gólnych przedmiotów byli: Władysława Miroszewska - język polski i język niemiecki, Antonina Eberlc - historia, geografia, nauka o Polsce i świecie współczesnym, Mieczysław Wciślik - matematyka, Maria Kędziołka - fizyka, Maria Pictruska - botanika, ogrodnictwo, Roman Czajkowski - chemia, uprawa roślin, Stanisław Młynarski - uprawa roślin, Bolesław Błoński - uprawa roślin, organizacja gospodarstw rolnych, Zygmunt Wojnarski - zoologia, hodowla zwierząt, Adam Turkowski - weterynaria, ojciec dominikanin Tadeusz Góra - religia, Emil Sokół - kierownik gospodarstwa.
Ze względu na to, że większość wymienionych nauczycieli została już uwzględniona we wspomnieniach opracowanych przez innych kolegów, ja ograniczę się do niektórych, szczególnie mi bliskich.
Ojciec dominikanin Tadeusz Góra
Był człowiekiem posiadającym duży zasób wiedzy /3 doktoraty/ oraz duże poczucie humoru. Jego elokwencja, kultura, dar przekazywania wiedzy oraz serdeczny stosunek do młodzieży, zdobyły serca uczniów. Wychowywał nas w duchu moralności i kultury chrześcijańskiej.
Antonina Kberle/z domu Ulrych/
Jej rodzina wywodzi się ze spolszczonych osadników austriackich, zamieszkałych w Tuszowic Kolonii k/ Mielca.
*
Po ukończeniu studiów pracowała jako nauczycielka na kresach wschodnich. Okres okupacji był dla jej rodziny tragiczny. Jej mąż zginął w obozie koncentracyjnym. Wraz z dwojgiem nieletnich dzieci wróciła w rodzinne strony, chroniąc się przed terrorem band UPA. Już we wrześniu 1944 r. wraz z bratem Kazimierzem Ulrychem zorganizowała gimnazjum ogólnokształcące w Tuszowic Narodowym, miejscowości rodzinnej wielkiego Polaka gen. Władysława Sikorskiego. Gimnazjum to było filią Liceum Ogólnokształcącego w Mielcu.
W 1947 r. rozpoczęła pracę w naszej szkole. W krótkim okresie czasu zdobyła wielki autorytet uczniów, dzięki doskonałej znajomości przedmiotu, jak również serdecznemu i przyjacielskiemu stosunkowi do młodzieży. W wolnych chwilach pomagała uczniom słabszym w opanownaiu materiału nauczania. Uczniowie docenili jej dobroć i zaangażowanie.
W mojej pamięci pozostała na zawsze jako wielki przyjaciel i prawy człowiek.
Władysława Miroszewska
Została przyjęta do pracy w 1947 r. Opiekowała się dwojgiem siostrzeńców - sierotami, którzy zostali uczniami naszej szkoły. Młodzież bardzo szybko doceniła jej w-ybitne zdolności pedagogiczne, dobroć serca i inne cechy charakteru. Jej lekcje przepojone były troską o piękno ojczystego języka oraz opanowanie poprawnej pisowni. Organizowała często dodatkowe zaje-
- 90-