Sprawozdanie z pobytu na wymianie studenckiej w Instituto Politecnico de Leiria - Portugalia w ramach programu LLP ERASMUS
Omi insriruro pDlirecnicD Ir^L de leiria
escnla superior de recnologia e gesrao
Kropiwnicki Emil
Moja wielka życiowa przygoda rozpoczęła się w marcu 2012 roku. Dokumenty na wyjazd składałem 3 razy, lecz to właśnie za trzecim razem udało mi się dopiąć wszystko na ostatni guzik. A gdy miałem już załatwione formalności i zakupiony bilet lotniczy, dopadły mnie drobne wątpliwości. Jechać czy jednak pozostać w Polsce i spokojnie pisać pracę magisterską (wyjechałem w trzecim semestrze studiów magisterskich, czyli na ostatnim możliwym)? Jednak co mogło się równać z wielką przygodą. Pisanie pracy magisterskiej? Jeden dzień zajęć w tygodniu? Przy dzisiejszej sytuacji na rynku pracy nie mogłem przecież liczyć nawet na dobrą pracę w trakcie semestru, a i na kasę w „Biedronce” nie przyjmują już bez odpowiednich kwalifikacji. Więc decyzja mogła być tylko jedna, przecież do odważnych świat należy.
“antes tarde do que nunca ” - lepiej późno niż wcale
Do dyspozycji przyszłych Erasmusów są uczelnie w całej Europie. Dlaczego Portugalia? Była najdalej (ok 3500 km), najcieplejsza, blisko oceanu, a na uczelni na którą składałem dokumenty (IPL) było już wcześniej kilkoro studentów Politechniki Białostockiej. Stąd też wiedziałem, że nie ma problemów z prowadzeniem przedmiotów w języku angielskim. Oczywiście jak każdy Erasmus miałem wątpliwości czy sobie poradzę, czy wszystko pozaliczam. Jednakże pierwsze doświadczenia związane ze studiowaniem na innej uczelni zdobyłem semestr wcześniej. Skorzystałem z programu mobilności studentów polskich uczelni technicznych -MOSTECH (http://www.kaut.agh.edu.pl/mostech/). Studiowałem w semestrze zimowym na Politechnice Wrocławskiej i bez problemu poradziłem sobie z zaliczeniami. Dodatkowo, do Wrocławia pojechałem sam a w portugalskiej przygodzie towarzyszył mi kolega z roku. We dwójkę zawsze raźniej i łatwiej poradzić sobie z wszelkimi przeciwnościami losu. Nie polecam też wybierać się większą gromadą, ponieważ Erasmus polega na poznawaniu nowych ludzi i kultur a nie rozwijaniu swoich starych znajomości.
Jeszcze w trakcie załatwiania wszystkich uczelnianych formalności jesteśmy proszeni o podanie nr konta na jakie będzie przelewane do nas stypendium. Zdecydowanie obecnie najtańszym i najmniej problemowym jest konto w mbanku. W przypadku innych banków można natrafić na wiele opłat ( nawet za przelewy przychodzące), a konto w mbanku jest rzeczywiście bezpłatne. Polecam wyrobienie karty Euro26 ponieważ jest ona traktowana jako legitymacja