102 PRZEGLĄD PIŚMIENNICTWA.
którzy 16 lat już uczyli, i honorowi członkowie uniwersytetu, ponieważ nadto powoływano na narady wszystkich profesorów, którzy byli księżmi, a takich bywało na innych wydziałach dosyć wielu (jak np. Stroynowski, Jundził, Kundzicz, Józef Bogusławski, Hu-sarzewski, Szantyr), więc przez to samo wytworzył się osobny wydział, który uchwały swoich narad w osobną zapisywał księgę, i odpisy ich przesyłał wydziałowi moralno-politycznemu. Z drugiej strony nie przywoływano na te sesye takich profesorów, którzy byli świeccy, chociaż nauki z teologią połączone wykładali, jak Korneli Pocolojewski i Alojzy Capełli, obaj profesorowie prawa kanonicznego, chyba że się odbywał egzamin z ich przedmiotu. Jeżeli zaś dziekanem wydziału moraluo-politycznego był duchowny, w takim razie on też przewodniczył na sesyach teologów, jeśli zaś dziekanem był świecki, w takim razie, wybierali teolodzy z pomiędzy siebie prezesa.
Takimi prezesami byli najpierw ex-Pijar ks. Józef Konstanty Bogusławski (f 1819), ks. Filip Golański} który Zgromadzeniu Pijarów pozostał wierny do śmierci (*j- 1824), podczas gdy pierwszy wcześnie sukienkę zakonną porzucił. Obaj wierni uczniowie Konarskiego, jego też poszli śladem i w pracach swoich i stano-
r
wisku, jakie w teologii zajmowali. Pierwszy zresztą mało się teologicznym , a więcej świeckim naukom i pisarzom oddawał; drugi chciał wprawdzie walczyć przeciw rosnącemu na Litwie iudyferen-tyzmowi religijnemu w pismach swoich, ale szedł za jansenistow-skiemi zasadami gallikańskich pisarzy, i sam często racyonalistyczne, albo protestanckie głosił zasady, które i na wydziale ogólnie były przyjęte. One ustąpiły jednak na wydziale następnie innym, chociaż pokrewnym, józefińskim zasadom, które wprowadził dziełami i wykładami swemi ks. Jan Kanty Chodani, Krakowianin rodem i w Krakowie przez czas pewien profesor i kaznodzieja katedralny. Przeniósłszy się do Wilna i uzyskawszy tutaj katedrę teologii moralnej i pasterskiej, poszedł zupełnie za józefińskimi autorami Au-stryi, tłumaczył ich żywcem na polskie, wedle nich wykładał i układał swoje dzieła. Jego wymowa i znajomość literatury niemieckiej, a zatem idąca powaga, sprawiły, że przezeń wprowadzony józefi-nizm, w Wilnie zapanował i nieopisane sprawił spustoszenie.
Nie możemy tu za autorem wymieniać ani profesorów’ wszy-