia,rr\uszą pracować. Społeczeństwo nasze jragnęło przede wszystkim młodzież osieroconą i ubogą wyposażyć w kapitał duoho y ~ w wiedzę* spotkało się jednak z sprzeciwem urzędowych czynników Nowej 2*l*ndii, która potrzebuje przede wszystkim robotnika fizycznego, i w tej chwili pracuje około 150 osób naszej młodzieży na własne utrzymanie-
4. Brak wśród starszego społeozeńs+wa odpowiedniej, wyższej inteligencji polskiej, która by mogła pracować dla dobra młodzieży Większość nauczycieli, którym vUadze nowozelandzkie ofiarowany jedynie ciężką pracę fizyczną, wróciło do Polski w przekonaniu, *e więcej zrobi dla młodzieży
w kraju niż na obozyżnle.
5. Dążność władz nowozelandzkich do jak naj szybszego zasymilowania dzieci•
6. Brak akcji ze Stroby polskiej celem zachowania u dzieci poczucia, narodowości.
7. dobrobyt materialny: młodzieży, która dotychczas widziała tylko
ubóstwo i nędzę, imponuje bogactwo.
(a) Dzieci-sieroty nasze są skarbem narodu polskiego.
(b) Naród j niski winien jest, wdzięczność Nowej Zelandii sa gościnę udzielone dzieciom-sierotom, ale Nowa Zelandia winna zrozumieć, że za.tę gościnę naród pelski nie może płacić tak drogimi stawkami jak wiarą i pol-Sicośoią dzieci, ani tym bardziej sarąyn:i dziećmi.
<c) Nietylfco Nowa Zelandia ma głos w sprawaoh polskich dzieci, loają tu przede wszystkim głos Rząd i naród polski, 1 ci nieliczni rodzice tych
dzieci.
Id) Nowa Zelandia winna zrozumieć, *e gości u siebie oudz i dzieci -dziaoi polskie, których nie wolno jej żadnymi zabiegali przyswajać. Przede wszystkim nie winna rozdawać dzieci rodzinom nowozelandzkim.
(e) Nie można nazywać wynaradawiania dzieoi w Jednym krtju zbrodnią a w drugim - aktem gościnności.