863 10




863 - Joseph Murphy - "Tajemnice podświadomości odnalezione w Biblii"









Wstecz /
Spis Treści /
Dalej




Rozdział 11
Jak Biblia widzi zazdrość i zawiść
...bo zazdrość pobudza gniew męża, nie okaże litości w dniu
pomsty (Księga Przysłów 6, 34).
Połóż mię jak pieczęć na twoim sercu, jak pieczęć na
twoim ramieniu, bo jak śmierć potężna jest miłość, a zazdrość jej
nieprzejednana jak Szeol, żar jej to żar ognia, płomień Pański (Pieśń
nad Pieśniami 8, 6).
„Błahostki nieważkie jak powietrze są dla zazdrosnego czymś
równie pewnym, jak słowa Pisma Świętego” (Szekspir).
„Zazdrość widzi rzeczy przez okulary, które czynią
małe dużym, karły olbrzymami, podejrzenia prawdą” (Cervantes).
„Zazdrość jest piekłem urażonego kochanka” (Milton).
„O, strzeż się zazdrości; jest zielonookim potworem,
drwiącym sobie z tych, których pożera” (Szekspir).
„Zazdrość – powiada La Rochefoucauld – jest w
pewnej mierze racjonalna i uzasadniona; zmierza do zachowania dobra,
które uważamy za swoje”. To w tym znaczeniu mówi
się o Bogu, że jest Bogiem zazdrosnym, ponieważ gorąco i namiętnie
pragnie naszej najwyższej miłości, szacunku i służby.
We współczesnym języku zazdrością nazywa się żywienie do
innych urazy z powodu ich sukcesów, osiągnięć w życiu i
zamożności. Osoba zazdrosna skłonna jest do niepokoju wywołanego
przez podejrzenie lub lęk przed rywalizacją, niewiernością itd., jak
w przypadku miłości czy realizacji planów.
Biblia w Księdze Wyjścia (20, 5) powiada:
...ponieważ Ja, Pan, twój Bóg, jestem Bogiem
zazdrosnym. Znaczy to, że musisz uznać absolutną wyższość i
władzę Wszechmocnego Żywego Ducha, odmawiając władzy rzeczom
stworzonym. Inaczej mówiąc, nie powinieneś oddawać czci
rzeczom stworzonym; całą wierność, lojalność i poświęcenie musisz
oddać Jednej Obecności i Mocy w tobie obecnej, zwanej JA JESTEM lub
Duchem.
Jeśli na przykład czekasz na awans i mówisz sobie: „Szef
blokuje mój awans; ale w końcu awansuję i otrzymam wyższe
pobory dzięki niemu”, to w tym momencie wywyższasz go jako
fałszywego boga. W rzeczywistości czynisz szefa swoim bogiem,
odrzucając Jedno Źródło, z którego płyną wszystkie
błogosławieństwa. Podświadomość wie, że twoja lojalność jest
podzielona i w konsekwencji nie odpowiada.
Jesteś jak człowiek niezdecydowany, niestały w swoich wszystkich
postępkach. Z jednej strony afirmujesz prawdę, która mówi,
że Bóg jest źródłem twoich zasobów,
zaspokajającym wszystkie twoje potrzeby, a natychmiast potem czujesz
urazę wobec swego pracodawcy za to, że cię nie awansuje i nie podnosi
poborów. Nigdy nie możesz oddawać władzy żadnej osobie,
miejscu lub rzeczy, bo w rzeczywistości przenosisz władzę, która
jest w tobie, na rzeczy zewnętrzne. Całe swoje poświęcenie i
lojalność musisz oddać Jednej Władzy, która jest w tobie, i
która odpowiada stosownie do twoich myśli i wierzeń.
Sądził, że witaminy go uzdrowią
Pewien człowiek, który miał wrzody, nie chciał przyjąć
żadnych leków, jakie zapisał mu jego lekarz. Wierzył w
witaminę C; ale żywił jątrzące myśli, pełne zazdrości i urazy wobec
swego współpracownika. Zazdrościł również swojej żonie,
która zarabiała więcej od niego.
Wyjaśniłem mu, że swoją wiarę i zaufanie powinien pokładać w
Jednej Najwyższej Władzy – źródle wszelkiego życia.
Jedzenie jest ważne i witaminy są ważne, ale nie najważniejsze. Nie
stawiasz jedzenia, diety czy witamin przed nieskończoną Obecnością
uzdrawiającą – jedyną mocą uzdrawiającą, jaka jest.
Jego modlitwa uzdrawiająca brzmiała: „Wybaczam sobie
negatywne, zazdrosne myśli i promieniuję miłością, pokojem i dobrą
wolą wobec mojej żony i mego wspólnika. Uzdrawiająca miłość
Boga nasyca mój umysł i moje serce. Ilekroć najdzie mnie
zazdrość lub zawiść, będę powtarzał afirmację: »Miłość Boża
wypełnia moją duszę«„.
Praktykował tę modlitwę i po kilku tygodniach wrzody zniknęły.
Uświadomił sobie, że jego wrzody wywołała jątrząca zazdrość, zawiść,
zła wola i strach. Odwracając ten proces i kontemplując harmonię,
miłość, pełnię, dobrą wolę i pokój, sprawił, iż nastąpiło
uzdrowienie. Aby się to stało, musiał ofiarować swe uznanie wyłącznie
Stwórcy, nie zaś jego stworzeniom. Zawsze patrz na Pierwszą
Przyczynę, samo źródło życia, nie na wtórne przyczyny.
Lekarz może ci przepisać właściwą dietę, lecz musisz mieć świadomość,
że cokolwiek jesz lub pijesz, zostaje przekształcone w piękno,
porządek, symetrię i proporcję.
Powiedziały że przeszkadzały mu planety
Rękopis pewnego początkującego pisarza odrzuciło sześć kolejnych
wydawnictw, do jakich się zgłosił. Powiedział mi, że jeden z
redaktorów oznajmił mu, iż jego niepowodzenia były spowodowane
przez niekorzystny układ Saturna i innych planet w jego horoskopie.
Bóg jest niezmiennym prawem i cokolwiek ugruntujesz w
swojej podświadomości, zostaje wyrażone na ekranie przestrzeni. Młody
pisarz zaczął rozumieć, że padł ofiarą zaakceptowanej przez siebie
samego hipnotycznej sugestii. Oddawał planetom władzę należącą do
Boga, który stworzył planety,


podobnie jak cały wszechświat. Jest tylko Jeden Byt, Jedna
Władza; i człowiek uduchowiony nie oddaje władzy światu zjawiskowemu.
Swoją lojalność i cześć kieruje tylko i wyłącznie ku Jedynej Władzy.
Ja, któremu na imię jest Jahwe, chwaty mojej nie odstąpię
innemu ani czci mojej bożkom (Księga Izajasza 42, 8).

Przeczytałem rękopis. Był znakomity, w pełni wart aprobaty i
druku. Zasugerowałem autorowi, by skontaktował się z dyrektorem
wydawnictwa, który jest moim przyjacielem, i dodałem: „Jestem
pewny, że właściwie oceni jego wartość”.
Poradziłem mu również, by modlił się następującymi słowami:
„Nieskończona Inteligencja otwiera doskonałą drogę do
przyjęcia, druku i sprzedaży mojej książki; człowiek, z którym
mam się spotkać, jest człowiekiem Bożym. Duch we mnie przemawia do
Ducha w nim i panuje między nami harmonia, pokój i
zrozumienie. Oddaję mu ten rękopis i jest to Bóg w działaniu,
które jest wyłącznie harmonią i pokojem”.
Dyrektor wydawnictwa zaakceptował rękopis. Jego autor przewidział
swój sukces dzięki temu, że myślał o Jedynej Władzy, a nie o
rzeczach stworzonych. Uświadomił sobie, iż nie był ofiarą
niekorzystnego układu planet, lecz negatywnej sugestii. Planety nie
mają żadnej władzy, lecz jeśli wierzysz w ich panowanie nad sobą,
stanie się wedle twej wiary. Prawo życia jest prawem wiary. ...niech
ci się stanie, jak uwierzyłeś (Ewangelia św. Mateusza 8, 13).
Powszechne jest przekonanie, że osoba urodzona pod pewnym znakiem
zodiaku, będzie miała określone cechy, skłonności i uzdolnienia.
Jednak człowiek nie dlatego posiada określone skłonności, że urodził
się pod znakiem Byka; raczej decyduje o nich powszechne
przeświadczenie o skutkach narodzin w określonym momencie roku.
Bóg mieszka w każdym człowieku i każdy człowiek może wejść
w kontakt z Boską obecnością w swym wnętrzu i zmienić swoje życie. A
co człowiek sieje, to i siać będzie (List do Galatów 6,
7). Bo co myśli w swoim sercu, takim jest (Księga Przysłów
23, 7) [polski przekład wersetów 6-7 brzmi inaczej: „Z
nieżyczliwym człowiekiem nie ucztuj [...], jak ktoś, kto dogadza
apetytowi, tak samo i on [postępuje]” – przyp. tłum.].
Twoje myśli i uczucia reprezentują Ojca w ludzkim wnętrzu, który
dokonuje swych dzieł. W Biblii serce symbolizuje
podświadomość; czymkolwiek nasycisz swoją podświadomość, to wyrazi
się w okolicznościach i wydarzeniach. Phineas Parkhurst Quimby
powiedział w 1847 roku: „Człowiek jest wyrazem wiary”.
W co wierzysz? Twoje nawykowe myśli dowiozą cię, jak pociąg, do
określonego przeznaczenia.
Programowanie twojej podświadomości
Wiele dziś czytamy o programowaniu komputerów. Komputer
odpowiada stosownie do tego, co się do niego wprowadzi. Możliwe jest,
że gdy byłeś młody, mówiono ci wiele nieprawdziwych rzeczy.
Być może jedno z rodziców powiedziało do ciebie: „Twój
brat jest od ciebie o wiele bardziej inteligentny. Czemu nie
próbujesz być jak on. To anioł”. To prawdopodobnie dało
początek zazdrości, rywalizacji i poczuciu urazy.
Kiedy się urodziłeś, bałeś się tylko dwóch rzeczy: upadku i
hałasu. To jest mechanizm ochronny. Starożytni powiadali, że każde
dziecko jest jak biała tablica, na której każdy coś wypisuje.
Nazywa się to tabula rasa, czyli czysta karta. Pamiętaj, że
urodziłeś się, mając w sobie nieskończonego Ducha, czy Boga –
istotę i sedno twego życia.
Zawsze zadawaj sobie to proste pytanie: „Co otrzymałem od
Boga w dziedzictwie?”. Jeśli twoja podświadomość została
zaprogramowana w sposób negatywny, możesz to odwrócić,
wypełniając swoją podświadomość życiodajnymi wzorami, takimi jak:
„Miłość Boga wypełnia moją duszę. Boży pokój nasyca całą
moją istotę. Harmonia, światło i chwała Nieskończonego nasycają całą
moją istotę i doznaję oświecenia Z wysoka”.
Powtarzaj to regularnie, co najmniej trzy lub cztery razy
dziennie. Kiedy najdzie cię jakaś negatywna myśl, obetnij jej głowę,
afirmując: „Boska miłość wypełnia moją duszę”. Modlitwa
jest nawykiem, ale to bardzo dobry nawyk. Przypuśćmy, że niewłaściwie
nauczono cię grać na pianinie albo prowadzić samochód. Przez
ćwiczenie możesz oduczyć się złych sposobów i nauczyć się grać
albo kierować we właściwy sposób. Podczas I i II
wojny światowej wiele psów wytresowano, tak by
zabijały, ale po wojnie oduczono je tego i nauczono je na powrót
kochać ludzi.
Dwie cudowne mantry
Wielu mężczyzn i kobiet, idąc za moją sugestią, stosuje moją
mantrę przez kwadrans codziennie rano i wieczorem. Zamykają oczy,
kładą się wygodnie na kanapie i przemawiają do swojego ciała takimi
słowami: „Moje palce, umysł nóg, są rozluźnione, moje
łydki są rozluźnione, moje kolana i uda są rozluźnione, mięśnie mego
brzucha są rozluźnione, moje serce i płuca są rozluźnione, mój
kręgosłup jest rozluźniony, moje ręce i ramiona są rozluźnione, moja
szyja jest rozluźniona, mój mózg jest zrelaksowany,
moja twarz jest rozluźniona, cała moja istota jest kompletnie
zrelaksowana i jestem spokojny”.
Po rozluźnieniu ciała w podany powyżej sposób, powtarzają
przez kwadrans w duchu: „Miłość Boga wypełnia moją duszę”.
Powtarzają te słowa przez kwadrans rano i przez kwadrans wieczorem,
jak kołysankę przed snem. Ludzie ci powiedzieli mi, że to cudowny
sposób, by naładować mentalne i duchowe baterie. Dzięki temu
mogą więcej dokonać. Wiele osób stwierdziło, że wyrównuje
się ich ciśnienie, przeżywają w ciągu dnia dużo mniej napięć, że
poprawiło się ich zdrowie, znika w nich zazdrość i zawiść, a
wreszcie, że stają się bardziej uprzejmi, przyjacielscy, serdeczni i
towarzyscy. Ta prosta mantra: „Miłość Boga wypełnia moją duszę”
zdziałała w ich życiu cuda.
Kto nie miłuje, nie zna Boga, bo Bóg jest miłością
(Pierwszy List św. Jana Apostoła 4, 8). Praktykowanie tej mantry
rozprasza całą zazdrość i zawiść.
Inna cudowna mantra
Wiele osób stosuje tę cudowną, uzdrawiającą i ożywczą
mantrę: „Pokój Boży wypełnia moją duszę”.
Praktykują ją tak samo jak poprzednią, przez kwadrans rano i przez
kwadrans wieczorem, przed snem. Śpią spokojnie i budzą się radośni.
Co więcej, znajdują pokój w swych domach, w pracy i stosunkach
z innymi ludźmi. Znajdują również pokój w swoich
portfelach, ponieważ gdy zestroisz się Bożym pokojem wewnątrz siebie,
wszystko zostanie ci dodane.
...jego charakter stateczny Ty kształtujesz w pokoju, w pokoju,
bo Tobie zaufał (Księga Izajasza 26, 3). Pokój
zostawiam want, pokój mój dają wam. Nie tak jak daje
świat, Ja wam daję (Ewangelia św. Jana 14, 27). Bóg
bowiem nie jest Bogiem zamieszania, lecz pokoju. Tak jak to jest we
wszystkich zgromadzeniach świętych (Pierwszy List do Koryntian 14,
33). A sercami waszymi niech rządzi pokój Boga (List do
Kolosan 3, 15) [polski przekład brzmi: „A sercami waszymi
niech rządzi pokój Chrystusowy” – przyp. tłum.].
Praktykowanie tej mantry: „Pokój Boży wypełnia moją
duszę”, wnosi pokój do twego domu, twego serca, twoich
interesów i wszystkich faz twego życia. Starożytni mówili,
że pokój jest mocą w sercu Boga. Kiedy staniesz w obliczu
jakiejś trudności, wyzwania czy problemu, powtarzaj w duchu w ciągu
dnia: „Pokój Boży wypełnia moją duszę”. Będziesz
zdumiony, jak szybko ukaże ci się rozwiązanie lub jakiś twórczy
pomysł, odsłaniając przed tobą odpowiedź. W ciągu dnia przyjdą ci do
głowy nowe, twórcze pomysły i odkryjesz, że jesteś pełen
życia, że masz naładowane baterie, że jesteś upojony Bogiem.
Przedstawiona powyżej mantra jest Boskim przeciwciałem wobec
zarazków zła. Nawykowe jej stosowanie usuwa poczucie urazy,
wrogość, gniew itd. Równowaga ducha i spokój staną się
żywą cząstką twojej istoty, jak zjedzone jabłko staje się cząstka
twojej krwi.
Powiedział: „Nie jestem zazdrosny”
Rządzą tobą twoje emocje. Emocje przychodzą w ślad za myślami. Nie
możesz ich zobaczyć, ale możesz spojrzeć wstecz, na scenę, która
się kiedyś wydarzyła, na sprawę, jaką miałeś w sądzie, czy na jakąś
dawną urazę i wyobrazić ją sobie na nowo. Oczywiście powstaną w tobie
destrukcyjne emocje i na nowo zainfekujesz swój umysł. Kiedy
jednak otworzą się stare rany, zastosuj prawo substytucji i powiedz
sobie: „Pokój Boży wypełnia moją duszę”.
Natychmiast zneutralizujesz negatywne doznanie.
Pewien człowiek powiedział mi: „Nie jestem zazdrosny. Nie ma
we mnie ani odrobiny zazdrości”. W rzeczywistości było z nim
wręcz odwrotnie. Zatrudnił detektywów, którzy
nieustannie śledzili jego narzeczoną. Gdy ona to odkryła, zerwała
zaręczyny i nie chciała go więcej widzieć. Często mówię
kobietom: „Nie przykładaj nadmiernej wagi do tego, co mówi
mężczyzna. Patrz na to, co robi. Jego uczynki wyrażają jego
intencje”.
Postępowanie tego człowieka zaprzeczało jego twierdzeniu, że nie
ma w nim ani śladu zazdrości. Wyjaśniłem mu, że zazdrość upośledza go
emocjonalnie i blokuje jego dobro, nie pozwalając mu się rozwinąć w
żadnej fazie jego życia. Zazdrość jest zielonookim potworem. Zaczął
dostrzegać, że jego zazdrość była nienormalna i w rzeczywistości
wynikała z jego poczucia niższości i niedostosowania. Zazdrość jest
dzieckiem lęku. Miłość wypędza strach, bo strach jest torturą;
zazdrość wypala tkanki jak trawiący płomień.
Jeśli mężczyzna kocha kobietę, nie czyni niczego, co nie
wynikałoby z miłości. Ufa jej tak samo jak wówczas, gdy jako
dziecko patrzył w oczy matki i widział w nich miłość. Jeśli mężczyzna
kocha kobietę, pragnie widzieć ją taką, jaką powinna być: szczęśliwą,
radosną, wolną i wyrażającą swoją istotę w najdoskonalszy sposób.
Miłość nie jest zazdrością. Miłość nie jest zachłannością. Miłość nie
jest podejrzliwością ani szantażem emocjonalnym, takim jak
stwierdzenie: „Gdybyś mnie kochał, przestałbyś palić czy jeść
szynkę”, lub jakimś podobnie głupim żądaniem. Miłość nie ma nic
wspólnego z paleniem, jedzeniem szynki czy piciem koktajli.
Miłość wyzwala; daje; jest Duchem Bożym w działaniu.
Ten człowiek nauczył się modlić o żonę, uświadomiwszy sobie, że
żeni się z osobą z charakterem i że nie dostaje w życiu tego, czego
pragnie; dostaje to, co znajduje się w jego umyśle. Inaczej mówiąc,
musiał ustanowić w swej podświadomości mentalny ekwiwalent tego,
czego chciał.
Zgodnie z tym powtarzał wieczorem i rano: „Nieskończony Duch
pociąga ku mnie uduchowioną kobietę, z którą jesteśmy
doskonale dobrani. Dzieje się to zgodnie z Bożym porządkiem, przez
Bożą miłość. Między nami istnieje wzajemna miłość, wolność i
szacunek”.
Zainteresował sobą sekretarkę z kancelarii prawniczej i okazało
się, że istotnie są świetnie dobrani. Ilekroć o niej myślał,
powtarzał: „Bóg cię kocha i troszczy się o ciebie”.
Kiedy gości miłość, nie ma miejsca na zazdrość. Jest świadom, że nie
sposób myśleć jednocześnie o dwóch różnych
rzeczach. Nie sposób myśleć naraz o miłości i zazdrości; nie
bardziej niż można jednocześnie śmiać się i płakać. Odmienne rzeczy
odpychają się wzajemnie. Miłość i zazdrość nie mogą mieszkać razem.
Zazdrość jest mentalną trucizną
Człowiek zazdrosny zwykle wini innych, jakby to oni odpowiadali za
jego poczucie niższości i niedostosowania; wytwarza mentalną
truciznę, która sprowadza na niego wszelkiego rodzaju choroby.
W rzeczywistości niszczy on siebie od wewnątrz. Pamiętaj, że jesteś
wyjątkowy. Nie ma na świecie człowieka, który byłby taki sam
jak ty. Inni ludzie mają odmienne linie papilarne, inny układ
trawienny czy gruczoły. Myślą, mówią i zachowują się inaczej
niż ty.
Jesteś zindywidualizowaną ekspresją Boga i jesteś tu po to, by
wyrazić się w nowy, cudowny sposób. We wszechświecie nie ma
niedostosowanych. Jesteś potrzebny. W symfonii nie ma niechcianej
nuty; każda nuta jest potrzebna. „Wszyscy jesteśmy częściami
jednej ogromnej całości, której naturą jest ciało, a duszą
jest Bóg”.
Kiedy zazdrościsz innym, poniżasz samego siebie. Odrzucasz własne
przebóstwienie, które jest źródłem wszystkich
błogosławieństw. Kiedy jesteś zazdrosny, umieszczasz inną osobę na
piedestale i degradujesz siebie, przyciągając do siebie tym samym
brak, stratę, ograniczenie i ubóstwo. To nie ma sensu. Znasz
powiedzenie „zzieleniał z zazdrości”. Dlatego zazdrość
nazywa się zielonookim potworem. Oczy są oknami duszy. To prawda, że
oczy zdradzają zazdrość, która jest chorobą umysłu. Pamiętaj
również, że człowiek zazdrosny jest gniewny.
I chociaż w życiu sobie pochlebia: „Będą cię sławić, żeś
dobrze się urządził” (Psalm 49, 19). Postępuj najlepiej,
jak możesz, promieniując na wszystkich miłością i dobrą wolą. Miłość
jest serdecznością, radością, dobrocią, pozytywnym nastawieniem wobec
wszystkich, życzeniem wszystkim wokół wszelkich
błogosławieństw życia. Miłość jest wypełnieniem prawa zdrowia,
bogactwa, pokoju i powodzenia. Współpracuj z innymi. Niech cię
przepełnia entuzjazm. Głoś, że zawsze wyrażasz siebie na najwyższym
poziomie. Jeśli zachowasz takie nastawienie umysłu, zyskasz aprobatę,
awans i uznanie.
Naucz się sprzedawać siebie
Zawsze możesz sprzedać wiarę, pewność, śmiech, dobrą wolę, zapał i
entuzjazm; co więcej, te właściwości przekładają się na obfitość,
bezpieczeństwo, autentyczną ekspresję i pełne życie. Raduj się cudzym
bogactwem. Czyniąc tak, przyciągniesz więcej bogactwa do siebie
samego. Będąc zazdrosnym i zawistnym, człowiek tym bardziej zubaża
siebie, zaprzecza swej boskiej wartości i mówi do siebie: „Oni
mogą mieć wszystko, co dobre, a ja nie”, pozbawiając się tym
samym właśnie tego, czego najbardziej pragnie. Zawiść i zazdrość
reprezentują głęboką niewiedzę. Niewiedza jest jedynym grzechem, a
wszystkie cierpienia na świecie są jej następstwem.
Synowie Boży
Albowiem wszyscy ci, których prowadzi Duch Boży, są
synami Bożymi (List do Rzymian 8, 14). Jesteś synem czy też
ekspresją Boga, gdy zaczynasz wyrażać w swoim życiu zdrowie,
witalność, piękno, miłość i powodzenie. Co teraz tobą rządzi?
Mądrość, miłość, prawda i piękno czy niewiedza, strach i przesąd?
Tym, co tobą rządzi, jest dominujący nastrój. Pozwól,
by rządził tobą Duch światła, miłości, prawdy i radości, a będziesz w
coraz większej mierze wyrażał atrybuty i cechy Boga.
Naucz – się prowadzić pełne i szczęśliwe tycie
Nasyć swój umysł tymi prawdami: „Wewnątrz mojej
istoty panuje pokój. Rzeka pokoju Bożego przepływa przez całą
moją istotę. Wszędzie prowadzi mnie Boski przewodnik. Boska miłość
rozprasza w mojej podświadomości wszystko, co nie jest do niej
podobne. Pozdrawiam boskość w każdym napotkanym człowieku i czynię
moim zwyczajem wydobywanie boskości w każdym człowieku przez cichą
afirmację: »Miłość Boga wypełnia twoją duszę«. Wiem, że
Bóg jest upostaciowiony we wszystkich ludziach. Bóg
przepływa przeze mnie teraz, wypełniając wszystkie puste naczynia
mego życia. Bogactwa Boże – duchowe, umysłowe i materialne –
przepływają przeze mnie w tej chwili. Jestem pogrążony w Świętej
Wszechobecności. Gdy się modlę, zdarzają się cuda”.




Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
863 03
WSM 10 52 pl(1)
VA US Top 40 Singles Chart 2015 10 10 Debuts Top 100
10 35
401 (10)
173 21 (10)

więcej podobnych podstron