Archiwum Gazety Wyborczej; Czwarty raz o włos
WYSZUKIWANIE:
PROSTE
ZŁOŻONE
ZSZYWKA
?
informacja o czasie
dostępu
Gazeta Wyborcza
nr 172, wydanie waw (Warszawa) z
dnia 1998/07/24, dział
ŚWIAT, str. 12
Wojciech Jagielski
CZECZENIA. Prezydent Maschadow ma
przeciw sobie Rosję i fundamentalistów
Czwarty raz o włos
Prezydenta Czeczenii Asłana Maschadowa lekko
raniła bomba w czwartek rano w czeczeńskiej stolicy - Groznym. W zamachu zginął
natomiast jego ochroniarz.
Nafaszerowany ładunkiem wybuchowym samochód UAZ na przedmieściach Groznego
eksplodował w chwili, gdy mijała go prezydencka karawana. Prezydencki
opancerzony nissan patrol stanął w płomieniach. Zanim wybuch rozerwał go na
kawałki, żołnierze wywlekli Maschadowa na zewnątrz. Doszczętnie spłonęły dwa
pozostałe pojazdy. Jeden z ochroniarzy zginął na miejscu, sześciu zostało
rannych.
Dwie godziny później spokojny Maschadow rozmawiał już z prasą. - Żyję i czuję
się znakomicie. Po raz czwarty usiłowano mnie zabić, ale po raz pierwszy jako
prezydenta. Moja polityka pozostanie bez zmian. Potyczki i zamachy bombowe są
niestety na porządku dziennym w krajach, które przeszły przez tak okrutną wojnę
jak nasza. Najważniejsze to nie dopuścić do tego, by wydarzenia rozgrywały się
według scenariusza z Afganistanu, Algierii czy Tadżykistanu.
Maschadow nie powiedział, kto chciał go zabić. Zgodnie jednak z czeczeńską
tradycją aluzyjnie wskazał na Rosję. - Polityka wielkich państw polega na tym,
by niszczyć małe państwa.
Maschadow zasłynął z zimnej krwi, pragmatyzmu oraz dowódczych talentów.
Wsławił się błyskotliwym odbiciem Groznego z rąk Rosjan w sierpniu 1996 r. W
styczniu 1997 r. Maschadow wygrał wybory prezydenckie. Ale w rządzeniu krajem
radzi sobie zdecydowanie gorzej niż na wojnie. Po półtora roku nie udało mu się
zaprowadzić porządku w Czeczenii, która
przekształciła się w krainę watażków z prywatnymi armiami, raj dla porywaczy.
Grozny nadal leży w gruzach, a żaden kraj nie dał Czeczeńcom nawet nadziei, że
kiedyś uzna ich państwo. W 2001 roku, zgodnie z postanowieniami układu
pokojowego, ma zostać rozstrzygnięty status Czeczenii. Rosja nadal uważa Czeczenię za swą nieodłączną część. Czeczenia twierdzi, że nie będzie miała z Rosją nic
wspólnego.
Widząc niepowodzenia Maschadowa, coraz większej odwagi nabierali watażkowie.
Buntowali się przeciw każdej próbie ukrócenia samowoli mafii i gangów porywaczy
ludzi. Tydzień temu w Gudermesie doszło do otwartej bitwy między żołnierzami
Maschadowa a partyzantami z tzw. gwardii szariackiej. Patronami tej ostatniej są
fundamentaliści islamscy z Kaukazu i Bliskiego Wschodu, którzy chcieli
wprowadzić w Czeczenii prawo i państwo religijne.
Początkowo Maschadow nawet zachęcał islamistów, wierząc, iż pod sztandarami
Proroka najłatwiej uda mu się zjednoczyć naród. Jednak po bitwie w Gudermesie
wydał im wojnę. Zarządził deislamizację kraju. Rozwiązał pułki szariackie, ich
żołnierzom kazał oddać broń, rozkazał wyrzucić z kraju przywódców.
[Hasła: Czeczenia;
zamachy bombowe; Maschadow Asłan]
(szukano: Czeczenia)
© Archiwum GW, wersja 1998 (1) Uwagi
dotyczące Archiwum GW: magda.ostrowska@gazeta.pl
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Plomin, DeFries Genetyczne podłoże inteligencji Świat Nauki, Lipiec 1998rozporządzenie ministra kultry i sztuki z dn 24 11 199860 24 Lipiec 1995 Spory w Czeczeniidictionary 18 24Dwyer 160 8 160 12 160 18 160 24 Stainless Steel Pitot Tubes22 18 Lipiec 2001 Wojna czeczeńska24,18,artykulrozdział 24 Belzebub przylatuje na planetę Ziemia po raz piątywięcej podobnych podstron