OSO DA LUDZKA 373
właśnie duszę ludzką od wszystkich innych dusz i dlatego możemy powiedzieć, że człowiek mając duchową i nieśmiertelną duszę ma w sobie pierwociny ducha. Ale — również i od przesadnego spirytuaiizmu odcina się tomizm twierdzeniem, że ta duchowa i niezniszczalna dusza ludzka nie jest jednak formą czystą, t. zn. jestestwem takim jak anioł — i dlatego nie jest to anioł uwięziony w zwierzęcym ciele. Dusza nasza jest tego rodzaju formą, która z natury swej ma być formą ciała ludzkiego i połączenie się z tym ciałem wychodzi jej „na lepsze" („ad me-lius“). Ani sama dusza ani samo ciało nie stanowią pełnej substancji.
Stąd płyną na gruncie tomjzmu ważne konsekwencje, gdy chodzi o pojęcie osoby. Z pośród wszystkich jestestw cielesnych ożywionych tylko i wyłącznie człowiek posiada formę duchową; dusza jego jest natury rozumnej. Dlatego w odróżnieniu od najwyżej nawet rozwiniętych zwierząt bezrozumnych tylko o człowieku możemy powiedzieć, że jest on osobą, gdyż rozumność stanowi właśnie znamię wyróżniające osobowości. Gdy jednak mowa jest o ludzkiej osobie, to trzeba zapytać, co jest właściwie osobą w człowieku? Czy może sama dusza, jak to utrzymywał Kartezjusz? Spotykamy się tu ze stanowczo negatywną odpowiedzią ze strony Tomasza. Osobą bowiem musi być ,»individua substantia", pełny i jednolity byt jednostkowy. Tymczasem wiadomo nam już, że w systemie tomistycznym ani samo ciało, ani sama dusza takiego bytu zupełnego nie tworzą — i dopiero „compositum" czyli byt złożony z materii i z formy stanowić może substancję jednostkową i podmiot obdarzony naturą. A więc dopiero całkowity, zupełny człowiek, jedność substancjalna duszy i ciała jest osobą i ma ludzką naturę. Naprowadza nas to na wielkie trudności związane z bytowaniem duszy po śmierci a przed zmartwychwstaniem ciał. Św. Tomasz nie tylko śmierć uważa w porządku przyrodzonym za tragiczny rozłam i za rozdarcie naszej natury — ale konsekwentnie do przedstawionych przed chwilą założeń, samej duszy nie może uznać za zupełną osobę i nie może jej przypisać zupełnej ludzkiej natury. Nie mniej jednak zachowuje sama dusza istotny stosunek przyporządkowania do swego ciała i dzięki temu utrzymuje nie tylko swą jednostkowość ale i osobowość, która jednak dopiero po zmartwychwstaniu całkowicie się urzeczywistni, gdy ów stosunek przyporządkowania znów się zaktualizuje i ukonstytuuje całe ludzkie „compositum". Chociaż więc znamieniem wyróżniającym osobę od zwykłej jednostki jest rozumność —