RECENZJE 43
najbardziej spornytn chybb jest inwentaryzacja, jej tryb i miejsce w opracowaniu książki, a w związku z tym może bardziej zasadnicze zmiany w kompozycji dzielą. Ponadto warto by dorzucić trochę wskazówek o porządkowaniu druków niekatalogowanych jednostkowo, ale ujmowanych zbiorowo ulotek, afiszów itp. dokumentów życia społecznego. Może wreszcie o specyficznych problemach, rodzących się z aktualnych warunków. Np. wchłanianie znaczniejszych wpływów (mam na myśli paiotysięczne zbiory) stawia niejednokrotnie wobec konieczności udostępniania przed ich skatalogowaniem i inwentaryzacją. Staje się to możliwym, jeśli przy sumarycznym zapoznawaniu się z wpływającym materiałem poweźmie się decyzję grupowania druków według pewnych działów czy tematów. Praktyka poucza, iż jest to jedyne remedium tam, gdzie niedobory personalne posuwają opracowanie zbiorów bardzo powoli naprzód — a życie wymaga zaspakajania bieżących kwerend.
Zrozumiałe, iż Podręcznik zajmuje się problemami typowymi i daje rozwiązania również typowe. Indywidualizacja ich jest sprawą dojrzałego «taktu bibliotekarskiego», którego się nie da ująć w przepis nawet przy najbardziej giętkim wykładzie.
Wreszcie — odpowiedź na pytanie: jakie miejsce przypada Bibliotekarstwu praktycznemu w naszym piśmiennictwie? Jeśli wolno tu nawiązać do sformułowań z Analizy obcych podręczników bibliotekarskich, to te mówiły o konieczności odrębnych podręczników nie tyle dla poszczególnych typów bibliotek, ile dla dwóch rozróżnianych u nas kategoryj pracowników. Dla bibliotekarzy naukowych (I kat.) przewidywało się wydawnictwo seryjne; dla bibliotekarzy technicznych (II kat.) — publikację zwartą, o autorstwie indywidualnym lub wspólnym. Różnice poziomu przewidywały odmienną metodę wykładu: dyskusyjną — z podbudową teoretyczną i historyczną, i rozszerzony zakres, pomnożony o technikę źbiorów specjalnych dla I kat. Dla kat. II mówiło się o przedstawieniu raczej normatywnym i przewidywano wcześniejszą realizację tego podręcznika.
W dzisiejszej — nowej i nieuporządkowanej jeszcze rzeczywistości bibliotecznej — przeważają prace, ktdrych załatwienie wymaga właśnie jak najliczniejszej rzeszy pracowników II kat. Również bibliotekarze naukowi w znacznej części zmuszeni są przedstawiać się na nowe odcinki pracy, zrywając z dotychczasową wąską raczej specjalizacją.
Bibliotekarstwo praktyczne zaspakaja całkowicie (w warunkach .przedwojennych powiedzielibyśmy: przerasta nawet) potrzeby bibliotekarzy II kategorii. Dzięki wykładowi o opracowaniu zbiorów specjalnych jest ono równocześnie wprowadzeniem do tej dziedziny, którą się uważa za odcinek par excellence bibliotekarstwa naukowego. I w tym