wprawdzie
- Czego mieszkańcy i władze miasta oczekują od Uczelni?
- Chcielibyśmy, żeby Uczelnia się rozwijała, a młodzi mieszkańcy Malborka kończący szkoły średnie kontynuowali tutaj naukę. Jest to jedyna szansa, żeby zatrzymać ich na stałe w mieście. Jako wykształceni specjaliści mogliby tu, na miejscu, a nie gdzieś daleko, realizować swoje marzenia życiowe. Istnienie szkoły wyższej jest dla każdego miasta jakby główną arterią, doprowadzającą krew do organizmu. Młodzi, wykształceni ludzie są przyszłością naszego miasta. Na stronie internetowej Urzędu Miasta informujemy o rekrutacji na studia w WSG. Stosujemy również wśród naszych pracowników promocję bezpośrednią tych studiów, ponieważ zależy nam i na tym, aby nasi pracownicy uzupełniali swoje wykształcenie. W Unii Europejskiej jednym z liczących się wskaźników jest wskaźnik osób z wyższym wykształceniem.
Czego więc oczekujemy od szkoły? Żebyście naszą młodzież jak najlepiej wyedukowali, zaszczepili jej mały, lokalny patriotyzm, tak, aby absolwenci nie szukali szczęścia w Warszawie czy w innym, dużym mieście, bo w Malborku można godnie żyć i realizować swoje aspiracje życiowe.
kształcenie odbywa a jednym kięj|nku „zs
dzanie i inżynieria produkcji", ale aż na pięciu specjalnościach, obejmujących: „gospodarkę turystyczną", „systemy informatyczne w zarządzaniu", „logistykę i zarządzanie transportem", „zarządzanie gastronomią i technologię żywienia" oraz „inżynierię produkcji przemysłowej". Czy odpowiada to specyfice miasta?
- Różnie się do tej pory o Malborku mówiło w aspekcie rozwoju przemysłu, ale nie ukrywamy, że jest to przede wszystkim miasto turystyczne. Zatem interesują nas wszystkie kierunki związane z obsługą turysty, z hotelarstwem, gastronomią, z organizowaniem wolnego czasu. Szczególnie podkreśliłbym tę ostatnią kwestię. Nasze społeczeństwo, jak zresztą inne społeczeństwa na świecie, powoli starzeje się. Ludzie po sześćdziesiątce lub po siedemdziesiątce mają problem z zagospodarowaniem wolnego czasu. W tym mogliby im pomóc absolwenci WSG.
go zdarzenia, zapleczem sportowym i akademikiem (WSG cieszy się renomą, więc przyjeżdżają tu na studia młodzi ludzie z odległych nawet miejscowości). Chcielibyśmy, aby panowała w nim prawdziwie studencka atmosfera. Deklarujemy Uczelni pomoc, nawet finansową, w tych przedsięwzięciach. Ale przede wszystkim zależy nam na tym, by Szkoła mocno promowała się w regionie, by wychodziła na zewnątrz. Ostatnio wprawdzie nie udało nam się włączyć studentów, jako wolontariuszy, do obsługi 500-osobowej grupy studentów Erasmus, ale niedługo będą Dni itó^lborka. Zapraszamy szkołę, żeby się yśjjjezentowała przy tej i podobnych oka-będą chętnie wspierały wszelkie studenckie inicjatywy.
Jeśli chodzi o działalność sportową, Malbork ma dobrze przygotowane zaplecze sportowe, którym może zachęcić turystów odwiedzających nasze miasto do pozostania na dłużej. Myślę, że jest tu miejsce również na akademicki klub sportowy. Możemy pomóc w organizacji każdej imprezy uczelnianej. Dzięki temu możliwe będzie to, o czym mówiłem na początku, że życiem studenckim będzie rozbrzmiewał cały Malbork.
rozmawiała Elżbieta Szajkiewicz