19.04.200! r. 25
19.04.200! r. 25
Kupię słomę i ziemniaki drobne lub różne. Tcl. 046/838-64-02
Sprzedam cyklop, rózrzutnik obornika, przcisząsaczo-zgrabiarkę/żyło i pszenżyto Tcl. 046/838-87-51
Sprzedam krowę wysokociclną.
Czatolin 146 Tcl. 046/838*85-18
Sprzedam obornik. Teł. 046/838-30-35 wieczorem
Kupię pr/yczcpkę do łerry.
Tcl 0602-848-339
Sprzedam buraczek ćwikłowy.
Teł. 0609-269-820, 046/838-48-59.
Sprzedam przyczepę zbierającą T-072, 1990 rok. Teł. 046/838-98-50.
Sprzedam It jęczmienia i tanio tunel foliowy 4x9. 046/838-95-72.
Sprzedam rozr/utnik obornika jednoosiowy, ładowacz NUIN SI00 i dmuchawę do siana poziomą. Teł. 046/838-72-06.
Sprzedam siano. Tcl. 046/837-06-30 po 16.00.
Sprzedam Bizon Z-056, IWO rok, z kabiną. stan dobry. Teł. 0604-078-564.
Sprzedam jałówkę lub krowę na wycieleniu z pochodzeniem, żyto, pszenżyto, mieszankę. Tcl. 046/838-66-70 po 19.00.
Sprzedam burak pastewny Tcl. 046/838-95-55.
Sprzedam śrotownik bijakowy 5,5 kW, ssą-co-tłoczący 7.5 kW Teł. 046/838-48-18.
Sprzedam używane d oj arki rurociągowe. Tcl. 046/838-48-18.
Sprzedam pszenżyto Tcl 046/838-40-86
Sprzedam słomę Tcl. 046/838-75-17
Naprawy bieżące ciągników, remonty kapitalne silników C-330, C-360, 3, 4, cy-lindrowych silników Perkirw. gwarancja, usługi u klienta. Tcl. 0605-695-936. 046/837-59-47
Sprzedam buraczek czerwony na paszę. Tcl.046/838-95-37 po 20.00.
Sprzedam agregat uprawowo-siewny 2.5 in szer. Tcl. 046/838-17-19.
Ciągnik C-360. 1983 rok, kabinę do C-360 - sprzedam. Chąśno II 29.
Oddam 2 ha łąki w dzierżawę. Rcczycc 133. Tcl. 0602-28-74-85.
Sprzedam ziarno kukurydzy siewnej. Teł. 046/838-48-86.
Sprzedam cyklop, stan dobry, brony 5, dmuchawę do siana pionową.
Tcl. 046/838-98-03.
Sprzedam suche wysłodki granulowane, Chąśno II 43. Tcl. 046/837-12-02 po 15.00.
C-360, 1975 rok - sprzedam. Tcl 046/838-05-94.
Sprzedam sieczkarnię jednorzędową do kukurydzy. Teł. 046/838-17-74
Sprzedam jęczmień, cena rynkowa, 6 ton. Tcl. 046/838-79-69 po 18.00.
Sprzedam Zelor 7011, stan bardzo dobry, mało używany. Tcl. 046/838-39-83
Sprzedam silnik C-380, opryskiwacz ogrodowy 4001. betoniarkę 4001.
Tcl. 024/277-49-51
Dealer schładzaniików za gotówkę i na raty: krótkie terminy realizacji zamówień. Łowicz, ul. 3-Maja 3.
Tcl 046/837-35-94. 0603-531-989.
Oddam w dzierżawę 400 szt geuszek (Lakosówka). Tcl 046/837-68-02.
Sprzedaż schładzamików do mleka różne typy i pojemności - kredyt, gwaracja, serwis. Tcl 046/838-79-42. 0606-984-095.
Sprzedam dwie krowy na wycieleniu.
Tcl. 046/863-04-21
Sprzedam jałówkę na wycieleniu.
Świeryż II 17, Muras.
Sprzedam siano belowane i żuka na części. Tcl 046/837-93-57
Sprzedam dwie jałówki • 6 i 9 miesięcy. Sierżniki 55. tcl. 046/838-14-87.
Sprzedam słomę. Tcl 046/838-75-17.
Sprzedam śrutowniki bijakowc i żmijki, dmuchawę do zboża. Tcl 046/838-46-19.
Sprzedani krowę wysokociclną.
Tcl 046/838-98-15
Sprzedam Ursus 306-3P, 1984 rok. stan dobry'. Tcl. 046/838-98-40 po 20.00.
Siew kukurydzy ąiewnikicm Beker Acro-mat. Sprzedam koła wąskie do Ursus 3512. Tcl 0601-306-070,
Sprzedam C-360, T-25 Tcl 046/838-91-76
Star 200 1982rok, brona talerzowa 4m. pług 5-skibowy, dmuchawa do siana pozioma, Ursus 1634, 1993 rok; Ursus 1224, l997rok. Tcl. 046/861-17-13. 0600-320-180 wieczorem.
Sprzedam ciągnik C-360 3p. kabinę do C-360. Wygoda 8,
Sprzedam irutownik bijakowy / wydmuchem, dmuchawę do zboża, żmijkę do /boża. Tcl 046/838-64-59.
Sprzedam tanio nową sadzarkę do ziemniaków. Tcl 046/838-78-22.
Sprzedam krowy na lub po wycieleniu oraz dojarkę. Tcl 046/838*14-61.
Kontraktacja marchwi. Tcl 046/837-23-23. 0603-972-952.
Sprzedam kombajn Bizon, prasę Z-224 Tcl 0607-164-864.
Sadzonki truskawek - nowe odmiany deserowe. Tcl 042/719-90-44.
Sprzedam ślęzc 18001 Tcl 046/874-76-58.
Sprzedam gorczycę do siewu. Tcl 042/719-35-67.
Sprzedam słomę prasowaną. Tcl 042/719-93-31.
Sprzedam wal do C-330, nowy, taniej. Tcl. 042/719-93-31.
Sprzedam siano. Głowno, utTargowa 76a. Tcl 042/710-87-03
Sprzedam kombajn ziemniaczany „Bolko”, 1990 rok. Kupię mieszalnik do pasz suchych (dla świń). Tcl 042/719-70-24
ZWIERZĘTA
Sprzedam tanio psa rocznego rasy owczarek podhalański. Tcl 046/838-38-52. po 17.00
Ryby do stawu, karp - kroczek. Im. karaś, amur. Tcl. 046/874-76-13.
Sprzedam „Orkan*”, kosiarkę rotacyjną, przyczepę wywrotkę, ładowacz „Troll”. Tcl 046/838-87-5!
Sprzedam szczeniaki owczarka niemieckiego po rodzicach z rodowodem, zaszczepione i odrobaczone. Tcl 042/719-20-33.
USŁUGI |
oos |
TĄPIE LOKAL |
KUCKMISTRZOWSKIE |
GASI |
RONOMIGZNY |
Katerlng • serwis Podleśna Anna Tel. (0-24) 277-94^6 |
przyti |
rasie Poznańskie] |
ul. 1-go Mąa 22. Kjefnooa (0-24) 277-94-43? 0-t |
501-946-322 R. |
W skrytce pocztowej „NŁ” ukazał się w zeszłym tygodniu list dyrektora LOK - Macieja Malangicwicza, będący reakcją na opublikowaną wcześniej na łamach pisma naszą rozmowę na temat funkcjonowania kultury w mieście. Oddając tekst do druku, mieliśmy pełną świadomość, że nic poruszyliśmy wszystkich wątków. Przede wszystkim jednak liczyliśmy na zajęcie wyraźnego stanowiska przez tych, którzy dc facto dysponują pieniędzmi podatnika na kulturę. Zamiast dysponenta zabrał tymczasem głos wykonawca dysponenta. którego jakkolwiek cenimy, zupełnie opacznie zinterpretował naszą rozmowę.
Zanim też odpowiemy naszemu Koledze. chcielibyśmy przypomnieć zasadnicze kwestie poruszone przez nas. Krytycznie wypowiadaliśmy się m.in. na temat:
1/ Obłudy głównego urzędnika miasta. który publicznie deklaruje poparcie dla inicjatyw kulturalnych (twórców) (wiceburmistrz Eugeniusz Furman -pr/yp. red.), a jednocześnie chce topić miliardy w urzędniczych etatach miejskich instytucji;
2/ Dramatycznie niskiej jakości wręcz amatorszczyzny - miejskiej oferty kulturalnej;
3/ Mylenia przez dysponentów publicznych pieniędzy pojęcia rozrywki (lekka, łatwa, przyjemna..., i dochodowa) z kulturą wymagającą talentu, wiedzy oraz wysiłku twórcy i odbiorcy, i nic dochodową;
4/ Znanego dobrze z czasów PRL-u "ręcznego sterowania”, tj. rzekomej troski o „rozwijające się młode talenty” z całkowitym ignorowaniem talentów sprawdzonych i rozwiniętych;
5/ Wyłącznego grałyfikowania kultury pod szyldem LOK.
Do powyższych punktów nic odniósł się nasz Kolega, sugeruje zaś. że argu mentacja nasza jest bezpodstawna, gdyż jako nic zrzeszeni w LOK, jednak otrzy maliśmy pieniądze - jak pisze ..mniej szc lub większe (w granicach rozsądku)” Ponieważ granice zdrowego rozsądku naszego zróżnicowanego materialnie społeczeństwa mogą być nie jednakowe, wyjaśniamy nic zorientowanym, iż w obu przypadkach była to suma dwustu złotych, wciśniętych nam z inicjatywy, a ściślej - jak dziś możemy sądzić - z podstępu dyrektora LOK.
Ale nawet gotowi zgodzić się jesteśmy. że zespoły i osoby w liczbie 26. wymienione przez naszego Kolegę, otrzymały podobną kwotę „w granicach...”. Wychodzi to ni mniej ni więcej tylko 5% rocznego budżetu LOK. co -mówiąc obrazowo - odpowiada kosztom wydania jednego numeru samorządowego pisma „Łowicz” 3lbo okładki albumiku o łowickiej pocztówce. Ochoczo wymieniając nasze nazwiska wśród gratyfikowanych. pomija n3 przykład nasz Kolega (zapewne nieświadomie), że ważną bencficjentką kierowanej przez siebie placówki jest radna Halina Pietrzak, która za koordynowanie folklorem zainkasowała z LOK przynajmniej kilka tysięcy. Ale jeśli dobrze koordynuje, niech inkasuje!
Swoją drogą, aż dziwne Kolego, że podtykając swą listę Czytelnikom, potwierdzasz tym samym tezę. iż finansowane są wyłącznic inicjatywy LOK. Jako żywo przypomina to wywód starego Wyderki, kreowanego przez T. Fijewskiego w filmie „Wiosna, panie sierżancie”. który apelował do lokalnej społeczności: „Alkohol to zguba ludzkości. Ludzie, co wy robicie ! Opamiętajcie się, przecież można inaczej, po chrześcijańsku ! Wystarczy wziąć 2 kilo cukru, kilogram gruszek bergamutek, pięć litrów wody, może być przegotowana...”. Oczywiście, wszyscy rozumiemy, że według Wyderki zguba ludzkości pochodziła tylko z monopolowego. Podobnie dla naszego Kolegi - kulturę możn3 zakupić w mieście wyłącznie w LOK. To jakby pozostając pr/y filmowych konotacjach - odczytywać wyłącznic inicjały imienia i nazwiska Kolegi jako Maryłin Monroc. A przecież Świteź, to nic to samo co Świctczianka. Czyż nic ?
To też a propos kwalifikacji naszej rozmowy jako dialogu satyrycznego. A tak całkiem poważnie. Maćku ! Jeżeli już przyjąć, że Łowicki Ośrodek Kultury musi działać, to spośród wielu, właśnie Ty nadajesz się w pełni na jego szefa. Innymi słowy - ostrze nasze krytyki nic skierowane było bynajmniej w LOK i jego dyrektora a w anachroniczny system funkcjonowania kultury, skazujący twórców kultury na doraźne widzimisie urzędników.
Piszesz m.in. „osobiście popieram dofinansowywanie prywatnych inicjatyw kulturalnych”. Wybacz, ale Twoje „słowa poparcia" nie przełożą się na konkretny wymiar finansowy. Decydujesz nic Ty, tylko miejski radny i zarząd. Chcesz pracować w kulturze ? Proszę bardzo. Spróbuj zatrudnić się w Galerii Browarna, ale ostrzegam: będziesz musiał wylegitymować się dorobkiem, a zysk sam wypracować. I nic wyobrażaj sobie, że któryś z liczących się twórców kultury będzie pedałował z podaniem w zębach np. do wyondulowancj paniusi od wydawania super ważnych druków, będącej akurat z przypadku radną, by ta łaskawie przychyliła się do wniosku o dofinansowanie.
Nic oszukujmy się. Łowicz to nie Paryż i ogólnie wiadomo, kto co zrobił, co może zrobić, jakie ma możliwości i wiedzę. O kwalifikacjach kulturalnych nic decyduje pochodzenie, miejsce zamieszkania czy przynależność partyjna. Wiadomo też po jaką ofertę, a co najważniejsze do kogo można się tu „w ciemno" zwrócić. Pozostający z uszanowaniem.
Andrzej Biernacki i Marek Wojtyłak
W tym artykule („Kto tu rządzi”. Nowy Lowiczanin 15/2001,12.04.2001) piszecie, że grupki młodzieży okupują Starówkę, piją alkohol i straszą przechodniów i spacerowiczów. Jednak zapomnieliście o fakcie, że te grupy młodzieży nie mają co ze sobą zrobić w naszym „wspaniałym” mieście. Do niedawna można było chociaż pójść do lokalu przy kinie Bzura, żeby napić się piwa i porozmawiać z przyjaciółmi, jednak i to miastu nic odpowiadało. Dlaczego? Nie mam pojęcia. Wiem, że są inne lokale, ale w nich albo ceny przewyższają nasze możliwości (młodzieży) albo są to, za przeproszeniem, śmierdzące speluny pełne żulów pijących tonie wino lub jeszcze gorsze trunki. Co do sprawy policji to ta powinna zająć się raczej właśnie tymi żulkami z Bielawskiej i Po-
drzcczncj, którzy piją wina pod sklepem spożywczym i pytają się każdego przechodnia czy nie ma. cytuję, „ trochę drobnych na kwasa".
Rozumiem, że wśród młodzieży też są takie osoby, ale przeważnie są to dzieci tych właśnie „rodzin”.
To by chyba było wszystko w tej -sprawie. Jeszcze tylko rada dla władz miasta: nic dawajcie kolejnych koncesji na alkohol sklepom monopolowym na wyżej wymienionych ulicach, tylko otwierajcie lokale, do których ta młodzież która teraz spędza czas na Starym Rynku, mogłaby pójść spotkać się z — przyjaciółmi, pograć np. w bilard lub napić się piwa albo koli.
PS: Wesołych świąt Wielkanocnych dla całej redakcji.
. Monster
W Nowym Lowiczaninie z dn.
15.03.200Ir. został zamieszczony bardzo interesujący artykuł, napisany przez doc. dr Edwarda Tomczaka, pt. „Dni. które wstrząsnęły Łowiczem”.
Nic znam adresu pana Docenta i pozwalam sobie, z Waszą pomocą, zwtó-cić się do pana Docenta z zapytaniem -czy istniały w Łowiczu w okresie do 194 Ir. dwie konspiracyjne gazetki o nazwie „Głos Wolności"? Ja znam tylko jedną, redagowaną i drukowaną pracz _ Szare Szeregi. Najpierw ta gazetka miała nazwę „Biuletyn Informacyjny", drukowana była na hcktografic. Wiosną 1940 roku przywiozłem z Warszawy powielacz. na którym dalej drukowaliśmy prasę, ale już pod tytułem „Głos Wolności". W redagowaniu i drukowaniu tych gazetek brali udział tylko Marian Ślęcz-kowski. Zbigniew Karpiński. Szymon Żukrowski. Zdzisław Żukrowski. Jadwiga Sielska. Irena Lewandow ska. Zygmunt Lewandowski i Janusz Karpiński Natu-ralnic, nic wszyscy w jednakowym czasie.
Nic jest prawdą, by Józef Bączkowski, ps. „Domański”, był redaktorem konspiracyjnego pisma „Głos Wolności". Również Karol Biedrzycki nie był organizatorem wydawnictwa „Głos Wolności". Powtarzam: jeśli była tylko nasza prasa drukowana. Może była i inna, i—" oni tam pracowali? Jedyny wkład do wydawania naszej prasy był taki, że Karol Biedrzycki dostarczył mi maszynę do pisania.
Trudno się zgodzić z określeniem „wydawnictwo". Było tylko jedno wydanie prasy konspiracyjnej, o na/miear „Głos Wolności". Dodatkowo drukowaliśmy gazetkę konspiracyjną pod tytułem „Naród walczy". Innych druków nic wydawaliśmy.
Ostatni numer „Głosu Wolności” wyszedł w kwietniu 1941 r. Nic będę szczegółowo opisywał całego przebiegu organizacji drukowania i wydawania naszej pracy, gdyż już ta działalność była dokładnie opisana w broszurze pt. „Z dziejów konspiracyjnej prasy Szarych Szeregów w Łowiczu 1940-1941". którą wydał Mazowiecki Ośrodek Bad.il Naukowych MTK - Stacja Naukowa w Łowiczu, oraz w innych opracowaniach
I jeszcze jedno pytanie: w artykule nic znalazłem wzmianki o ZWZ. Czy w Łowiczu nic było Związku Walki Zbrojnej? Pierwsze kontakty nawiązaliśmy z ZWZ. Tak byliśmy poinformowani. —*
Jeśli faktycznie był tylko jeden „Głos Wolności", to uprzejmie proszę o zamieszczenie sprostowania w Nowym Lowiczaninie. ^
Pozostaję z głębokim szacunkiem Janusz Karpiński „Okrzeja", były Komendant Powiatowy Szarych Szeregów w Łowiczu.