Inż. Andrzej Zabłocki
30 marca gościł na Politechnice Wrocławskiej inż. Andrzej Zabłocki - znakomity absolwent pierwszego rocznika Wydziału Górniczego PWr - wypromowany w 1968 roku, a mieszkający od 24 lat w1 Ciule. Na specjalne spotkanie zorganizowane w Starej Kotłowni przybyło wielu studentów, przede wszystkim z Wydziału Geo-inżynicrii. Górnictwa i Geologii, a także władze uczelni i wydziału. Obecni byli: prorektor ds. rozwoju prof. Monika Hardy-góra (koleżanka z roku Andrzeja Zabłockiego) i dziekan W-6 prof. Lech Gladysiewicz. Spotkanie prow adziła rzeczniczka prasow a uczelni mgr Anna Poznańska - autorka cyklu spotkań z absolwentami PWr zapoczątkowanego w zeszłym roku z okazji 60-lecia uczelni. Prof. Monika Hardygóra powitała gościa w progach uczelni i wręczyła mu odznakę absolwenta Politechniki Wrocławskiej. Film o Chile przybliży! uczestnikom spotkania ten piękny i daleki kraj. Główny bohater mówił o swoim życiu zawodowym
cnot}' inżynierskie, wśród których do najważniejszych zalicza! pracowitość. Gdy powstał Wydział Górniczy - pan Andrzej Zabłocki przeniósł się tam wraz z kilkoma zaprzyjaźnionymi kolegami-biydżysta-mi. Decyzja wybom tego kierunku studiów’ uwarunkowana więc była głównie czynnikami towarzyskimi. Po ukończeniu studiów’ młody inżynier zdobywał doświadczenie zawodowe w Strzegomskich Kopalniach Surowców Mineralnych i w PBKRM (obecny KGHM) w Lubinie. Jak mówi - >r tamtych latach na studiach uczono nas wszystkiego, tylko nie tego, jak to będzie po studiach. Rzeczywistość była na tyle frustrująca, że na początku lat siedemdziesiątych, gdy pojawiła się taka okazja, wyjechał do Finlandii. Pracował w różnych kopalniach, a po dwóch latach został zatrudniony w szwedzkiej firmie sprzedającej maszyny dla górnictwa, w której pracuje do dziś. Na początku lat osiemdziesiątych przy jął propozycję wyjazdu do Chile, gdyż rozwijano tam intensywnie przemysł górniczy. Zdecydował się na tę egzotyczną podróż pomimo żartów znajomych, że uciekając od reżimu komunistycznego w’pada pod reżim Pinochc-ta. Początkowo miał zostać w Chile 3 lata, ale ciągle oddalał termin wyjazdu. Nie ukrywa fascynacji tym pięknym krajem, zjego „szaloną geografią", gdzie - jak sam mówi - Góry są za wysokie, by po nich chodzić, morze za zimne, by się w nim kąpać i jeszcze u’ dodatku czasem ziemia się trzęsie!
Górnictwo jest jedną z najważniejszych gałęzi chilijskiego przemysłu. W kopalinach zlokalizowanych w północnej części Chile, na pustym Atacama wydobywa się 35% św iatowej produkcji miedzi, poza ty m duże ilości złota i srebra. Kopalina miedzi Chu-ąuicamata to największa kopalnia odkryw-
W listopadzie 2005 r. podczas wyborów do Zarządu Chilijskiego Instytutu Inżynierów Górnictwa (Instituto de Ingenicros de Minas dc Chile - iIMCH) Andrzej Zabłocki został wybrany jednym z dyrektorów na okres 2006-2007. Ten działający od 75 łat insty tut jest jedną z najbardziej wpływowych organizacji w dziedzinie górnictwa, reprezentuje ludzi przemysłu o dużym znaczeniu ekonomicznym dla kraju.
Warto przypomnieć, że najsławniejszym Polakiem w Chile jest do dziś Ignacy Domeyko (zmarły w 1889 r.), mvażany za ojca nauczania górnictwa w Chile i twórcę największego muzeum mincralogicznc-
Według słów inż. Andrzeja Zabłockiego znaczna część obecnej Polonii (ok. 300 osób mówiących po polsku stanowiących wraz z rodzinami około 1000-osobow ą społeczność) to właśnie potomkowie Ignacego Domeyki. Polacy wciąż są tam bardzo szanowani, bo korzystają z zaszczytnego miana rodaków sławnego uczonego.
Andrzej Zabłocki nie ograniczył się tylko do działalności zawodowej - od począt-
pr^zmat 5
działalności społecznej, a także odpowiadał na pytania zebranych.
Andrzej Zabłocki przez dwa pierwsze lata studiował na Wydziale Budownictwa. Wiele zawdzięcza opiekunowi roku - prof. Janowi Różyckiemu, któiy na tzw. godzinach wychowawczych wpajał młodzież}’