Jaki byl wpływ naszej Uczelni na kształt drogi życiowej Pana Profesora?
Studia wychowania fizycznego podjąłem w pełni świadomie, z pobudek intelektualnych (najbogatszy program poznania człowieka) oraz emocjonalnych (w czasie okupacji napatrzyłem się fizycznej nędzy i smutku polskiego dziecka). Treść i poziom krakowskiego Studium Wychowania Fizycznego — wówczas integralnej części organizmu Uniwersytetu Jagiellońskiego — potwierdziły trafność tej decyzji. Dalsze studia, również planowe, miały stanowić komplementarne poszerzenie i pogłębienie tych pierwszych, i to symetryczne: po stronie przyrodniczej i społecznej. Jakkolwiek studia wychowania fizycznego — w moim przypadku — nie odegrały roli zaczynu, lecz stały na z góry zaprogramowanej drodze, ich moc okazała się decydująca. Nie porzuciłem wychowania fizycznego (jak to czynili koledzy kończący inne, dodatkowe studia), lecz pozostałem mu wierny, sadowiąc je w centrum uzyskanej wiedzy i czyniąc główną osią drogi życiowej. Dałem temu wyraz formalny poprzez wybór formuły tytułów naukowych.
Czy zechciałby Pan Profesor odtworzyć pokonywanie kolejnych stopni: od magistra wychowania fizycznego do pierwszego w polskiej historii profesora nauk o wychowaniu fizycznym?
¥
Jestem wychowankiem Gimnazjum i Liceum im. Stefana Batorego w Warszawie, legendarnej „Jedynki”. Podaję tę informację, gdyż szkoła średnia to główna kindersztuba i niezbywalny wiatyk. Co się tyczy wyższego wykształcenia, ukończyłem najpierw Studium Wychowania Fizycznego UJ. Studia rozpocząłem na pierwszym, powojennym roczniku, który — z powodu nietypowego zapisu I roku akademickiego: 1945 (bez
77