sprawozdawczego Stachnika 29 listopada 1931 r* w Olchowej, zorganizowanego równolegle z zebraniem sanacyjnego posła Persa60*
Rzecz jasna, że chłopi nie przypatrywali się biernie wyczynom bojówek prosanacyjnych przeciwstawiajęc im się niejednokrotnie w sposób czynny. Kiedy wracajęcy z poświęcenia pomnika Lisa - Kuli w Rzeszowie strzelcy pod wodzę Jakuba Bocheńskiego wywołali w Będziemyślu awanturę, chłopi
* 61 dotkliwie ich pobili oraz odebrali broń *
Franciszek Stachnik w trakcie występienia na procesie brzeskim piętnował również działalność policji, która oficjalnie popierała agitację BBWR, utrudniała natomiast organizowanie zebrań stronnictwom opozycyjnym i biernie przyględała się praktykom bojówkarzy, rozbijajęcym ich wiece*
Na zapytanie sędziego, czy nie starał się interweniować w tej sprawie u
starosty odpowiedział, że owszem lecz jedynym efektem tych interwencji by-
6 2
ło wzmocnienie się akcji bojówkarzy
Wszelkie próby zastraszenia i akty przemocy w stosunku do chłopów wywoływały tylko zrozumiały opór, potępienie, a tym samym przyczyniały się do ściślejszego zwięzku między chłopami a Stronnictwem* Nic więc dziwnego, że wieś małopolska stała się w pierwszych latach trzeciego dziesięciolecia zasadniczym terenem walki politycznej* Dał wyraz takiemu stanowi rzeczy również wojewoda Kwaśniewski w jednym ze swych sprawozdań, w którym podkreślał, że w Krakowskiem liczę się jedynie BBWR i Stronnictwo Ludowe, a głównym "odcinkiem na którym toczy się dziś walka o wpływy jest głównie wieś, jako rezerwuar mas, które skupione i zorganizowane pod danym sztandarem i przy danej ideologii mogę zaważyć na szali życia politycznego jak i gospodarczego**
Przykładem siły politycznej i solidarności chłopów ropczyckich była wielka manifestacja z udziałem kilku tysięcy uczestników 29 czerwca 1932 r* w Lubzinie z okazji ufundowania pomnika ku czci zmarłego 2 kwietnia 1931 r. wybitnego i długoletniego działacza ludowego Jana Siwuli z Paszczyny* Uroczystości poprzedzone były dość szerokę kampanię przygotowawczę, zbierano na ten cel składki na terenie całego województwa* Władysław Kiernik przy okazji przekazywania datku na budowę pomnika pisał, że "śp* Jan Siwula nie był ani dygnitarzem, ani wojownikiem* Bohaterstwo jego było ciche,jak cichym było życie wsi i cicha cierpliwość ludu w znoszeniu biedy i krzywdy. Bez rozgłosu i reklamy pracował, ale ciernista praca dała stokrotny plon w podniesieniu duchowym, moralnym i gospodarczym ziemi ropczyckiej,
60 Na czele organizacji "Strzelca" w Olchowej stał niejaki Nita* -Piast" 1931, nr 51 z 20 XII*
61 "Piast" 1932, nr 42 z 16 X*
62 "Zielony Sztandar" 1932, nr 46 z 6 XII.
CAPZPR, UWKr, 268/II-9/, Sprawozdanie sytuacyjne Wojewody Krakowskiego z 9 września 1932 r*, k* 240*
42