Wstecz / Spis treÅ›ci / Dalej PRZEDMOWA Od przeÅ‚omu wieków ukazaÅ‚o siÄ™ sporo literatury na temat zjawisk paranormalnych. Tylko maÅ‚y procent opublikowanych materiałów opiera siÄ™ na badaniach naukowych; wiÄ™ksza część powinna nosić miano subiektywnego raportu. Nie znaczy to, że materiaÅ‚ subiektywny jest mniejszej wartoÅ›ci, jednakże ze wzglÄ™du na istotne różnice, te dwa podejÅ›cia nie powinny być mieszane. MogÅ‚oby to zaszkodzić obu kierunkom. JednÄ… z najbardziej interesujÄ…cych dziedzin zjawisk paranormalnych, na którÄ… ostatnio zwrócono uwagÄ™, jest postrzeganie zdalne (RV remote viewing), termin wybrany i używany dla przedstawienia kognitywnej funkcji umysÅ‚u, takiej jakÄ… badaÅ‚ doktor Harold Puthoff i grupa innych naukowców w SRI-International Menlo Park w Stanie Kalifornia. Wybrali termin zdalne postrzeganie “... jako neutralny termin opisowy, wolny od dawnych uprzedzeÅ„ i zwiÄ…zków z okultyzmem". Na nieszczęście, przynoszÄ…c kognitywnym badaniom nad umysÅ‚em wiele rozgÅ‚osu i uznania w najbardziej ogólnym sensie, w żadnej mierze nie przyczyniono siÄ™ do osÅ‚abienia licznych uprzedzeÅ„ lub kojarzenia z okultyzmem, które gÅ‚oszÄ… ludzie nie znajÄ…cy faktów. Jako podmiot badaÅ„, czy też zdalnie postrzegajÄ…cy, zajmowaÅ‚em siÄ™ tymi uprzedzeniami i skojarzeniami przez ponad piÄ™tnaÅ›cie lat. Wiem, że negatywne nastroje sÄ… dzisiaj tak samo silne, jak niegdyÅ›. PrzeszliÅ›my już dÅ‚ugÄ… drogÄ™, ale zastraszajÄ…cy procent ludzi o “zamkniÄ™tych" umysÅ‚ach nadal wstrzymuje postÄ™p czy poznanie w tej dziedzinie badaÅ„. TraktujÄ™ ich jako tych przestraszonych, którzy nigdy nie Å›piÄ…. Jednakże, mimo wysiÅ‚ków w sabotowaniu prawdziwej nauki prace badawcze, a także bardziej subiektywne zastosowania, rozwijajÄ… siÄ™. Istnieje jeszcze inna prawda, którÄ… dość szybko sobie uzmysÅ‚owiÅ‚em wiele lat temu. Jest wysoce prawdopodobne, że nigdy, w żaden sposób, nie wpÅ‚ynÄ™ na obroÅ„ców normalnoÅ›ci, ponieważ ich siÅ‚a opiera siÄ™ na strachu. Jakim strachu? Strachu przed zmianÄ…. Im bardziej ktoÅ› stara siÄ™ przedstawić jasny i przekonujÄ…cy argument na istnienie zjawisk paranormalnych, tym bardziej utwierdzajÄ… siÄ™ w swym przekonaniu obroÅ„cy normalnoÅ›ci. Dlaczego? WiÄ™kszość uważa, iż odpowiedź leży w pierwszym wrażeniu, że zjawiska paranormalne to nic innego jak okultyzm lub coÅ› równie szalonego. Może wiÄ™c powinniÅ›my zmienić nasze podejÅ›cie? Zrezygnować z terminu paranormalny i zastÄ…pić go okreÅ›leniem talent kognitywny (CT cognitive talent) i może wówczas bÄ™dzie to nieco mniej przerażajÄ…ce. Tak wiÄ™c, jeÅ›li wiÄ™kszość nie zechce przynajmniej tymczasowo powstrzymać swej niewiary, by wpuÅ›cić nieco Å›wiatÅ‚a, to po co pisać książkÄ™? Cóż, istnieje wiele powodów, z których tutaj zaprezentujÄ™ trzy: Moi przyjaciele. Moi przyjaciele i uczestnicy rozmaitych zajęć z RV, które prowadzÄ™ od wielu lat, domagajÄ… siÄ™ tej książki. Wielu z nich wierzy, że wiadomoÅ›ci, które zawarÅ‚bym w niej, bÄ™dÄ… pożyteczne i pomocne dla innych. A przynajmniej, bÄ™dzie to kompendium (nieco ograniczone), które może okazać siÄ™ wartoÅ›ciowe jako podrÄ™cznik dla zainteresowanych. Publiczność. Wiele osób obecnych na moich wykÅ‚adach i prezentacjach twierdzi, iż oczekuje wiÄ™cej, niż może dowiedzieć siÄ™ podczas dwu lub trzygodzinnej sesji. Szerokie zrozumienie. Najważniejszym jednak powodem powstania tej książki jest konieczność udostÄ™pnienia szerokiej publicznoÅ›ci informacji o zdalnym postrzeganiu. WiadomoÅ›ci te byÅ‚y dotÄ…d znane tylko nielicznym. SÄ… to rzeczy zarazem dobre i zÅ‚e, którymi jednak należy podzielić siÄ™ z innymi w nadziei, iż przyczyni siÄ™ to do rozszerzenia ludzkiej wiedzy na temat zdalnego postrzegania i zrozumienia tego zjawiska. Czy jest to możliwe? IstniejÄ… setki książek opisujÄ…cych funkcje psychiczne u ludzi; podajÄ… one tysiÄ…ce przykÅ‚adów i opisów doÅ›wiadczeÅ„ psychologicznych w laboratoriach, razem z protokoÅ‚ami, statystykami, ocenami za i przeciw, sukcesami i porażkami, i tak dalej. O czym wiÄ™c zamierzam pisać, czego jeszcze nikt inny nie odkryÅ‚ przed Czytelnikiem? Cóż, nie zamierzam pisać o zdalnym postrzeganiu czy posiadaniu zdolnoÅ›ci metapsychicznych w sposób, który miaÅ‚by kogoÅ› do czegoÅ› przekonywać. Nie chcÄ™ nikogo przekonywać. Nie chcÄ™ zaskakiwać opowieÅ›ciami o cudach i niepojÄ™tych zjawiskach z przeszÅ‚oÅ›ci. Jednakże chcÄ™ tutaj napisać, w jakim stopniu dar zdalnego postrzegania wpÅ‚ynÄ…Å‚ na mnie normalnego czÅ‚owieka; jak wpÅ‚ynÄ…Å‚ na mój sposób myÅ›lenia i odczuwania oraz zmieniÅ‚ mój system wartoÅ›ci. Przez ostatnie czternaÅ›cie lat zintegrowaÅ‚em (lub przynajmniej staraÅ‚em siÄ™ zintegrować) moje doÅ›wiadczenia RV z codziennym życiem. W tym okresie popeÅ‚niÅ‚em wiele bÅ‚Ä™dów, ale także odkryÅ‚em coÅ›, co teraz ceniÄ™. OdkryÅ‚em granice siebie samego. Wielu parapsychologów, którzy zdobyli pewnÄ… popularność, mówi o swej fachowoÅ›ci, dokÅ‚adnoÅ›ci, randze wyników badaÅ„ w statystyce. StaÅ‚o siÄ™ to kwestiÄ… spornÄ… miÄ™dzy publicznoÅ›ciÄ… a metapsychologami. Nawet komputer nie jest w stanie wychwycić egoistycznych pobudek, które kierujÄ… wieloma osobami. Jednak, jeÅ›li przyjrzymy siÄ™ temu z odpowiedniego dystansu, zrozumiemy, że jest nie tylko konieczne, ale z gruntu niezbÄ™dne, by parapsycholodzy wszyscy parapsycholodzy jeszcze raz zratyfikowali swe listy uwierzytelniajÄ…ce. Ta konieczność jest bezpoÅ›redniÄ… odpowiedziÄ… na żądania samego spoÅ‚eczeÅ„stwa czy sfery kulturowej, która kwestionuje ich fachowość. Parapsycholodzy, jak inni profesjonaliÅ›ci, muszÄ… wpierw udowodnić, że majÄ… podstawy, by radzić lub stanowić autorytet w tej dziedzinie. Podstawy w znaczeniu naukowym, spoÅ‚ecznie ocenione i kulturowo zaakceptowane. Przy okazji, zwróćmy uwagÄ™, że sÄ… miliony profesjonalistów w tysiÄ…cach innych kategorii zawodowych, którym nie stawia siÄ™ takich wymagaÅ„. Może istniejÄ… takie miejsca, gdzie można wyszkolić parapsychologa, ale nie można tam zweryfikować jednostki na zasadach przyjÄ™tych kulturowo. Tak wiÄ™c, wiÄ™kszość książek na ten temat zazwyczaj przyczynia siÄ™ do podkrÄ™cenia dyskusji o doÅ›wiadczeniach parapsychologicznych i ich randze, ale tylko nieliczne zajmujÄ… siÄ™ tym, co dzieje siÄ™ wewnÄ…trz osoby, do której odnosimy siÄ™ z zasady jako do podmiotu. Co z paranojÄ…, na którÄ… cierpiÄ… parapsycholodzy? Co z wÄ…tpliwoÅ›ciami? Jak oni postÄ™pujÄ… wobec spektakularnej porażki w obliczu zmieniajÄ…cej siÄ™ rzeczywistoÅ›ci? Co robiÄ… z obserwacjami, spostrzeżeniami i doÅ›wiadczeniem, które radykalnie różniÄ… siÄ™ od norm kulturowych? Ilu z nich opisaÅ‚o zmiany w percepcji, życiowej filozofii czy relacji z żonÄ…, mężem, przyjaciółmi, powodowane swymi przeżyciami? Wydaje siÄ™, że ta sfera jest zaledwie lekko poruszana. Dlaczego nie pisze siÄ™
i to dużo o tym, co zachodzi w umyÅ›le osoby z talentem parapsychologicznym? Może nie czyni siÄ™ tego, ponieważ parapsycholodzy, szczególnie ci kulturowo zweryfikowani, majÄ… wÅ‚asne lÄ™ki, z którymi muszÄ… walczyć. Jako że lÄ™ki odnoszÄ… siÄ™ do pisania o sobie, od razu na myÅ›l przychodzÄ… dwie ich formy. OczywiÅ›cie istniejÄ… też inne, ale odnoszÄ… siÄ™ do innych spraw i zostanÄ… opisane później, w nastÄ™pnych rozdziaÅ‚ach tej książki. Dwa najbardziej oczywiste to: Strach przed utratÄ… wiarygodnoÅ›ci. Ten lÄ™k Å‚atwo jest zanalizować. PoÅ›wiÄ™ciÅ‚em piÄ™tnaÅ›cie lat życia walczÄ…c o ratyfikacjÄ™ staraÅ‚em siÄ™, by moje wysiÅ‚ki zostaÅ‚y zaakceptowane kulturowo. Innymi sÅ‚owy, poddaÅ‚em siÄ™ tysiÄ…com doÅ›wiadczeÅ„ przeprowadzanych w warunkach laboratoryjnych, kontrolowanych wedÅ‚ug ustalonych procedur badawczych. Teraz, po tysiÄ…cach osÄ…dów i przechodzeniu ciÄ…gle na nowo tej samej drogi, ze stosami dokumentów, czujÄ™, że mam prawo powiedzieć, iż uznano mnie za zdalnie postrzegajÄ…cego niezawodnego, potrafiÄ…cego potwierdzić swe umiejÄ™tnoÅ›ci w ramach uznanej procedury, a (co najważniejsze) nie szalonego. Ponieważ chroniÅ‚em siÄ™ przez anonimowość, opowiadanie, co faktycznie dzieje siÄ™ w mej gÅ‚owie byÅ‚oby przedsiÄ™wziÄ™ciem ryzykownym. MogÅ‚oby to zniweczyć wszystko, co z takim poÅ›wiÄ™ceniem zbudowaÅ‚em. Tak wiÄ™c, na poczÄ…tek mogÄ™ stwierdzić szczerze i bez owijania w baweÅ‚nÄ™ mimo prowadzenia doÅ›wiadczeÅ„ w Å›ciÅ›le okreÅ›lonych i godnych zaufania warunkach w laboratorium, moje idee nigdy nie bÄ™dÄ… uważane za normalne, w powszechnym rozumieniu. Faktycznie, sÄ… i bÄ™dÄ… siÄ™ wydawać raczej przerażajÄ…ce dla niektórych spoÅ›ród kulturowo normalnych ludzi. Strach przed byciem niewystarczajÄ…co dobrym. Ten lÄ™k jest trudniejszy do opisania, choć mogÄ™ powiedzieć, że jestem jego Å›wiadomy. WÅ›ród innych, którzy mogÄ… być parapsychologami, jest on jakby ukryty. Może wÅ‚aÅ›nie ten lÄ™k jest najbardziej rozpowszechniony wÅ›ród parapsychologów i z nim wÅ‚aÅ›nie najbardziej walczÄ…. Ów lÄ™k można zaprezentować w niezliczonych kontekstach, ale wszystkie one podobnie przedstawiajÄ… problem. Jeden z nich brzmi tak: “BojÄ™ siÄ™, że nie zasÅ‚ugujÄ™ na to, by z należytym autorytetem mówić o parapsychologii. Wiem, że obojÄ™tnie jak jestem dobry, istnieje gdzieÅ› czÅ‚owiek lepszy i może bardziej doÅ›wiadczony". Pomimo tego lÄ™ku zamierzam dalej pisać tÄ™ książkÄ™. Może przysÅ‚uży siÄ™ komuÅ› choć w maÅ‚ym stopniu; pomoże jakÄ…Å› informacjÄ… i ten ktoÅ› wyniesie z lektury korzyść, choćby maÅ‚Ä…. Jedna z prawd, której nauczyÅ‚em siÄ™ przez te wszystkie lata, mówi, że dziaÅ‚ania paranormalne sÄ… o wiele bardziej rozpowszechnione, niż by siÄ™ to wydawaÅ‚o. Å»yjÄ… tysiÄ…ce osób, które sÄ… lub mogÅ‚yby siÄ™ Å›wietnie sprawdzić w dziaÅ‚aniach parapsychicznych. Powinienem także wyjaÅ›nić, że w październiku 1978 roku, kiedy po raz pierwszy doznaÅ‚em zdalnego postrzegania, byÅ‚em caÅ‚kowicie odmiennÄ… osobÄ… niż dzisiaj. WychowaÅ‚em siÄ™ w najbardziej podejrzanym Å›rodowisku w Miami na Florydzie i wstÄ…piÅ‚em do wojska zaraz po szkole Å›redniej, w roku 1964. Natychmiast po podstawowym i zaawansowanym indywidualnym szkoleniu wyjechaÅ‚em z Ameryki i nie wracaÅ‚em, za wyjÄ…tkiem sporadycznych urlopów, przez ponad dwanaÅ›cie lat. SÅ‚użyÅ‚em w Wietnamie w latach 1967-1968 i doÅ›wiadczyÅ‚em okropieÅ„stwa wojny, a także innych, jedynych w swoim rodzaju wydarzeÅ„. Wiele lat staraÅ‚em siÄ™ zasÅ‚użyć na reputacjÄ™, jakÄ… powinien mieć starszy oficer, zwierzchnik; reputacjÄ™ zawodowÄ… i towarzyskÄ…. Podczas sÅ‚użby w wojsku ożeniÅ‚em siÄ™ i rozwiodÅ‚em dwukrotnie. MogÅ‚em wtedy z caÅ‚Ä… pewnoÅ›ciÄ… stwierdzić, iż od zjawisk paranormalnych jestem tak daleko, że dalej już nie można. W tamtym okresie mój pracodawca, przyjaciele, religia i rodzina nie byli bardziej otwarci niż ja na “szalone i dziwne" możliwoÅ›ci. OczywiÅ›cie, wszystko zaczyna siÄ™ dziać w najmniej spodziewanej chwili. OdkryÅ‚em pewnÄ… zasadÄ™ i wierzÄ™, że istnieje ona w Å›wiecie paranormalnym, w którym sam żyjÄ™:
Wszystko może się zmienić, a zazwyczaj zachodzi to... w mgnieniu oka.
Jest to jedna z unikatowych nagród, którą otrzymuje się za uzyskanie wyższej świadomości. Niektórzy boją się takich zmian. Inni widzą w nich przygodę, do której nie można odwrócić się plecami. Czuję, że byłem, jestem i zawsze będę żądny takich przygód. Joseph W. McMoneagle