Obserwacja dziejów szkolnictwa i nauki wskazuje na pierwszoplanową rolę książki w procesie kształcenia i samokształcenia. Nauczanie średniowieczne opierało się na stałym kanonie lektury, w którym kultywowano nauki teologiczne i filozofię scholastyczną. Scholastyka starała się przez rozumowanie wyjaśnić dogmaty podawane przez Kościół, opierała się jednak na wiedzy wyłącznie książkowej, oderwanej od życia i otaczającego świata.
Ale już od XIII w. zaczyna pojawiać się w dydaktyce kierunek matematyczno-przyrodniczy, preferujący poznanie doświadczalne i badania przyrodnicze. Książka pozostała jednak nadal podstawowym źródłem wiedzy dla ucznia i nauczyciela.
W XIV wieku angielski biskup, mąż stanu i bibliofil - Ryszard z Bury, autor sławnego traktatu „Philobiblion”, wartości poznawcze książki stawia ponad wszystko inne. Każda stronnica dzieła żyje prawdziwym umiłowaniem ksiąg. Niewielu pisarzy przekazało ten szczególny zachwyt nad książką właściwy prawdziwemu bibliofilowi.
Pisze: „One (książki) są nauczycielami bez kija i rózgi, bez krzyku i gniewu, bez stroju i bez pieniędzy. Przychodząc do nich, nie zastajemy ich nigdy śpiącymi, gdy się ich pytasz, myśli swej nie ukrywają, nie łają, jeśli się mylisz: nie szydzą z ciebie, jeśli okażesz się nieukiem”.
Dalej konkluduje „(...) ponieważ wiemy, że bogactwa służą przede wszystkim dla podtrzymania ciała, gdy tymczasem zawartość ksiąg służy udoskonaleniu rozumu, to znaczy szczęściu człowieka, przeto jasnym jest, że dla człowieka, kierującego się rozumem, księgi większą mają wartość niż bogactwo” („O
1