Natura a kultura problem granicy(1)


Natura a kultura problem granicy.





„Człowiek natury jest wolny, dobry, niezależny, równy innym ludziom, szczęśliwy „człowiek człowieka” natomiast wszystkie te przedmioty utracił, zyskując w zamian jedyne czcze pozory , do których sprowadza się w końcu to wszystko, co ludzie współczesnej cywilizacji skłonni są cenić najwyżej” Tak pisał Rousseau Ta manifestowana nieustannie niechęć do kultury nałożonej na człowieka natury i społeczeństwa ograniczającego jego autonomię daje w efekcie niezwykle ostrą świadomość realności, tego anty-naturalnego świata w którym ludzie się znaleźli. Rousseau przedstawił ostry kontrast między światem natury i kultury.
Moim zdaniem najlepiej przedstawił granicę między naturą a kulturą. Jest to granica dobra i zła. Natura bowiem ujawnia wszystko co piękne , czyste nieskalane. Bóg Stworzył człowieka jako obraz dobra, dał mu to co najlepsze , ale człowiek mając wolną wolę wybrał zło. Trzeba więc oddzielić w człowieku Kulturę i naturę, to czym staje się na skutek swego kolektywnego istnienia od tego, czym jest sam przez się.
Uważam że człowiek sam stworzył kulturę, aby zaspokoić swoje potrzeby. Społeczność powstaje nie tylko w celu zaspokojenia potrzeb, lecz samo wytwarza nowe potrzeby, które tylko w nim samym mogą być zaspokojone są to potrzeby materialne i psychologiczne. Właśnie te potrzeby jednostka może zaspokoić tylko żyjąc w społeczeństwie tworząc kulturę. „ Dziki żyje niejako sam w sobie , człowiek uspołeczniony zawsze się znajduje poza sobą, umie źyc tylko w opinii drugich i z ich to oceny czerpie całe poczucie swojego istnienia”.
Człowiek aby żyć potrzebuje drugiego człowieka potrzebuje istnieć w społeczeństwie, tylko w ten sposób może zaspokoić swoje potrzeby. Jednak wybierając tę drogę musiał porzucić wolność , i dostosować się do przyjętych norm. I tak też uważał Rousseau , że w stanie natury człowiek dysponując wolnością naturalną żył zdobywając pożywienie we własnym zakresie. Siłą rzeczy nie posiadał namiętności związanych z pychą, własnością czy egoizmem. Był to czas spokoju, naturalnej harmonii żyjących w odizolowaniu jednostek cieszących się naturalnym szczęściem kontaktu z przyrodą. Myślę że obce ówczesnemu człowiekowi były depresje i załamania, przyniesione przez nowoczesną cywilizację. Człowiek cieszył się wtedy równością i wolnością. Wszyscy mieli takie samo prawo, aby przetrwać a wolność i równość stały się ponadpaństwowymi i ponadczasowymi naturalnymi prawami człowieka. Okolicznościami skłaniającymi człowieka do łączenia się w grupy była konieczność przeciwstawienia się klęskom żywiołowym itp. Pierwszym stadium życia społecznego okazuje się rodzina , stwarzająca warunki będące prapoczątkiem cech rozwiniętych później przez społeczeństwo. W wyniku przejścia człowieka z natury do kultury zrodziło się poczucie władzy, zazdrości, egoizmu, pychy, czy wygody własnej kosztem innych, a więc zrodziło się wszystko to co powstaje w kulturze w świecie stworzonym przez ludzi.


Pufendorf kulturę przeciwstawia naturze, określając tę pierwszą jako usunięcie niewiedzy i panowanie rozumu. Pojęcie natura używane jest jako przyroda, bądź wrodzone wyposażenie człowieka. Dlatego myślę że można stwierdzić tutaj odmiennie do Rousseau, że kultura jest uzupełnieniem natury. Moim zdaniem natura jest czymś danym z góry człowiekowi a kultura powstaje przez człowieka w celu udoskonalenia tego co jest mu dane. Pojęcie natury odnosimy do tego co wrodzone i spontaniczne, natomiast pojęcie kultury do tego co wyuczone i dyktowane przez normę.
Ciekawy pogląd na kulturę i naturę miał moim zdaniem Freud. Twierdził on bowiem że kultura jest źródłem cierpień , zapobiega ona niekontrolowanemu wyładowaniu agresji jest tak jakby siłą tamującą pierwotne i autentyczne popędy ludzkie. Bez kultury nie da się więc żyć bo inaczej świat uległby destrukcji, ludzie wybrali kulturę świadomie, ale też świadomie odrzucili życie w zgodzie ze swoją naturą . Kultura hamuje ludzkie instynkty , przez to ludzie nie są do końca szczęśliwi.
Według Stefana Czarnowskiego kultura jest dobrem zbiorowym i zbiorowym dorobkiem owocem twórczego i przetwórczego wysiłku niezliczonych pokoleń . O kulturze możemy mówić gdy odkrycie czy wynalazek zostaje zachowany , gdy jest przekazywany z pokolenia na pokolenie, gdy staje się dorobkiem trwałym zbiorowości ludzkiej, nie przyzwyczajeniem poszczególnej jednostki czy jej mniemaniem osobistym.
Moim zdaniem ,tym, co odróżnia człowieka od innych istot żywych, jest niezadowolenie z tego, czym obdarzyła go natura. Dzięki temu powstała kultura, jako rezultat i motyw starań o ulepszenie natury. Początkowo przedmiotem doskonalenia było środowisko życia człowieka. Stad pierwotnie słowo \"kultura\" oznaczało uprawę ziemi. Tak powstała kultura w rozumieniu przedmiotowym, zwana również cywilizacja. Z czasem człowiek doszedł do przekonania, ze warto również doskonalić samego siebie. Przedmiotem tego typu samodoskonalenia stały się zarówno właściwości umysłu, jak i ciała.
Myślę że odpowiedź na problem co jest kulturą a naturą jakie prawa ma natura a jakie kultura można wyczytać w Biblii. Dla chrześcijan stanowi ona bowiem źródło prawdy i całą historię odwiecznego świata są tu przedstawione właśnie jego początki a więc - wszystko począwszy od natury.
Kultura związana jest również z uprawa ziemi. Prowadzenie gospodarstwa uczy odpowiedzialności za ziemie, wytrwałości w jej uprawianiu i respektu wobec natury, która rządzi się własnymi, niezależnymi od ludzi prawami. Natura jest dynamizmem i siła, której nie można traktować słowo i apodyktycznie . Z przyroda należy postępować dyplomatycznie, a to zakłada na przykład właściwe odczytywanie sensu gestów ludzkiego ciała czy tez uwzględnianie praw wegetacji roślin na polu.
Są ludzie widzący w Bogu okrutnego demiurga, który rzucił ludzkość w nieprzyjazne jej środowisko i przestał się nią interesować. Człowiek — wieczny wygnaniec — bezradny wobec nieubłaganych praw natury, może podejmować beznadziejna walkę w imię swojej wolności. Ziemia rodzi same ciernie, ogranicza horyzont, ściąga w dół, a w końcu uśmierca i pochłania. „Z prochu powstałeś i w proch się obrócisz”. Nawet własne ciało staje się dla człowieka ciężarem, drzemią w nim bowiem siły antagonistyczne w stosunku do najgłębszych pragnień.

Jak odpowiedzieć na tego rodzaju zarzuty? Owszem, natura nie wybacza błędów, podrażniona — staje się dzika bestia. Ta agresja może pojawić się w relacji ludzkiej osoby do jej własnego ciała, które instrumentalnie i bezrozumnie traktowane, zaczyna buntować się i przechodzić na stronę ślepego instynktu. Ta rebelia wewnątrz człowieka zatraca go tak, ze nie jest już panem siebie i gubi poczucie godności. Dzieje się tak wtedy, gdy człowiek rości sobie prawo do decydowania o wszystkim, gdy sadzi, ze może korzystać z absolutnej wolności. Może również wyciąć wszystkie drzewa w okolicy, zamienić jezioro w zbiornik radioaktywnej wody, wybić zwierzęta dla ich futra. Tego rodzaju wolność jest wyrazem ukrytej pogardy dla natury i jej praw, a także dla Tego, który jest ich źródłem — dla Stwórcy. Dla człowieka konsekwencja takich działań jest wyniszczenie własnego ciała i degradacja moralna, zniewolenie nałogami, nienawiść do samego siebie.
Natura jest czymś więcej niż scenografia i tłem dla człowieka, bo posiada swoje własne prawa i racje istnienia. Bóg powołał do istnienia świat nie tylko po to, aby służył człowiekowi, ale stworzył go, aby był. Stworzył go z bezinteresownej miłości. . Natura nosi w sobie prawa niezależne od ludzkich motywów i przekonań. Aby żyć w zgodzie z nią, trzeba je uwzględniać i szanować. Natura to również ludzkie ciało. Nie można traktować go jak rzecz, człowiek nie tylko posiada ciało, ale również nim jest.
W Księdze Rodzaju czytamy, ze Bóg powiedział, iż wszystko jest bardzo dobre, dopiero wtedy, gdy stworzył Adama i Ewę. Adam, zanim zobaczył Ewę, miał trudności w odnalezieniu własnej tożsamości — był przecież tak samo jak inne stworzenia ulepiony z mułu ziemi. Jednak otrzymał od Boga tchnienie życia i dlatego nie utożsamiał się z żadnym zwierzęciem z korowodu stworzeń. Kiedy zobaczył kobietę, rzekł: „ta jest ciałem z mego ciała, ta jest kością z mojej kości”. Biblia mówi, ze mężczyzna i kobieta są równi sobie, są darem dla siebie i źródłem odnalezienia swej ludzkiej tożsamości. Rozróżnienie na pierwiastek męski i żeński nie zawiera wartościowania: lepsze–gorsze, doskonale–mniej doskonale, lecz jest wyrazem komplementarności płci. Chrześcijańska myśl filozoficzna podpowiada, ze ludzki duch kształtuje się w ściślej relacji do własnego ciała i w relacji do drugiego człowieka. Mężczyzna określa się wobec kobiety, a kobieta względem mężczyzny. Ich wzajemne postrzeganie siebie w odrębności i specyfice, a także w tym, co wspólne, warunkuje wewnętrzny rozwój mężczyzny i kobiety. . Człowiek umieszczony został pośród innych stworzeń, a jednocześnie wyniesiony ponad nie. Myśl biblijna dystansuje się w tym wypadku od myśli Dalekiego Wschodu, gdzie wyodrębnienie człowieka spośród innych stworzeń jest mniej oczywiste. Dla chrześcijan powołaniem ludzkiej istoty nie jest rozpłyniecie się w nieokreślonej próżni.

Dla Malinowskiego kultura jest integralną całością składającą się z narzędzi i dóbr konsumpcyjnych, konstytucjonalnych, twórczych zasad różnych grup społecznych , ludzkich idei i umiejętności, wierzeń i obyczajów. Człowiek należy do gatunku zwierzęcego , jest on zależny od elementarnych warunków które umożliwiają mu utrzymanie się przy życiu. Ciągłość gatunku i organizmu może on utrzymać tylko przez pracę. Z kolei w całej swojej działalności produkcyjnej człowiek tworzy nowe wtórne środowisko .
Malinowski uważa ze kultura powstaje po to by zaspokoić ludzkie potrzeby. Kulturowy standard życiowy zakłada, że pojawiają się nowe potrzeby i ludzkie zachowanie jest zdeterminowane przez nowe konieczności.
I znowu można tu wrócić do Rousseau , który uwazał , że potrzeba łączenia się w grupy aby przeciwstawić się zagrożeniom , bo człowiek w pojedynkę nie dawał sobie rady spowodowała że powstała kultura. Kultura zrodziła się z potrzeby bycia razem jest to myśle jedna z najważniejszych potrzeb człowieka.
Bagby łączy właśnie pojęcie kultury z pojęciem społeczeństwo. Kultura to tyle co tradycja, albo społeczne dziedzictwo, albo według Tylora ;” to co zdobyte przez człowieka jako członka społeczeństwa. Inni autorzy mówią o żachowaniu charakterystycznym dla jakiejś grupy ludzi niż dla jednostki , albo wprowadzają jakieś bliżej nieokreślone wyrażenia zbliżone do naszych sposobów życia, czy wszystkich aspektów życia społecznego. O ile rysy osobowości są to sposoby zachowania powtarzając się w zyciu jednostki, o tyle do kultury nalezą sposoby zachowania powtarzające się u różnych członkow grupy albo społeczeństwa.. Kultura jest to jakiś rodzaj regularności w zachowaniu wewnetrznym i zewnętrznym członków społeczeństwa. Mówiąc krocej społeczeństwo składa się z ludzi , a sposób w jaki się zachowują – nazywamy kulturą.
Czym więc jest natura, skoro kultura istnieje tylko w społeczeństwie ?
Myślę, że natura bardziej dotyczy człowieka jako jednostki. Człowiek bowiem z natury jest sam , narodził się jako indywidualna jednostka ale żyje on w społeczeństwie , bo tylko w ten sposób może zaspokoić swoje potrzeby i tylko dzieki niemu może prztetrwać
Pojęciem kultury ogarniamy to wszystko, co wytworzone z wkładem myśli i woli człowieka. Natomiast natura to wytwory powstałe drogą rodzenia (co wskazuje sama nazwa: naturus - urodzony).
Człowiek, przekształcając porządek naturalnego świata, stwarza kulturę, a przy tym sam się realizuje. Aktywność polega na wykorzystaniu tego, co tkwi w nas potencjalnie - ale tylko jako możliwość rozwoju, nie zaś jego konieczność. Daleko stąd do płytkiego determinizmu. Ewolucja tworzycielska, gdy się już dokonuje, wzbogaca i naszą indywidualność, i innych - poprzez zobiektywizowane wytwory kultury.
Podsumowując : kultura jest związana z człowiekiem. Jest on jej twórcą, a zarazem odbiorcą: jest przez nią kształtowany, w niej wyraża i zaspokaja swe potrzeby. Kultura jest zjawiskiem społecznym. Kultura jest związana z człowiekiem jako istotą prowadzącą społeczny tryb życia. Kultura powstaje i rozwija się w jakiejś społeczności i dzięki stycznością społecznym. W ramach zbiorowości kultura jest przekazywana w czasie i przestrzeni. W każdej strukturze zawarte są różnice kulturowe, związane ze zróżnicowanie pełnionych ról społecznych. Ponadto w każdej społeczności istnieją zróżnicowania wynikające z odmienności indywidualnych temperamentów, osobowości, życiowych doświadczeń. Kultura jest zjawiskiem powtarzalnym. Do kultury mogą należeć tylko te zjawiska, które charakteryzują się powtarzalnością.

Aby jakiś „wynalazek” ludzki mógł stać się elementem kultury, musi być: zachowany, utrwalony i przekazany następnym pokoleniom
Kultura jest zbiorem zjawisk wyuczonych. Kultura jest przekazywana na drodze wychowywania i uczenia się. Wszystkie czynności kulturowe są wyuczone, a więc wyłączona zostaje z kultura klasa zachowań instynktowych. Kultura ma wymiar czasowy, charakteryzuje się rozciągłością w czasie ma swoją historię; rozwija się, przeżywa rozkwit lub upadek zależnie od warunków ekonomicznych i społecznych. Kultura jest dorobkiem wielu pokoleń, żadne pokolenie nie tworzy kultury od nowa. Zjawiska kulturowe są przekazywane z pokolenia na pokolenie.
Zaliczenie czegoś do kultury jest równoznaczne z uznaniem iż podlega ono naszemu sterowaniu. Jeżeli natomiast nie mamy wpływu na pewne sytuacje i zdarzenia, co uniemożliwia zaprowadzenie \"właściwego porządku\"- zaliczamy to do natury . Ilekroć mowa o kulturze, tylekroć mamy na myśli zaprowadzenie i zachowywanie porządku oraz przeciwstawianie się wszystkiemu, co z punktu widzenia zamierzonego porządku okazuje się chaosem. Miejsce, w którym biegnie granica między kulturą a naturą zależy, oczywiście, od dostępnych umiejętności i wiedzy, a także od gotowości wykorzystania jej do celów dotychczas nie wypróbowanych. Ogólnie rzecz biorąc, rozwój nauki i techniki poszerza sferę sterowania zjawiskami, które dotąd zaliczano do natury, przesuwa więc dalej granice obszaru kultury.
Natura dała nam wolność, ale według Freuda jest z gruntu zła: „W sprzyjających okolicznościach kiedy ustaje działanie sił, które hamowały dotąd tendencje agresywne, agresja objawia się i ukazuje człowieka jako dziką bestię”
Kultura hamuje naturalne instynkty człowieka, złe instynkty i jakkolwiek jest dla człowieka niezbędna – staję się dla niego źródłem cierpień, ale to cierpienie nie jest ceną zbyt wygórowaną, jeśli zauważyć, że ludzkość płaci ją za ocalenie przed samozagładą.















Bibliografia:
1. J.Szacki, Historia Myśli Socjologicznej,Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1981
2. A. Mencwel, Antropologia Kultury, UW


Wyszukiwarka