4307685247

4307685247



-    Ja za Tobą też - gładził ręką jej włosy - Nie mogą zostać długo...

-    Czemu? - spojrzała na niego smutnymi oczami - Nie chce żebyś szedł!

-    Basiu, jeżeli Twój tata mnie zobaczy będzie jeszcze gorzej

-    Nie ma go w domu! Poza tym szlaban niczego nie zmieni, nadal będę się z Tobą spotykać! -stwierdziła pewnie - Kochasz mnie? - wbiła w niego swoje maślane spojrzenie

-    No jasne! Co to za pytanie? - pocałował ją w skroń szeroko się przy tym uśmiechając

-    No więc zostań! Posiedzimy tu razem, ojciec wróci późno - pociągnęła go za sobą w stronę ogromnego dębu, który rósł na tyłach podwórka. Siedzieli ściśle do siebie przytuleni, Basia opierała się plecami o jego klatkę piersiową, a Marek opowiadał coś, żywo przy tym gestykulując i wywołując u niej napady śmiechu. Przy nim zapomniała o wszystkim co złe, zaśmiewając się do łez, gdy łaskotał ją bezlitośnie i drżąc, kiedy całował jej szyję i dotykał. Jednak czas, który razem spędzali dobiegał końca.

-    Zobaczymy się jutro? - oprała głowę na jego ramieniu w taki sposób, by móc widzieć jego twarz

-    A chcesz? - uśmiechnął się szelmowsko

-    Jeszcze się pytasz? Najchętniej wzięłabym Cię ze sobą na górę i przytulała się przez całą noc! -wymruczała zadowolona

-    Przez całą noc? Przytulała? - głupio się uśmiechnął

-    Marek! - szturchnęła go w żebra próbując ukryć rumieńce

-    Żartowałem! - zachichotał - Będę się zbierał! Zadzwonię do Ciebie - skradł jej szybkiego, aczkolwiek namiętnego buziaka

-    Nie powinieneś w ogóle przychodzić! - naglę usłyszeli za sobą ostry głos należący niewątpliwie do pana Storosza - Baska do domu!

-    Ale tato...

-    Do domu powiedziałem! - krzyknął nie pozwalając jej skończyć

-    Idź! - Marek mocniej ścisnął jej dłoń lekko popychając do przodu. Spojrzała na niego ze łzami w oczach - Nie martw się, będzie dobrze... - szepnął, mrugając jej oczkiem. Dziewczyna nawet nie patrząc na ojca szybkim krokiem pomaszerowała do środka. Gdy zostali sami Marek próbował coś powiedzieć, jednak pan Andrzej nie dał mu najmniejszej szansy

-    Posłuchaj mnie gówniarzu! Jeżeli jeszcze raz cię tu zobaczę, wezwę policję i oskarżę cię o naruszanie prywatnej posesji! - warknął nieprzyjaźnie

-    Pan nie rozumie, kocham Baśkę i nie zrezygnuję z niej! - odparł odważnie

-    Czyja nie wyraziłem się dość jasno? Masz się do niej nie zbliżać!

-    To chyba Basia decyduję o tym z kim chce się spotykać, a nie pan! - nie dawał za wygraną

-    Spójrz na siebie - prychnął z niesmakiem - Co Ty jej możesz zaoferować? Pracujesz w jakimś warsztacie, mieszkasz w podejrzanej okolicy i myślisz, że moja córka traktuje Cię poważnie? Jesteś tylko wakacyjną zachcianką! - zaśmiał cynicznie

-    To pan tak sądzi! - Marek zacisnął mocniej pięści

-    Synku, przestań się łudzić! - Storosz zmierzył go chłodnym spojrzeniem - Nie będziecie się więcej spotykać, nie pozwolę na to! A teraz wynoś się stąd, nim stracę cierpliwość! - Marek posłał mu jedynie wrogie spojrzenie i opuścił teren posesji. Baśka wściekła na ojca obserwowała ich rozmowę przez okno. Widząc jak idzie do domu, nie mając najmniejszej ochoty go oglądać, ruszyła do swojego pokoju. Nim jednak zamknęła za sobą drzwi pan Storosz wparował do środka rzucając krótkie

-    Pakuj się!

-    Co? - Baska spojrzała na niego jak na wariata

-    Słyszałaś, pakuj się! Wyjeżdżasz!

-    Ty chyba żartujesz?! Niby dokąd?! - nic nie rozumiała z zachowania swojego ojca

-    Odwiedzisz stryja w Madrycie! - wyciągnął z szafy jej podróżną torbę

-    Tego starego zgreda?! Nie cierpi mnie tak samo, jak ja jego! - krzyczała nie spodziewając się tego po ojcu

-    Lecimy jutro o 10:00, wykupiłem już bilety! - zakomunikował z grobowa miną

-    Dlaczego Ty mi to robisz, co?! Myślisz, że możesz mnie zmusić, że ten wyjazd coś zmieni?! -czuła ogarniającą wściekłość, nawet nie starała się tamować łez - Nigdzie nie polecę!

-    To się okaże! Nie pozwolę byś zmarnowała sobie życie z tym chłopakiem! Zobaczysz, jeszcze mi za to podziękujesz!

-    Nienawidzę Cię! - krzyknęła patrząc mu prosto w oczy - Nienawidzę... - powtórzyła przez zaciśnięte zęby. Ojciec patrzył na nią, wydawać by się mogło zupełnie nie wzruszony, po chwili odwrócił się napięcie i wyszedł z pokoju zostawiając samą. Rzuciła się na łóżko zanosząc gorzkimi łzami. Miała dość jego zachowania, tego że ciągle wtrącał się w jej życie, podejmował decyzję wbrew jej woli, nie licząc się z jej zdaniem. A przecież nie była już jego małą dziewczynką.

Dlaczego nie potrafił pogodzić się z tym że ma już własne życie, własne plany i marzenia.

Wiedziała, że jeśli zostanie w domu ojciec siłą wsadzi ją do samolotu, a na to nie mogła pozwolić. Nie poleci do Hiszpanii, nie zrezygnuję z Marka i nie pójdzie na medycynę. Tym razem nie odpuści, będzie walczyć o swoje szczęście nawet, gdyby to oznaczało wojnę z ojcem. Wstała z łóżka,



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Dokonywanie analizy finansowej i jej wyniki nie mogą stanowić jedynie wewnętrznej sprawy firmy. Anal
P1010254 głów otrzymywała nagrodę, podnosił ją za włosy i namiętnie całował zimne usta”15. Charakter
scandjvutmp1f601 wejść... Patrzę, przygiął ją za włosy ku ziemi i bije kułakami po twarzy, po pleca
Po bij Raga! mię I zostań j jdy jutro wyjdź i Toż ja nie iuszę za tobą pi Z
Po bij Raga! mię I zostań j jdy jutro wyjdź i Toż ja nie iuszę za tobą pi Z
skanuj0026 Włókno włóknu nierówne Klasyfikacja i własności aksonów w zależności od budowy i funkcji
PRZEGLĄD PIŚMIENNICTWA ol za cóż też chłopów i mieszczan. Nie lepszym od ojca był syn jego Piotr
PRZEGLĄD PIŚMIENNICTWA ol za cóż też chłopów i mieszczan. Nie lepszym od ojca był syn jego Piotr
PRZEGLĄD PIŚMIENNICTWA ol za cóż też chłopów i mieszczan. Nie lepszym od ojca był syn jego Piotr
1. 9. SYGRYDA STORRADA. 45 ją za żonę. Małżeństwo owo było dokonane już w czasie szturmowania Wału
img115 (12) Państwo też i ktoś inny spośród nas — nie tylko ja jeden. Więc przeko-b naj nas, panie ś
skanuj0057a pełnej relacji Ja-Ty usiłuje zatrzymać na stałe jej kopię, stracił już widzenie. Nie jes
sowa7 Ja też kimś będę Dodatkowymi objawami oligofrenii mogą być anomalie w budowie głowy, twarzy,

więcej podobnych podstron